Jest pierwszym Polakiem, kt贸ry zagra艂 w NBA. Wychowanek Legii po latach wr贸ci艂 do Warszawy i zn贸w wyst臋puje w klubie, w kt贸rym stawia艂 pierwsze koszykarskie kroki. Polecamy obszern膮 rozmow臋 z mierz膮cym 217 centymetr贸w centrem Legii Warszawa.
Czy wi臋cej osi膮gn膮艂by艣 w koszyk贸wce, gdyby艣 wcze艣niej zacz膮艂 trenowa膰? Trzeba przyzna膰, 偶e zacz膮艂e艣 bardzo p贸藕no.
Cezary Tryba艅ski: Zacz膮艂em do艣膰 p贸藕no, ale nigdy nie my艣la艂em tymi kategoriami. Mo偶e w艂a艣nie dzi臋ki temu, 偶e tak p贸藕no zacz膮艂em, jeszcze gram. Wielu koleg贸w z mojego rocznika, poko艅czy艂a ju偶 kariery. Ciesz臋 si臋, jak to wszystko wygl膮da艂o w moim przypadku i z tego, 偶e mog臋 nadal gra膰.
Jaki wed艂ug Ciebie jest optymalny wiek do rozpocz臋cia trening贸w?
- Wiadomo, 偶e im wcze艣niej si臋 zacznie, tym lepiej. Nie m贸wi臋 nawet o typowo koszykarskich 膰wiczeniach, ale patrz膮c na dzisiejsz膮 m艂odzie偶, kt贸ra ma problemy z bieganiem, warto wcze艣nie zacz膮膰 chocia偶by 膰wiczenia og贸lnorozwojowe, 偶eby naby膰 sprawno艣ci, kt贸ra w p贸藕niejszym etapie jest bardzo potrzebna.
Co da艂o Ci NBA pod wzgl臋dem koszykarskim, czego si臋 tam nauczy艂e艣?
- Na pewno to spe艂nienie moich dzieci臋cych marze艅, bo jak stawia艂em swoje pierwsze koszykarskie kroki, w艂a艣nie w tej hali na Bemowie, w kt贸rej rozmawiamy, by艂em zafascynowany Jordanem, NBA i bardzo chcia艂em tam by膰. W ko艅cu uda艂o si臋 spe艂ni膰 to marzenie. Co mi to da艂o? Tak jak wcze艣niej wspomnia艂e艣, p贸藕no zacz膮艂em i tam mog艂em nadrobi膰 zaleg艂o艣ci. Mia艂em bardzo du偶o indywidualnych trening贸w z trenerami i to byli trenerzy, kt贸rzy grali wcze艣niej na pozycji centra, wi臋c znali te zachowania i manewry. Mog艂em trenowa膰 indywidualnie chocia偶by z Kareem Abdul-Jabbarem, czy Kevinem McHale. To by艂y niesamowite treningi i prze偶ycia, kt贸re zostaj膮 na ca艂e 偶ycie.
Czyli opr贸cz trening贸w z ca艂ym zespo艂em, mia艂e艣 tam wiele zaj臋膰 indywidualnych pod k膮tem gry na swojej pozycji?
- Dok艂adnie tak jest w NBA. Tam obowi膮zuje podzia艂 na zaj臋ciach na zawodnik贸w podkoszowych, obwodowych. Trening z dru偶yn膮 trwa oko艂o godziny-p贸艂torej, a du偶y nacisk k艂adziony jest na indywidualne treningi, poprawianie swoich s艂abo艣ci i manewr贸w. Z racji swojego wzrostu, du偶o czasu musia艂em sp臋dza膰 na si艂owni, bo musia艂em si臋 wzmocni膰 fizycznie. Nie da si臋 ukry膰, 偶e gdy wyjecha艂em do USA by艂em m艂ody i wiotki i musia艂em sporo nad tym pracowa膰. 膯wiczy艂em te偶 wiele manewr贸w podkoszowych.
Jak wygl膮da艂y w og贸le Twoje przenosiny do Pruszkowa, "transfer" - je艣li tak mo偶na to nazwa膰. Kto by艂 tego inicjatorem i czy by艂a w og贸le szansa, 偶eby艣 na kolejny sezon zosta艂 w naszym klubie?
- Zacz膮艂em wtedy rozmowy z Legi膮 i by艂em bliski pozostania w tym klubie. By艂em jeszcze m艂odym zawodnikiem, kt贸ry dopiero zaczyna艂 swoj膮 przygod臋 z koszyk贸wk膮 i by艂o wiadomo, 偶e nie b臋d臋 mia艂 zbyt wielu minut gry.
Ale teoretycznie w Pruszkowie, graj膮cym lig臋 wy偶ej - czyli w najwy偶szej klasie rozgrywkowej, powiniene艣 mie膰 ich mniej ni偶 w Legii.
- Tylko Pruszk贸w mia艂 wtedy silny zesp贸艂 w najwy偶szej klasie rozgrywkowej, kt贸ra wtedy nazywa艂a si臋 jeszcze I lig膮, nie ekstraklas膮 i z nim mog艂em trenowa膰 oraz dru偶yn臋 rezerw w drugiej lidze, czyli w tej klasie rozgrywkowej, w kt贸rej gra艂a wtedy Legia. W贸wczas w drugim zespole Pruszkowa mia艂em zagwarantowane 40 minut w meczu. Trener m贸g艂 mnie zmieni膰 tylko na moj膮 pro艣b臋 - tak wygl膮da艂 zapis w umowie. To zdecydowa艂o, 偶e odszed艂em z Legii do Pruszkowa. Niestety po roku dru偶yna z ni偶szej (drugiej) ligi zosta艂a wycofana. Zosta艂em wtedy ju偶 tylko na treningach z pierwszym zespo艂em.
Jak wspominasz ten sw贸j okres "pruszkowski"? Stamt膮d przecie偶 trafi艂e艣 do NBA, ale tak naprawd臋, tam r贸wnie偶 gra艂e艣 do艣膰 kr贸tko.
- Najlepszy by艂 w艂a艣nie ten pierwszy rok w Pruszkowie, kiedy gra艂em w ni偶szej lidze, bo gra艂em du偶o i zdobywa艂em do艣wiadczenie. P贸藕niej dru偶yna rozpad艂a si臋 i trafi艂em do pierwszego zespo艂u. Tam do艣膰 d艂ugo gra艂em bardzo ma艂o. Dopiero kiedy pojawi艂 si臋 grecki trener [Michalis Kiritsis - przyp. B.] i zobaczy艂 mnie na treningach na bocznych koszach, zapyta艂 dlaczego nie trenuj臋 z pierwszym zespo艂em, bo ju偶 od dawna powinienem. Powiedzia艂, 偶e wierzy we mnie i od tego si臋 zacz臋艂o, bo zacz膮艂em dostawa膰 wi臋cej minut. W klubie ponadto pojawi艂y si臋 kontuzje, zwolnienia w dru偶ynie, wi臋c by艂 moment, 偶e by艂em w klubie drugim centrem, zaraz po Kordianie Korytku. Wtedy zacz膮艂em gra膰 wi臋cej, a p贸藕niej wyjecha艂em do Stan贸w.
My艣la艂e艣, co by by艂o, gdyby NBA nie wypali艂o? Zosta艂by艣 w Pruszkowie?
- Nie staram si臋 patrze膰 na wszystko w kategoriach co by by艂o, gdyby... Z drugiej strony, kiedy zaczyna艂em przygod臋 w Legii, to by艂o wcze艣niej tak, 偶e by艂em cz臋sto zaczepiany przez pana, kt贸ry sprzedaje warzywa na bazarku na Bemowie. Zach臋ca艂 mnie do uprawiania sportu, bo wiedzia艂, 偶e nic nie robi臋 i m贸j wzrost si臋 marnuje. Zawsze powtarza艂 mi, 偶e ma namiary na trenera koszyk贸wki, 偶ebym spr贸bowa艂 i mo偶e zaczn臋 trenowa膰. Zadzwoni艂em, przyszed艂em na Legi臋...
To by艂y namiary na "Chabla"?
- Nie, to by艂 trener siatk贸wki Legii, Drzyzga. Zaproponowa艂 mi treningi z dru偶yn膮, ale ja wtedy chcia艂em gra膰 w kosza, pragn膮艂em gry kontaktowej i zrezygnowa艂em z trening贸w siatkarskich. Teraz r贸wnie dobrze m贸g艂bym rozpatrywa膰, co by by艂o, gdybym gra艂 w siatk贸wk臋. Ale nie patrz臋 wstecz, tylko o tym co b臋dzie.
W siatk贸wce mo偶e by艣 zdoby艂 wi臋cej medali, bo reprezentacja mia艂a w tych latach wi臋cej osi膮gni臋膰.
- Je艣li oczywi艣cie bym do niej trafi艂.
聽
Bardziej chodzi艂o mi o to, czy mia艂e艣 jaki艣 "wariant" przed wyjazdem do USA - co b臋dzie, jak nie wyjdzie. Albo w og贸le jeszcze przed tym, jak pojawi艂a si臋 mo偶liwo艣膰 wyjazdu za ocean.
