SPONSOR STRATEGICZNY
PARTNER STRATEGICZNY

Kami艅ski: Potencja艂 Legii jako klubu jest ogromny (WYWIAD)

4 lata temu | 27.01.2021, 09:25
Kami艅ski: Potencja艂 Legii jako klubu jest ogromny (WYWIAD)

Wojciech Kami艅ski zosta艂 trenerem koszykarskiej Legii 11 miesi臋cy temu. W obecnym sezonie nasz zesp贸艂 pod wodz膮 popularnego "Kamyka" odnosi wyniki, kt贸rych nie spodziewa艂 si臋 nikt. O dostosowaniu kadry do niewysokiego bud偶etu, celach na obecne rozgrywki, sprzeda偶y Justina Bibbinsa, mo偶liwo艣ci zatrudnienia nowego gracza, a tak偶e dalszej pracy w Legii i grze naszego klubu w europejskich pucharach - o tym wszystkim porozmawiali艣my z niespe艂na 47-letnim szkoleniowcem.

Nie lubi trener siedzie膰 w miejscu. Podczas ka偶dego treningu robi okr膮偶enia wok贸艂 parkietu. Liczy je trener? Ile kilometr贸w podczas jednych zaj臋膰 "przechodzi"?
Wojciech Kami艅ski: Nie, nigdy nie licz臋. Wzi臋艂o to si臋 z oboz贸w z kadr膮 Polski, gdzie Polski Zwi膮zek Koszyk贸wki nas bardzo dobrze karmi艂, a tego ruchu nie by艂o za du偶o. Musieli艣my du偶o siedzie膰 w pokojach, przy komputerach, bo pierwszy trener - Mike Taylor "zarzuca艂" nas robot膮. Wtedy z Paw艂em Turkiewiczem i Krzysztofem Szablowskim stwierdzili艣my, 偶e musimy co艣 z tym zrobi膰, zacz膮膰 si臋 rusza膰, bo przez sze艣膰 tygodni p贸jdziemy w g贸r臋 na wadze. I tak ju偶 zosta艂o. To jest dobre, bo chodz膮c wko艂o, cz艂owiek nie stoi, nie patrzy ci膮gle w jedno miejsce, tylko obserwuje zaj臋cia z r贸偶nych perspektyw. Nasze dobre 偶ywienie i dba艂o艣膰 o zdrowie przyczyni艂y si臋 do tego rytua艂u.

Trener ca艂y czas trzyma form臋, niekt贸re zaj臋cia wykonuje z zawodnikami. Czasem, kiedy czynni sportowcy ko艅cz膮 karier臋, maj膮 problemy z wag膮 po zaprzestaniu uprawiania sportu.
- Kiedy艣 by艂o wi臋cej czasu na ruch. Teraz przy dw贸jce dzieci, tego czasu nie jest zbyt wiele. Wiadomo, 偶e jak kto艣 kiedy艣 uprawia艂 sport, to jak za szybko odstawi si臋 ruch, to p贸藕niej mog膮 by膰 k艂opoty zdrowotne. Nie uprawia艂em go mo偶e za d艂ugo, ale zaczyna艂em od p艂ywania, p贸藕niej by艂a koszyk贸wka, troch臋 pi艂ki no偶nej. Sport jednak zawsze by艂 obecny w moim 偶yciu. Nawet po sko艅czeniu grania w koszyk贸wk臋, zawsze znajdowa艂em czas na sport, na to by si臋 porusza膰, cho膰 ju偶 raczej bez kontaktu. Ka偶dy sport z kontaktem, ko艅czy艂 si臋 w moim przypadku kontuzj膮, st膮d raczej unikam obecnie sport贸w kontaktowych.

Zaczyna艂 Pan jako zawodnik - prosz臋 powiedzie膰 jakim koszykarzem by艂 Wojciech Kami艅ski?
- Jakim by艂em zawodnikiem? Chyba 艣rednim. Najwi臋kszy sukces to awans z Treflem Sopot do ekstraklasy. Po uko艅czeniu studi贸w wr贸ci艂em do rodzinnej Stalowej Woli, gdzie podpisa艂em trzyletni膮 umow臋 z ekstraklasow膮聽 "Stal贸wk膮". Jednak za d艂ugo miejsca tam nie zagrza艂em. Jako艣 nie mog艂em si臋 tam dogada膰, widocznie nie by艂o odpowiedniego talentu, a mo偶e nie by艂o wtedy g艂owy? Postanowi艂em p贸j艣膰 w zupe艂nie inn膮 stron臋. Nie mnie ocenia膰 moje umiej臋tno艣ci, ale wiem, 偶e nigdy nie by艂o dla mnie rzeczy niemo偶liwych i zawsze stara艂em si臋 walczy膰. Niekt贸rzy ludzie si臋 艣miali, 偶e by艂em takim ma艂ym cyborgiem, czy psem spuszczonym z 艂a艅cucha, 偶eby si臋 do kogo艣 dobra艂 - chyba w艂a艣nie takim zawodnikiem by艂em. Cz艂owiekiem do zada艅 specjalnych. Wyj艣膰 na parkiet, pobroni膰, trafi膰 je艣li trzeba. Natomiast 偶adnej finezji w mojej grze bym si臋 nie doszukiwa艂.



Zaczyna艂 Pan od p艂ywania. Jak dosz艂o do tego, 偶e w 偶yciu pojawi艂a si臋 koszyk贸wka?
- W p艂ywaniu osi膮ga艂em nawet dobre wyniki. Zdoby艂em wicemistrzostwo Polski indywidualnie, by艂em w szerokiej reprezentacji Polski jako junior m艂odszy. P贸藕niej natomiast basen si臋 spali艂, a dok艂adniej dach nad basenem, przyszed艂 jaki艣 gorszy rok, no i taki wiek. Kto艣, kto trenowa艂 p艂ywanie, wie jaki to jest 偶mudny trening. Na si贸dm膮 rano na dwie godziny na basen, p贸藕niej po szkole zn贸w na dwie godziny... W pewnym wieku cz艂owiekowi mo偶e si臋 ju偶 nie chcie膰. Wtedy kolega z podw贸rka, Jacek Staro艅 powiedzia艂, 偶e idzie na trening koszyk贸wki, 偶ebym poszed艂 z nim. I tak si臋 zacz臋艂o. Kolega by艂 du偶y, wi臋c go przyj臋li, ja by艂em ma艂y, wi臋c trener pocz膮tkowo nie bardzo chcia艂. Ale po pierwszym treningu stwierdzi艂, 偶ebym chodzi艂 na zaj臋cia, bo rzeczywi艣cie moje przygotowanie motoryczne i sprawno艣ciowe, po p艂ywaniu by艂o takie, 偶e wtedy ju偶 g贸rowa艂em nad swoimi r贸wie艣nikami. A mo偶e trener chcia艂, abym chodzi艂, bo zale偶a艂o mu na moim wy偶szym koledze (艣miech).

W p艂ywaniu jaki styl trener preferowa艂?
- 400 metr贸w stylem zmiennym, to taki ci臋偶ki dystans. To by艂 m贸j koronny dystans, czyli po sto metr贸w ka偶dym stylem. Raczej by艂em d艂ugodystansowcem.



