Heiko Rannula (trener Legii): Bardzo dobrze rozpoczęliśmy to spotkanie, szczególnie w obronie. Wojtek Tomaszewski robił dzisiaj różnicę, dawał iskrę, robił świetną robotę przeciwko Watsonowi. To było kluczowe i bardzo nam dziś pomogło. Na początku wypracowaliśmy sobie dobrą przewagę, później nie trafialiśmy do kosza. Najważniejsze dla nas w tym meczu było jednak zwycięstwo. Bardzo się z tego cieszę. Teraz mamy dwa dni na odpoczynek i regenerację i wracamy do pracy.

Wojciech Tomaszewski (rzucający Legii): Mieliśmy dobry początek meczu, weszliśmy dobrze fizycznie, dobrze graliśmy w defensywie, dzięki czemu wypracowaliśmy sobie przewagę w I kwarcie i na początku drugiej. Później przyszło rozluźnienie, przez co nasza przewaga stopniała. Ostatecznie zaczęliśmy intensywnością i defensywnością odbudowywać się i doprowadziliśmy mecz do końca. (...) Grając w masce z meczu na mecz łapię coraz więcej pewności, mimo że nie widzę jeszcze wszystkiego. W masce będę musiał grać jeszcze 3-4 mecze.

Maroš Kovačik (trener Miasta Szkła): Gratulacje dla zespołu Legii Warszawa. Graliśmy tak, jak nam pozwalał przeciwnik. Chociaż w pewnym momencie przegrywaliśmy czterema punktami, ale to nie był mecz na styku. Widać, że zespół Legii jest fizyczny, który grał w Lidze Mistrzów, i u niego fizyczność, nawet pomimo braków kadrowych jest na innym poziomie. I to spowodowało, że popełnialiśmy straty. One były wymuszane fizycznością, intensywnością, agresywną oborną, podobnie jak zbiórki. Trochę zabrakło nam koncentracji. Popełnialiśmy zbyt wiele juniorskich błędów. Pozwoliliśmy na zbyt wiele punktów z pomalowanego, przegraliśmy deskę o 12-14, nie zastawialiśmy. Wszędzie nam czegoś brakowało, co sprawiało, że my tego meczu nie graliśmy na styku. Gratulacje dla Legii za zasłużone zwycięstwo. (...) Brown-Soares ma złamany nos z przemieszczeniem z tego co wiem. Zawodnik przebywa obecnie w szpitalu i więcej będziemy wiedzieli niebawem.

Hubert Łałak (rozgrywający Miasta Szkła): To był mecz w naszym zasięgu. Słabo weszliśmy w ten mecz, Legia narzuciła tempo, popełnialiśmy zbyt wiele prostych błędów, które nie powinny mieć miejsca. Szczególnie, że mówiliśmy sobie o nich już wielokrotnie. Legia zdobyła 44 pkt. z pomalowanego - to jest niedopuszczalne. Oczywiście straty, które nas męczą od początku sezonu i mamy z tym problem, i to na pewno zaważyło na końcowym wyniku.
Autor: Marcin Bodziachowski, fot. Marcin Bodziachowski