- Kiedy m贸j kontrakt z Pruszkowem wygas艂, chcia艂em spr贸bowa膰 swoich si艂 w Europie. Chcia艂em jecha膰 do klubu, gdzie kto艣 pracowa艂by ze mn膮 indywidualnie. W Polsce w tamtych czasach, i pewnie do dzisiaj tak jest, k艂adzie si臋 nacisk na wynik. Na m艂odych zawodnik贸w nie ma miejsca, zazwyczaj bierze si臋 do艣wiadczonych zawodnik贸w, na kt贸rych si臋 stawia. Tak na pewno by艂o wtedy. Stwierdzi艂em w贸wczas, 偶e powinienem wyjecha膰 i spr贸bowa膰 swoich si艂 w Europie i taki by艂 m贸j plan. Aby to zrealizowa膰, musia艂em skontaktowa膰 si臋 z jakim艣 agentem. B臋d膮c wcze艣niej w USA, gdzie Pruszk贸w wys艂a艂 mnie wraz z koleg膮 na szkolenie i treningi, mia艂em kilka wizyt贸wek. Zadzwoni艂em na numer jednej z nich, do jednego z agent贸w ten powiedzia艂, 偶e pomo偶e mi znale藕膰 klub w Europie, tylko by艂 jeden warunek - musia艂em by膰 w formie, 偶eby nie by艂o tak, 偶e dostan臋 zaproszenie od klubu, a nie b臋d臋 w stanie nawet dobrze pobiega膰. Wyt艂umaczy艂em mu, jaka jest sytuacja w Polsce, 偶e trudno jest o obiekty, 偶ebym m贸g艂 indywidualnie trenowa膰, utrzyma膰 form臋. Agent zaproponowa艂 mi przylot do USA, gdzie m贸g艂bym przygotowywa膰 si臋 i tak tam trafi艂em. Zacz膮艂em si臋 przygotowywa膰 i wtedy zacz臋li na mnie zwraca膰 uwag臋 ludzie, kt贸rzy tam si臋 "kr臋cili", jak si臋 p贸藕niej okaza艂o przygl膮da艂 mi si臋 jeden ze scout贸w z NBA. Poprosi艂 mnie o namiary na agenta i tak si臋 zacz膮艂 szum wok贸艂 mojej osoby. P贸藕niej pojawiali si臋 kolejni i kolejni skauci. Agent przygotowa艂 w ko艅cu trening pokazowy dla kilku dru偶yn, kt贸re by艂y zainteresowane. To by艂o w Cleveland, bodaj偶e przyjecha艂o wtedy 11 dru偶yn i 9 z nich zaprosi艂o mnie do siebie na indywidualne treningi. Odwiedzi艂em po kolei tych dziewi臋膰 klub贸w, gdzie przechodzi艂em r贸偶nego rodzaju testy, indywidualne treningi, granie przeciwko trenerom, zawodnikom, jeden na jeden. Wizyty te zako艅czy艂y si臋 propozycjami podpisania kontraktu. Usiad艂em z agentem, by przeanalizowa膰 z nim co by by艂o dla mnie najlepsze. Uznali艣my, 偶e Memphis jest m艂odym zespo艂em i w艂a艣nie tam b臋dzie szansa "wyszarpa膰" jakie艣 minuty i w艂a艣nie dlatego tam podpisa艂em kontrakt.
Nie mia艂e艣 obaw przed dalekim wyjazdem w nieznane? Jak na to wszystko patrzyli Twoi rodzice, bo przecie偶 by艂e艣 jeszcze bardzo m艂ody?
- Wcze艣niej nastawia艂em si臋 na to, 偶e pojad臋 do Europy, wi臋c wiedzia艂em, 偶e to b臋dzie w miar臋 blisko - dwie do trzech godzin lotu. Nie spodziewa艂em si臋 na pewno, 偶e wyjad臋 do USA i tam zostan臋. Kiedy by艂a ju偶 oferta i kontrakt le偶a艂 na stole, pojawi艂y si臋 obawy. Wtedy jeszcze nie zna艂em zbyt dobrze angielskiego i nie ukrywam, jakie艣 obawy by艂y. Jak mia艂em jaki艣 problem graj膮c w Pruszkowie, wsiada艂em w samoch贸d i pojawia艂em si臋 szybko u rodzic贸w, a oni mi pomagali. Wiedzia艂em, 偶e b臋d膮c tak daleko, to nie b臋dzie takie 艂atwe. Nie zapomn臋 zdziwienia mojego agenta, gdy zapyta艂em go, czy je艣li nie b臋dzie mi si臋 podoba艂o, b膮d藕 nie podo艂am temu, czy b臋d臋 m贸g艂 wr贸ci膰 do domu. Odpowiedzia艂, 偶e oczywi艣cie tak b臋dzie i to nie tak, 偶e podpisuj膮c kontrakt, jestem skazany, 偶eby siedzie膰 w tym miejscu przez trzy lata - b臋d臋 m贸g艂 w ka偶dej chwili zrezygnowa膰. Jednak, gdy zobaczy艂em jak ta liga funkcjonuje od 艣rodka, jak wszystko jest zorganizowane, uwierz mi, bardzo mi si臋 spodoba艂o.
Wspomnia艂e艣, 偶e z angielskim sta艂e艣 wtedy jeszcze 艣rednio. Powiedz jak natomiast przek艂ada艂a si臋 nauka angielskiego w Polsce na realia ameryka艅skie, gdzie jak wiadomo m贸wi si臋 zupe艂nie inaczej.
- W szkole uczy si臋 brytyjskiego angielskiego i du偶y nacisk k艂adzie si臋 na gramatyk臋, a tam jest ameryka艅ski angielski. Do tego wielu zawodnik贸w u偶ywa slangu, r贸偶nego rodzaju skr贸t贸w, o kt贸rych nie us艂yszysz w szkole. (艣miech)
Pod wzgl臋dem nauki angielskiego, chyba w USA zrobi艂e艣 krok milowy?
- Zdecydowanie. Przez pierwszy rok w Stanach by艂em z koleg膮, kt贸ry pe艂ni艂 rol臋 mojego t艂umacza. W zwi膮zku z tym, 偶e w tych czasach nie wolno by艂o mie膰 t艂umacza ze sob膮, by艂 zakontraktowany jako asystent trenera, pracowa艂 w klubie, a przy okazji pomaga艂 mi. W sumie dlatego, 偶e on by艂 pod r臋k膮, pocz膮tkowo nie do ko艅ca przyk艂ada艂em si臋 do nauki j臋zyka, bo wiedzia艂em, 偶e mog臋 liczy膰 na jego pomoc. Przyszed艂 jednak taki okres, gdy trenerzy zorientowali si臋, 偶e m贸wi臋 i rozumiem po angielsku i nie potrzebuj臋 t艂umacza. By艂a 艣mieszna sytuacja, kiedy poszli艣my do jednej restauracji, a ja rozmawia艂em z kelnerk膮. P贸藕niej weszli trenerzy i zapytali j膮, jak ona mog艂a ze mn膮 rozmawia膰, skoro nie umiem m贸wi膰 po angielsku. Na to odpar艂a, 偶e m贸wi臋 艣wietnie i ona mnie rozumie. Wtedy w艂a艣nie wysz艂o na jaw, 偶e ju偶 m贸wi臋 po angielsku, a potem odes艂ano mojego koleg臋. Wtedy zosta艂em w USA ju偶 zupe艂nie sam i naprawd臋 musia艂em przy艂o偶y膰 si臋 do nauki, 偶eby dawa膰 sobie rad臋.
Podpisa艂e艣 trzyletni kontrakt z Memphis Grizzlies - nie 偶a艂ujesz, 偶e nie zosta艂e艣 tam przez ca艂y okres kontraktu?
- Tam zmieni艂 si臋 trener, kt贸ry szczerze powiedziawszy, nie widzia艂 mnie w sk艂adzie. By艂o tam wcze艣niej czterech Europejczyk贸w, z kt贸rych trzech zosta艂o wymienionych. Zosta艂 tylko Pau Gasol. Mog艂em na si艂臋 tam zosta膰, ale nie mia艂bym szans na granie, nawet agent namawia艂 mnie, 偶eby zmieni膰 klub.
Phoenix Suns sami si臋 po Ciebie zg艂osili?
- Do ko艅ca nie wiem jak to by艂o. Zosta艂em poinformowany przez agenta, 偶e dojdzie do wymiany i b臋d臋 musia艂 si臋 spakowa膰 i przenie艣膰 do Phoenix. Wtedy wymieniono nas czterech, tylko z tej czw贸rki dw贸ch od razu by艂o zwolnionych, a trzeci po tygodniu, czy dw贸ch. Wysz艂o, 偶e zosta艂em tam najd艂u偶ej.
Kt贸ry klub z NBA, albo w og贸le z USA, bo gra艂e艣 te偶 w D-League, wspominasz najlepiej. Gdzie czu艂e艣 si臋 najlepiej?
- Najlepiej czu艂em si臋 w Phoenix. Pami臋tam jak tam trafi艂em, koledzy rozmawiali ze mn膮, a ja im wci膮偶 odpowiada艂em, 偶e m贸j angielski jest s艂aby, dlatego ci臋偶ko jest mi rozmawia膰 z nimi. Oni jednak twierdzili, 偶e dobrze si臋 z nimi dogaduj臋, mam z nimi rozmawia膰 i im to nie przeszkadza. To te偶 pozwoli艂o mi si臋 bardziej otworzy膰, wi臋cej rozmawia膰 z lud藕mi. Szybciej wtedy przyswaja艂em j臋zyk. Poza tym, poza boiskiem pozna艂em wielu przyjaci贸艂 z Phoenix, z kt贸rymi przyja藕ni臋 si臋 do dzisiaj i dlatego te偶 tam w艂a艣nie zamieszka艂em.
To Twoje ulubione miejsce w Stanach? Wiadomo, 偶e troch臋 zwiedzi艂e艣 ten kraj, graj膮c w wielu klubach nie tylko NBA, ale i D-League.
- My艣l臋, 偶e Phoenix to jedno z fajniejszych miejsc, dlatego te偶 tam w艂a艣nie zamieszka艂em. Je艣li za艣 chodzi o moj膮 gr臋 w D-League, mog臋 potwierdzi膰, 偶e mia艂em szans臋 zwiedzi膰 chyba niemal ca艂e Stany. USA na chwil臋 obecn膮 znam lepiej ni偶 Polsk臋. Mia艂em okazj臋 gra膰 w wielu klubach, wielu stanach, wielu miastach.
Graj膮c mecze w r贸偶nych miastach jest w og贸le czas, 偶eby co艣 zobaczy膰? Czy to raczej wygl膮da tak, 偶e przylatujesz na miejsce, hotel, mecz, samolot, powr贸t?
- B臋d膮c w NBA mieli艣my na to czas. Tak naprawd臋 by艂 wtedy jeden trening i mecz. Czasami bywa艂o tak, 偶e po przylocie mieli艣my wolne na nast臋pny dzie艅. Cz臋sto by艂o tak, 偶e w kilku zawodnik贸w wybierali艣my si臋 na zwiedzanie, by co艣 zobaczy膰. By艂a okazja, 偶eby zobaczy膰 co艣 wi臋cej ni偶 hotel i hal臋. Zdarza艂o si臋, 偶e starsi zawodnicy zapraszali nas do swoich dom贸w. Pamietam jak z NY pojechali艣my gra膰 przeciwko Atlancie i Dikembe Mutombo zaprosi艂 ca艂臋 dru偶yn臋 na obiad. Zorganizowa艂 wszystko idealnie, przys艂a艂 po nas limuzyny, a gdy dotarli艣my na miejsce, zwiedzanie domu zaj臋艂o nam ponad godzin臋!
Czyli w trakcie sezonu, kiedy mecz贸w mieli艣cie du偶o, takich stricte trening贸w chyba zbyt wielu nie by艂o, bo nie by艂o na nie czasu?
- Tak, im wi臋cej grasz, tym mniej trenujesz. Zw艂aszcza weterani, kt贸rzy graj膮 sporo i s膮 mocno eksploatowani podczas mecz贸w. Oni mieli jeszcze bardziej skr贸cone treningi. My m艂odzi musieli艣my odby膰 trening z dru偶yn膮, plus swoje indywidualne. Nawet jak przylatywa艂o si臋 do hotelu, to trenerzy zabierali m艂odych na si艂owni臋, a weterani mogli w tym czasie odpoczywa膰.
聽
Fakt, 偶e to by艂o kilkana艣cie lat temu, ale chyba graj膮c co par臋 dni w NBA, takie 3 mecze wyjazdowe jakie mia艂e艣 ostatnio z Legi膮: Krosno, Pruszk贸w, Stargard Szczeci艅ski, to chyba nie jest wi臋kszy problem? W polskiej lidze chyba nie mo偶na powiedzie膰, 偶e mecz贸w jest zbyt wiele?
- Tam si臋 gra 3-4 mecze w tygodniu, tyle 偶e r贸偶nica jest taka, 偶e w USA leci si臋 na mecze samolotem. Podr贸偶 trwa 3-4 godziny, p贸藕niej jedzie si臋 do hotelu. Ludzie odpowiedzialni za sprz臋t pakuj膮 go do samolotu, autokaru, a p贸藕niej dostarczaj膮 do pokoju hotelowego. Ty masz tylko wsi膮艣膰 do samolotu, gdzie dostajesz jedzenie, relaksujesz si臋, p贸藕niej autokar dowozi ci臋 do hotelu.
No nie mo偶na jeszcze pomyli膰 koszulki.
- Ekipa dba o tw贸j sprz臋t, wszystko dostajemy - sprz臋t meczowy, buty, to wszystko jest dostarczane na miejsce, a ty nie martwisz si臋 o nic. Ca艂y sprz臋t wy艂adowuje ci w hotelu ekipa za to odpowiedzialna. Z samolotu do autokaru, z autokaru do hotelu i naprawd臋 nie mo偶na si臋 o nic martwi膰. W Polsce niestety na razie nie ma takich warunk贸w. Chocia偶by podr贸偶e autokarem, 7-8 godzin... To da si臋 odczu膰, szczeg贸lnie gdy podr贸偶uje si臋, tak jak mieli艣my w ostatnim tygodniu, gdy jechali艣my do Krosna, p贸藕niej do Warszawy i st膮d do Pruszkowa i za p贸艂tora dnia do Stargardu Szczeci艅skiego. Tych kilkana艣cie godzin w autokarze daje si臋 odczu膰. Nie wiem, mo偶e to ze wzgl臋du na m贸j wiek, a m艂odsi szybciej si臋 regeneruj膮, ale jednak warunki takie jak samolot, odnowa i masa偶 du偶o daj膮.
Ci膮g艂e zmiany hoteli te偶 mog膮 by膰 m臋cz膮ce - cho膰 mo偶e troch臋 inaczej "m臋cz膮ce", ale jednak.
- Tak jest, organizm musi si臋 do tego przyzwyczai膰. S膮 te偶 zmiany czasu. W USA jest tak, 偶e wylatujesz do innego miasta - u ciebie jest 18, a tam ju偶 21. Musisz i艣膰 spa膰 o 24, a u ciebie jest jeszcze 21. Organizm jeszcze nie chce spa膰 - chcia艂by dopiero o 24, a nowego czasu to ju偶 3 rano, a rano przecie偶 trzeba wsta膰 na trening. Zm臋czenie pojawia si臋 chocia偶by w takich g艂upich niby sytuacjach, 偶e wstaj膮c z 艂贸偶ka, nie wiesz, w kt贸r膮 stron臋 masz i艣膰 do toalety, bo co chwila jeste艣 w innym hotelu. Mia艂em takie sytuacje, 偶e wracaj膮c z treningu, nie pami臋ta艂em, w kt贸rym pokoju mieszkam. P贸藕niej zapisywa艂em sobie w telefonie numer pokoju, dzieki temu wiedzia艂em do kt贸rego si臋 kierowa膰 (艣miech). Po treningu sprawdza艂em i wiedzia艂em, gdzie mam i艣膰.
W USA problem贸w z niewymiarowymi 艂贸偶kami chyba nie mia艂e艣, bo raczej wszystko by艂o przygotowane pod Was.
- Takich problem贸w nie by艂o, mieszkali艣my w hotelach, w kt贸rych by艂y ogromne dwuosobowe 艂贸偶ka. Je艣li kto艣 nie mie艣ci艂 si臋 wzd艂u偶, m贸g艂 po艂o偶y膰 si臋 pod k膮tem i spokojnie si臋 zmie艣ci膰.
W Polsce jest stereotyp, 偶e Amerykanie jedz膮 strasznie t艂uste rzeczy. Jak to wygl膮da w NBA, czy zawodnicy stosuj膮 specjalne diety?
- Je艣li chodzi o od偶ywianie w USA, to jest indywidualna sprawa. Tam nie ma wsp贸lnych posi艂k贸w jak w Europie. Nie ma tak, 偶e podczas wyjazdu ca艂a dru偶yna razem siada艂aby do sto艂u. Przylatuj膮c do hotelu, ka偶dy mo偶e i艣膰 do restauracji, kt贸r膮 lubi, odwiedzi膰 rodzin臋, zje艣膰 obiad tam, gdzie kto lubi. Wiadomo, 偶e przechodzimy r贸偶nego typu badania, czy testy, i je艣li kto艣 ma wyniki ponad norm臋, dostaje jakie艣 wskaz贸wki od trener贸w. W wielu klubach s膮 kucharze, tak jak cho膰by w Nowym Jorku. Rano jecha艂em na hal臋, tam jad艂em 艣niadanie, przebiera艂em si臋, szed艂em na trening si艂owy, po nim dostawa艂em zestaw od偶ywek do wypicia, p贸藕niej szed艂em na trening z dru偶yn膮, a po nim, mog艂em zam贸wi膰 sobie obiad, kt贸ry jad艂em po k膮pieli. Do tego mo偶na by艂o jeszcze dosta膰 co艣 na wynos do domu - tam naprawd臋 dbali o nas.
Ostatnie Twoje wyst臋py w NBA to gra w Knicksach.
- Nie, ja jeszcze p贸藕niej zosta艂em wymieniony do Chicago. Pami臋tam jak dzisiaj, 偶e dowiedzia艂em si臋 o tym, b臋d膮c w Polsce na kadrze. Nie wiedzia艂em, 偶e co艣 takiego mo偶e mie膰 miejsce, zw艂aszcza 偶e wyje偶d偶aj膮c na przerw臋 wakacyjn膮 z Nowego Jorku, mia艂em rozmowy z trenerami i dzia艂aczami. Oni stwierdzili, 偶e chc膮 mnie w klubie i nie powinienem si臋 obawia膰, 偶e nie wr贸c臋 do nich po przerwie. Mimo to, gdy by艂em na kadrze, koledzy przynie艣li pras臋 i powiedzieli: zobacz, wymienili ci臋. Pocz膮tkowo my艣la艂em, 偶e 偶artuj膮, ale kiedy zobaczy艂em ten artyku艂, zadzwoni艂em do agenta, a on potwierdzi艂, 偶e taka wymiana mia艂a miejsce. Ustalili艣my tylko termin, kiedy musz臋 pojawi膰 si臋 w Chicago na obozie, by si臋 przygotowa膰 do sezonu. Tak te偶 by艂o - pojecha艂em, tam by艂 do艣膰 du偶y sk艂ad, kt贸ry musieli "obci膮膰" o 6-7 zawodnik贸w. Ja by艂em jednym z ostatnich i nie ukrywam, 偶e to troch臋 bola艂o. Przychodz膮c ka偶dego dnia na treningi, nie wiedzia艂o si臋, czy wr贸ci si臋 na hal臋, czy nie. Powstawa艂y przyja藕nie z wieloma kolegami i to by艂o przykre, 偶e po miesi膮cu wsp贸lnych trening贸w nagle kolegi nie ma, p贸藕niej nast臋pnego, a w ko艅cu przychodzi kolej na ciebie. To bola艂o.
Tam, je艣li dobrze kojarz臋, trafi艂e艣 z Dikembe Mutombo?
- Tak, by艂em z nim w Nowym Jorku, a p贸藕niej przetransferowali nas do Chicago. Tyle, 偶e on od razu zosta艂 zwolniony. Nie wiem, czy by艂 zwolniony, czy zrezygnowa艂 z kontraktu, bo nawet nie dojecha艂 do Chicago.
Wiadomo, 偶e to nie by艂o ju偶 to Chicago Bulls, kt贸rym fascynowali si臋 wszyscy w Polsce - z Jordanem, Pippenem, czy Rodmanem. Ale nazwa klubu wci膮偶 dzia艂a艂a na wyobra藕ni臋.
- Dzia艂a艂a, jeszcze tak fajnie si臋 z艂o偶y艂o, 偶e osob膮 odpowiedzialn膮 za sprz臋t w tym klubie - za to, by dostarczy膰 zawodnikom buty, czy koszulki, by艂 Polak. Kiedy si臋 tam pojawi艂em, wypytywa艂 mnie o Polsk臋, bo dawno w niej nie by艂. To by艂o mi艂e. Wracaj膮c do Chicago, to wiadomo, 偶e gra艂 tam Jordan, kt贸ry by艂 ulubie艅cem ca艂ego pokolenia, kt贸re w moich m艂odzie艅czych czasach interesowa艂o si臋 koszyk贸wk膮. Pami臋tam te偶, 偶e gdy pojawi艂em si臋 na treningach zobaczy艂em znajom膮 twarz, kt贸rej pocz膮tkowo nie mog艂em skojarzy膰 z nazwiskiem. Po jakim艣 czasie, na jednym z trening贸w by艂o wielkie zamieszanie, wielu dziennikarzy. Okaza艂o si臋, 偶e to by艂 Scottie Pippen, kt贸ry og艂osi艂 zako艅czenie kariery. Inaczej wygl膮da艂 w sprz臋cie treningowym ni偶 meczowym.
M贸wi艂e艣 o Jordanie. By艂e艣 na boisku podczas meczu przeciwko jego dru偶ynie?
- Tak, by艂em przez chwil臋. Nie kry艂em go, bo gra艂 na innej pozycji. To by艂o ogromne wydarzenie, widz膮c go w akcji wcze艣niej. Zanim wyjecha艂em do NBA, moim marzeniem by艂o pojecha膰 tam i nawet w ostatnim rz臋dzie na trybunach obejrze膰 mecz. Nagle mog艂em tam by膰 w艣r贸d tych wszystkich ludzi i ogl膮da膰 Michaela na 偶ywo z poziomu parkietu. Mimo swojego wieku, pami臋tam jak grali艣my w Memphis, on bra艂 ci臋偶ar gry na siebie. By艂y ostatnie minuty spotkania, wygrywali艣my o艣mioma punktami. Jordan sta艂 w rogu po艂owy boiska, kaza艂 kolegom rozej艣膰 si臋 i gra艂 sam. My艣l臋, 偶e gdyby mia艂 dwie minuty wi臋cej, m贸g艂by wygra膰 to spotkanie. Na nasze szcz臋艣cie, wygrali艣my czterema punktami. Jak pojechali艣my na mecz do nich, a gra艂 wtedy w Wizzards, to pokaza艂 co potrafi. Rzuci艂 nam 40 punkt贸w w trzy kwarty. Ostatni膮 kwart臋 przesiedzia艂 na 艂awce z kolanami ob艂o偶onymi lodem, rozwi膮zanymi butami. To wtedy by艂o dla mnie co艣 niezrozumia艂ego - rozwi膮zane buty na 艂awce rezerwowych? W Polsce spr贸buj rozwi膮za膰 buty, to zobaczysz co trener z tob膮 zrobi. On m贸g艂 sobie na to pozwoli膰.
Obecnie przy okazji wizyt w USA, wpadasz na mecze NBA?
- Kiedy tam bywam, jest ju偶 po sezonie, wi臋c ci臋偶ko. Mieszkam blisko Vegas, wi臋c cz臋sto pojawiam si臋 na ligach letnich i tam udaje si臋 spotka膰 koleg贸w.
Jak w USA traktowane s膮 rozgrywki D-League? S膮 bardziej popularne ni偶 NCAA?
- Na pewno D-League jest do艣膰 popularne, bo ludzie, kt贸rzy ko艅cz膮 college i byli gwiazdami w swoich dru偶ynach, p贸藕niej byli pewnymi kandydatami do draftu, ale nie dostali si臋 tam, cz臋sto trafiaj膮 do D-League. Wiadomo, 偶e potem s膮 tam obserwowani, dlatego te偶 my艣l臋, 偶e popularno艣膰 tych rozgrywek jest spora. Wielu kibic贸w przyci膮ga te偶 to, 偶e wielu graczy NBA jest tam "zsy艂ana". Nie m贸wi臋 o zawodnikach m艂odych i niedo艣wiadczonych, ale na przyk艂ad weterani, kt贸rzy s膮 po kontuzjach i chc膮 si臋 odbudowa膰, graj膮 w艂a艣nie tam. Zdarzaj膮 si臋 te偶 weterani, kt贸rzy chca wr贸ci膰 do ligi, cho膰by Antoine Walker, kt贸ry pr贸bowa艂 powr贸ci膰 po tym, jak rozstwoni艂 wszystkie zarobione pieni膮dze, a by艂o tego naprawd臋 du偶o. To solidna liga.
A jak z zainteresowaniem kibic贸w na trybunach - te偶 spore?
- O tak. To mnie zdziwi艂o, my艣la艂em 偶e na zapleczu NBA b臋dzie ma艂o fan贸w, ale tak nie by艂o. Hale potrafi艂y by膰 wype艂nione. Wiadomo, czasem frekwencja zale偶a艂a od przeciwnika, ale s膮dz臋, 偶e na meczach mojej dru偶yny pojawia艂o si臋 ok. 7-8 tysi臋cy os贸b.
W sezonie 2005/06 osi膮gn膮艂e艣 rekord blok贸w. Nie by艂o potem propozycji z NBA?
- To by艂o tak, 偶e mia艂em dobre sezony je艣li chodzi o obron臋. Ustali艂em rekord, o kt贸rym wspomnia艂e艣 - ilo艣膰 blok贸w w sezonie, ale te偶 rekord blok贸w w jednym meczu.
Dziewi臋膰.
- Dziewi臋膰 w meczu i to trzy razy z rz臋du. Z tego co wiem, to zosta艂 ju偶 pobity do 13. Nie藕le wy艣rubowany. By艂o zainteresowanie z NBA. Dlatego te偶 trafi艂em do Toronto Raptors. By艂em przez nich zaproszony na ob贸z, walczy艂em o swoje miejsce. Chris Bosh gra艂 tam wtedy na centrze, by艂 te偶 center z W艂och, Andrea Bargnani. Ponownie by艂em "obci臋ty" jako ostatni, ale na koniec mia艂em mi艂膮 rozmow臋 z dzia艂aczami i trenerami. Powiedzieli, 偶e s膮 mn膮 zainteresowani, niestety obecnie nie ma miejsca dla mnie, ale je艣li kto艣 z艂apie kontuzj臋, to fajnie by by艂o, 偶ebym by艂 blisko i mo偶na mnie by艂o wzi膮膰. Powiedzia艂em wtedy, 偶e w takim razie wracam do Europy. Oni za艣 podsun臋li mi pomys艂, 偶ebym poszed艂 jeszcze do D-League, abym by艂 blisko. Pos艂ucha艂em si臋 i wr贸ci艂em jeszcze na rok na zaplecze NBA.
聽
Wyjazd do Grecji to z perspektywy czasu dobry pomys艂, czy nie mia艂e艣 innych ofert?
- Po dw贸ch latach uzna艂em, 偶e mam nik艂e szanse na powr贸t do NBA. Przyjecha艂em do Grecji i nastawi艂em si臋, 偶e ju偶 zostan臋 w Europie, ale po sezonie w Grecji znowu Sacramento zaprosi艂o mnie na lig臋 letni膮. Du偶o skaut贸w kr臋ci艂o si臋 wok贸艂 i podpowiada艂o - masz szans臋, zosta艅. Ponownie wr贸ci艂em do D-League. Jest jednak taki moment, 偶e zdajesz sobie spraw臋 w jakim wieku jeste艣 i czas na zmiany. Chcia艂em ju偶 wr贸ci膰 do Europy na dobre i trafi艂em najpierw do Czech, potem na Litw臋, a teraz jestem w Polsce.
Na Litwie koszyk贸wka jest sportem numer jeden. Powiedz jak faktycznie wygl膮da to od 艣rodka.
- Tam wszyscy 偶yj膮 koszyk贸wk膮. W miasteczku, w kt贸rym gra艂em, jak by艂 mecz, to by艂o wielkie 艣wi臋to, wszyscy tym 偶yli. By艂em tam przez rok i mo偶na powiedzie膰, 偶e na Litwie mieszkaj膮 sami trenerzy koszyk贸wki oraz byli zawodnicy. Tam nie ma ludzi, kt贸rzy nie interesuj膮 si臋 tym sportem. Cz臋sto kto艣 puka艂 do moich drzwi - s膮siedzi, kt贸rzy 偶yli tym sportem, pytali si臋 o form臋, zdrowie, czy chcieli pogratulowa膰 udanego wyst臋pu. Po pora偶kach pr贸bowali docieka膰 co si臋 sta艂o, obiecywali 偶e b臋da na kolejnym spotkaniu. Po jednym z mecz贸w przyszed艂 do mnie s膮siad: - Widzia艂e艣 mnie, widzia艂e艣? - Sorry, ale nie widzia艂em. - No ten z tr膮bk膮, co tak tr膮bi艂. - Przepraszam, ale naprawd臋 nie widzia艂em. Ludzi na trybunach jest tak wielu, 偶e trudno mi dostrzec wszystkich, szczeg贸lnie 偶e musz臋 skupia膰 si臋 na grze. - OK, za tydzie艅 b臋d臋 tr膮bi艂 bardzo g艂o艣no na rozgrzewce, to mi pomachaj. (艣miech)
Mo偶na powiedzie膰, 偶e na Litwie koszykarzowi trudno by膰 anonimowym.
- O tak, zw艂aszcza z moim wzrostem. Ale to by艂o mi艂e, wcale nie jako艣 bardzo uci膮偶liwe. Do dzisiaj wspominam chwile kiedy w fina艂ach, gdy prowadzili艣my 16-punktami, a ja dosta艂em cios w plecy i okaza艂o si臋, 偶e mia艂em z艂amane 偶ebro. Wtedy tego jeszcze nie wiedzia艂em. Poszed艂em wi臋c do szatni, poprosi艂em 偶eby owini臋to mnie banda偶ami. Wr贸ci艂em na boisko i chcia艂em doko艅czy膰 mecz, ale przeciwnik wiedzia艂, 偶e mam problem z 偶ebrami i ci膮gle od niego tam obrywa艂em, a偶 w ko艅cu nie mog艂em oddycha膰. To by艂 wielki b贸l, musia艂em opu艣ci膰 boisko, a na nieszcz臋艣cie przegrali艣my to spotkanie. Nie zapomn臋 tego, co dzia艂o si臋 p贸藕niej, gdy wyszli艣my na boisko podzi臋kowa膰 kibicom. Cz臋艣膰 z nich wbieg艂o na parkiet i owin臋li mnie polsk膮 flag膮. To by艂 czas, gdy w Polsce trwa艂o Euro. M贸wili, 偶e chcieliby, 偶ebym gra艂 dla nich jeszcze kolejny rok. To by艂o mi艂e, w jaki艣 spos贸b docenienie wysi艂ku jaki w艂o偶y艂em. Okaza艂o si臋, 偶e to byli Litwini, kt贸rzy polsk膮 flag臋 otrzymali na Euro - kupuj膮c jaki艣 zestaw piwa, otrzymali flag臋.
Dlaczego nie zosta艂e艣 na kolejny sezon w litewskim klubie?
- Mia艂em propozycj臋, 偶eby zosta膰 tam na kolejny rok, ale po tylu latach chcia艂em ju偶 wr贸ci膰 do Polski, zobaczy膰 co si臋 zmieni艂o, czy jest lepiej.
A co si臋 dzia艂o z Tob膮 po sezonie w Ostrawie?
- Gra艂em w D-League, ale to by艂 niepe艂ny sezon w moim wykonaniu. Mia艂em wtedy problemy z plecami i by艂o kilka mo偶liwo艣ci leczenia, mi臋dzy innymi sterydami. Najlepsza jednak by艂a solidna rehabilitacja, kt贸r膮 przeszed艂em. Jak ju偶 si臋 odpowiednio wzmocni艂em i by艂em zdrowy, wr贸ci艂em do klubu.聽
Po kilkunastu latach nieobecno艣ci w Polsce, chyba o wiele lepiej ni偶 ci, kt贸rzy nie opu艣cili jej na d艂u偶ej, mog艂e艣 zobaczy膰 rozw贸j naszego kraju.
- Kraj rozwin膮艂 si臋, znacznie poszed艂 do przodu. Szczeg贸lnie Warszawa. Tutaj urodzi艂em si臋 i mieszka艂em przez wiele lat, a teraz od nowa j膮 poznaj臋. Du偶o miejsc, do kt贸rych wcze艣niej wychodzi艂em, znikn臋艂o. Je艣li chodzi o koszyk贸wk臋... r贸偶nie z tym bywa. Niekt贸re kluby organizacyjnie maj膮 problemy. Powsta艂o w Polsce sporo 艣wietnych hal, ale brakuje zainteresowania. Wydaje mi si臋, 偶e od mojego wyjazdu do USA, zainteresowanie koszyk贸wk膮 w Polsce spad艂o. Nie m贸wi臋 tylko o profesjonalnych dru偶ynach, ale cho膰by o boiskach do streetballa, kt贸re kiedy艣 by艂y pe艂ne. Boisko streetballowe, na kt贸rym stawia艂em moje pierwsze kroki, znajduj膮ce si臋 niedaleko hali na Obro艅c贸w Tobruku, teraz mimo 偶e jest o艣wietlone, jest wieczorami puste. Z moim przyjacielem, z kt贸rym grywa艂em tam przed laty, ruszamy w艂a艣nie z inicjatyw膮 takiego s膮siedzkiego grania w koszyk贸wk臋. Przed sezonem mia艂em okazj臋 pojawi膰 si臋 na takich spotkaniach i to jest co艣 fajnego. Przykre jest tylko to, 偶e takie inicjatywy dopiero powstaj膮. W USA to normalne - poza sezonem, gdy chodzi艂em na si艂owni臋, wida膰 mn贸stwo ludzi na parkiecie, kt贸rzy przychodz膮, dobieraj膮 si臋 w zespo艂y i graj膮 pi臋ciu na pi臋ciu.
W reprezentacji Polski rozegra艂e艣 22 mecze, czyli tyle samo co w NBA.
- O, to tego nawet nie wiedzia艂em. Faktycznie, mia艂em okazj臋 pojawi膰 si臋 przez chwil臋 w reprezentacji.
Traktowa艂e艣 to jako najwi臋ksze wyr贸偶nienie? Wszyscy m贸wi膮, 偶e mecz z or艂em na piersi to co艣 wyj膮tkowego.
- Na pewno jest to wyr贸偶nieniem. Po to gramy, to po walczymy, 偶eby trafi膰 do zespo艂u narodowego. Tam docieraj膮 tylko nieliczni. Nie da si臋 ukry膰, 偶e gdy zaczyna si臋 mecz i s艂yszy si臋 hymn narodowy, to wzruszaj膮ce... to wielkie prze偶ycie.
