Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2024-01-11 09:43:51
"Oczywiście wynik jest najważniejszy, cieszymy się z wygranej, ale zawsze jest jakieś "ale". Dzisiaj popełniliśmy zbyt wiele strat. W momencie, kiedy mogliśmy spokojnie uciec drużynie z Lizbony na bezpieczną przewagę, nie wykorzystaliśmy tego, bo zabrakło nam dyscypliny wewnętrznej" - powiedział po meczu ze Sportingiem, trener Wojciech Kamiński.
Wojciech Kamiński (trener Legii): Dziękuję drużynie i trenerowi Sportingu za mecz, dziękuję kibicom, którzy nas tak głośno dopingowali. Gratuluję zawodnikom zwycięstwa. Oczywiście wynik jest najważniejszy, ale zawsze jest jakieś "ale". Dzisiaj popełniliśmy zbyt wiele strat. W momencie, kiedy mogliśmy spokojnie uciec drużynie z Lizbony na bezpieczną przewagę, nie wykorzystaliśmy tego, bo zabrakło nam dyscypliny wewnętrznej. Tej dzisiaj zdecydowanie brakowało. Tym bardziej trzeba się cieszyć z tego zwycięstwa, bo popełniając aż 18 strat, to mogło się skończyć dla nas tragicznie. (...) Na time-oucie mówiliśmy zawodnikom, że ważny jest dla nas każdy punkt i gramy do końca. Ale możliwe, że nasi kibice tak nas głośno dopingowali, że tego nie było słychać. Ten mecz był bardzo emocjonalny, drużyna z Lizbony grała bardzo agresywnie i chyba każdy z nas reaguje w ten sam sposób - jak nas biją, to my też chcemy. Cieszymy się bardzo, z tej wygranej. Teraz czas na odpoczynek i przed nami kolejny ciężki mecz. (...) Grzegorz Kulka trenuje cały czas, ale myślę, że dwa tygodnie potrzeba jeszcze, by wrócił do grania 5x5. (...) Patrzymy jak wyglądają nasi zawodnicy, czekamy na kontuzjowanego Grzegorza, który na pewno pomógłby nam rozszerzyć rotację. Czy zrobimy jakiś ruch? Na pewno są na to fundusze. Na razie nie ma takich zawodników, o jakich ewentualnie byśmy myśleli, żeby dołożyć. Robić zmianę dla zmiany, uważam, że jest kompletnie bez sensu. Jeżeli będziemy wygrywać i dobrze się prezentować, to zobaczymy co się wydarzy. (...) Trzeba docenić to co trener Szablowski i Dziki zrobiły w I rundzie i pierwszym meczu II rundy. To, że wygrali 8 meczów, nie wzięło się z niczego. W pierwszym meczu z nimi, to nie jest tak, że my byliśmy w rozsypce. Oni zagrali wtedy tak jak chcieli i wykorzystali szanse, które myśmy im dali. Dla mnie najważniejsze, abyśmy byli fizycznie gotowi na to starcie. Dzisiaj się nie oszczędzaliśmy, co widać po rozegranych minutach - to też był dla nas arcy-ważny mecz, który chcieliśmy wygrać. Nikogo nie oszczędzaliśmy - grali ci, co byli według mnie w najlepszej dyspozycji. Mam nadzieję, że do soboty odpoczniemy i będziemy gotowi na fizyczną grę z Dzikami, bo oni tak grają. Oczywiście, każde derby mają swoją wagę. Ale tak samo można powiedzieć, że mecz we Włocławku, czy z Lublinem, czy z mistrzem Polski, każdy mecz dla nas jest ważny. W sytuacji, gdy gramy co 3 dni i mamy niepełny skład , wierzę, że jesteśmy dobrze przygotowani i fizycznie i emocjonalnie ten mecz wytrzymamy. Na pewno damy z siebie wszystko, będziemy walczyć, ale to jest sport, i na parkiecie rozstrzygnie się, kto będzie zwycięzcą.
Josip Sobin (środkowy Legii): Gratulacje dla mojej drużyny, bo to było bardzo trudne spotkanie. Trudne, ponieważ Sporting jest zespołem bardzo fizycznym i zagrał dziś bardzo fizycznie. Musieliśmy odpowiedzieć tym samym. W pierwszej połowie bardzo dobrze graliśmy w ataku. Potem po zmianie ich gry obronnej mieliśmy trochę problemów i rywale wrócili do gry. Najważniejsze, że znaleźliśmy sposób na zdobywanie punktów w końcówce. Gramy teraz co trzy dni, więc musimy jak najszybciej rozpocząć przygotowania do naszego nadchodzącego meczu ligowego.
Pedro Nuno dos Santos Margarido Monteiro (trener Sportingu): Legia zagrała bardzo dobre spotkanie, szczególnie Vital, który zdobył 31 punktów. Popełniliśmy dziś zbyt wiele błędów, szczególnie w obronie. Początkowo mieliśmy problem z dzieleniem się piłką, pchaniem jej do przodu. Mamy jeszcze rewanż w Lizbonie i uważam, że nadal mamy szansę wyprzedzić Legię w tabeli.
Eddie Ekiyor (skrzydłowy Sportingu): Legia jest bardzo dobrym zespołem, w tym meczu grali bardzo twardo. My z kolei za słabo broniliśmy, na zbyt wiele pozwoliliśmy Legii pod naszym koszem. To na pewno jedna z przyczyn dzisiejszej porażki.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |