Konferencja po meczu Spójnia - Legia

"Z naszej strony dobrych było tylko pierwszych 18 minut, natomiast błędy w ostatnich dwóch minutach pierwszej połowy pozwoliły gospodarzom odskoczyć, złapać wiatr w żagle, a później coraz bardziej pogłębialiśmy się w naszej nie najlepszej grze" - powiedział trener Kamiński po porażce naszej drużyny w Stargardzie.

Wojciech Kamiński (trener Legii): Na początek gratuluję drużynie Spójni i  trenerowi Machowskiemu zwycięstwa. Zagrali z dużą energią, szczególnie w drugiej połowie. Z naszej strony dobrych było tylko pierwszych 18 minut, natomiast błędy w ostatnich dwóch minutach pierwszej połowy pozwoliły gospodarzom odskoczyć, złapać wiatr w żagle, a później coraz bardziej pogłębialiśmy się w naszej nie najlepszej grze. (...) Chcieliśmy zagrać inny rodzaj obrony niż w dotychczasowych meczach, natomiast szybko musieliśmy z tego zrezygnować. Chcieliśmy, przy drobnych kłopotach Travisa, zmienić naszą rotację, aby spróbować czegoś nowego. Janis walczył, Travis zagrał słabiej. (...) Zaczęliśmy tak, aby zmieniać obronę, i nie dać rozpędzać się Fortsonowi. Już w pierwszych dwóch posiadaniach oddaliśmy mu piłkę, zdobył punkty spod kosza. Mieliśmy ustalone pewne rzeczy jeśli chodzi o obronę na low post, ale jeśli się tam nie walczy, i daje się łatwo zawodnikom zdobywać punkty, to potem jest problem. (...) Ciężko jednoznacznie powiedzieć, co jest problemem w grze Legii. Wydaje mi się, że największy problem mamy w sytuacjach mocno stresowych, aby emocjonalnie wytrzymać mecz i zagrać tak, jak powinniśmy grać, a nie dawać się zdominować przeciwnikom. Oczywiście są pewne rzeczy, które na to wpływają, ale w tym aspekcie jest problem.



Billy Garrett (rzucający Legii): Nie możemy pozwolić zespołowi gospodarzy na taką grę i rozpędzenie się. Potrzeba więcej wysiłku, energii i walki z naszej strony jako drużyny. Musimy to poprawić przed kolejnym meczem.


 
Sebastian (trener Spójni): Gratulacje dla naszego zespołu za ten występ. Rzadko zdarza się okazja, by pochwalić cały zespół, ale dzisiaj mogę użyć wszystkich słów możliwych do wychwalania ich. Oczywiście dziękuję Legii za walkę jaką pokazali, bo to był dobry mecz do oglądania dla kibiców. Chcieliśmy wygrać to spotkanie, aby potwierdzić, że możemy wygrywać z czołowymi polskimi zespołami, a Legia jest jednym z lepszych klubów w lidze, a ponadto potwierdzić naszą dyspozycję z meczu ze Śląskiem. To ważne dla mnie i całej drużyny, bo przed nami długi sezon, w którym chcemy zajść jak najdalej. Może spotkamy się z Legią w play-off, może w Pucharze Polski? Dzisiaj wygraliśmy z Legią po raz drugi w tym sezonie, wyprzedziliśmy ich w tabeli, wskoczyliśmy na miejsce piąte, bo mamy lepszy bezpośredni bilans. Dzisiejszy mecz udał się dzięki wielu świetnym indywidualnym zagraniom, o których więcej może powiedzieć Courtney Fortson - jak on to zrobił. Zanim Courtney trafił do Polski, widziałem go i wiedziałem, że jest świetnym playmakerem. Widziałem go w Chinach, gdzie był najlepszym graczem - nie musiał mi nic udowadniać, ale swoją grą w tym meczu pokazał, co najbardziej potrafi. (...) Nie, nie obawiam się, że Courtney nas opuści. Jemu podoba się tutaj.



Courtney Fortson (rozgrywający Spójni): Przede wszystkim najważniejsze dla mnie jest pomaganie kolegom z drużyny. Dzisiaj udało się dzięki temu wypracować przewagę. Często pojawiali się pod koszem w ostatnich spotkaniach, a jestem ofensywnym graczem, więc starałem się odciągnąć ich nieco od kosza. Cieszę się, że koledzy z zespołu ufają mi. Wiem, że czasami moje zagrania mogą wyglądać na nieco szalone, ale przynosi to swoje efekty. (...) Koncentruję się na tym, aby w kolejnych meczach grać równie dobrze. Nie myślę o odejściu. Pasuje mi Stargard, bo sam pochodzę z niewielkiej miejscowości. Lubię małe miasta.

Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2023-01-27 21:01:02