艁ukasz Koszarek to posta膰, kt贸rej stawia膰 nikomu nie trzeba. Legenda polskiej koszyk贸wki, kt贸ra doczeka艂a si臋 flagi ze swoj膮 podobizn膮 w Zielonej G贸rze, wielokrotny reprezentant Polski. Po wielu latach sp臋dzonych w Zastalu, "Koszar" trafi艂 do Legii, gdzie jako kapitan poprowadzi艂 nasz zesp贸艂 do wicemistrzostwa Polski, a w Europie awansowa艂 z Legi膮 do 1/4 fina艂u FIBA Europe Cup. Z 38-letnim rozgrywaj膮cym rozmawiamy nt. zako艅czonych rozgrywek, zdalnym przecinaniu p臋powiny, planach na najbli偶sz膮 przysz艂o艣膰 i wielu innych. Zapraszamy do lektury!
W Zielonej G贸rze gra艂e艣 bardzo du偶o mecz贸w, by艂o wiele m臋cz膮cych podr贸偶y. Przenosz膮c si臋 do Legii pewnie chcia艂e艣 troch臋 uciec od tego zm臋czenia... i trafi艂e艣 na sezon, w kt贸rym Legia zagra艂a najwi臋cej mecz贸w w swojej historii. 55.
艁ukasz Koszarek (kapitan Legii): Widocznie nie jest mi pisany odpoczynek, widocznie tak w艂a艣nie mia艂o by膰. Na pewno ciesz臋 si臋, 偶e mieli艣my bardzo udany sezon. To jest priorytet - aby zadowolenie moje, i mojej dru偶yny by艂o na pierwszym miejscu. Mimo, i偶 rozegrali艣my wiele mecz贸w, to nie zrobili艣my tyle kilometr贸w, ile wymaga liga VTB. Tak wi臋c bior膮c pod uwag臋 same podr贸偶e, odpoczynku by艂o wi臋cej. No i uda艂o si臋 dotrwa膰 do ko艅ca sezonu w zdrowiu.
D艂ugo zastanawia艂e艣 si臋 nad ofert膮 Legii?
- Na pewno nie by艂a to decyzja z kategorii naj艂atwiejszych. Du偶o zdrowia i czasu sp臋dzonego w Zielonej G贸rze spowodowa艂o, 偶e ten klub i miasto ju偶 na zawsze b臋dzie w moim sercu bardzo wysoko. W zwi膮zku z tym, nie ukrywam, 偶e decyzja nie nale偶a艂a do naj艂atwiejszych.
W rodzinnych stronach, we Wrze艣ni na pewno ten wyb贸r nie by艂 przyjmowany z rado艣ci膮.
- Chyba tak, chocia偶 na przyk艂ad je艣li chodzi o moich rodzic贸w, to wi臋cej by艂o 艣miech贸w z tego powodu, ni偶 "nieprzyjemno艣ci". Rodzice od samego pocz膮tku wiedzieli jakie mam propozycje, jakie s膮 mo偶liwo艣ci, zdaj膮 sobie spraw臋, 偶e kariera sportowa nie trwa wiecznie, wi臋c wyb贸r klubu nie by艂 te偶 przedmiotem wielu rozm贸w. Rodzice i siostry zawsze b臋d膮 mi kibicowa膰, gdziekolwiek b臋d臋 gra艂.
A nie by艂o tak, 偶e rodzice ze 艣miechem m贸wili - "Fajnie synu, 偶e masz takie propozycje. Wybieraj co chcesz, byle nie Legi臋"?
- Nie, nie, absolutnie nie. 呕adnej presji z ich strony nie by艂o. Raczej pojawi艂y si臋 p贸藕niej 偶arty w stylu: jak to mo偶liwe, 偶e cho膰 nie b臋d膮 kibicowali Legii pi艂karskiej, to bardzo b臋d膮 kibicowali koszykarskiej Legii. Wszystko oczywi艣cie w formie 偶art贸w, bez 偶adnych z艂ych emocji.
Przy wr臋czaniu pucharu po pi膮tym fina艂owym meczu we Wroc艂awiu, nie wida膰 by艂o wielkiej rado艣ci po Tobie. To kwestia nieokazywania emocji na zewn膮trz, czy mo偶e "obycia" ju偶 z medalami, bo w swej kolekcji masz ich sporo?
