Heiko Ranula (trener Legii): Jesteśmy specjalną drużyną. Kiedy przychodziłem tutaj 2,5-3 miesięce temu zastałem grupę indywidualistów. Teraz naprawdę jesteśmy zespołem. I stąd mamy taką energię i pewność siebie na parkiecie. Zbiórki w ataku Maksa Wilczka były niesamowite i dały nam naprawdę bardzo dużo, podobnie jak dzisiejszy występ Keifera, szczególnie kiedy mieliśmy słabszy moment w II części spotkania. To pomogło nam zwyciężyć. Każdy w drużynie miał przynajmniej jeden mecz w play-off kiedy go potrzebowaliśmy. Cieszymy się bardzo, przez chwilę poświętowaliśmy awans, ale wiemy, że musimy to co stworzyliśmy wspólnie i zaprezentowaliśmy w tej serii, pokazać także w finałach. Jeśli chodzi o Anwil to w dwóch pierwszych meczach byli naprawdę dobrzy, mam dla nich wiele szacunku, podobnie jak dla ich trenera. Mieliśmy trzy bardzo trudne spotkania przeciwko nim. W dzisiejszym meczu wydaje mi się, że byliśmy trochę lepsi i byliśmy pewni siebie. (...) Play-off to kwestia match-upów. Wydaje mi się, że może Anwil ma lepszy matchup dla nas niż Trefl, ale jeśli chcesz zostać mistrzem, musisz pokonać każdego. Wygrana w sezonie zasadniczym, kiedy zwyciężyliśmy bez Kamerona, na pewno dodała nam pewności siebie. Poczuliśmy wtedy, że możemy ich ograć. A trzy takie zwycięstwa dodają ci pewności siebie i są niezwykle ważne mentalnie. W Polsce właściwie nie ma łatwych miejsc do grania. Mamy zespół - to nie jest zestaw dwóch zawodników wiodących, co pokazują ostatnie mecze - w każdym ktoś pokazywał swoją wartość w końcówce, brał rzuty na siebie i byli to różni zawodnicy, a nie za każdym razem ten sam. (...) Legia nie grała jeszcze pod moją wodzą przeciwko Startowi. My też jesteśmy dziś innym zespołem niż byliśmy kilka tygodni temu. 

Maksymilian Wilczek (rzucający Legi): Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa, jest ono dla nas bardzo ważne. Szybko skończyliśmy tę serię, jesteśmy zadowoleni, ale już teraz wracamy do pracy, bo trzeba się skupić na kolejnych meczach - nadchodzą jeszcze ważniejsze spotkania. Na pewno bardzo emocjonujące spotkanie i cieszymy się, że je wygraliśmy. (...) Czas play-off jest specyficzny, tak jak powiedział nam trener w szatni, nie wiadomo kto kiedy zaskoczy. W tym meczu byłem to ja i Keifer, bardzo się z tego cieszymy. Najważniejsza jest ciężka praca każdego dnia, skupianie się na małych rzeczach i pozytywach każdego dnia. W tej branży nigdy nie wiadomo, kiedy będzie twoja szansa, aby ją wziąć i wykorzystać. (...) Przychodząc do Legii wiedziałem, że nie będę pierwszopiątkowym graczem, tylko zmiennikiem, gościem do pomocy - byłem tego świadomy. Cieszę się, że mogę dać więcej niż było planowane przed rozpoczęciem sezonu. Trzeba być gotowym na każdy dzień i ciężko pracować. Na koniec chciałbym złożyć najlepsze życzenia z okazji jutrzejszych urodzin Andrzeja Pluty.

Selcuk Ernak (trener Anwilu): Wielkie gratulacje dla Legii i życzę wszystkiego najlepszego w finałach. Zasłużyli na to. Grali pewniej od nas, byli bardziej twardzi na parkiecie, bardziej fizyczni. Kiedy tylko próbowaliśmy odpowiedzieć, nie cofali się. I to na pewno pomoże im w finale. (...) Mieliśmy problemy z naszą obroną oraz liczbą faulami. Do tego dzisiejszego spotkania byliśmy jedną z najlepszych drużyn pod kątem switchowania, ale dzisiaj tak nie było. (...) Kiedy tracisz najlepszego rozgrywającego ligi, próbujesz rozwiązać ten problem zastępując go obrońcą. Tak samo było w meczu z Toruniem. Robiliśmy pewne dopasowania, kiedy one nie sprawdziły, dokonaliśmy kolejnych korekt. Na tym polegają play-offy. (...) Ufaliśmy Luke'owi Nelsonowi, to prawda w trakcie sezonu miał problemy zdrowotne. Można powiedzieć, że całe play-offy grał z jednym zdrowym ramieniem. Od meczu ze Śląskiem nie mógł używać swojego ramienia ręki rzucającej. Oczywiście to było bardziej widoczne, kiedy straciliśmy też Kamila. Ale nie żałuję żadnego z tych ruchów, tj. pozostawienia Nelsona i późnego sprowadzenia PJ'a Pipesa. (...) Play-offy nie są dla każdego - niektórzy reagują dobrze i grają tak samo jak w sezonie regularnym, a niektórzy nie potrafią trafić z formą. Oczywiście byli w naszym zespole zawodnicy, którzy nie funkcjonowali dobrze w fazie play-off.
Luke Nelson (rozgrywający Anwilu): Tę rywalizację trzeba podsumować jako serię - jako całość. Legia grała bardzo twardo w każdym ze spotkań. Powinniśmy zagrać w tej serii lepiej, musimy spojrzeć prawdzie w oczy. Wiem, że zawiedliśmy, co do tego mamy jasność. Nie poddajemy się, bo przed nami kolejne mecze, ale wiemy, że naszym celem na ten sezon było mistrzostwo. 
Autor: Marcin Bodziachowski, fot. Marcin Bodziachowski