Kiedy zakie艂kowa艂a w g艂owie my艣l, aby zosta膰 przy koszyk贸wce w roli trenera? Od razu po zako艅czeniu grania w koszyk贸wk臋?
- I tak, i nie. Ko艅czy艂em studia trenerskie, wi臋c za艂o偶enie by艂o takie, 偶e b臋d臋 chcia艂 by膰 kiedy艣 trenerem. Przyjecha艂em do Warszawy, do mojej rodziny, a dok艂adniej do cioci. By艂a te偶 siostra, kt贸ra r贸wnie偶 studiowa艂a, a mieszkali艣my u cioci na Ursynowie. Przyjecha艂em na studia podyplomowe na SGH. Pierwsze za艂o偶enie by艂o takie, 偶e chc臋 i艣膰 w troch臋 innym kierunku, aczkolwiek zacz膮艂em szuka膰 pracy jako trener i nauczyciel. Znalaz艂em prac臋 w Pruszkowie. Przez pierwszych kilka lat, trenuj膮c grupy m艂odzie偶owe, doje偶d偶a艂em do pracy w szkole w Pruszkowie. Najpierw z Ursynowa, p贸藕niej z Kabat, gdzie si臋 przeprowadzi艂em. Kiedy nie by艂o jeszcze metra, te dojazdy troch臋 zajmowa艂y. Metro je藕dzi艂o wtedy tylko do Politechniki, stamt膮d jecha艂em na 艢r贸dmie艣cie, nast臋pnie poci膮giem do Pruszkowa, a poci膮gi je藕dzi艂y dwa na godzin臋. To by艂a dobra logistyka.

W do艣膰 m艂odym wieku otrzyma艂 Pan szans臋 na prowadzenie dru偶yny na najwy偶szym poziomie rozgrywkowym.
- By艂em drugim trenerem i po prostu kiedy pierwszy trener straci艂 prac臋 w niedziel臋, w poniedzia艂ek kiedy jechali艣my na mecz Pucharu Europy z Chimkami w Moskwie, dosta艂em zapytanie, czy podejm臋 si臋 tego. W艂a艣ciwie to nie by艂o pytanie, bo nie by艂o nikogo innego. Pocz膮tkowo mia艂em by膰 trenerem na trzy mecze, aby klub mia艂 czas na znalezienie zast臋pcy. I tak zosta艂em na trzy miesi膮ce. Pod koniec grudnia, po meczu z W臋grami, kiedy odpadli艣my z europejskich puchar贸w, zarz膮d Polonii zdecydowa艂 si臋, 偶e jednak nie b臋d臋 dalej prowadzi艂 dru偶yny jako pierwszy trener. Czasami nieszcz臋艣cie jednego cz艂owieka, kt贸ry traci prac臋, jest szans膮 dla kogo艣 innego. To kwestia tego, czy si臋 na to zdecyduje, czy jest si臋 na to gotowym. Popracowa艂em na pocz膮tek trzy miesi膮ce jako pierwszy trener, potem do klubu przyszed艂 trener Szczubia艂 i by艂em jego asystentem.



Adam Roma艅ski i Tomasz Jankowski ostatnio m贸wili, 偶e spory wp艂yw na Pa艅ski warsztat mia艂 Mike Taylor.
- Od ka偶dego trenera cz艂owiek si臋 uczy. My艣l臋, 偶e trener Taylor, szczeg贸lnie je艣li chodzi o obron臋, zasypa艂 mnie jako asystenta spor膮 ilo艣ci膮 pracy. Analizy defensywne by艂y czasoch艂onne, ale dzi臋ki temu wiele rzeczy si臋 nauczy艂em. Od ka偶dego trenera co艣 mo偶na wyci膮gn膮膰. Nie jestem najm膮drzejszy, i sam w Legii cz臋sto pytam si臋, konsultuj臋, bo mamy ca艂y sztab ludzi. Odpowiadam za nadz贸r nad tym wszystkim, ale ka偶dy z trener贸w i os贸b ze sztabu - Marek Zapa艂owski, Adam Blechman, Kuba Nowosad, Hubert Kowalewski, Mateusz Dawidziuk, czy Tomek Gniedziuk - ka偶dy odpowiada za swoj膮 dzia艂k臋. Czasami czego艣 nie wiem, albo co艣 mi si臋 wydaje, a oni 'prostuj膮' mnie. Uczymy si臋 ca艂y czas. Wracaj膮c do pytania - na pewno wsp贸艂praca z trenerem Taylorem da艂a mi wiele, wiele te偶 da艂a mi reprezentacja, bo to by艂 kontakt z koszyk贸wk膮 europejsk膮.

Przed sezonem ma艂o kto stawia艂 na Legi臋, 偶e znajdowa膰 si臋 b臋dzie w czo艂贸wce ligi. Natomiast pomimo sporych roszad do jakich ju偶 dosz艂o, nadal wida膰, 偶e jest to dru偶yna zbudowana bardzo rozs膮dnie. Spodziewa艂 si臋 Pan takich wynik贸w, bilansu 16-7, wygranej z Anwilem, walki przez 50 minut z Zastalem?
- Na pocz膮tku sezonu chyba si臋 nie spodziewa艂em i my艣l臋, 偶e ma艂o kto si臋 spodziewa艂. Nawet po do艣膰 udanych przygotowaniach, byli艣my 艣wiadomi, 偶e liga to zupe艂nie inna bajka ni偶 gry kontrolne. Jak ju偶 "zaskoczy艂o" w tej dru偶ynie, to przecierali艣my oczy ze zdziwienia, ale szli艣my dalej. Brali艣my co swoje. Powiedzia艂em przed sezonem, 偶e nie ma dla nas celu minimum. Naszym celem jest walka w ka偶dym meczu o zwyci臋stwo. Tak podchodzimy do mecz贸w. Z jednej strony ciesz臋 si臋 z wygranych, ale jestem te偶 troch臋 malkontentem, bo widz臋 co gorzej dzia艂a, co jest do poprawy. Trzeba jednak pami臋ta膰, 偶e mamy kilku zawodnik贸w, dla kt贸rych to jest pierwszy sezon w ekstraklasie w tak powa偶nej roli. Maj膮c z nimi kontrakty na 2-3 sezony, chcemy w nich inwestowa膰, aby za rok, czy dwa, czerpa膰 z tego korzy艣ci. S膮 u nas zawodnicy gotowi do grania, ale s膮 i tacy, dla kt贸rych te najlepsze lata dopiero nadchodz膮. Cho膰by dlatego, trzeba mie膰 troch臋 wi臋cej cierpliwo艣ci. Jestem zadowolony z obecnego bilansu, nie spodziewa艂em si臋, 偶e taki osi膮gniemy. Jak jednak 偶ycie daje mo偶liwo艣膰 wygrywania, to trzeba wygrywa膰. Od samego pocz膮tku nasz plan jest taki - w ka偶dym meczu walczymy o zwyci臋stwo, nie kalkulujemy.



Tak naprawd臋 ka偶da z tych siedmiu pora偶ek by艂a nieznaczna i mo偶na jej by艂o unikn膮膰. Tak by艂o zar贸wno w Radomiu i D膮browie, ale r贸wnie偶 w Zielonej G贸rze, gdzie graj膮c bez Bibbinsa i Morrisa ca艂膮 drug膮 po艂ow臋, by艂o blisko niespodzianki.
- M贸wi艂em to zawodnikom ju偶 przed sezonem - mo偶na przegra膰, ale nie mo偶na nie pr贸bowa膰. Staramy si臋 w ka偶dym meczu pr贸bowa膰 i nie poddawa膰 si臋. Tego oczekuj膮 od nas zar贸wno kibice, jak i wszyscy w klubie. Bardzo si臋 z tego ciesz臋 i to chyba najwi臋ksza warto艣膰 tej dru偶yny. Nawet kiedy idzie nam 藕le, nie akceptujemy tego i staramy si臋 zmienia膰, aby nasza gra wygl膮da艂a lepiej, aby postraszy膰 przeciwnika i wygra膰 mecz.