- Ka偶dy medal jest wa偶ny. Z ka偶dego medalu jestem dumny. To wa偶na sprawa, aby z ka偶dego medalu si臋 cieszy膰. Ka偶dy sezon jest inny, tu nie ma nic za darmo i na ka偶dy medal trzeba ci臋偶ko zapracowa膰. To ci臋偶ka praca ca艂ej dru偶yny. Zaraz po pi膮tym meczu nie by艂o super zadowolenia, bo je偶eli jest si臋 w finale, to zawsze marzy si臋 o tym, by si臋gn膮膰 po z艂oto. Do tego medalu d膮偶y ka偶dy sportowiec. Ambicja sportowa jeszcze we mnie siedzia艂a, i w tamtym momencie nie dociera艂o do mnie, jak wielki sukces osi膮gn臋li艣my, pomimo przegranego fina艂u. Mo偶na powiedzie膰, 偶e wtedy ambicja wygrywa艂a ze zdrowym rozs膮dkiem.
Dla wi臋kszo艣ci zawodnik贸w by艂 to jednak pierwszy sukces w karierze. Widzia艂e艣 t臋 ich rado艣膰, szczeg贸lnie po wcze艣niejszych sukcesach - pokonaniu Stali, p贸藕niej Anwilu?
- Tym na pewno si臋 偶ywi艂em. Ten entuzjazm i energia, taka strata dziewictwa je艣li chodzi o sukcesy, szczeg贸lnie w艣r贸d m艂odych zawodnik贸w by艂a wielka i nie do opisania. Po kilku latach, kolejnych awansach do fina艂贸w, cz艂owiek m贸g艂 zapomnie膰, jak wa偶na jest droga do celu, jak wa偶ne jest przej艣cie poszczeg贸lnych rund... Koszykarska Legia jest jeszcze zespo艂em na dorobku - zdobycie聽 pierwszego medalu po 53 latach najlepiej o tym 艣wiadczy. Fajnie by艂o obserwowa膰, jak wszyscy w klubie byli podekscytowani tymi sukcesami. Dla mnie najwi臋ksz膮 nagrod膮 by艂o to, 偶e mog艂em w tym uczestniczy膰.
Czego zabrak艂o, aby wygra膰 t臋 seri臋 fina艂ow膮? Problemy kadrowe spowodowane kontuzjami to rzecz, o kt贸rej wiemy doskonale, wiadomo, 偶e gdyby nie one, mogliby艣cie gra膰 nieco inaczej. Wydaje si臋 jednak, 偶e jedna-dwie akcje w meczach w Warszawie, mog艂yby zrobi膰 t臋 w艂a艣nie r贸偶nic臋. A jedna wygrana wi臋cej, szczeg贸lnie w pierwszych meczach, mog艂aby odwr贸ci膰 losy ca艂ej serii.
- Powiedzia艂e艣 w艂a艣ciwie wszystko. Nie mieli艣my szcz臋艣cia z kontuzjami, ale kontuzje to cz臋艣膰 gry i nie mo偶na si臋 tym usprawiedliwia膰. Czasami szcz臋艣cie sprawia, 偶e mo偶esz gra膰 z kontuzjami, albo bez. Prawd膮 jest, 偶e w dw贸ch meczach w Warszawie mieli艣my swoje szanse, mieli艣my otwarte rzuty. Sam mia艂em przynajmniej po dwa w obu tych meczach, i nie uda艂o mi si臋 ich trafi膰. Tym jednym-dwoma rzutami przegrali艣my mecze w Warszawie, a na pewno zupe艂nie inaczej by by艂o, gdyby艣my przynajmniej wyr贸wnali seri臋 2:2. Po dw贸ch pora偶kach w Warszawie, na pewno troch臋 ci艣nienie z nas usz艂o.
Czy szybko potrafisz wyczy艣ci膰 g艂ow臋 z takich nieudanych rzut贸w, czy te偶 strat, wiedz膮c 偶e kolejny mecz serii ju偶 za dwa dni?
- Oczywi艣cie. Z chwil膮 zako艅czenia meczu, zapomina si臋 o tym. Oczywi艣cie jest czas na analiz臋 b艂臋d贸w, co mo偶na by艂o zrobi膰 lepiej, ale my艣li si臋 ju偶 o kolejnym spotkaniu. O tym jak przechytrzy膰 rywali, jak wygra膰 kolejny mecz. To co by艂o, tego nie zmienimy. Trzeba patrze膰 do przodu.
Mocno ograniczy艂e艣 k艂贸tnie z s臋dziami. Cz臋sto jednak rozmawiasz z nimi. W pi膮tym meczu fina艂owym, szczeg贸lnie w pierwszej kwarcie, wydawa艂o si臋, 偶e nie wytrzymujesz ju偶 takich gwizdk贸w.
- Nie chodzi艂o o gwizdki. To jest cz臋艣膰 gry, w nas po prostu siedzi du偶o emocji i czasami naj艂atwiej wyrzuci膰 je w kierunku s臋dzi贸w. Wiem, 偶e to mo偶e brzmie膰 brutalnie, ale czasami zawodnicy musz膮 odreagowa膰. Czasem w kierunku s臋dzi贸w, koleg贸w, czy nawet swoim. To by艂 pi膮ty mecz fina艂贸w, znale藕li艣my si臋 na progu przegrania z艂ota i emocje by艂y bardzo du偶e. B臋d膮c do艣wiadczonym zawodnikiem, nie mog臋 by膰 zadowolony z tego jak kontrolowa艂em swoje emocje.
Czy do艣wiadczasz jeszcze dzisiaj, bo zak艂adam, 偶e w przesz艂o艣ci do艣wiadczy艂e艣 tego na pewno, trash-talkingu, szczeg贸lnie ze strony zawodnik贸w zagranicznych, kt贸rzy lubuj膮 si臋 w takim s艂ownym dogryzaniu rywalom, kt贸re ma wyprowadzi膰 ich z r贸wnowagi?
- Dawno tego nie by艂o. Nie mia艂em od d艂u偶szego czasu scyscji z innymi zawodnikami. Mo偶e jest to zwi膮zane z tym, 偶e mam ju偶 swoje lata i z szacunku, zostawiaj膮 mnie w spokoju? Du偶o spokojniej jest pod tym wzgl臋dem ni偶 jeszcze kilka, czy kilkana艣cie lat temu.
A Tobie zdarza艂o si臋 w przesz艂o艣ci odgryzanie s艂owne rywalom?
- Nigdy nie mo偶esz pozostawa膰 biernym! Czy to odpowiadaj膮c s艂ownie, czy te偶 wy艂膮cznie na boisku, graj膮c najlepiej jak si臋 potrafi. Na pewno zawsze trzeba odpowiedzie膰, nie da膰 si臋 zdominowa膰. Przez nikogo.
Potrafisz fajnie reagowa膰 na zachowanie kibic贸w w innych halach. R贸wnie偶 w tym sezonie, potrafisz z u艣miechem na twarzy odpowiedzie膰 co艣 kibicom, i za chwil臋, jakby nigdy nic, wr贸ci膰 do gry.
- W wi臋kszo艣ci hal, przez tych kilkana艣cie lat, jest jaka艣 historia ze mn膮 zwi膮zana. Trudno, abym nie podpad艂 publiczno艣ci, w kt贸rej艣 z hal. Kiedy zaczyna艂em gra膰 w kosza, starsi zawodnicy m贸wili, 偶e je艣li ci臋 zaczepiaj膮, to znaczy, 偶e w pewien spos贸b ci臋 szanuj膮. Obra偶anie, czy docinki nie dotycz膮 wszystkich zawodnik贸w. To element szacunku i tego si臋 trzymajmy.
Wydaje si臋, 偶e cz臋sto sam Tw贸j u艣miech i spojrzenie, i takie podej艣cie na luzie, bez "spiny", 艂agodzi spraw臋.
- Tyle s艂ysza艂em epitet贸w na sw贸j temat, 偶e trudno co艣 m膮drego wymy艣li膰. Traktuj臋 to 偶artobliwie. Pewnie jak sko艅cz臋 gra膰, to i te docinki si臋 sko艅cz膮. Mo偶na czerpa膰 z tego zabaw臋, traktowa膰 to pozytywnie, jako co艣, co mo偶e motywowa膰 do jeszcze lepszej gry.
Co tak do艣wiadczony go艣膰 jak Ty, my艣la艂 po tym, jak trafili艣cie w pierwszej rundzie na Stal? By艂a my艣l, 偶e koniec sezonu jest blisko?
- Absolutnie nie. Wiedzieli艣my oczywi艣cie, 偶e trafili艣my na zesp贸艂 mistrza Polski i w tamtym momencie najmocniejsz膮 dru偶yn臋 w Polsce. Nie mieli艣my zbyt wiele do stracenia, bo i tak wszyscy nas skre艣lili. A my mecz po meczu starali艣my si臋 realizowa膰 nasz膮 strategi臋, nasz plan i okaza艂o si臋, 偶e na boisku nie odbiegamy od Stali, mecze s膮 wyr贸wnane i mamy szans臋 wygrywa膰 t臋 seri臋. To powodowa艂o, 偶e nasza pewno艣膰 siebie ros艂a z ka偶d膮 minut膮 na boisku, z ka偶dym kolejnym meczem. To by艂 pocz膮tek naszej pi臋knej serii.
Niespodzianki s膮 cz臋艣ci膮 sportu, ale to 3:0 ze Stal膮 to chyba jedna z najwi臋kszych niespodzianek ostatnich lat, szczeg贸lnie na etapie play-off.
- My艣l臋, 偶e tak. W play-offach wygrywaj膮 najlepsze dru偶yny. To nie jest Puchar Polski, gdzie w jednym meczu mo偶e wszystko si臋 zdarzy膰, bo na przyk艂ad faworyt b臋dzie mia艂 problem ze skuteczno艣ci膮. Wygrali艣my trzy mecze z rz臋du i pokazali艣my niesamowity charakter. To jak mo偶emy gra膰 razem ze sob膮, walczy膰 jeden za drugiego. Zas艂u偶yli艣my na ten awans.
W dniu meczu fina艂owego zosta艂e艣 ojcem. Pi臋kna chwila, ale nie dane Ci by艂o sp臋dzi膰 jej w szpitalu. To chyba najwi臋ksze wyrzeczenie, podobnie jak 艣wi臋ta i wiele innych okazji, w kt贸rych z powodu wykonywanego zawodu, nie mo偶esz w pe艂ni uczestniczy膰.
- Trzeba sobie powiedzie膰 prawd臋, 偶e sport bardzo du偶o daje, ale te偶 bardzo du偶o zabiera. Tego czasu dla rodziny mamy bardzo ma艂o. Obieca艂em sobie, 偶e b臋d臋 przy narodzinach i przetn臋 wreszcie p臋powin臋, a wysz艂o tak, 偶e by艂em w tym czasie we Wroc艂awiu i tak naprawd臋 przecinanie p臋powiny mia艂em w wersji on-line, przez FaceTime. By艂 wewn臋trzny zaw贸d z tego powodu, ale najwa偶niejsze, 偶e si臋 wszystko uda艂o i ma艂y jest zdrowy.
A narodziny syna mia艂y jaki艣 wp艂yw na Twoj膮 postaw臋 w pi膮tym meczu? Mo偶na si臋 od tego odci膮膰 na parkiecie? Bo na pewno jest entuzjazm zwi膮zany z bardzo wa偶nym wydarzeniem, ale z drugiej strony - jakby nie patrze膰 - zm臋czenie.
- To by艂 chyba jeden z moich lepszych mecz贸w w finale. Zacz膮艂em analizowa膰 moje mecze numer 2, 3 i 4 i mo偶e wtedy w g艂owie mi siedzia艂o zbyt wiele rzeczy. Bardzo du偶o si臋 dzia艂o, bo w g艂owie by艂o, 偶e zaraz mog膮 by膰 narodziny syna, a jednocze艣nie gramy najwa偶niejsze mecze sezonu. Wydaje mi si臋, 偶e przed pi膮tym meczem odetchn膮艂em z ulg膮, 偶e wszystko jest OK, wszystko uda艂o si臋 jak nale偶y i mo偶e dzi臋ki temu mia艂em du偶o wi臋cej energii ni偶 w poprzednich meczach.