Trenerzy klubowi nie mieli problem贸w, 偶eby puszcza膰 Ci臋 z USA do Polski na mecze reprezentacji?
- Najpierw wyst臋powa艂em w kadrze B, a to mia艂o miejsce podczas mojego pobytu w Pruszkowie. P贸藕niej jak by艂em w USA, mia艂em taki zapis w kontrakcie, kt贸ry pozwala艂 mi w przerwie letniej na branie udzia艂u w meczach. Chodzi艂o o to, 偶ebym jak najwi臋cej gra艂 i je艣li kluby s艂ysza艂y, 偶e mam mo偶liwo艣膰 trenowania latem z dru偶yn膮 narodow膮, nie robi艂y najmniejszych problem贸w. Musia艂em tylko stawi膰 si臋 na obozie przygotowawczym swojego klubu.
Jak jest w NBA z zapisami dotycz膮cymi jazdy na nartach, czy motorze? Mog艂e艣 sobie na to pozwoli膰?
- Tam maj膮c kontrakt, s膮 zapisy zakazuj膮ce jazdy na motorze, uprawiania sport贸w ekstremalnych, czy innych rzeczy gro偶膮cych kontuzj膮. S膮 jednak w NBA zawodnicy, kt贸rzy po kilkunastu latach gry s膮 tak zabezpieczeni finansowo, 偶e nie przestrzegaj膮 tych zapis贸w. Gdy trafi艂em do NBA i bra艂em udzia艂 w programie "Rookie orientation" - to taki program wprowadzaj膮cy nowych zawodnik贸w do ligi, ucz膮cy jak unika膰 problem贸w, czy dba膰 o swoje finanse, moim opiekunem by艂 Jason Williams. Nie ten, z kt贸rym gra艂em w Memphis, tylko m艂ody rozgrywaj膮cy, b臋d膮cy numerem drugim draftu, zaraz po Yao Ming. Wiedzia艂, 偶e mam barier臋 j臋zykow膮 i bardzo mi pomaga艂, opiekowa艂 si臋 mn膮. Kiedy gra艂 w Chicago pope艂ni艂 b艂膮d, wsiad艂 na motor i nie ze swojej winy dozna艂 wypadku. Mia艂 gwarantowany kontrakt, od kt贸rego klub m贸g艂 odst膮pi膰. Z tego co wiem pomogli mu, zmniejszyli mu kontrakt, ale pokryli koszty rehabilitacji. Kiedy pr贸bowa艂 wr贸ci膰 po kontuzji, a straci艂 szybko艣膰 i sprawno艣膰 - nie by艂 ju偶 takim zawodnikiem jak wcze艣niej, nie znalaz艂 miejsca w NBA - liga pomog艂a mu. Bra艂 udzia艂 w programach motywuj膮cych, pracowa艂 w telewizji NBA. Pewnie ma do siebie 偶al, 偶e wsiad艂 na motor, ale kiedy jeste艣 m艂ody, zaczynasz zarabia膰 du偶e pieni膮dze i chcesz spe艂nia膰 swoje marzenia, a wielu z nas marzy sobie o je藕dzie na motorze, nie my艣li si臋 o konsekwencjach.
聽
聽
Dzisiaj, w dobie internetu, facebooka, sprzedawania sensaji, trudniej ukry膰 takie rzeczy.
- Mo偶e tak, widz膮c mnie na motorze - 217 centrymetr贸w wzrostu, mo偶e kto艣 zwr贸ci na to uwag臋. Jednak go艣膰 o wzro艣cie 180 cm, b臋d膮c w kasku i ca艂ym sprz臋cie, raczej nie zostanie rozpoznany. Pytanie, czy to jest warte takiego ryzyka, tym bardziej bior膮c pod uwag臋, 偶e nie b臋dzie m贸g艂 gra膰, czyli robi膰 tego co kocha, nie b臋dzie zarabia艂... a do tego trzeba pami臋ta膰, 偶e kariera nie trwa wiecznie. Czy nie lepiej poczeka膰 do momentu kiedy sko艅czy si臋 gra膰 i dopiero wtedy kupi膰 ten wymarzony motor i sobie je藕dzi膰?
Te偶 masz takie marzenie?
- Uwielbiam motory. Jaki艣 czas temu, gdy przyjecha艂em na wakacje do Polski i chcia艂em sko艅czy膰 kurs, ci臋偶ko by艂o znale藕膰 dla mnie odpowiedni motor. By艂a na Bemowie fajna ekipa pasjonat贸w, kt贸rzy stwierdzili, 偶e nie ma co robi膰 problem贸w z mojego wzrostu i znale藕li motocykl, w kt贸ry mnie wpasowali. Poje藕dzi艂em kilka godzin i to jest co艣 fantastycznego. Wiem, 偶e jeszcze gram, zabrania mi tego kontrakt, a jazda na motorze jest niebezpieczna. Nie doko艅cz臋 na razie tego kursu, bo wiem, 偶e gdyby tak by艂o i zda艂bym prawo jazdy, to b臋dzie zbyt kusz膮ce. Jeszcze si臋 wstrzymam.
M贸wi艂e艣 o kursach dotycz膮cych zarz膮dzania finansami zawodnik贸w. W Eredivisie jest podobnie, tam zreszt膮 zawodnicy nie otrzymuj膮 ca艂ej wyp艂aty od razu, tylko spory procent idzie na konto "emerytalne" i te pieni臋dze s膮 im wyp艂acane stopniowo po zako艅czeniu kariery.
- W NBA jest inaczej. Tam zarabiasz pieni膮dze i sam musisz nimi dysponowa膰. Cz臋艣膰 jest potr膮cana na sk艂adki emerytalne i po osi膮gni臋ciu wieku emerytalnego, b臋d膮 nam wyp艂acane emerytury. Na takim kursie przestrzegano nas przed lud藕mi, kt贸rzy chc膮 inwestowa膰 twoje pieni膮dze. Podawali przyk艂ady zawodnik贸w, kt贸rzy potracili fortuny, czy to 藕le inwestuj膮c, czy bezgranicznie komu艣 ufaj膮c. Kareem Abdul-Jabbar, kt贸ry ze mn膮 indywidualnie trenowa艂, du偶o opowiada艂 mi o czasach, gdy sam gra艂 w NBA. M贸wi艂 m.in. o czasach rasizmu - jak by艂o mu ci臋偶ko, ale te偶 o tym, jak zaufa艂 niew艂a艣ciwemu agentowi. Sam koncentrowa艂 si臋 na koszyk贸wce i nie zauwa偶y艂, 偶e pieni臋dzy na koncie regularnie zaczyna mu ubywa膰. Zaufa艂 mu do tego stopnia, 偶e straci艂 wszystko. P贸藕niej pracowa艂 jako trener. To fajne, 偶e liga widz膮c jego problemy, pomog艂a mu w taki spos贸b, kontraktuj膮c go.
Jaka jest wed艂ug Ciebie r贸偶nica mi臋dzy ekstraklas膮 a I lig膮 w Polsce, bo sam jej do艣wiadczy艂e艣.
- R贸偶nica jest widoczna, cho膰by w ten spos贸b, 偶e w I lidze nie ma tak wysokich zawodnik贸w jak w ekstraklasie. Wbrew pozorom pierwsza liga jest bardziej agresywna, mo偶e s臋dziowie na wi臋cej pozwalaj膮, ale tak偶e bardziej nieobliczalna. W TBL s膮 zespo艂y silne i s艂absze i niespodzianek jest na pewno mniej. W I lidze w艂a艣cicie co kolejk臋 zdarzaj膮 si臋 mecze, kt贸re przegrywaj膮 faworyci.
Jak ocenisz sw贸j pierwszy sezon w Legii?
- Nie lubi臋 ocenia膰 sam siebie, od tego s膮 trenerzy, czy dziennikarze. Staram si臋 robi膰 na boisku co do mnie nale偶y. Nie da si臋 ukry膰, 偶e w poprzednim sezonie mia艂em spore problemy ze zdrowiem. To by艂 dla mnie trudny okres. Gdy ju偶 przygotowa艂em si臋 do rozgrywek, dopad艂a mnie choroba, kt贸ra wykluczy艂a z gry na 2-3 tygodnie. Przez taki okres bez trening贸w traci si臋 kondycj臋. P贸藕niej wraca si臋 do formy, a tu znowu inny wirus dopada i wszystko zaczyna si臋 od nowa. To by艂o m臋cz膮ce. Jako dru偶yna fajnie wygl膮da艂a nasza gra. Szkoda, 偶e zabrak艂o przewagi parkietu w pi膮tym meczu ze Stal膮 Ostr贸w. Gdyby艣my grali u siebie, mo偶e to my by艣my weszli do fina艂u, a w nim kto wie... Co mnie zaskoczy艂o to, jak szybko nawi膮zali艣my "chemi臋". Przed sezonem, kiedy mieli艣my zacz膮膰 ob贸z, zupe艂nie nie zna艂em ch艂opak贸w. By艂o tak weso艂o, 偶e gdy nadszed艂 dzie艅 treningu, nie mog艂em si臋 doczeka膰. Pami臋tam, 偶e wyjecha艂em na trening sporo, sporo wcze艣niej - 偶eby by膰 z godzin臋 przed czasem, przedstawi膰 si臋 kolegom, porozmawia膰 z nimi. Wtedy by艂a taka ulewa, 偶e zamiast by膰 wcze艣niej, sp贸藕ni艂em si臋 prawie godzin臋. Tak wi臋c pocz膮tek mia艂em niezbyt ciekawy - kiedy wszed艂em wszyscy zacz臋li bi膰 brawo. Zaskoczy艂o mnie to, ale to by艂 taki klimat tej dru偶yny. Na obozie w Pomiech贸wku lepiej poznali艣my si臋 i to p贸藕niej procentowa艂o.