Samo przyj艣cie trenera do Legii mia艂o miejsce w do艣膰 trudnym momencie dla naszego klubu, kt贸ry broni艂 si臋 przed spadkiem. D艂ugo zastanawia艂 si臋 Pan nad podj臋ciem wyzwania? M贸g艂 Pan nadal kontynuowa膰 wsp贸艂prac臋 z Polsatem w roli eksperta, czekaj膮c na mo偶e lepsz膮 ofert臋, z klubu bij膮cego si臋 wtedy o co艣 wi臋cej ni偶 utrzymanie, a w ko艅cu pensja w Niemczech by艂a wyp艂acana regularnie.
- S膮 propozycje, na kt贸re czeka si臋 latami. Czasem jest tak, 偶e nie nale偶y kierowa膰 si臋 tylko aspektem finansowym. Mog艂em siedzie膰 przez p贸艂tora roku, a pensja w euro by p艂yn臋艂a. Lecz ch臋膰 pracy i mo偶liwo艣膰 tej pracy w Legii by艂a wa偶niejsza. Inna sprawa, 偶e聽 mam rodzin臋聽 w Pruszkowie, drug膮 cz臋艣膰 w Radomiu, wi臋c ta lokalizacja jest dla mnie idealna.

To prawda, 偶e decyzja by艂a o tyle 艂atwiejsza, 偶e 偶ona bardzo nalega艂a?
- Kto艣 kto by艂 w Weissenfels, czyli w mie艣cie, w kt贸rym w Niemczech pracowali艣my, i przyjedzie do Warszawy, zapewniam, 偶e r贸wnie偶 wybierze Warszaw臋. I nie chodzi wcale o to, 偶e jeste艣my rozrywkowi i gdzie艣 musimy wyj艣膰, bo teraz jest pandemia i nawet nie ma gdzie, ale chodzi o wiele innych kwestii. W tym logistyk臋. W Warszawie mo偶na za艂atwi膰 wszystko, mo偶na wyj艣膰 na spacer w wiele miejsc. Przy dw贸jce dzieci dochodzi logistyka - tutaj mamy dwie mamy niedaleko - czyli babcie, kt贸re mog膮 pom贸c w opiece nad ich wnukami. Wszystko ma znaczenie. Od 21 lat mieszkam niedaleko, bo w Pruszkowie, a bli偶ej domu - zawsze lepiej. W momencie kiedy prezes Jankowski z艂o偶y艂 tak膮 propozycj臋, s膮dz臋, 偶e d艂u偶ej on si臋 zastanawia艂 nad t膮 decyzj膮, ni偶 ja. Szybko podj膮艂em decyzj臋, i bardziej by艂a kwestia dogadania warunk贸w kontraktowych. Wierzy艂em w to, i tutaj dobrze rozumieli艣my si臋 z prezesem Jankowskim - mnie nie interesowa艂a praca na miesi膮c, czy dwa. Wiedzia艂em, 偶e Legia jest w bardzo trudnej sytuacji, ale wierzy艂em te偶, 偶e jestem w stanie z tymi zawodnikami, kt贸rzy byli, utrzyma膰 si臋 w lidze, a w kolejnych sezonach walczy膰 o co艣 wi臋cej - by bi膰 si臋 o wy偶sze cele.



Widzia艂 Pan Legi臋 przed jej przej臋ciem, bowiem komentowa艂 par臋 naszych mecz贸w. Z jednej strony wiedzia艂 Pan na co si臋 pisze, z drugiej w艂a艣nie widzia艂 zapewne wiele niedostatk贸w, bo w贸wczas Legia przegrywa艂a wiele mecz贸w w lidze.
- Widzia艂em potencja艂 w tamtej dru偶ynie. Ale mo偶na powiedzie膰, 偶e nie kalkulowa艂em. Po prostu chcia艂em przyj艣膰 tutaj do pracy. W momencie kiedy otrzyma艂em propozycj臋 i to wszystko bardzo szybko potoczy艂o si臋, stwierdzi艂em, 偶e to najlepsza opcja. Nie patrzy艂em na to w ten spos贸b, 偶e tutaj sytuacja jest z艂a, czy mo偶e bardzo z艂a. Po艣wi臋ci艂em bardzo du偶o, bo wierzy艂em w to, 偶e z tego zespo艂u uda si臋 wykrzesa膰 na tyle du偶o, 偶e uda si臋 j膮 utrzyma膰 w ekstraklasie. Potencja艂 Legii jest tak ogromny, 偶e to jest super miejsce, by tu pracowa膰, i i艣膰 z ni膮 do przodu.

Pa艅ski debiut na 艂awce Legii by艂 bardzo udany - wygrana na Bemowie z MKS-em D膮browa. P贸藕niej mia艂a miejsce pora偶ka w Szczecinie i trzeciego meczu ju偶 nie by艂o, bowiem przyszed艂 przedwczesny koniec sezonu z powodu pandemii koronawirusa. Takiej sytuacji nie mieli艣my jeszcze nigdy wcze艣niej. Czy p贸藕niej trener czu艂 偶al, 偶e nie uda艂o si臋 dogra膰 sezonu do ko艅ca, aby udowodni膰, 偶e mo偶na by艂o osi膮gn膮膰 dobre wyniki z t膮 dru偶yn膮, czy mo偶e by艂o poczucie ulgi, 偶e sta艂o si臋 tak, jak si臋 sta艂o.
- Nie ma co tego rozpami臋tywa膰. Trener Spasev zrobi艂 du偶o dobrego w Legii. Czasami jest tak w pracy trenera, 偶e co艣 nie p贸jdzie i sezon nie jest tak udany, jakby si臋 chcia艂o. Najgorsza rzecz jest wtedy, gdy przychodzi inny trener i chce ocenia膰 poprzednika, albo chce udowadnia膰, 偶e mo偶na co艣 zrobi膰 inaczej. Pod tym wzgl臋dem, dobrze si臋 sta艂o, bo nikt nie rozlicza mnie za tamten sezon, tylko dopiero od obecnego sezonu, w kt贸rym mia艂em okazj臋 zbudowa膰 sw贸j autorski zesp贸艂. Za niedu偶e pieni膮dze.

W艂a艣nie, wszyscy podkre艣laj膮, 偶e to jest niskobud偶etowa dru偶yna, kt贸ra potrafi bi膰 si臋 i zwyci臋偶a膰 z zespo艂ami maj膮cymi bud偶ety niepor贸wnywalnie wi臋ksze. Czego najlepszym przyk艂adem ostatni mecz na Bemowie z Anwilem.
- Naprawd臋 mam du偶o szacunku do zawodnik贸w, kt贸rzy zdecydowali si臋 przyj艣膰 do nas gra膰. W wielu sytuacjach zaskoczyli ca艂e grono "specjalist贸w". Mamy grono zawodnik贸w, kt贸rzy albo nie grali w zesz艂ym roku, albo grali na poziomie pierwszej ligi. Grzesiek Kulka oczywi艣cie mia艂 jakie艣 tam do艣wiadczenie wcze艣niej w Treflu, ale nikt nie wystawia艂 go w takiej roli jak膮 pe艂ni obecnie. To samo dotyczy Grze艣ka Kami艅skiego. Darek Wyka, po gorszym ostatnim sezonie w Asseco, Kuba Karolak po s艂abszym sezonie z kontuzjami, po 艣wietnym sezonie dwa lata temu w Legii, przyszed艂 odbudowa膰 si臋. Oni uwierzyli w to co robimy. To zaprowadzi艂o nas do tego miejsca, w kt贸rym obecnie jeste艣my. Pami臋tamy jednak, 偶e przed nami jeszcze du偶o pracy, 偶eby nie by艂o tak, 偶e my ju偶 chcemy odcina膰 kupony. Bo fakt, 偶e mamy play-off, bo dzisiaj mog臋 spokojnie powiedzie膰, 偶e w play-off zagramy, to dopiero po艂owa drogi.