Du偶e znaczenie dla ko艅cowego wyniku ma to, jak funkcjonuje szatnia? To, czy jeste艣cie dru偶yn膮 tak偶e poza parkietem?
- Bardzo du偶e. W momentach stresowych, w ko艅c贸wkach spotka艅, to odgrywa wa偶n膮 rol臋. Wychodzi wtedy, jak zawodnicy ze sob膮 funkcjonuj膮 i co mog膮 sobie powiedzie膰, aby nikt si臋 na siebie nie obrazi艂. Uwa偶am, 偶e przez ten rok stworzyli艣my dru偶yn臋, kt贸ra si臋 fajnie uzupe艂nia艂a i ka偶dy sobie pomaga艂. To na pewno pomog艂o awansowa膰 nam do fina艂u.
Robert Johnson jest zupe艂nie innym rozgrywaj膮cym ni偶 Ty. Gra du偶o indywidualnie. Doceniasz takie umiej臋tno艣ci, czy masz te偶 chwile, kiedy po kolejnym indywidualnym zagraniu my艣lisz sobie: "Kolego, jestem tutaj, mo偶e podzielisz si臋 z nami pi艂k膮"?
- Zawsze trzeba wyci膮ga膰 to co najlepsze z ka偶dego zawodnika. Ka偶dy z nas ma swoje dobre, i z艂e momenty. Je偶eli zawodnik ma momenty dobre, to trzeba dawa膰 mu jak najcz臋艣ciej pi艂k臋, aby zesp贸艂 z tego korzysta艂. Ka偶dy z nas, nie tylko Robert, ma s艂absze momenty, ale najcz臋艣ciej wtedy trener zmienia danego zawodnika, bo to przecie偶 nie pi艂ka no偶na, w kt贸rej jak kto艣 usi膮dzie na 艂awce, to ju偶 nie mo偶e wej艣膰 na boisko. A zesp贸艂 widz膮c, 偶e danemu zawodnikowi chwilowo idzie nieco gorzej, mo偶e pos艂a膰 pi艂k臋 w innym kierunku.
To, co ma艂o kto dostrzega - Robert, czy Ali to zawodnicy, kt贸rzy nawet kiedy w ataku nie sz艂o idealnie, wiele dawali dru偶ynie w obronie.
- My艣l臋, 偶e wi臋kszo艣膰 os贸b zauwa偶a艂o to, ile oni dawali w obronie. Naprawd臋 grali艣my dobr膮 obron臋 i to oni byli naszymi g艂贸wnymi obro艅cami. Bez naszej obrony, nie by艂oby tych sukces贸w. Nasz charakter najlepiej wida膰 by艂o w艂a艣nie w obronie. W ataku cz臋艣ciej decyduje talent i rozumienie gry.
Je艣li chodzi o okazywanie emocji, o kt贸rym m贸wili艣my... W Bolonii w ko艅c贸wce meczu z Reggio Emili膮, nie mog艂e艣 powstrzyma膰 z艂o艣ci po tym, jak Ray nie zebra艂 pi艂ki na naszej tablicy, dodajmy nieatakowany przez nikogo. To pokazuje, jak bardzo zale偶y Tobie, aby wygrywa膰 w ka偶dym kolejnym spotkaniu.
- Oczywi艣cie - przed ka偶dym meczem by艂em mniej lub bardziej, ale zawsze zestresowany. Kiedy przestaniesz si臋 denerwowa膰, to przestaje ci zale偶e膰. Je艣li dochodzi si臋 do takiego momentu, to lepiej sko艅czy膰 karier臋. W meczu wyjazdowym z Reggio Emili膮 byli艣my bardzo blisko, aby zaj艣膰 daleko w europejskich pucharach. Szkoda, 偶e nie uda艂o si臋 wygra膰 tamtego meczu, bo mieli艣my na to kilka szans. Trzeba jednak przyzna膰, 偶e rywal by艂 z bardzo wysokiej p贸艂ki, wi臋c trzeba doceni膰 to jak daleko zaszli艣my.
