Sparing: Rosa Radom 96:78 Legia Warszawa (FOTO)

Autor: Marcin Bodziachowski i Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2017-09-16 20:32:00

Koszykarze Legii grając bez Jorge Bilbao i Tomka Andrzejewskiego nie mieli większych szans w sparingu z faworyzowaną Rosą Radom. Spotkanie zakończyło się zdecydowaną wygraną gospodarzy turnieju w Warce, 96:78.

Galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Marcin Bodziachowski

Od samego początku spotkania skutecznością cieszył się Grzegorz Kukiełka, autor ośmiu z pierwszych dziesięciu punktów naszego zespołu. Prowadzenie 12:6 nie utrzymało się długo. Radomianie za sprawą m.in. Kevina Puntera i Michała Sokołowskiego dość szybko odrobili straty. Bardzo szybko aż trzy przewinienia odgwizdano Mateuszowi Jarmakowiczowi, w wyniku czego legionista usiadł na ławce rezerwowych. W końcówce pierwszej kwarty swoje pierwsze punkty zdobył Jobi Wall, ale to celny rzut z dystansu w wykonaniu Filipa Zegzuły dał prowadzenie Rosie (24:21).

Druga kwarta rozpoczęła się od skutecznych ataków radomian, którzy "uciekli" legionistom na różnicę siedmiu oczek (34:27). Straty starali się zmniejszać Łukasz Wilczek, Adam Linowski i Piotr Robak, ale Rosa odpowiadała udanyni zagraniami. We znaki dał się nam szczególnie Kevin Punter, aktywny i efektywny zza łuku. Do szatni udawaliśmy się przegrywając 40:55.

Po przerwie gra początkowo toczyła się punkt za punkt. Za trzy trafił Jarmakowicz, swoje konto punktowe otworzył Isaiah Wilkerson. Minęły 2.5 minuty i strata zmniejszyła się do 10 punktów. Rosa nie traciła koncentracji i pracowała nad odbudową wyższej przewagi. Nie do zatrzymania był Punter, a punkty spod kosza Daniela Szymkiewicza dały radomianom już 20 punktów przewagi (72:52). Tuż przed końcem tej kwarty po raz kolejny z dystansu przymierzył Zegzuła, którego punkty po szybkim ataku dały Rosie prowadzenie 82:60.

Ostatnia kwarta nie przyniosła diametralnej zmiany. Legioniści starali się o kolejne punkty, zmniejszali stratę, ale rywale w pełni kontrolowali sytuację na parkiecie. Próby zza łuku autorstwa Michała Aleksandrowicza i Isaiah Wilkersona nie znajdowały drogi do kosza. Złą serię przełamał Jobi Wall lecz jego trójka była kroplą w morzu potrzeb legionistów. Finalnie Rosa pokonała nasz zespół 96:78.

Legia w meczu z Rosą zagrała na wysokim procencie rzutów z gry (51,7%), ale przewaga radomian w strefie podkoszowej była aż nadto widoczna. Dość powiedzieć, że zawodnicy Rosy zdobyli aż 52 punkty spod kosza, przy 32 po stronie legionistów. W naszym zespole widoczny był brak dwóch podkoszowych, a do tego Jarmakowicz zagrał zupełnie inaczej niż dzień wcześniej - w ciągu 150 sekund notując trzy przewinienia, do tego zabrakło nieco jego przebojowości którą błysnął w meczu ze Startem. Na pewno pozytywnym zaskoczeniem może być dobra postawa Linowskiego, który grając przeciwko zdecydowanie wyższym rywalom, zdołał zdobyć 13 punktów, trafiając wszystkich 5 rzutów z gry, a gdyby jeszcze skuteczność "Lino" z linii rzutów wolnych była lepsza (3/7), mógł się pokusić o naprawdę świetny wynik. To właśnie Linowski był najczęściej faulowanym zawodnikiem Legii.

W niedzielę legioniścio 12:30 zagrają z Treflem Sopot.

Galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Marcin Bodziachowski

Druga galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Paweł Kołakowski

Legia Warszawa 78:96 (21:24, 19:31, 20:27, 18:14) Rosa Radom

Legia: Grzegorz Kukiełka 15 (3)*, Jobi Wall 15 (3)*, Adam Linowski 13, Mateusz Jarmakowicz 8 (1)*, Michał Aleksandrowicz 7, Łukasz Wilczek (k) 7 *1(, Piotr Robak 6*, Isaiah Wilkerson 5*, Kamil Sulima 2, Jorge Bilbao -.
trener: Piotr Bakun, as. Miłosz Warecki

Rosa: Kevin Punter 20 (3)*, Daniel Szymkiewicz 16 (1)*, Michał Sokołowski 13*, Filip Zegzuła 13 (2), Patrik Auda 12*, Jarosław Trojan 8*, Igor Zajcew 7 (1), Mateusz Szczypiński 5 (1), Robert Witka 2, Marcin Piechowicz 0, Wojciech Wątroba 0, Szymon Szymański -.
trener: Wojciech Kamiński, as. Dawid Mazur

Widzów: 240