Konferencja po 5. meczu Śląsk - Legia

"Może tego po nas nie widać, ale ta radość przyjdzie z tego medalu, bo jest to ogromny sukces i chyba nikt przed sezonem na nas nie stawiał w szeregu do finałowego starcia play-off. Jest się z czego cieszyć, cieszymy się ogromnie" - powiedział trener Wojciech KAmiński na konferencji prasowej po V meczu finałów Energa Basket Ligi.

Wojciech Kamiński (trener Legii): Gratuluję trenerowi Urlepowi i zawodnikom Śląska Wrocław, całej organizacji, zdobycia tytułu mistrza Polski. Dziękuje i gratuluję swoim zawodnikom, bo to był wspaniały sezon w naszym wykonaniu, zarówno w pucharach europejskich jak i w Energa Basket Lidze zakończony srebrnym medalem. Dziękuję im i gratuluję. Dziękuję całej organizacji, od Prezesa po każdego pracownika, dziękuję mojemu sztabowi za ten rok ciężkiej pracy. Może tego po nas nie widać, ale ta radość przyjdzie z tego medalu, bo jest to ogromny sukces i chyba nikt przed sezonem na nas nie stawiał w szeregu do finałowego starcia play-off. Jest się z czego cieszyć, cieszymy się ogromnie. Jeszcze raz gratuluję Śląskowi i swojej drużynie.

Łukasz Koszarek (koszykarz Legii): Gratulacje dla Śląska, dla trenera Urlepa. Gdzieś tam na pewno zasłużyli na to mistrzostwo, mieliśmy swoje szanse w meczach w Warszawie, gdzie ten wynik był bardzo blisko. Dzisiaj staraliśmy się walczyć, wracać do gry, ale na pewno mieliśmy kilka kontuzji i zabrakło nam ludzi. Na pewno jest trochę rozczarowania, ale za kilka dni jak obiektywnie to ocenimy to na pewno był to dla nas super sezon. Dziękuję całej drużynie i wszystkim naszym kibicom.

Andrej Urlep (trener Śląska): Po bardzo słabej drugiej kwarcie zagraliśmy z dużą walką i koncentracją w drugiej połowie. Każdy dorzucił swoją cegiełkę do zwycięstwa. Gratuluję zawodnikom, że wytrzymali tę presję, utrzymali koncentracje i myślę, że dzięki temu wygraliśmy to mistrzostwo.

Kerem Kanter (koszykarz Śląska): Ten sukces to zasługa wielu ludzi, mamy w składzie wielu utalentowanych zawodników, którzy pracowali na ten sukces. Dziękuję kibiciom za to, że nas wspierali w dobrych i gorszych momentach, trenerowi za możliwość pokazania swoich możliwości, kolegom za to, że żaden z nas się nie poddawał podczas tego długiego i trudnego sezonu. Jestem bardzo szczęśliwy, to moje pierwsze mistrzostwo w profesjonalnej karierze.

Autor: Marcin Bodziachowski fot. Michał Wyszyński
2022-05-28 10:27:19