Byli艣my jedn膮 wielk膮 rodzin膮, dru偶yn膮, monolitem. Chyba ka偶dy mo偶e powiedzie膰, 偶e w tamtej dru偶ynie ka偶dy - jeden za drugiego, walczy艂by mocno na parkiecie, gdyby dosz艂o do jakiej艣 b贸jki. Nikt nie zostawi艂by kolegi. Fajne jest te偶 to, 偶e chocia偶 cz臋艣膰 os贸b zmieni艂a barwy, nadal utrzymujemy kontakt.
Dzisiaj te偶 jeste艣cie tak膮 dru偶yn膮, czy potrzeba jeszcze czasu, 偶eby艣cie si臋 zgrali, lepiej poznali?
- Na papierze wygl膮damy jako mocniejszy zesp贸艂, a na boisku niekoniecznie tak jest. My艣l臋, 偶e mo偶e jeszcze brakuje chemii w tym roku [rozmawiali艣my po meczu ze Sp贸jni膮 - przyp. B.]. Mam nadziej臋, 偶e niebawem to zmienimy. Trzeba b臋dzie si臋 zebra膰, wyj艣膰 na piwo, powiedzie膰 sobie kilka s艂贸w, wyja艣ni膰 co komu le偶y na sercu i mo偶e to nas zbli偶y i zaczniemy gra膰 jak prawdziwa dru偶yna.
Trudno by艂o odzyska膰 numer na koszulce od "艢widra"? "艢wider" m贸wi艂, 偶e obiecanej flaszki w zamian nie otrzyma艂.
- Zaraz, zaraz, umawiali艣my si臋 na zgrzewk臋 piwa i ta dotar艂a do niego (艣miech). Mo偶esz zadzwoni膰 i potwierdzi膰, 偶e dosta艂. Po prostu nie chcia艂em mu dawa膰 jej w okresie przygotowawczym, 偶eby nie by艂o, 偶e rozpijam m艂odzie偶. By艂em przecie偶 jednym z najstarszych, po "Czarnym" zawodnik贸w. Wywi膮za艂em si臋 z umowy i wr贸ci艂em do numeru 15 na koszulce, w kt贸rym zaczyna艂em w Legii, dlatego mi na nim tak bardzo zale偶a艂o.
W NBA by艂a szansa na wyb贸r numer贸w, czy to bardziej by艂o "z przydzia艂u"?
- Mo偶na by艂o wybiera膰 numery, tylko w moim przypadku by艂 ma艂y problem, bo gra艂em wcze艣niej w Pruszkowie z 13. Chcia艂em kontynuowa膰 to w NBA, ale w Memphis ten numer by艂 zastrze偶ony, a ponadto dla Amerykan贸w to pechowa liczba i s膮 bardzo przes膮dni. Zapytali, czy by艂by to dla mnie wielki problem, gdybym zmieni艂 numer. Chyba w艂a艣nie wtedy zmieni艂em numer na 15. P贸藕niej na Litwie wyst臋powa艂em z 25.
Denerwuje Ci臋 to, 偶e grasz mniej ni偶 w poprzednim sezonie? Trener Spycha艂a t艂umaczy, 偶e w momencie kiedy musi goni膰 wynik, woli stawia膰 na graczy, kt贸rzy szybciej przemieszczaj膮 si臋 po parkiecie, ale liczby m贸wi膮 same za siebie - na boisku sp臋dzasz mniej czasu ni偶 rok temu.
- Zdaj臋 sobie z tego spraw臋, ale wiem te偶, 偶e dosz艂o kilku nowych zawodnik贸w. Mamy wsp贸lny cel i dla mnie to jest najwa偶niejsze. Chcia艂bym gra膰 wi臋cej, ale je艣li b臋d臋 gra艂 10 minut i to wed艂ug trenera pomo偶e dru偶ynie wygrywa膰, to si臋 do tego dostosuje. Dla mnie najwa偶niejsze jest, aby wywalczy膰 awans i po sezonie m贸c powiedzie膰, 偶e by艂em cz臋艣ci膮 dru偶yny, kt贸ra wygra艂a lig臋. Podejrzewam, 偶e ka偶dy z nas chcia艂by gra膰 jak najwi臋cej, ale musimy by膰 dru偶yn膮 i pogodzi膰 si臋 ze swoj膮 rol膮. Je艣li dostajesz w jednym meczu 5 minut, to musisz wyj艣膰 na parkiet i wykorzysta膰 ten czas jak najlepiej. Tak jak "Czarny" (Andrzej Paszkiewicz) w Stargardzie. Chyl臋 g艂ow臋 przed nim, bo to co zrobi艂 by艂o niesamowite. Cztery mecze przesiedzia艂 na 艂awce, wszed艂 w pi膮tym i zosta艂 najlepszym zawodnikiem meczu. Niewiele zabrak艂o, by艣my wygrali i zosta艂by bohaterem kolejki.
Czarnym koniem.
- Dok艂adnie (艣miech). Potrzebujemy takich ludzi jak "Czarny", kt贸rzy nie przejmuj膮 si臋 tym, 偶e siedz膮 na 艂awce, ale jak dostaj膮 szans臋, wychodz膮 na boisko i daj膮 z siebie maksa - to jest najwa偶niejsze.
Przy wykonywaniu przez Ciebie rzut贸w osobistych kibice, g艂贸wnie Stali Ostr贸w, ale kopiowa艂a to te偶 Sp贸jnia, krzycz膮 "NBA, NBA", 偶eby wyprowadzi膰 Ci臋 z r贸wnowagi. To przeszkadza? O ile w trakcie meczu mo偶na jakich艣 okrzyk贸w nie s艂ysze膰, ale stoj膮c na linii rzut贸w wolnych, chyba jednak wszystko dociera do zawodnika.
- Na pewno s艂yszy si臋 takie rzeczy. Kiedy by艂em m艂ody i stawa艂em na linii rzut贸w wolnych nikt nic nie krzycza艂. Mo偶na powiedzie膰, 偶e wtedy kibic si臋 mnie nie ba艂, wiedzia艂, 偶e nie jestem zbyt gro藕ny dla jego dru偶yny. A skoro teraz pr贸buj膮 mnie zdekoncentrowa膰, oznacza, 偶e mog臋 skarci膰 ich zesp贸艂 - w ten spos贸b to odbieram. Staram si臋 wy艂膮czy膰.
Po takich meczach, gdy kibice staraj膮 si臋 przeszkadza膰 Tobie, p贸藕niej te same osoby ustawiaj膮 si臋 w kolejce po autografy i zdj臋cia. Nie masz wtedy ochoty powiedzie膰 "a teraz to mo偶ecie mnie poca艂owa膰..."?
- Nie. Wiem, 偶e to s膮 kibice i ich "zadaniem" jest zdekoncentrowanie zawodnika dru偶yny przeciwnej. Oni to robi膮. Mo偶e czasami mam takie my艣li, ale jestem profesjonalist膮. Wiem, 偶e kiedy艣 te偶 gdy chodzi艂em na mecze jako kibic, to czasem co艣 krzykn膮艂em, 偶eby przeszkodzi膰 rywalom, a p贸藕niej chcia艂o si臋 mie膰 pami膮tkowe zdj臋cie, czy autograf tego zawodnika.
Gdy by艂e艣 m艂odszy chodzi艂e艣 na 艁azienkowsk膮?