Grzesiek Kulka to zawodnik, kt贸ry by艂 wyr贸偶niaj膮c膮 si臋 postaci膮 na zapleczu ekstraklasy. Ale podobno wpad艂 Wam w oko, przy okazji obserwacji zupe艂nie innego gracza I-ligowego. To pokazuje, 偶e trzeba mie膰 trenerskiego nosa, i czasem troch臋 szcz臋艣cia.
-聽 Z Grzegorzem rozmawia艂em 2-3 lata temu, jak podpisa艂em kontrakt w Ostrowie. Niewiele brakowa艂o, aby艣my ju偶 wtedy si臋 dogadali. On wtedy mia艂 jeszcze kontrakt w Sopocie, by艂y r贸偶ne przej艣cia z tym zwi膮zane i ostatecznie do nas wtedy nie do艂膮czy艂. Nie jest wi臋c tak, 偶e nie obserwowa艂em tego zawodnika. Aczkolwiek to prawda, 偶e ogl膮da艂em innego zawodnika z pierwszej ligi, ale kiedy zobaczy艂em, jak Kulka gra艂 w zesz艂ym sezonie w Wa艂brzychu, pomy艣la艂em, 偶e mo偶e teraz uda si臋 da膰 mu szans臋, a on zgodzi si臋 na to, co b臋dziemy mu w stanie zaoferowa膰 w Legii. Wydaje mi si臋, 偶e obie strony bardzo du偶o na tym zyska艂y.

Justin Bibbins - da艂 trener zielone 艣wiat艂o na transfer, bo wcze艣niej obieca艂 mu, 偶e je艣li klub zdecyduje si臋 zap艂aci膰 odpowiedni膮 kwot臋, to nie b臋dziecie blokowa膰 transferu. Tutaj najwa偶niejsze by艂o s艂owo dane zawodnikowi?
- Na pocz膮tku nie wierzy艂em, 偶e kto艣 jest w stanie zap艂aci膰 nam tak wysok膮 cen臋 buy-outu, je艣li chodzi o koszyk贸wk臋. Z jednej strony wiem, 偶e Justin nie chcia艂 odchodzi膰, z drugiej strony przychodzi艂 i m贸wi艂, 偶e to dla niego szansa na gr臋 w Europie. Pocz膮tkowo m贸wi艂em, 偶e go rozumiem, ale i on musi zrozumie膰 nas - mamy podpisany kontrakt, kt贸ry realizujemy, dobrze gramy, a z艂o偶ona oferta jest dla nas niezadowalaj膮ca. Ale, 偶eby nie by艂o tak, 偶e "nie, bo nie", wi臋c powiedzia艂em, 偶e je艣li dojdziemy do tego, konkretnego poziomu, to wtedy b臋dziemy mogli porozmawia膰, 偶eby odszed艂 do innego klubu. Pisa艂 zreszt膮 do mnie ostatnio, 偶e jest zadowolony, ale wiem te偶, 偶e jego dru偶yna nie wygrywa. Nigdy nie m贸w nigdy. Dali艣my mu szans臋, zarobili艣my na tym transferze. Nasza gra troch臋 zmieni艂a si臋, ale troch臋 gorsze wyniki w p贸藕niejszej cz臋艣ci sezonu nie s膮 spowodowane tym, 偶e odszed艂 Justin, tylko tym, 偶e mamy du偶o trudniejszy terminarz. Mamy mecze z du偶o bardziej wymagaj膮cymi rywalami w domu - z Zastalem i Anwilem, a do tego dosz艂o siedem wyjazd贸w, z kt贸rych wygrali艣my cztery, wi臋c nie jest 藕le. Na pewno szkoda mecz贸w w Radomiu i D膮browie G贸rniczej. Trzeba jednak pami臋ta膰, 偶e w momencie, kiedy zmieniali艣my rozgrywaj膮cego by艂y zawirowania, bo wracali r贸wnie偶 zawodnicy po kontuzjach i w takich warunkach gra dru偶yny ma prawo by膰 troch臋 gorsza, bo nie da si臋 gra膰 przez ca艂y sezon rewelacyjnie.



Potencja艂 Bibbinsa chyba jeszcze bardziej kibice docenili, kiedy odszed艂 z Legii i go tutaj zabrak艂o. Wiadomo, 偶e specyfika ka偶dego rozgrywaj膮cego jest nieco inna, ale Justin bardzo dobrze kreowa艂 pozosta艂ych zawodnik贸w, mia艂 艂atwo艣膰 w wymuszaniu fauli, no i rzut.
- Na pewno. Justin by艂 rzucaj膮cym zawodnikiem, kt贸ry potrafi艂 poda膰, ale jego podanie wynika艂o z tego, 偶e obrona rywala by艂a bardziej skoncentrowana na nim. Neal, czy Medford s膮 zupe艂nie innymi rodzajami zawodnik贸w. Obaj chyba du偶o lepiej broni膮. Pomimo tego, 偶e Justin nie broni艂 藕le, bo wymusza艂 du偶o fauli, szczeg贸lnie w ataku. Troch臋 przegrywa艂 jednak fizyczno艣ci膮 z niekt贸rymi zawodnikami, w starciach na przyk艂ad w Zielonej G贸rze, czy W艂oc艂awku, mimo, 偶e gra艂 dobrze, gdzie艣 tej jego fizyczno艣ci brakowa艂o. Te偶 nie chc臋, 偶eby wysz艂o tak, 偶e Justin by艂 z艂y, a Neal i Medford s膮 super. Ka偶dy ma swoje zalety i wady. Uwa偶am, 偶e wykonali艣my dobry ruch. Trzeba te偶 patrze膰 w perspektywie kolejnych sezon贸w. Agenci i ich zawodnicy b臋d膮 ch臋tniej do nas przyje偶d偶a膰. Wiadomo, 偶e albo musimy dobrym zawodnikom du偶o zap艂aci膰, albo jako艣 ich wypromowa膰, aby po jednym, czy dw贸ch sezonach u nas, wskoczyli na wy偶sz膮 p贸艂k臋. My na t臋 chwil臋 nie wydajemy takich pieni臋dzy jak Anwil W艂oc艂awek, 偶e mo偶emy 艣ci膮ga膰 gwiazdy. Wydajemy ma艂e pieni膮dze, robimy z zawodnik贸w, naprawd臋 dobrych graczy i mo偶emy ich puszcza膰 dalej. Obecnie taka jest nasza filozofia. Ten transfer Bibbinsa si臋 w to wpisuje. Jeste艣my te偶 w takich dziwnych, pandemicznych czasach, wi臋c te偶 brali艣my ludzi, kt贸rzy byli na miejscu - Neala z Radomia, Medforda z Lublina. To 艣wiadczy o tym, 偶e ludzie, kt贸rzy byli niechciani gdzie艣, przychodz膮 do nas - OK, mo偶na mie膰 zastrze偶enia, do jednego, czy drugiego, ale w gruncie rzeczy wygrywamy mecze, i obaj lepiej, czy gorzej funkcjonuj膮 w dru偶ynie. Ka偶dy z nich mia艂 kilka mecz贸w naprawd臋 udanych. Bez Neala, by艣my pewnie nie wygrali w Toruniu tak spokojnie. Lester w ostatnim meczu z Anwilem mo偶e za 2 nie m贸g艂 trafi膰, ale da艂 par臋 wa偶nych tr贸jek, zdoby艂 17 punkt贸w, 8 asyst i 6 zbi贸rek, a w Gdyni pokaza艂 sw贸j ofensywny potencja艂. To nie bierze si臋 z niczego.