Jak ocenisz poziom rozgrywek FIBA Europe Cup? W ostatnich latach gra艂e艣 w na pewno mocniejszej lidze VTB.
- Na pewno poziom jest r贸偶ny, bo by艂y tu dru偶yny, kt贸re nieco odstawa艂y, ale by艂y te偶 mocne dru偶yny, jak cho膰by Parma Perm, kt贸ra prawie w ka偶dym roku kwalifikowa艂a si臋 do play-off w VTB. Reggio Emilia to jedna z o艣miu najlepszych dru偶yn w lidze w艂oskiej. Poziom FIBA Europe Cup nie jest taki s艂aby, jak niekt贸rzy m贸wi膮. Na pewno rozgrywki s膮 jednak s艂absze ni偶 Liga Mistrz贸w, w kt贸rej mamy zagra膰 w przysz艂ym roku.
Jak ocenisz Wasze szanse w Lidze Mistrz贸w w kolejnym sezonie, bo w艂a艣ciwie przes膮dzone jest ju偶, 偶e rozgrywki b臋d膮 rozgrywane podobnym systemem do FIBA Europe Cup, tj. w formie 4-dru偶ynowej fazy grupowej.
- Na razie jest za wcze艣nie, by o tym dywagowa膰, bo nie wiemy jak膮 trafimy grup臋. Nie wiemy jeszcze jak膮 sami b臋dziemy mieli dru偶yn臋.
A na podstawie takich danych jak wyniki Stali, kt贸ra w po bardzo dobrych wyst臋pach w FIBA Europe Cup, gdzie dotarli do fina艂u, w tym sezonie byli przez d艂ugi czas czo艂owym zespo艂em w Energa Basket Lidze, za艣 w BCL-u wygrali tylko jedno spotkanie fazy grupowej.
- To na pewno b臋dzie du偶o wy偶szy poziom ni偶 w tym sezonie w FIBA Europe Cup, du偶o mniejszy margines b艂臋du. Szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek na pewno nie b臋d膮 wielkie. Musimy stworzy膰 du偶o lepsz膮 dru偶yn臋 od tej, kt贸r膮 mieli艣my w tym roku.
M贸wi si臋, 偶e obcokrajowcy bardziej mobilizuj膮 si臋 na mecze europejskich puchar贸w, czy play-off. Te偶 tak masz, 偶e czujesz dodatkow膮 motywacj臋 przy okazji tych spotka艅?
- My艣l臋, 偶e wszyscy tak maj膮, 偶e je艣li przychodzi im rywalizowa膰 z dru偶yn膮 lepsz膮 od siebie, czy po prostu z renomowanym zespo艂em, to si艂膮 rzeczy bardziej si臋 mobilizuje. To normalna rzecz, nie doszukiwa艂bym si臋 w tym sensacji. Na pewno trzeba nauczy膰 si臋 gra膰 co trzy dni. To nie jest 艂atwa sprawa, bo odbiera du偶o energii.
Gra艂e艣 w przesz艂o艣ci we W艂oszech, w dodatku na po艂udniu. Pozosta艂o w Tobie troch臋 tego luzu, jakim charakteryzuj膮 si臋 ludzie z tamtego rejonu?
- Nie, nic z tych rzeczy. Wychowa艂em si臋 w Polsce, wi臋c jestem typowym Polakiem. Tym luzem pewnie mo偶na przesi膮kn膮膰 sp臋dzaj膮c tam wiele lat. Czuj臋 si臋 w pe艂ni Polakiem (艣miech).
Jakie艣 przyzwyczajenia stamt膮d zosta艂y? Kawka, sjesta?
- Sjesta oczywi艣cie, ale to bardzo popularne w艣r贸d sportowc贸w. Kiedy mamy dwa treningi dziennie, to po po艂udniu trzeba troch臋 odpocz膮膰, a wtedy najlepiej zdrzemn膮膰 si臋 przed godzink臋.