- Oczywi艣cie. Je藕dzili艣my z kolegami z osiedla na mecze Legii. Na star膮 呕ylet臋. To by艂y niesamowite lata, wspominam je z sentymentem. Sama podr贸偶 na mecze by艂a zazwyczaj pe艂na przyg贸d. Prawie zawsze kto艣 co艣 zmajstrowa艂 - a to wyci膮gn膮艂 uszczelk臋 w autobusie, 偶e wypad艂a szyba, a to policji nie spodoba艂o si臋 ta艅czenie w autobusie i zatrzymywa艂a go i wszyscy musieli przesi膮艣膰 si臋 do kolejnego. Dzia艂o si臋 naprawd臋 sporo. Na samym stadionie te偶 by艂y to jeszcze zupe艂nie inne czasy ni偶 dzisiaj. Pami臋tam armatki wodne na p艂ycie boiska, policj臋 wkraczaj膮c膮, gdy kto艣 przeskoczy艂 lub sforsowa艂 p艂ot. Dzisiaj na pewno jest ju偶 inaczej. Pierwszy raz pojecha艂em na stadion, gdy by艂em nastolatkiem i pojecha艂em odwiedzi膰 brata ciotecznego. On ju偶 od samego rana przygotowywa艂 si臋 do spotkania, bo by艂 mocno wkr臋cony w kibicowanie Legii, nie opuszcza艂 mecz贸w, musia艂 by膰 na ka偶dym. Ciotka m贸wi wtedy - nie mo偶esz jecha膰 na mecz, skoro Czarek do nas przyjecha艂 w odwiedziny. Sko艅czy艂o si臋 oczywi艣cie tak, 偶e na stadion pojechali艣my razem. (艣miech)
Tw贸j brat r贸wnie偶 pr贸bowa艂 gry w kosza w Legii. Powiedz, jak wygl膮da to dzisiaj?
- M贸j brat, kiedy gra艂em w kosza w Legii, trenowa艂 przez cztery lata pi艂k臋 no偶n膮 w Legii na Fortach Bema. Kiedy wyjecha艂em do USA, trener powiedzia艂 mu, 偶e b臋dzie du偶y jak ja i 偶eby przeszed艂 na koszyk贸wk臋. Pyta艂 si臋 mnie, co powinien robi膰. Odpowiedzia艂em mu, 偶eby robi艂 to co kocha - je艣li woli pi艂k臋 no偶n膮, niech w ni膮 gra. Przyszed艂 taki moment, 偶e zacz膮艂 gra膰 w kosza - zaczyna艂 u trenera Chabelskiego. P贸藕niej zacz膮艂 studia i gra艂 w dru偶ynie uczelnianej. Mia艂 problemy by pogodzi膰 nauk臋 z gr膮 w kosza. Znaj膮c polskie realia, podpowiedzia艂em mu, 偶eby przede wszystkim sko艅czy艂 uczelni臋, by mia艂 jakie艣 zabezpieczenie, cho膰by w przypadku jakiej艣 kontuzji. Tak te偶 zrobi艂. Teraz ma jakie艣 problemy z kolanem, wi臋c raczej nie my艣li ju偶 o graniu.
聽
Kibicuje Tobie po powrocie do Legii?
- Tak, ju偶 w zesz艂ym roku pojawia艂 si臋 na naszych meczach. Kiedy gra艂em w USA, nie m贸g艂 sobie pozwoli膰 na zbyt cz臋ste wizyty. Odwiedzi艂 mnie w Nowym Jorku, gdzie m贸g艂 zwiedzi膰 szatni臋, zagra膰 w ping-ponga ze Stephonem Marburym. Chyba nawet nie zdawa艂 sobie sprawy z tego, z kim w艂a艣nie gra. Zrobi艂 sobie troch臋 pami膮tkowych zdj臋膰 i dzi艣 na pewno bardzo mi艂o to wspomina.
Gdzie chcia艂by艣 zosta膰 na sta艂e po zako艅czeniu kariery? Zostaniesz w Warszawie, czy jednak przeprowadzisz si臋 do Stan贸w, gdzie jak m贸wi艂e艣 masz dom?
- Ostatnie lata sp臋dza艂em w Stanach, tam mam dom i jest moje 偶ycie. Mo偶e nie sp臋dza艂em tam zbyt wiele czasu, bo sporo podr贸偶owa艂em. Po kilku latach wr贸ci艂em do Polski. Warszawa w tym czasie zmieni艂a si臋 bardzo, oczywi艣cie pozytywnie. Mam teraz dylemat, czy zosta膰 w Warszawie, czy mo偶e wr贸ci膰 do USA. Mam plany, co b臋d臋 robi艂 po zako艅czeniu kariery. Cz臋艣膰 zwi膮zana jest z USA, cz臋艣膰 z Polsk膮, zobaczymy kt贸re wypal膮 i wtedy podejm臋 decyzj臋.
Z ko艅czeniem kariery chyba spieszy膰 si臋 nie b臋dziesz, bo w I lidze gra sporo zawodnik贸w starszych od Ciebie?
- S膮 starsi, ale z ty艂u g艂owy mam, 偶e zbli偶a si臋 ju偶 czas, gdy b臋d臋 musia艂 odwiesi膰 buty na ko艂ku. 艢miej臋 si臋 do m艂odszych koleg贸w, 偶e dziurki na te ko艂ki zacz膮艂em ju偶 wierci膰. Kiedy dok艂adnie to nast膮pi, tego nie wiem. W zesz艂ym roku mia艂em problemy ze zdrowiem, co mocno odczu艂em fizycznie. Nie wiem jak potoczy si臋 ten sezon, na razie nie umiem powiedzie膰 kiedy to nast膮pi.
W przypadku awansu, chyba szanse na to, 偶e jeszcze nie sko艅czysz kariery b臋d膮 wi臋ksze. Fajnie by艂oby jeszcze zagra膰 w barwach Legii w ekstraklasie.
- Z jednej strony tak, ale wszystko zale偶y od zdrowia. Je艣li mia艂bym tylko by膰, 偶eby by膰, a nie m贸g艂 da膰 z siebie wszystkiego, to ci臋偶ko. Czasami s膮 takie dni, 偶e przychodzisz na trening i potrzebujesz d艂u偶szej rozgrzewki, d艂ugiego rozci膮gania, 偶eby by膰 sprawnym i m贸c biega膰. Nie chcia艂bym doj艣膰 do takiego momentu, kiedy wi臋cej czasu b臋d臋 sp臋dza艂 na rozci膮ganiu ni偶 trenowaniu.
Wielu sportowc贸w po zako艅czeniu kariery przerzuca si臋 na golfa. My艣la艂e艣 o tym?
- Mieszkam w USA przy polu golfowym. Par臋 razy mia艂em okazj臋 poodbija膰 sobie t臋 pi艂eczk臋, ale tu trzeba du偶o trenowa膰. Nie m贸wi臋 nie, bo to do艣膰 ciekawy sport, relaksuj膮cy. Mo偶na oczy艣ci膰 g艂ow臋 my艣l膮c jak uderzy膰 pi艂eczk臋, jakiego kija u偶y膰. Zazwyczaj towarzyszy temu r贸wnie偶 fajna pogoda.
Reprezentacja Polski 艣wi臋towa艂a awans na Euro przy disco-polo. W minionym sezonie mieli艣cie w dru偶ynie grup臋 puszczaj膮c膮 r贸偶ne ciekawe kawa艂ki w autokarze, dobrze si臋 przy tym bawi膮c. Przyje偶d偶aj膮c do Polski zna艂e艣 w og贸le t臋 muzyk臋?
- Przylatywa艂em co roku do Polski, wi臋c wakacyjne utwory, kt贸re si臋 przewija艂y w radio wpada艂y mi w ucho. Wielu zespo艂贸w, kt贸rych s艂ucha艂em, gdy puszczali je koledzy w autokarze nie zna艂em. Ci膮gle tego s艂uchali, 偶e zapami臋tywa艂em i cz臋sto ca艂膮 dru偶yn膮 nucili艣my je w drodze. To by艂o 艣mieszne i na pewno zbli偶a艂o nas do siebie. Powodowa艂o, 偶e lepiej funkcjonowali艣my na boisku.
Fakt og艂oszenia "Operacji awans", nakr臋cenia klipu i takiego pompowania balona, nie przeszkadza, czy mo偶e nie ci膮偶y Wam teraz?
- My艣l臋, 偶e mamy na tyle do艣wiadczon膮 ekip臋, 偶e nam to nie przeszkadza. Zdajemy sobie spraw臋 o jaki cel gramy, co chcemy osi膮gn膮膰. Te klipy bardziej motywuj膮 przeciwnik贸w do mocnej gry przeciwko nam. W jaki艣 spos贸b ukuli艣my ich tymi spotami, czy m贸wieniem g艂o艣no o tym, 偶e chcemy awansowa膰. Nie da si臋 ukry膰, 偶e teraz pora偶ki bol膮 podw贸jnie. St膮d te偶 bior膮 si臋 przy艣piewki po naszych pora偶kach, kt贸re nie s膮 dla nas mi艂e. Musimy by膰 na tyle konsekwentni w tym co robimy, 偶e takie rzeczy musimy przyj膮膰 na klat臋 i ze zdwojon膮 z艂o艣ci膮 wyj艣膰 na kolejny mecz. Nie mo偶e by膰 tak, 偶e s艂ysz膮c docinki od kibic贸w, wdajemy si臋 w pysk贸wki i zapominamy o meczu. Na to nie mo偶emy sobie pozwoli膰. Musimy wygrywa膰 mecze, by nie s艂ysze膰 docinek fan贸w.
Rozmawia艂 Marcin Bodziachowski
Autor: Marcin Bodziachowski fot. Piotr Koperski
2015-11-04 15:00:00