Wytworzy艂a si臋 ponadto wewn臋trzna rywalizacja pomi臋dzy Nealem i Medfordem, czego wcze艣niej mog艂o brakowa膰 na tej pozycji. Jeden stara si臋 by膰 lepszy od drugiego.
- Oczywi艣cie, 偶e tak w艂a艣nie jest, a rywalizacja zawsze s艂u偶y rozwojowi. Justin z kolei mia艂 ogromn膮 przewag臋 nad kimkolwiek i dochodzi艂o nawet do takich sytuacji, 偶e by艂 tak eksploatowany w trakcie meczu, 偶e do kolejnego meczu wi臋cej wypoczywa艂, ni偶 z nami trenowa艂. Ten transfer te偶 poniek膮d podyktowany by艂 tym, 偶e bali艣my si臋, czy zdrowotnie wytrzyma ten sezon graj膮c z tak膮 intensywno艣ci膮. Zacz臋艂y u niego pojawia膰 si臋 pierwsze urazy, przed meczem z GTK Gliwice w og贸le nie trenowa艂. To nie by艂a de facto decyzja tylko finansowa, ale pod uwag臋 brali艣my wiele innych aspekt贸w. By艂 aspekt rozwoju, aspekt dla klubu, dzi臋ki kt贸remu b臋dziemy w stanie pozyska膰 kolejnych zawodnik贸w, aspekt finansowy oraz ten zdrowotny.

Darek Wyka - jego mo偶liwo艣ci wydawa艂o si臋, 偶e s膮 znane wszystkim trenerom w Polsce. W Legii bardzo dobrze pami臋tamy go cho膰by z I-ligowej rywalizacji z Miastem Szk艂a Krosno. Ale w Legii wydaje si臋, 偶e Darek daje jeszcze wi臋cej, rozwija si臋 ca艂y czas, ma inn膮 rol臋 - i to chyba trener musia艂 przede wszystkim wierzy膰 w taki rozw贸j tego gracza.
- W momencie, kiedy wiedzieli艣my ju偶, 偶e utrzymamy si臋 w ekstraklasie, a by艂o to w marcu, Darek by艂 pierwszym zawodnikiem, do kt贸rego zadzwoni艂em. Wierzy艂em, 偶e mo偶e zrobi膰 du偶y post臋p i szuka艂em takiego zawodnika. Z Darkiem musimy troch臋 popracowa膰, bo najlepiej radzi sobie na pozycji numer pi臋膰, natomiast my艣l臋, 偶e docelowo powinien gra膰 troch臋 minut na "czw贸rce". Tak jak zrobi艂 to w meczu w Lublinie, gdzie 艣wietnie wypad艂 w tej roli. Trzeba mie膰 umiej臋tno艣膰 dostosowania si臋 do sytuacji i nad tym musimy pracowa膰. Darek w tym sezonie udowadnia, 偶e mo偶na na niego liczy膰 i zrobi艂 du偶y post臋p.



Ta ci膮g艂a niepewno艣膰, zmiany w sk艂adzie w trakcie sezonu, kt贸re sprawiaj膮, 偶e cz臋sto trzeba "rze藕bi膰" niemal od nowa - to chleb powszedni trenera koszyk贸wki. W innych dyscyplinach tych rotacji wydaje si臋, 偶e jest nieco mniej.
- Podpisuj膮c przed sezonem Micha艂a Soko艂owskiego, wiedzieli艣my, 偶e nie mamy Earla Watsona, ale za chwil臋 Watson wr贸ci po kontuzji. Nawet jak kto艣 zabierze nam "Soko艂a", i cho膰 to nie ta sama pozycja, to fajne w koszyk贸wce jest to, 偶e s膮 zawodnicy, kt贸rzy s膮 multi-pozycyjni. R贸wnie偶 pod k膮tem niekt贸rych ruch贸w, patrzyli艣my na to z kim gramy, jakie b臋dziemy mieli krycie, jakie ruchy b臋dziemy mogli zrobi膰. Wtedy ten ruch z Micha艂em wydawa艂 si臋 najrozs膮dniejszy, by艂 bardzo trafiony, a samemu zawodnikowi pozwolili艣my przygotowa膰 si臋 do sezonu. To ch艂opak z tych okolic, bo z Pruszkowa. 呕ycz臋 mu, 偶eby zosta艂 zagranic膮, ale mo偶e w pewnym momencie b臋dzie chcia艂 wr贸ci膰 i mo偶e jeszcze do nas, do Legii zawita. Pami臋taj膮c, 偶e on nam pom贸g艂, ale my te偶 mu pomogli艣my.

Widz膮c jak rozwin膮艂 si臋 przez lata Micha艂 Soko艂owski - czuje trener satysfakcj臋, 偶e przyczyni艂 si臋 do rozwoju zawodnika, kt贸ry ma szanse na mi臋dzynarodow膮 karier臋?
- Pracowali艣my razem ponad cztery lata i to nie idzie na marne. Oczywi艣cie ta droga wcale nie by艂a 艂atwa, us艂ana p艂atkami r贸偶. Wiadomo, 偶e przez tak d艂ugi okres czasu zdarzaj膮 si臋 konflikty, jak i dobre momenty, ale zawsze mieli艣my du偶o szacunku do siebie. Ogromnie ciesz臋 si臋, 偶e Micha艂 jest tu, gdzie jest. Rozmawia艂em z nim ostatnio i wiem, 偶e ju偶 ma ofert臋 z obecnego klubu, aby zosta膰 na kolejny sezon, wi臋c prawdopodobnie wszyscy s膮 zadowoleni z jego postawy. Zobaczymy co zrobi dalej, ale mo偶emy spodziewa膰 si臋, 偶e do Polski zbyt szybko nie wr贸ci.

By艂y plany przed tym sezonem, 偶e opr贸cz gry w EBL, zagracie w europejskich pucharach. Troch臋 szkoda, 偶e si臋 nie uda艂o? Czy mo偶e bior膮c pod uwag臋 zmiany w sk艂adzie, lepiej, bo mo偶ecie skupi膰 si臋 na lidze? W zesz艂ym sezonie Legia mia艂a problemy z 艂膮czeniem gry w lidze z europejskimi pucharami.
- Dobrze, 偶e zagrali艣my turniej mi臋dzynarodowy o Puchar Prezydenta m.st. Warszawy na Bemowie. Uwa偶am, 偶e zawsze dobrze jest pokazywa膰 si臋 w Europie. Nawet je偶eli tych mecz贸w nie b臋dzie zbyt wiele, to zagramy z kim艣 innym, poznamy troch臋 innej kultury, inni ludzie przyjad膮 i zobacz膮 Warszaw臋. Wiem, 偶e dru偶yny, kt贸re by艂y obecne na turnieju w Warszawie by艂y bardzo zadowolone z tego, jak zosta艂y przyj臋te, jak wygl膮da艂a sama organizacja. To samo jest w europejskich pucharach. Graj膮c w europejskich pucharach, 艂atwiej jest zakontraktowa膰 dobrych graczy. Uwa偶am, 偶e powinni艣my w nich gra膰. Nie chc臋 ocenia膰 ostatnich wyst臋p贸w Legii w europejskich pucharach. Wiem, 偶e czasami mog膮 one przeszkadza膰, ale takie puchary jak FIBA Cup, gdzie mecz贸w jest niewiele, nam w Radomiu z Ros膮 nie przeszkodzi艂y zdoby膰 Pucharu Polski i wicemistrzostwa Polski. P贸藕niej, kiedy grali艣my w Champions League, kiedy mecz贸w by艂o 14., i do lutego grali艣my co trzy dni, to mieli艣my troch臋 zbyt w膮ski sk艂ad na takie granie. Natomiast kiedy ko艅czyli艣my gr臋 w Pucharach, natychmiast przychodzi艂a seria 8-9 zwyci臋stw z rz臋du, b膮d藕 12 z 13. wygranych w lidze. Rzeczywi艣cie, przy rywalizacji z Champions League, sk艂ad musi by膰 szerszy. W FIBA Cup, gdzie mecz贸w jest sze艣膰, ewentualnie 12, kiedy gra si臋 dwie rundy, ale i przeciwnicy z ni偶szych p贸艂ek, 艂atwiej jest to pogodzi膰. Oczywi艣cie trzeba trafi膰 z zespo艂em, bo ludzie s膮 podstaw膮 tego, czy grasz dobrze, czy 藕le.



