Legia Warszawa 98:89 Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wlkp.

Koszykarska Legia pokonała Stal Ostrów Wielkopolski 98:89 na własnym parkiecie w czwartej kolejce Orlen Basket Ligi, odnosząc kolejne zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach.  

Legia Warszawa przed tym spotkaniem mogła pochwalić się znakomitym bilansem 3 wygranych bez żadnej porażki. Z kolei Stal Ostrów Wielkopolski znajdowała się w dokładnie odwrotnej sytuacji, wciąż czekając na pierwsze zwycięstwo w sezonie 2025/2026. Legioniści we własnej hali zamierzali podtrzymać dobrą passę.

Spotkanie rozpoczęło się od dwóch punktów dla gospodarzy po celnym rzucie Jayvona Gravesa. Niedługo potem dorobek swojego zespołu powiększył Matthias Tass po dwóch celnych rzutach osobistych. Pierwsze punkty dla Stali zdobył Kanadyjczyk Luka Sakota, trafiając za dwa. Dla Legii trafiali Andrzej Pluta i Michał Kolenda, a po ich próbach gospodarze wygrywali 8:4. Jednak dla gości za dwa rzucił dwukrotnie Trenton Gibson, doprowadzając do remisu, a w tym momencie o czas dla swoich graczy poprosił trener Legii, Heiko Rannula. Po przerwie legioniści zaprezentowali udaną akcję drużynową, którą wsadem zakończył Matthias Tass. Chwilę po nim Andrzej Pluta zaprezentował pierwszą w tym spotkaniu celną trójkę. Tym samym po stronie rywali odpowiedział Gibson, a zaraz po nim za trzy dla Legii trafił Graves. Trzy minuty przed końcem kwarty po dwóch celnych wolnych Bena Shungu warszawiacy wygrywali 22:18. W końcówce gracze z Ostrowa zbliżyli się do rywali. Legionistom obrony nie ułatwiał fakt, że wykorzystali limit przewinień. Quanterrius Jackson najpierw doprowadził do wyrównania, a potem dał swojej drużynie dwupunktowe prowadzenie. Ostatecznie pierwszą odsłonę wygrała Legia 27:26.

Pierwsze punkty w kolejnej kwarcie zdobyli legioniści po celnym rzucie za dwa. Po udanej kontrze zakończonej wsadem Tassa gospodarze wyrobili sobie pięciopunktową przewagę, a o czas poprosił Andrzej Urban, trener Stali. Po powrocie na parkiet Michał Kolenda popisał się celnym rzutem zza łuku. W odpowiedzi dwa punkty zdobył dla ostrowian Ante Brzović. W połowie kwarty po trafieniu Mareksa Mejerisa goście zbliżyli się do mistrzów Polski na dwa punkty. Do wyrównania i wyniku 36:36 doprowadził Amerykanin Daniel Ray Laster jr. Legię na prowadzenie wyprowadził Andrzej Pluta, ale tylko na chwilę, bo dzięki rzutowi Mejerisa gracze z Ostrowa wygrywali jednym punktem. Zza łuku trafił Daniel Ray Laster jr i gospodarze mieli do odrobienia aż cztery oczka. Błyskawicznie straty zniwelował Jayvon Graves, dwa razy z rzędu trafiając za trzy i ponownie wyprowadzając Zielonych Kanonierów na prowadzenie. Trener Andrzej Urban wziął czas. Po przerwie jego gracze wyrównali, jednak w ostatnich fragmentach legioniści zdobyli czteropunktową przewagę. Pierwszą połowę zakończył Graves efektownym wsadem, a Legia prowadziła 48:44.

Punktowanie w trzeciej kwarcie rozpoczął Mejeris, trafiając jeden rzut osobisty. Po ładnej zespołowej akcji kolejne punkty dla Ostrowa zdobył Daniel Ray Laster jr, a strata jego drużyny do Legii wynosiła już tylko jeden punkt. Po drugiej stronie parkietu odpowiedział Ojars Silins, który trafił za trzy. Niedługo po nim to samo uczynił Michał Kolenda, a koszykarze Heiko Rannuli prowadzili już 54:47. Gdy Silins po raz kolejny celnie rzucił zza łuku, a gospodarze osiągnęli dziesięciopunktową przewagę, o czas poprosił Andrzej Urban. Po przerwie Trenton Gibson popisał się celną trójką. Gdy po chwili ostrowianie powiększyli swój dorobek o kolejne dwa punkty, o czas tym razem poprosił Rannula. Później efektowną trójkę zaprezentował Andrzej Pluta. W połowie kwarty Legia wygrywała 60:52. Niedługo później Zieloni Kanonierzy powiększyli przewagę do kilkunastu oczek, do czego przyczyniła się między innymi kolejna w tym spotkaniu celna trójka Gravesa. Z kolei trzecią celną trójkę zanotował Kolenda, a po jego próbie mistrzowie Polski prowadzili 68:54. Quanterrius Jackson zaprezentował efektowny przechwyt, a potem po biegu przez całe boisko umieścił piłkę w koszu. W końcówce legioniści kontrolowali sytuację. Ostatecznie przed ostatnią odsłoną prowadzili 74:62.

Pierwsze punkty w czwartej kwarcie zdobyli koszykarze z Ostrowa, ale gracze Legii odpowiedzieli już czternastą w tym spotkaniu celną trójką. Jej autorem był Silins, który otrzymał piłkę od asystującego Tassa. W kolejnych fragmentach goście nie potrafili zbliżyć się do rywali, a po trzech minutach finałowej odsłony Legia prowadziła dziesięcioma punktami. Po trafieniu Jacksona spod kosza na tablicy widniał wynik 81:71, a o czas w tym momencie poprosił Heiko Rannula. Po powrocie na parkiet punkty dla swojego zespołu zdobył Tass, dobijając piłkę w akcji podkoszowej. W połowie kwarty Legia prowadziła 85:71. Trzy minuty przed końcem kolejną w tym pojedynku udaną próbę zza łuku zanotował Michał Kolenda. Potem legioniści zaprezentowali udaną akcję pick and roll, po której swoje pierwsze punkty w meczu zdobył Shane Hunter. Po chwili Amerykanin zaliczył wsad, a przy wyniku 92:78 o czas poprosił Andrzej Urban. W ostatnich fragmentach celny rzut za trzy zanotował Michał Pluta, brat Andrzeja grający dla Stali. Goście zaliczyli jeszcze jedną celną trójkę, jednak nie zdołali odwrócić losów tego meczu. Legia triumfowała we własnej hali 98:89, notując czwarte z rzędu ligowe zwycięstwo.

Legia Warszawa: Jayvon Graves 19 (3), Andrzej Pluta 17 (3), Michał Kolenda 16 (4), Matthias Tass 10, Carl Ponsar 9, Ojars Silins 9 (3), Benjamin Shungu 7 (1), Maksymilian Wilczek 7 (1), Shane Hunter 4, Błażej Czapla 0, Wojciech Tomaszewski 0

Trener: Heiko Rannula

Stal: Trenton Gibson 19 (3), Quanterrius Jackson 16, Mareks Majeris 14, Daniel Gołębiowski 11, Daniel Ray Laster jr 9 (1), Luka Sakota 8, Michał Pluta 5 (1), Ante Brzović 4, Jacek Rutecki 3 (1), Nikodem Czoska -, Aleksander Smektała -

Trener: Andrzej Urban

Fot. Marcin Bodziachowski