Heiko Rannula (trener Legii): Wiedzieliśmy, że to będzie dość trudne spotkanie, bo Toruń w ostatniej kolejce zaliczył bardzo dobrą wygraną po dogrywce. To bardzo mocny przeciwnik, szczególnie ofensywnie. Trzech graczy, którzy potrafią robić miejsce na boisku oraz dwóch, którzy potrafią trafiać bardzo trudne rzuty. Nawet pomimo naszego prowadzenia po pierwszej połowie, wiedzieliśmy, że rywale będą jeszcze bardzo groźni i będą walczyć do końca. Jestem zadowolony z postawy mojego zespołu, że nie zgubiliśmy swojego stylu, w drugiej połowie poprawiliśmy się ze zbiórkami i atakowaliśmy kosz.

Dominik Grudziński (skrzydłowy Legii): Myślę, że kluczowa dzisiaj była koncentracja, którą utrzymaliśmy przez cały mecz. Uważam, że bliźniaczy do tego, jaki torunianie zagrali przed tygodniem z Treflem. Toruń wrócił wtedy z -20 i wygrał go. My nie chcieliśmy na to pozwolić. Wiedzieliśmy, że na trzecią kwartę wyjdą bardziej zmotywowani, udało się im wrócić do meczu na 3 punkty. Ale dzięki jakości, którą mamy w zespole, udało się nam wygrać i bardzo się z tego cieszę. Dedykuję ten mecz i pozdrawiam prezesa JJ-a. (...) Czy to mój najlepszy mecz w Legii, to pozostawiam kibicom do oceny. Na pewno jeden z lepszych w barwach Legii. (...) W ataku wyglądamy o wiele lepiej, dzielimy się piłką, dzięki temu wygrywamy mecze. Zmieniliśmy również trochę obronę, rotacja trenera jest inna - to są krótkie zmiany, dzięki czemu łatwiej się nam gra. Każdy może dać z siebie 100 procent, potem zejść z myślą, że zaraz z powrotem wróci na parkiet.

Srdjan Subotić (trener Twardych Pierników): Gratulacje dla Legii za zwycięstwo. Byli dzisiaj lepszym zespołem i zasłużyli na tę wygraną. Daliśmy legionistom zbyt wiele prezentów w drugiej kwarcie pod względem taktycznym. Brakowało nam odpowiedniej fizyczności w tej partii meczu. Legia oczywiście grała dobrze, ale my niepotrzebnie rozdawaliśmy im prezenty, których oni nam nie dawali. Chcemy walczyć o wygrane w każdym spotkaniu. Jesteśmy blisko spełnienia naszego głównego celu. Oczywiście skoro jest szansa na awans do play-off, to chcemy o to powalczyć.

Bartosz Diduszko (zawodnik Twardych Pierników): To była dla nas ciężka batalia, wiedzieliśmy, że Legia przyjeżdża do nas po zwycięstwie we Włocławku. To drużyna o dużej jakości, co pokazuje tabela. Pod wodzą nowego trenera wygrywają większość meczów. Byliśmy do tego meczu dobrze przygotowani zarówno fizycznie, jak i taktycznie. Wiedzieliśmy, jakie są ich mocne i słabe strony, gdzie mamy swoje szanse, gdzie mamy atakować. Dobrze otworzyliśmy mecz w I kwarcie, ale w drugiej trochę się pogubiliśmy, zgubiliśmy nasz rytm. Ona była decydująca w kontekście całego spotkania. W drugiej połowie pokazaliśmy, że nasza drużyna walczy, nigdy się nie poddaje, ale dzisiaj Legia nasz napór wytrzymała. Doszliśmy na -1 i to był max na jaki nas było stać. Dziękuję kibicom za wsparcie.
Autor: Marcin Bodziachowski, fot. Marcin Bodziachowski