W okresie przygotowawczym nie by艂o 偶adnego zgrupowania. To pierwszy raz w Pa艅skiej karierze?
- Od 10-12 lat nie wyje偶d偶am z dru偶ynami na 偶adne obozy przygotowawcze. Na Bemowie mamy wszystko, czego nam potrzeba. Dzi臋kuj臋 za pomoc w艂adzom Bemowa i OSiR-u, bo bardzo pomagaj膮 nam. Czujemy si臋 tu bardzo dobrze. Na sukces dru偶yny sk艂ada si臋 wiele czynnik贸w - ca艂y sztab trenerski, czy prezes. Z Jarkiem Jankowskim siedzieli艣my i sk艂adali艣my ten zesp贸艂, wybieraj膮c zawodnik贸w z przedzia艂贸w finansowych naprawd臋 niskich. P贸藕niej 艁ukasz Seku艂a musi wszystko "spi膮膰" bud偶etowo, aby wszystko si臋 uda艂o. Ludzi, kt贸rzy przy艂o偶yli si臋 do tego jest bardzo du偶o. Dlatego te偶 wszystkim chcia艂bym bardzo gor膮co podzi臋kowa膰, bo jak ju偶 powiedzia艂em - to jeszcze nie koniec, ale ju偶 jeste艣my na takim poziomie, 偶e trzeba o tym g艂o艣no m贸wi膰.

Dotychczas trener miewa艂 d艂u偶sze przygody w roli trenera. Cho膰 to ma艂o stabilny fach i czasem trudno cokolwiek przewidzie膰, ale czy fani Legii mog膮 spodziewa膰 si臋 d艂u偶szej pracy w Legii?
- Bardzo bym tego chcia艂, ale w pracy trenera jest tak, 偶e musz膮 by膰 wyniki, musi by膰 ch臋膰 ze strony klubu. My艣l臋, 偶e na razie nasza wsp贸艂praca uk艂ada si臋 bardzo dobrze, ale zawsze spodziewam si臋 niespodziewanych rzeczy... Nigdzie st膮d nie chcia艂bym si臋 rusza膰. Tak jak powiedzia艂em, kiedy dosta艂em propozycj臋 pracy w Legii, my艣l臋, 偶e d艂u偶ej zastanawia艂 si臋 klub, by mnie zatrudni膰, ni偶 ja z podj臋ciem decyzji. Ch臋ci z mojej strony by艂y, s膮, i w tym temacie nic si臋 raczej nie zmieni.

A czy nad prac膮 w Niemczech d艂ugo si臋 Pan zastanawia艂?
- Z Niemcami te偶 szybko posz艂o. Jedynie w przypadku tej umowy by艂 problem z reprezentacj膮. Niemcy dali mi warunek, 偶e musia艂em zrezygnowa膰 z pracy w reprezentacji Polski, a mia艂o to miejsce przed Mistrzostwami 艢wiata. To by艂a jednak dla mnie szansa. Jako asystent w reprezentacji pracowa艂em najpierw dwa lata i w drugim podej艣ciu oko艂o sze艣ciu lat. Trzeba by艂o spr贸bowa膰 pracy zagranic膮 i nie 偶a艂uj臋 tego ani troch臋.

Pomimo tego, 偶e klubowi zabrak艂o cierpliwo艣ci.
- Wydaje mi si臋, 偶e tam wielu rzeczy zabrak艂o, a najbardziej tego, 偶e w tamtym zespole, wielu zawodnik贸w by艂o zatrudnianych bez mojej zgody, albo nie tacy jak chcia艂em, albo te偶 mieli podpisane kontrakty, albo te偶 musieli by膰 zatrudnieni. To chyba r贸wnie偶 przypad艂o艣膰 niekt贸rych dru偶yn w obecnym sezonie, gdzie ka偶dy chce co艣 do艂o偶y膰 - sponsor jednego zawodnika, prezes klubu jednego zawodnika, jednego gracza do tego dok艂ada prezydent miasta, i robi si臋 grupka ludzi, a nie zesp贸艂. Kiedy decyzj臋 podejmuje trener, to wie on o zawodnikach wi臋cej, bo zazwyczaj zrobi odpowiedni wywiad 艣rodowiskowy. Na pewno trzeba s艂ucha膰 innych, ale gdy jedna osoba podejmuje decyzj臋, odpowiedzialno艣膰 jest bardziej klarowna.

Koszykarskie "problemy", czasem zdenerwowanie, przenosi trener do domu? Czy potrafi oddzieli膰 偶ycie zawodowe od prywatnego?
- Raczej nie przynosz臋. Chocia偶 wiadomo, 偶e wiele razy po meczach nie przespa艂em nocy, czy wstawa艂em rano i szuka艂em rozwi膮za艅. Ale staram si臋 nie przenosi膰 boiskowych nerw贸w do domu.

Praca komentatora, w jakiej mia艂 si臋 Pan okazj臋 sprawdzi膰, to ciekawe do艣wiadczenie? Czy w przysz艂o艣ci widzi si臋 Pan w tej roli, w kt贸rej na pewno mo偶na wykorzysta膰 wiedz臋 trenersk膮?
- Na pewno praca komentatora jest ciekawa. Przede wszystkim nie traci si臋 kontaktu z dyscyplin膮, rozgrywkami. Tutaj r贸wnie偶 do mecz贸w trzeba si臋 przygotowywa膰. Na pewno jest zupe艂nie inna ni偶 praca trenera. Patrzymy na ten sam mecz, ale aby przekaza膰 to, co dzieje si臋 na parkiecie, trzeba jeszcze dopasowa膰 g艂os do obrazu. Aby nie przed艂u偶a膰 i nie zanudza膰, to trudne zadanie. Wiem, 偶e na pocz膮tku nie wychodzi艂o to tak, jakbym tego chcia艂. Trzeba nad tym pracowa膰. Czy widzia艂bym si臋 w tej roli w przysz艂o艣ci? To zupe艂nie inne prze偶ywanie emocji... Mo偶e kiedy艣, gdzie艣... na stare lata, kto to wie?



Nie by艂 Pan karany faulami technicznymi w obecnym sezonie - zawsze by艂 Pan tak opanowany w stosunku do s臋dzi贸w? Oczywi艣cie, rozmawia Pan z nimi, ale nie przekracza pewnej granicy, kt贸ra skutkuje takimi przewinieniami, kt贸re p贸藕niej uderzaj膮 w wynik, czyli w zesp贸艂.
- W przesz艂o艣ci cz臋sto zdarza艂o mi si臋 dostawa膰 takie kary. Jak jest spokojniejszy sezon, to i trener przy 艂awce jest troch臋 spokojniejszy. Ale my艣l臋, 偶e na meczu z Anwilem, w og贸le nie by艂o wida膰 tego spokoju. Wiem, 偶e ekipa, kt贸ra robi艂a materia艂 "na pods艂uchu", mia艂a du偶o zabawy. To mo偶e tak tylko z boku wygl膮da膰. Wiem te偶, 偶e z s臋dziami nie ma co walczy膰. Mo偶na zwr贸ci膰 uwag臋 raz i drugi, ale nie wp艂ynie si臋 na decyzj臋 s臋dziego. Lepiej wi臋c swoimi uwagami podzieli膰 si臋 z zawodnikami albo asystentami, ni偶 wykrzycze膰 co艣 w twarz s臋dziemu.

