Konferencja po meczu Legia - Twarde Pierniki (VIDEO)

2 lata temu | 05.11.2022, 22:55

"Gratuluję swoim zawodnikom zwycięstwa. To ważny mecz, bo jeden z niewielu w pełnym składzie. Cieszę się, że po powrocie Travisa i wyleczeniu kilku urazów, na przerwę na reprezentację przystępujemy zdrowi. A mamy trochę pracy do wykonania, aby na koniec listopada i w grudniu powalczyć o bardzo ważne dla nas zwycięstwa" - powiedział po meczu z Twardymi Piernikami, trener Legii, Wojciech Kamiński.

Wojciech Kamiński (trener Legii): Dziękuję trenerowi Mitroviciowi i zawodnikom Twardych Pierników Toruń za dobry mecz. Dziękuję publiczności, która wypełniła dziś halę przy Obrońców Tobruku i bardzo nas wspierała. Gratuluję swoim zawodnikom zwycięstwa. To ważny mecz, bo jeden z niewielu w pełnym składzie. Cieszę się, że po powrocie Travisa i wyleczeniu kilku urazów, na przerwę na reprezentację przystępujemy zdrowi. A mamy trochę pracy do wykonania, aby na koniec listopada i w grudniu powalczyć o bardzo ważne dla nas zwycięstwa. (...) Każdy kto ogląda nasze mecze i je analizuje, widzi gdzie są nasze mankamenty i co jest do poprawy. My też widzimy. Czasem po przegranym meczu emocje mnie ponoszą. Śledzimy co się dzieje na rynku, bo mamy jeszcze dwa miejsca dla obcokrajowców. Nie wiem, czy mamy pieniądze na to, ale to jest już inna sprawa. To już pytanie do prezesa. Jeżeli znajdziemy zawodnika, który będzie pasował do tej drużyny, to nie jest wykluczone, że taki transfer będzie. Jeżeli nie znajdziemy, też sobie z tym poradzimy. Na razie nie mamy nikogo. Jak pokazał początek sezonu - jedna kontuzja plus problem z dojściem do pełnej formy niektórych zawodników spowodował, że graliśmy poniżej oczekiwań. Łukasz Koszarek dołączył do nas tydzień przed pierwszym meczem, Kulka dołączył do treningów 5x5 na 10 dni przed pierwszym meczem - to są osoby, które potrzebowały czasu, by dojść do lepszej dyspozycji. Nie jest tak, że zarywam noce i siedzę, bo musimy kogoś znaleźć. Zarywam noce, siedzę, ale nie szukając zawodników. Czasami dzwonią do nas sami agenci. My nikomu jeszcze nie wysłaliśmy propozycji kontraktu przez ten okres. Dlaczego? Bo nikt nam jak na razie nie pasuje, albo jest za drogi.

Devyn Marble (rzucający Legii): Zagraliśmy dzisiaj dobrze od samego początku. W pierwszej połowie uciekliśmy rywalom, ale ci w końcówce zmniejszyli straty. Po przerwie po raz kolejny odskoczyliśmy rywalom. Zaczęliśmy lepiej grać w obronie, co było kluczem, bo w pierwszej połowie torunianie mieli zbyt wiele zbiórek na atakowanej tablicy. To właśnie poprawiliśmy po przerwie. Jeżeli tak będziemy grać, będzie w porządku. (...) Miałem już wcześniej tak dobre spotkania jak to dzisiejsze w moim wykonaniu, to nie było na pewno najlepsze. To samo, jeśli pytanie dotyczy tylko jednej kwarty. Nie pamiętam co prawda mojego rekordu punktowego w jednej kwarcie, ale na pewno miałem już takie kwarty w przeszłości. To faktycznie była lepsza, pierwsza kwarta w moim wykonaniu ostatnio, ale raczej nie w całej karierze.

Milos Mitrović (trener Twardych Pierników): Gratulacje dla Legii, to było zasłużone zwycięstwo. Chciałbym podziękować naszym kibicom, którzy przychodzą, wspierają nas i dają z siebie wszystko, aby pomóc nam w trudnych momentach. Wszyscy wiemy, że Legia to bardzo dobra, potężna drużyna, która może jeszcze w tym sezonie nie zagrała na miarę swojego potencjału, ale my wiedzieliśmy, że to bardzo trudny przeciwnik. W pierwszej kwarcie nasi młodzi zawodnicy zagrali zbyt miękko, byli za bardzo wystraszeni i wtedy Legia nam trochę uciekła, co później jeszcze udało się dogonić. Po słabszym momencie w trzeciej kwarcie, już trudno było odrobić straty. Nasza rotacja była niestety trochę skrócona, bez Kacpra Gordona, a Bartek Diduszko był po zaledwie jednym treningu z maską ochronną. W takiej sytuacji, kiedy jeszcze brakuje, by jeden obcokrajowiec dorzucił coś w meczu, to trudno nam o wygraną z takim rywalem jak Legia, szczególnie na wyjeździe. Kacper na treningu skręcił kostkę. Teoretycznie mógł dziś zagrać, ale zdecydowaliśmy ze sztabem, że nie będziemy ryzykowali pogłębienia się kontuzji - wybraliśmy krótszą rotację, a chcemy mieć Kacpra zdrowego na kolejny mecz. (...) Cały czas bardzo mocno obserwujemy rynek, w miarę swoich możliwości finansowych. Na pewno postaramy się wykonać jakiś ruch. Nie możemy sobie pozwolić, by nasi 19-latkowie grali po 30 minut - to nie był plan. Sprowadzaliśmy zawodników zagranicznych, aby robili przewagę, a oni na razie tego nie robią. Musimy coś z tym zrobić.

Wojciech Tomaszewski (skrzydłowy Twardych Pierników): Na pewno w pierwszej kwarcie daliśmy się zdominować fizycznością. Nie graliśmy tak twardo jak przeciwnik i to był pierwszy moment, w którym straciliśmy kontrolę. To samo było w trzeciej kwarcie, gdy wyszliśmy z szatni. Te dwa przestoje sprawiły, że Legia osiągnęła przewagę. A ma taki potencjał ofensywny, że nie zdołaliśmy tego odrobić.