Wszyscy wyliczaj膮 Tobie wiek, ale kolejny sezon pokazujesz, 偶e ca艂y czas mo偶esz wiele da膰 na parkiecie, zgarniasz kolejne medale. W kolejnym sezonie na pewno zobaczymy Ci臋 na boisku? I jak widzisz to dalej - zdecydujesz za rok, czy chcesz jeszcze kontynuowa膰 karier臋 zawodnicz膮?
- Chcia艂bym jeszcze rok zagra膰. Chcia艂bym przej艣膰 przez okres przygotowawczy, zobaczy膰 jak si臋 b臋d臋 czu艂, i w listopadzie-grudniu podj膮膰 decyzj臋, co dalej. Tak, aby z czyst膮 g艂ow膮 doko艅czy膰 sezon.
Czy Eurobasket nie przeszkodzi Tobie w indywidualnych, jak i dru偶ynowych przygotowaniach do sezonu 2022/23? Rozmawia艂e艣 na ten temat z trenerem Kami艅skim, czy mo偶e sam zastanawia艂e艣 si臋 jak to b臋dzie wygl膮da艂o, bo rozgrywki te na艂o偶膮 si臋 na okres przygotowawczy dru偶yn ligowych?
- Mam 38 lat, a przed chwil膮 chwali艂e艣 mnie, 偶e nadal jestem w dobrej formie. Tej formy nie da si臋 wy膰wiczy膰 tylko i wy艂膮cznie na treningach zespo艂owych, zawsze musz臋 robi膰 co艣 ekstra indywidualnie, du偶o wi臋cej pracowa膰 nad sob膮 ni偶 zawodnicy m艂odsi. Chyba mi ufasz, 偶e je艣li m贸wi臋, 偶e b臋d臋 gotowy, to faktycznie b臋d臋?
Czy podczas przygotowa艅 kadry, jeste艣 w stanie znale藕膰 czas by samemu r贸wnie偶 trenowa膰, czy te偶 musisz si臋 skupi膰 na roli dyrektora sportowego?
- Mo偶na indywidualnie trenowa膰 i zawsze jest na to czas w ci膮gu dnia. W艂a艣ciwie ka偶dego dnia mog臋 pracowa膰 nad sob膮 przez par臋 godzin.
W tym roku czasu na odpoczynek po sezonie masz wyj膮tkowo niewiele. Nie do艣膰, 偶e teraz zmienianie pieluch, to jeszcze mecze reprezentacji Polski, kt贸rej jeste艣 dyrektorem.
- To jest co艣 fajnego, 偶e nie ma zbyt du偶o czasu na siedzenie na kanapie, a zamiast tego mo偶na intensywnie pracowa膰. Ciesz臋 si臋 z tego powodu, a nie narzekam.
Trener Milici膰 nie m贸wi艂, cho膰by w 偶artach, 偶e w pewien spos贸b pozbawi艂e艣 go pracy w Ostrowie Wielkopolskim?
- Nie mieszamy spraw reprezentacyjnych z klubowymi, wi臋c mi臋dzy nami nie ma 偶adnej z艂ej krwi. Teraz najwa偶niejsze, aby nasza reprezentacja gra艂a lepiej. Patrzymy w tym kierunku.
Widzisz siebie w roli trenera w niedalekiej przysz艂o艣ci? Czy najpierw chcia艂by艣 na przyk艂ad zacz膮膰 jako asystent? Widzisz zapewne, ile czasu sp臋dzaj膮 oni przy komputerach na szczeg贸艂owe analizy gry Waszej i rywali.
- Na pewno to nie jest droga, kt贸r膮 zamykam przed sob膮. Ca艂y czas analizuj臋, co m贸g艂bym robi膰, abym czu艂 si臋 komfortowo. Drogi trenerskiej nie zamykam, a pracy asystenta te偶 si臋 nie boj臋. Wiem na czym to polega. Ka偶dego dnia ogl膮dam po kilka godzin mecz贸w, wi臋c wiedz臋 jako tako mam. Pracy przy komputerze si臋 nie boj臋.
Wielu graczy m贸wi, 偶e jeste艣 osob膮, kt贸ra jak co艣 im doradzi, to zapami臋tuj膮 to na d艂ugo. Dajesz cenne wskaz贸wki. Bywa艂o i tak, 偶e w trakcie timeout贸w, kiedy zabra艂e艣 g艂os, wszyscy s艂uchali Ci臋 uwa偶nie.
