"Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz i kluczem do wygranej było odpowiedzenie fizycznością drużynie Trefla. Mecze różnie się układają. Pomimo braku Kuby przez blisko trzy kwarty, koledzy którzy zazwyczaj grają trochę mniej, dali radę wejść w jego buty i pomóc drużynie" - mówi po wygranym meczu z Treflem, skrzydłowy Legii, Grzegorz Kulka.
"Nie wiem, czy moje rzuty za 3 były niespodzianką. Na pewno mogło wpaść więcej tych rzutów, natomiast jesteśmy drużyną, która grozi z dystansu na każdej pozycji. Mamy świetnych strzelców w drużynie, więc praktycznie zawsze będzie tak, że drużyna przeciwna musi na kimś ryzykować. Dzisiaj padło na mnie, że miałem więcej otwartych rzutów. Trzeba w kolejnych spotkaniach trafiać ich jeszcze więcej, żeby mecz był spokojniejszy. (...) To jest sport, trzeba zawsze walczyć do końca. To nie był najlepszy mecz w naszym wykonaniu jeśli chodzi o atak, ale kolejny raz udowadniamy, że jesteśmy mocną drużyną w defensywie. Przede wszystkim jesteśmy drużyną i każdy kto wychodzi na boisko walczy i pomaga drużynie. (...) Sezon będzie długi. Trzeba korzystać z każdej przerwy, bo nie wiadomo kiedy przyjdzie nam grać na przykład trzy mecze w ciągu 6-7 dni. Myślę, że odpoczniemy dzień lub dwa i będziemy dalej pracować" - powiedział zawodnik Legii.
Autor: Radosław Kaczmarski, vid. Emil fot. Marcin Bodziachowski
2020-11-06 14:47:56