"W tej lidze wygrywaj膮 zespo艂y, kt贸re walcz膮 i szalej膮, rzucaj膮 si臋" - powiedzia艂 po meczu w Pruszkowie trener Legii, Micha艂 Spycha艂a.
Poni偶ej pomeczowa rozmowa z trenerem Legii Warszawa, po niespodziewanej pora偶ce naszej dru偶yny w Pruszkowie.
聽
聽
Ponie艣li艣cie drug膮 pora偶k臋 z rz臋du. O ile w Kro艣nie spotka艂y si臋 dwie r贸wnorz臋dne dru偶yny, to dzi艣 wydawa艂o si臋, 偶e faworytem b臋dzie Legia, ale na parkiecie lepszy by艂 Znicz.
Micha艂 Spycha艂a (trener Legii): S艂owo wydawa艂o si臋 bardzo tutaj pasuje. Powiedzia艂em ju偶 ch艂opakom, 偶e nie wiem, gdzie oni grywali, ale ja t膮 lig臋 znam i tu wygrywaj膮 w艂a艣nie takie zespo艂y, kt贸re walcz膮, szalej膮 i rzucaj膮 si臋 na wszystko co mo偶na. My robili艣my to tylko fragmentami, a przy skuteczno艣ci Pruszkowa, gospodarze odjechali nam tak daleko, 偶e nie byli艣my w stanie ich dogoni膰. Nie ma chyba o czym rozprawia膰, trzeba zamkn膮膰 mordy. Teraz nie mamy za bardzo czasu na prac臋. Nie ukrywam, 偶e jestem z艂y, denerwuj臋 i martwi臋 si臋 tym, ale z drugiej strony prze偶y艂em ju偶 takie rzeczy. Wiem i czuj臋, 偶e te trzy mecze, kt贸re wygrali艣my nie by艂y do ko艅ca takie jakbym chcia艂. To wysz艂o w dw贸ch ostatnich meczach. W zesz艂ym roku przegra艂em 5 kolejnych z sze艣ciu spotka艅, ale jako艣 wynik ko艅cowy nie wygl膮da艂 tragicznie. Mam pewne do艣wiadczenie w wyci膮ganiu z do艂a. My艣la艂em, 偶e mo偶e w tym roku wszystko potoczy si臋 innym torem, ale widocznie tak musi by膰. Znajd臋 sposoby i wybior臋 te charaktery, tych ludzi, kt贸rzy b臋d膮 najbardziej stali i wtedy b臋dziemy grali.
Legia dzisiaj tak jakby zosta艂a w szatni. O ile w I po艂owie mecz by艂 wyr贸wnany, to w艂a艣ciwie s艂aba postawa w trzeciej kwarcie w du偶ej mierze zdecydowa艂a o pora偶ce.
- Zgadza si臋, ale niemal to samo dzia艂o si臋 w pierwszej po艂owie, tyle 偶e wtedy tr贸jki, kt贸re dostali艣my mia艂y miejsce w ko艅c贸wkach akcji. Ju偶 wtedy przegrywali艣my gr臋 1x1 i gr臋 na tablicach. Potem, gdy dosz艂a jeszcze skuteczno艣膰 pruszkowian za 3 punkty, to nas 艣ci臋艂o ca艂kowicie. W tym momencie trzeba by艂o szuka膰 zawodnik贸w, kt贸rzy b臋d膮 nam co艣 dawali, a ci ludzie s膮 r贸偶ni. Fajnie, 偶e Czarek gra, ale jak musz臋 goni膰 wynik to jest mi ci臋偶ko wpuszcza膰 go na parkiet, 偶eby biega艂 od kosza do kosza. Nie mo偶emy doprowadza膰 do takich sytuacji. Zagrali艣my trzeci膮 kwart臋 藕le, rywale odjechali nam za daleko i taka nasza walka heroiczna pod koniec, kt贸ra pokazuje dobra fragmenty gry... mog臋 pokaza膰 im na video jak dobrze rzeczy zrobili, ale tego jest za ma艂o. My艣l臋, 偶e nie tylko ja, ale oni r贸wnie偶 maj膮 tego 艣wiadomo艣膰. Teraz zobaczymy jak膮 b臋d膮 mieli 艣wiadomo艣膰 w Stargardzie. Do tego czasu nic nie zrobimy, opr贸cz przygotowania taktycznego.
Wierzy trener, 偶e taka pora偶ka jak ta dzisiejsza podzia艂a na zesp贸艂 jak kube艂 zimnej wody i dru偶yna zbierze si臋 i zagra przynajmniej tak jak w Tychach, bo Sp贸jnia wcale nie jest z艂ym zespo艂em.
- Tak s膮 dobrzy i do艣wiadczeni zawodnicy, a jak z艂api膮 rzut za 3, a tam ma kto "z艂apa膰", ma kto zrobi膰 desk臋. Czy ja wierz臋? Wiem ile ci ludzie potrafi膮 i ile pokazywali w meczach przedsezonowych, gdy jak si臋 spi臋li to grali r贸wno ca艂y mecz. Kwestia jest wyj艣cia ze schizofrenii, 偶e raz mi idzie, a raz nie. Powiedzia艂em, 偶e fakt, 偶e mam komfort posiadania w kadrze tych ludzi, musi prze艂o偶y膰 na ich komfort. Musz膮 zrozumie膰, 偶e tylko razem co艣 zdzia艂aj膮. 呕aden z nich oddzielnie mistrzostwa 艢wiata nie zdob臋dzie, ani nie wejdzie do ligi. Musz膮 to zrobi膰 razem. Licz臋, 偶e taka praca, hartowanie tego w boju, da w najbli偶szym czasie efekty. Na chwil臋 obecn膮 wiem, 偶e to wygl膮da 藕le i nie oszukujmy si臋, by艂em 艣wiadom tego, 偶e 藕le to wygl膮da艂o te偶 w meczu ze 艢l膮skiem, po cz臋艣ci w Tychach, jeszcze nie jeste艣my gotowi i nie wygl膮damy tak jakbym chcia艂. Niestety nie mog臋 pracowa膰 dalej, tylko musz臋 naprawia膰. Naprawi臋 i licz臋, 偶e b臋dzie lepiej.
Rozmawia艂 Marcin Bodziachowski
Autor: Marcin Bodziachowski
2015-10-22 10:50:00