- Zazwyczaj nie jestem osob膮, kt贸ra m贸wi zbyt wiele. Rzeczywi艣cie, kiedy czuj臋, 偶e trzeba zabra膰 g艂os, to si臋 tego nie wstydz臋. M贸j wiek predysponuje mnie do tego, 偶e mog臋 wi臋cej powiedzie膰, a m艂odsi mog膮 pos艂ucha膰. Taka jest rola weteran贸w, aby podpowiada膰 innym. Darek Wyka te偶 cz臋sto pomaga艂 dru偶ynie, aby ta znalaz艂a odpowiedni rytm.
Znalezienie si臋 po drugiej stronie "barykady" wydaje Ci si臋 trudne? To co pewnie wcze艣niej wkurza艂o Ci臋 w trenerach, teraz to Ty b臋dziesz musia艂 by膰 tym, kt贸ry np. podejmuje niepopularne w艣r贸d graczy decyzje.
- Na szcz臋艣cie mam okazj臋 patrze膰 na to, jak to wygl膮da w reprezentacji Polski, gdzie te偶 jestem po drugiej stronie lustra. Ciesz臋 si臋, 偶e mog臋 nabiera膰 do艣wiadczenia pod tym wzgl臋dem, analizowa膰 jak wszystko wygl膮da. Zdaj臋 sobie spraw臋, 偶e decyzje, kt贸re trener musi podejmowa膰, nie s膮 艂atwe.
W zesz艂ym sezonie Legia by艂a 0.7 sekundy od br膮zowego medalu. Teraz wywalczy艂a srebro. Jaki mo偶e by膰 cel zespo艂u na sezon 2022/23? Po sezonie, kiedy mieli艣cie wiele spotka艅 ze sponsorami, z w艂adzami miasta, wida膰, 偶e wszyscy ciesz膮 si臋 z Waszego sukcesu, ale r贸wnie偶 czekaj膮 na z艂oty medal.
- Z艂oty medal nie jest 艂atwo zdoby膰. Kolejnym krokiem dla Legii powinno by膰 zadomowienie si臋 w czo艂贸wce. Celem powinno by膰 to, aby w ka偶dym roku zesp贸艂 znajdowa艂 si臋 w strefie medalowej. B臋d膮 lata, kiedy b臋dzie du偶o 艂atwiej zdoby膰 mistrzostwo - b臋dzie wi臋cej szcz臋艣cia, mniej kontuzji. A b臋d膮 te偶 sezony, kiedy to zwyczajnie nie b臋dzie mo偶liwe. Celem zawsze powinno by膰 mistrzostwo, ale nadrz臋dn膮 spraw膮 dla koszykarskiej Legii powinno by膰 regularne miejsce w 艣cis艂ej czo艂贸wce.
Przechodz膮c do Legii z Zielonej G贸ry, spodziewa艂e艣 si臋, 偶e Tw贸j nowy klub mo偶e sko艅czy膰 rozgrywki wy偶ej ni偶 Zastal? Bo jeszcze w po艂owie sezonu si臋 na to nie zanosi艂o.
- To na pewno du偶a niespodzianka, 偶e Zastal odpad艂 tak szybko. Stara艂em si臋 im kibicowa膰. Oczywi艣cie bardzo cieszy艂em si臋, 偶e Legia zasz艂a tak wysoko, bo na pocz膮tku sezonu mo偶na powiedzie膰, 偶e odczuwa艂em presj臋 spowodowan膮 tym, 偶e oczekiwania wzgl臋dem mnie chyba by艂y troch臋 za du偶e. Mam ju偶 swoje lata i czasami g艂owa du偶o wi臋cej chce, ni偶 cia艂o mo偶e. Wiedzia艂em, 偶e to nie b臋dzie 艂atwe. Super, 偶e stworzyli艣my tak膮 dobr膮 dru偶yn臋 i uda艂o nam si臋 si臋gn膮膰 po srebro.
Rozmawia艂 Marcin Bodziachowski
Autor: Marcin Bodziachowski fot. Piotr Koperski
2022-06-21 14:20:11