Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2024-03-03 12:46:25
"Staraliśmy się trzymać naszych defensywnych założeń - po wykonanym skautingu drużyny z Torunia. Nie jest tak, że graliśmy nagle w jakiś inny sposób, albo bardziej agresywnie. Udało nam się podtrzymać podobną intensywność przez większość meczu i w czwartej kwarcie dało to efekty" - powiedział po wygranym meczu w Toruniu trener Legii, Marek Popiołek.
Marek Popiołek (trener Legii): Kluczem do wygranej była solidna obrona przez 40 minut. Wiedzieliśmy, że w obliczu zawirowań, które były po stronie zespołu z Torunia, więcej odpowiedzialności będzie spoczywało na barkach Arika Smitha. Był to dziś bardzo ważny gracz dla zespołu z Torunia, musieliśmy wykonać dużo defensywnej pracy przeciwko niemu. Wiedzieliśmy, że jeżeli będziemy grali z odpowiednią intensywnością - jest duża szansa na to, aby przełamać zespół przeciwny w drugiej połowie. Tak więc scenariusz był trochę podobny jak podczas meczów o Puchar Polski rozgrywanych w Sosnowcu. Cieszę się, że w pewnym momencie znaleźliśmy sposób na drużynę z Torunia. W drugiej połowie graliśmy cierpliwiej i znacznie mądrzej jeśli chodzi o atak. Tylko 5 asyst mieliśmy w I połowie i aż 15 asyst w II połowie miał mój zespół - to olbrzymia zmiana na plus. Udało się ograniczyć straty i w końcówce kontrolowaliśmy przebieg meczu. (...) Cały czas staraliśmy się bronić "na poważnie". W pierwszej kwarcie straciliśmy 15 punktów, więc energia była odpowiednia. Później był problem z utrzymaniem odpowiedniej intensywności koncentracji - to nam zaburzyło rytm, ale staraliśmy się trzymać naszych defensywnych założeń - po wykonanym skautingu drużyny z Torunia. Nie jest tak, że graliśmy nagle w jakiś inny sposób, albo bardziej agresywnie. Udało nam się podtrzymać podobną intensywność przez większość meczu i w czwartej kwarcie dało to efekty.
Marcel Ponitka (rzucający Legii): Byłem głodny gry po ostatnich zawirowaniach, drobnych kontuzjach, które niestety po meczu w Lizbonie wyszły. Po przespanym meczu z Arką, na pewno to narastało w całej drużynie. Po Pucharze w Sosnowcu, gdzie szło nam super, musieliśmy wrócić do polskiej rzeczywistości - na pewno jest ciężko się przygotować na to mentalnie. Wiemy co chcemy grać, wiemy co chcemy robić, ale czasem brakuje nam utrzymania koncentracji. Pierwsza połowa dziś to pokazała, w drugiej obudziliśmy się i dowieźliśmy bardzo cenne zwycięstwo do końca. Mam nadzieję, że to były takie śliwki-robaczywki i w drugiej fazie sezonu i teraz z każdym meczem nasza gra będzie wyglądała coraz lepiej.
Srdjan Subotić (trener torunian): Mieliśmy problem z egzekucją przez ostatnich kilka minut tego meczu. Byliśmy zbyt zmęczeni. Wywierali dużą presję na Ariku. Kiedy atakowaliśmy i broniliśmy, znajdowaliśmy dobre rozwiązania. Uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie - ono było bardzo trudne i twarde. Możemy być zadowoleni z tego jak zagraliśmy, ale nie ma pełnej satysfakcji, bo mecz przegraliśmy. Ostatnie dwa mecze zagraliśmy tak jak powinniśmy grać. Brakuje nam trochę jakiejś iskry, czegoś ekstra, nie trafialiśmy dziś najlepiej, legioniści zdobyli dziś 20 punktów po szybkich atakach i 30 po naszych stratach. Jeśli mielibyśmy te łatwe punkty, mogłoby się skończyć inaczej. Miałem na oku trzech rozgrywających, którzy mogliby zmienić naszą grę, poprawić ją znacznie, ale każdy z nich wybrał inne opcje - jednemu przedłużyły się play-offy, drugi trafił do Włoch, a dla trzeciego nasza oferta nie była wystarczająco dobra. Zobaczymy, może uda się kogoś sprowadzić przed kolejnym meczem.
Mate Vucić (środkowy torunian): Graliśmy bardzo dobre spotkanie niemal do samego końca. Różnica była taka, że rywale mieli większą rotację, my z kolei ostatnio straciliśmy naszego podstawowego rozgrywającego i ciężko się grało bez niego. Jestem dumny z naszej postawy w tym meczu, mierzyliśmy się z zespołem, który w turnireju finałowym Pucharu Polski wygrywał ze wszystkimi różnicą ok. 20 punktów. Jestem przekonany, że grając na takim poziomie jak przeciwko Legii, w kolejnych spotkaniach będziemy wygrywać, bo Legia to dziś jeden z najlepszych zespołów w lidze. Mieliśmy prawie taką samą liczbę zbiórek, statystycznie to wygląda nieźle, Legia miała większą rotację i pewnie również większą jakość.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |