Michał Exner jest jednym z najlepszych strzelców w historii koszykarskiej Legii, choć jak sam przekonuje, nigdy nie miał dobrego rzutu. Zawodnik, który na przełomie wieków awansował z naszym klubem do ekstraklasy, był gościem Łukasza Ceglińskiego w kolejnym odcinku cyklu "1 na 1".
Michał chodził do szkoły podstawowej o profilu lekkoatletycznym, gdzie wypadał bardzo dobrze na tle klasy, ale jak sam przekonuje, w niczym nie był najlepszy. Zanim trafił do koszykówki, miał jeszcze epizod w sekcji kajakarskiej Spójni Warszawa. Motoryka wypracowana w innych sportach przydała się później w koszykówce. Dyscyplinie, którą zaczął trenować dość późno.
"Nie miałem zdolności strzeleckich, bo kiedy miałem je szlifować trafiając do koszykówki w wieku 17 lat? Większość punktów zdobywałem z pozycji blisko kosza, za 3 praktycznie w ogóle nie rzucałem. Z czasem trening rzutowy sprawił, że zacząłem trafiać z coraz dalszych pozycji i jakoś 'lepiło' się te punkty" - mówi Exner w programie.
"Lubiłem walkę siłową, przepychanie się pod koszem. W czasach, kiedy idolem wszystkich był Michael Jordan. Moim z kolei był Charles Barkley, który grał siłowo, był awanturnikiem" - opowiada w rozmowie z Łukaszem Ceglińskim.
Cały program można obejrzeć TUTAJ do czego zachęcamy.
Autor: Marcin Bodziachowski
2020-09-03 07:35:43