M贸wi艂 kiedy艣 trener, 偶e nie m贸g艂 wcze艣niej pracowa膰 w Legii, bo d艂ugo trenerem by艂 Piotr Bakun, z kt贸rym si臋 bardzo dobrze znacie, a takich rzeczy si臋 nie robi. Takie zasady chyba rzadko spotykane s膮 obecnie w zawodowej lidze, gdzie zapewne wi臋kszo艣膰 os贸b, traktuje to stricte jako biznes. Bez sentyment贸w.
- Zasady to jedno. Pami臋tajmy te偶, 偶e w momencie, kiedy Piotrek Bakun prowadzi艂 Legi臋, ja by艂em trenerem w Radomiu. Pewnie, 偶e znam si臋 z trenerem Bakunem wiele lat. Nigdy nie robi艂em, nie robi臋 i nie b臋d臋 robi艂 czego艣 takiego, 偶eby wydzwania膰 do prezes贸w i oferowa膰 swoj膮 osob臋. Tak samo by艂o zreszt膮 w Legii - nie ja szuka艂em tutaj zatrudnienia, tylko prezes Jankowski wykona艂 ten ruch i zaproponowa艂 mi prac臋. Wiem, 偶e s膮 ludzie, kt贸rzy post臋puj膮 inaczej, i sami dzwoni膮 do klub贸w i proponuj膮 swoj膮 osob臋 na miejsce innego trenera. Nigdy tak nie post膮pi艂em i nie post膮pi臋.

Pojawia艂y si臋 ju偶 pytania, czy nie korci艂o trenera, by przycisn膮膰 w艂adze do wi臋kszych wydatk贸w, aby pokusi膰 si臋, po tak dobrym pocz膮tku, do walki o medale. Nie korci ca艂y czas, aby wzmocni膰 si臋, zwi臋kszy膰 szanse na walk臋 o p贸艂fina艂 albo przynajmniej przewag臋 parkietu w play-off? Czy kibice mog膮 spodziewa膰 si臋 jeszcze jakich艣 ruch贸w transferowych?
- Takie jest zadanie trenera - musz臋 艣ledzi膰 rynek zawodnik贸w ca艂y czas. Praktycznie codziennie mam jakie艣 maile, czy nazwiska zawodnik贸w, kt贸rych trzeba sprawdzi膰, czy jest dost臋pny. 艢ledzimy rynek uwa偶nie i regularnie. Na dzie艅 dzisiejszy nie jest tak, 偶e musimy koniecznie jakiego艣 zawodnika bra膰. Mo偶e, je艣li nadarzy si臋 jaka艣 super okazja, to w贸wczas wzmocnimy nasz zesp贸艂. Oby nas kontuzje omija艂y, ale musimy te偶 by膰 gotowi na wszystkie sytuacje. Aby rozegra膰 ten sezon do ko艅ca na dobrym poziomie, musimy by膰 przygotowani na takie ruchy. Jestem w sta艂ym kontakcie z prezesem Jankowskim i 艁ukaszem Seku艂膮 odno艣nie finans贸w klubu. Wiemy, 偶e s膮 takie mo偶liwo艣ci, natomiast nie jest tak, 偶e b臋d臋 bra艂 do dru偶yny pierwszego lepszego gracza. Je偶eli nie znajdziemy osoby, kt贸ra nas realnie wzmocni, albo uznamy, 偶e nie ma sensu, by taki ruch w og贸le zrobi膰, to go robi膰 nie b臋dziemy. Uwa偶am, 偶e stabilno艣膰 i rozw贸j dru偶yny mo偶e da膰 wi臋cej ni偶 jeden zawodnik dodany. Nowego zawodnika trzeba uczy膰 gry naszej dru偶yny, musi si臋 nauczy膰 system贸w w ataku i obronie. Czasem mo偶e by膰 tak, 偶e to mo偶e wi臋cej namiesza膰, ni偶 pom贸c. Od prezes贸w jest zielone 艣wiat艂o, 偶eby rozgl膮da膰 si臋, ale z drugiej strony nie jest tak, 偶e musimy koniecznie kogo艣 kontraktowa膰 na kt贸r膮艣 pozycj臋. Spokojnie patrz臋 na to jak graj膮 nasi zawodnicy, niekt贸re kontrakty mamy d艂u偶sze, wi臋c patrzymy perspektywicznie. Liczy si臋 nie tylko tu i teraz, ale i kolejne sezony. Jeden transfer mo偶e nam zagwarantowa膰 co艣 wi臋cej, ale czasem mo偶e te偶 wi臋cej popsu膰.

Sezon zaczynali艣cie tak naprawd臋 bez centra, nie licz膮c oczywi艣cie Darka Wyki. By艂y pomys艂y na wzmocnienie strefy podkoszowej, Pan jednak zdecydowa艂, 偶e poczeka na powr贸t do zdrowia Earla Watsona. Takie dopasowanie si臋 do niespodziewanej sytuacji (kontuzja przed rozpocz臋ciem sezonu, w trakcie sparing贸w), pokazuje r贸wnie偶 ch艂odn膮 g艂ow臋, spokojn膮 analiz臋.
- Nie jest tak, 偶e nie szukali艣my podkoszowych, bo szukali艣my. Poruszali艣my si臋 jednak w okre艣lonym bud偶ecie, to musia艂 te偶 by膰 okre艣lonego rodzaju zawodnik. Sk艂ama艂bym, gdybym powiedzia艂, 偶e nie rozmawiali艣my z niekt贸rymi graczami. Natomiast prawd膮 jest, 偶e Marek Zapa艂owski by艂 or臋downikiem tego, 偶eby poczeka膰 na Earla Watsona, bo to bardzo dobry charakter do pracy, kt贸ry dobrze do nas pasuje. Mieli艣my du偶o cierpliwo艣ci przy obu jego kontuzjach. W takich sytuacjach zawsze s膮 takie zap臋dy - 'musimy kogo艣 wzi膮膰'. Ale zawsze trzeba usi膮艣膰 i na spokojnie przeanalizowa膰 wszystkie za i przeciw. Chodzi o to, aby nie to nie by艂a "sztuka dla sztuki", ale by nowy zawodnik przynosi艂 w bli偶szej lub dalszej perspektywie jakie艣 korzy艣ci.



Trener przychodzi艂 w trakcie poprzedniego sezonu, ale pozostawienie ca艂ego "zastanego" sztabu szkoleniowo-medycznego, chyba najlepiej 艣wiadczy o ich kompetencjach i tym, 偶e trener jest zadowolony z tego jak wykonuj膮 swoj膮 prac臋.
- Oczywi艣cie. Uwa偶am, 偶e prezes Jankowski wcze艣niej zmontowa艂 t臋 ekip臋 i tych ludzi. Si艂膮 Legii s膮 ludzie w niej pracuj膮cy. Mamy naprawd臋 wysokiej klasy specjalist贸w we wszystkich aspektach. To przek艂ada si臋 na ko艅cowy sukces. Moj膮 rol膮 jest 艂膮czy膰 to wszystko, ale te偶, aby w ich kompetencje za bardzo nie wtr膮ca膰 si臋. To umiej臋tno艣膰, kt贸ra jest r贸wnie偶 wa偶na - nie ja musz臋 wszystko na ka偶dy temat wiedzie膰 najlepiej. Trzeba umie膰 s艂ucha膰 ludzi odpowiedzialnych za swoj膮 dziedzin臋. Z rad m膮drych ludzi trzeba korzysta膰. Jestem bardzo zadowolony, 偶e trafi艂em na takich ludzi.

呕ona ogl膮da mecze dru偶yn, kt贸re Pan prowadzi. Wymienia czasem uwagi na temat gry zespo艂u? Jest mo偶e osob膮, z kt贸r膮 rozmawia Pan o za艂o偶eniach taktycznych?
- Jest kibicem, ale nie rozmawiamy o taktyce. 呕ona powiedzia艂a nawet, 偶e ju偶 nic nie wygramy jak odszed艂 Bibbins (艣miech). Jest naszym wiernym kibicem i 艣ledzi wszystko na bie偶膮co, pojawia si臋 na wszystkich meczach, czy jak by艂a w ci膮偶y, czy jak ju偶 urodzi艂a. Nawet w szpitalu, zaraz po porodzie ogl膮da艂a nasz mecz ze PGE Sp贸jni膮 Stargard. Lubi nas wspiera膰.

