Pod koszem: Łukasz Wilczek

Łukasz Wilczek po wygranej z Sokołem Łańcut cieszy się przede wszystkim z dobrej gry w obronie oraz koncertowej walki przez pierwsze trzy kwarty spotkania.

"Sokół Łańcut zawsze jest drużyną czołówki I ligi, to ciężki przeciwnik, tym bardziej cieszymy się z dzisiejszej wyygranej. Przez pierwsze trzy kwarty naprawdę graliśmy koncertowo. Prowadzenie prawie różnicą 30 punktów, trochę uśpiło naszą czujność. Musimy wyeliminować takie fragmenty gry. Jeśli to zrobimy, będziemy grać koncertowo przez 40 minut. Dobrze graliśmy w obronie, nie tylko indywidualnie, ale jako zespół. Jak ktoś coś przegrywał, była pomoc, rotowaliśmy do końca, do końca staraliśmy się wywalczyć piłkę. Nie wiedziałem nawet, że zrobiliśmy "run" 20:0, ale to tylko pokazuje to, że jesteśmy mocni. Jeśli będziemy grać drużynowo, to będziemy wygrywać" - powiedział rozgrywający Legii Warszawa.

Autor: Marcin Bodziachowski
2015-10-31 00:05:00