Chabelski opowiada o halach koszykarskiej Legii

Za trzy tygodnie koszykarze Legii mają rozegrać pierwszy od prawie 20 miesięcy mecz ligowy w hali OSiR Bemowo. Robert Chabelski w rozmowie z naszym serwisem opowiada o początkach Legii na Bemowie oraz samych przenosinach z obiektu znajdującego się nieopodal stadionu Legii przy Łazienkowskiej.

"W 1992 roku zostały podjęte decyzje, że siatkarze i koszykarze Legii przeniosą się na Bemowo. Hala przy 29 Listopada, w której spędziłem pół mojego życia, była specyficzna, można powiedzieć - kuźnią mistrzów. Obiekt przestał jednak spełniać wymogi - było za mało miejsca dla publiczności, bowiem wzdłuż boiska były tylko dwa rzędy siedzisk, a za liniami końcowymi ludzie stali tak, że prawie wchodzili na boisko" - mówi prezes koszykarskiej Legii, Robert Chabelski.

"Hala na Bemowie początkowo wydawała się nam olbrzymia. Zbyt wielu kibiców na pierwsze mecze nie zaglądało i hala trochę straszyła pustkami, ale z biegiem lat, zmieniało się to na lepsze. W tej hali przez kilkanaście lat były trybuny z Polsportu - drewniane, rozsuwane. Były wtedy słynne najazdowe koszy Cobry, które przy pierwszym lepszym wsadzie przesuwały się o pół metra. Takie były początki" - mówi Chabelski.

Legia w hali na Bemowie po raz ostatni zagrała trzecie finałowe spotkanie o awans do I ligi z Notecią Inowrocław, 27 kwietnia 2014 roku. Pierwszym meczem po remoncie ma być spotkanie z Doralem Nysa Kłodzko, zaplanowane na sobotę, 5 grudnia na godzinę 20:00. "Mamy obietnicę od Dzielnicy Bemowo, że 5 grudnia będziemy mogli zagrać w tej hali pierwszy mecz od kwietnia 2014 roku. Chciałbym wszystkich kibiców już dziś zaprosić na to spotkanie, bo myślą, że kibice stęsknili się już za Bemowem. Tam zawsze była specyficzna atmosfera, niepowtarzalna sceneria do rozgrywania meczów" - powiedział Robert Chabelski.

Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2015-11-15 16:23:00