Przemek Ku藕kow w poprzednim sezonie mia艂 艣wietny debiut w EBL. Trafia艂 tr贸jki, zalicza艂 sporo minut w ekstraklasie i FIBA Europe Cup. Dzisiaj rzadko kiedy podnosi si臋 z 艂awki, chocia偶 regularnie trenuje. To chyba nie艂atwy okres dla m艂odego zawodnika, kt贸ry zapewne liczy艂 w tych rozgrywkach na wi臋cej.
- Ka偶dy m艂ody zawodnik musi walczy膰 o swoje. Sytuacja w zesz艂ym sezonie by艂a nieco inna. Sk艂ad by艂 inaczej zbudowany, chyba bardziej liczy艂y si臋 umiej臋tno艣ci w ataku. Moim priorytetem jest obrona. Przemek w kilku meczach naprawd臋 pokaza艂 si臋 z dobrej strony. Bardzo pom贸g艂 nam w wygranym meczu z Treflem w Warszawie, dobrze zagra艂 w Zielonej G贸rze, kiedy mieli艣my problemy z kontuzjami. Na chwil臋 obecn膮 przegrywa rywalizacj臋 z innymi zawodnikami. Musi poczeka膰. Pracuje indywidualnie z trenerem Zapa艂owskim, jest grupa os贸b - m.in. "Benek" Urbaniak, Kuba Sadowski, czy Grzesiek Kami艅ski, kt贸ra przed ka偶dym treningiem ma z Markiem zaj臋cia indywidualne. To wszystko dzieje si臋 po to, by jak dostan膮 szans臋, mogli j膮 wykorzysta膰. Na tak膮 szans臋 trzeba by膰 gotowym nie tylko pod tym wzgl臋dem, 偶e trafi si臋 jaki艣 ci臋偶ki rzut, na przyk艂ad z po艂owy boiska. Trzeba to robi膰 regularnie. Nie od razu Rzym zbudowano. Przemek ci臋偶ko pracuje i kto wie... Pami臋tam z w艂asnej przygody z koszyk贸wk膮, 偶e czasami zawodnik czeka艂 ca艂y sezon, by w play-offie dosta膰 szans臋, i od takiego jednego dobrego wyst臋pu zaczyna艂a si臋 jego powa偶na przygoda z koszyk贸wk膮. Na tak膮 szans臋 trzeba by膰 gotowym.



Kiedy s艂ucham dyskusji nt. obecnej Legii, wiele os贸b m贸wi, 偶e wyniki s膮 ponad stan, wskazuj膮c, 偶e graj膮 tu zawodnicy jak Linowski, o kt贸rych inni trenerzy wcale by nie walczyli. Tymczasem "Lino", opr贸cz tego, 偶e jest bardzo solidnym graczem, kt贸ry nigdy nie odpuszcza, to cho膰by w meczu z Anwilem pokaza艂 kawa艂 dobrej roboty.
- Adam jest zawodnikiem walecznym, kt贸ry du偶o robi dla dru偶yny. Tak膮 akcj膮, kt贸r膮 skrad艂 serca, czego mo偶e troch臋 brakowa艂o we wcze艣niejszych meczach, by艂o kiedy w meczu z Anwilem rzuci艂 si臋 na parkiet jak d艂ugi by wyrwa膰 pi艂k臋 przeciwnikowi. Ten mecz pokaza艂, ile mo偶e da膰 w walce i zaanga偶owaniu. Nazywamy to "extra effort", bo to co艣 wykraczaj膮cego poza przeci臋tno艣膰, gdzie trzeba zaanga偶owania i ambicji. Po pandemii Adam potrzebowa艂 troch臋 czasu, aby doj艣膰 do pe艂nej sprawno艣ci. To solidny zawodnik, na kt贸rego, tak jak powiedzia艂e艣, mo偶na w ka偶dym momencie liczy膰. Jak trzeba, to wychodzi na parkiet i zostawia serducho i zdrowie na parkiecie. To trzeba doceni膰.

Legia przed tym sezonem zacz臋艂a podpisywa膰 d艂u偶sze kontrakty ni偶 jednoroczne. Czy to oznacza, 偶e po obecnym sezonie, w sk艂adzie mo偶emy spodziewa膰 si臋 ewolucji, nie za艣 jak dotychczas - rewolucji?
- Na pewno tak. Mog臋 powiedzie膰, 偶e mam tak skonstruowany kontrakt, 偶e dru偶yna musi by膰 w play-off, abym zosta艂 na kolejny sezon. My艣l臋, 偶e ju偶 jeste艣my bardzo blisko tego. Po ostatnich wynikach jeste艣my tego niemal pewni. Tych zawodnik贸w, kt贸rzy maj膮 d艂ugoletnie kontrakty, raczej b臋dziemy chcieli zostawi膰. Du偶o 艂atwiej jest pracowa膰, je艣li ma si臋 cz臋艣膰 dru偶yny, kt贸ra zna zachowania i wie jak chcemy gra膰. Po prostu zna system. Licz臋, 偶e to b臋dzie sz艂o w t臋 w艂a艣nie stron臋 - ewolucji, nie za艣 rewolucji. Wiadomo, 偶e b臋dzie ci臋偶ko z zawodnikami zagranicznymi, bo z nimi zazwyczaj sytuacja wygl膮da inaczej, ale po偶yjemy - zobaczymy.

Zdobywa艂 Pan dwukrotnie Puchar Polski - z Ros膮 i Stal膮. Legia czeka na Puchar 51 lat... Kibice mog膮 liczy膰 na mi艂膮 niespodziank臋 w postaci trofeum? Wiadomo, 偶e to zupe艂nie inne granie, bo w przypadku Legii, znaj膮c ju偶 drabink臋, aby wywalczy膰 trofeum, trzeba wygra膰 trzy mecze, dzie艅 po dniu.
- Na pewno b臋dziemy walczy膰 tak jak w ka偶dym meczu. Mo偶e w艂a艣nie wtedy trzeba b臋dzie skorzysta膰 z m艂odych zawodnik贸w? Nie jest to 艂atwe zadanie, ale nie ma rzeczy niemo偶liwych. Zawsze walczymy w ka偶dym meczu o zwyci臋stwo i podczas turnieju w Lublinie, r贸wnie偶 w ka偶dym meczu b臋dziemy walczy膰 o zwyci臋stwo. Oby te mecze by艂y trzy. I oby ten ostatni by艂 wygrany. Trzeba mie膰 oczywi艣cie szacunek do rywali, bo trzeba otwarcie powiedzie膰, 偶e Zastal gra 艣wietnie, bardzo mocno wypada Arged BMSlam Stal, s膮 gospodarze, tak偶e 艢l膮sk... Kandydat贸w do Pucharu jest kilku, wi臋c przeprawa b臋dzie ci臋偶ka. Na pewno b臋dziemy szukali swoich szans. Turniej pucharowy jest specyficzny. Trzeba gra膰 dobrze systemowo, bo nie ma du偶o czasu na przygotowanie si臋 do kolejnego meczu. Mam nadziej臋, 偶e i my do艂膮czymy do walki o trofeum.

Rozmawia艂 Marcin Bodziachowski

Autor: Marcin Bodziachowski fot. Piotr Koperski, Marcin Bodziachowski, Pawe艂 Ko艂akowski
2021-01-27 09:25:56

Udost臋pnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsor Strategiczny
Partner strategiczny
Partner g艂贸wny
Sponsor
Sponsor g艂贸wny Akademii, Partner Tytularny dru偶yn II ligi, U19 i U17
Sponsor Strategiczny projekt贸w m艂odzie偶owych
Sponsor Strategiczny Programu Rozwoju Koszykarskich Talent贸w
Partnerzy
Partner techniczny
Partnerzy medialni
9213744