W styczniu sko艅czy艂 25 lat, a na koncie m.in. srebrny medal mistrzostw Polski junior贸w. W seniorskiej koszyk贸wce wyst臋puje w trzecim czo艂owym klubie na zapleczu ekstraklasy. Dwa poprzednie graj膮 dzi艣 w TBL, a Legia ma szans臋 zosta膰 tym trzecim. Pech go jednak nie opuszcza - po zerwaniu wi臋zad艂a krzy偶owego i b艂臋dy lekarzy dochodzi艂 do zdrowia przez 3 lata. W Legii na pierwszym treningu pod wodz膮 nowego trenera, chcia艂 pokaza膰 si臋 jak najlepiej. "膯wiczy艂em na 110 procent, ale pod koniec zaj臋膰 'urwa艂a' mi si臋 pachwina" - m贸wi pochodz膮cy z Krakowa Marek Szume艂da-Krzycki.
Zobaczymy Ciebie na parkiecie jeszcze w tym sezonie?
Marek Szume艂da-Krzycki: Pytanie jest trudne, bo nie zale偶y to do ko艅ca ode mnie. Robi臋 wszystko, by wr贸ci膰 jak najszybciej. Okaza艂o si臋, 偶e pierwsza diagnoza nie by艂a pe艂na i straci艂em troch臋 czasu, zbyt wcze艣nie wracaj膮c do trening贸w. Noga nie goi艂a si臋. To by艂o zdarzenie losowe, znowu mnie to dopad艂o. Mam nadziej臋, 偶e jeszcze zagram, ale zobaczymy jak b臋dzie. Na razie czekam, 偶eby noga w pe艂ni zagoi艂a si臋.
Jak dosz艂o do tego urazu, bo dosz艂o do niego nie podczas meczu ligowego, tylko podczas treningu?
- Na moje nieszcz臋艣cie dosz艂o do tego na pierwszym treningu u nowego trenera Piotra Bakuna. Wiadomo, 偶e ka偶dy chcia艂 si臋 pokaza膰 i gra艂 na 100 procent swoich mo偶liwo艣ci. W momencie, gdy broni艂em 艁ukasza Wilczka przy penetracji, odbi艂em si臋 mocno z nogi i co艣 mi strzeli艂o w pachwinie. To nie by艂 drobny uraz, co okaza艂o si臋 przy drugim USG.
Twoje poprzednie urazy mog艂y mie膰 wp艂yw na t臋 kontuzj臋? Lekarze m贸wili co艣 o tym?
- Nie, nic o tym nie wspominali. Uraz mia艂 miejsce w zupe艂nie innym miejscu. Po prostu pech. Zastanawiam si臋 co takiego w 偶yciu zrobi艂em, 偶e ca艂y czas dopada on w艂a艣nie mnie. Nie mia艂em na to 偶adnego wp艂ywu. Mo偶e jaki艣 wp艂yw mia艂 fakt, 偶e d艂ugo nie gra艂em. W ca艂ym sezonie gra艂em sporadycznie, a nagle na treningu w d艂u偶szym wymiarze chcesz si臋 pokaza膰 jak na meczu. Przez ca艂e zaj臋cia zasuwa艂em na 110 procent, a pechowa sytuacja mia艂a miejsce pod koniec p贸艂toragodzinnego treningu. Noga nie wytrzyma艂a.
Nie mia艂e艣 momentu za艂amania? To ju偶 kolejny Tw贸j uraz, pewnie wielu starszych o 10 lat zawodnik贸w w ca艂ej karierze tylu nie mia艂o.
- Nie jestem i nie by艂em za艂amany. To jest zrz膮dzenie losowe. Wierz臋, 偶e tam na g贸rze jest tak zapisane. Co ma by膰 to b臋dzie, ja za艣 ca艂y czas walcz臋 i nie b臋d臋 si臋 za艂amywa艂. Nie jestem w ko艅cu 艣miertelnie chory, mam rodzin臋, wspania艂膮 偶on臋, przyjaci贸艂. Oni mnie wspieraj膮. Jeszcze poka偶臋 na co mnie sta膰.
Kt贸ra to ju偶 kontuzja w Twojej karierze?
- To moja druga kontuzja, tylko pierwsza ci膮gn臋艂a si臋 przez trzy lata i to nie z mojej winy.
Lekarze zawalili?
- Po pierwszym zerwaniu wi臋zade艂 krzy偶owych mia艂em operacj臋 i by膰 mo偶e pod naciskiem klubu, w kt贸rym by艂em, oraz moim m艂odzie艅czym "narwa艅stwem", chcia艂em za szybko wr贸ci膰 do gry. I wr贸ci艂em za szybko. Wi臋zad艂o, kt贸re mia艂o si臋 przebudowa膰, widocznie nie przebudowa艂o si臋 jak nale偶y i nie wytrzyma艂o pierwszego meczu sezonu. W okresie przygotowawczym rozegra艂em 11 sparing贸w, a w pierwszym meczu o punkty, kolano uciek艂o mi drugi raz i musia艂em mie膰 kolejn膮 operacj臋. Mia艂em mie膰 j膮 przeprowadzon膮 przez przeszczep z wi臋zad艂a w艂a艣ciwego rzepki, czyli tak jak mam teraz. W dniu operacji, ju偶 na stole operacyjnym, decyzja zosta艂a zmieniona na przeszczep z Achillesa od nieboszczyka. Jak si臋 potem okaza艂o, 60 procent os贸b odrzuca te przeszczepy.
Czyli czasu na analiz臋 sytuacji i decyzj臋 zbyt wiele nie mia艂e艣.
- Le偶膮c na stole powiedzia艂em, 偶e nie jestem lekarzem, i nie wiem co jest lepsze. Co ciekawe taka operacja by艂a dro偶sza ni偶 ta za kt贸r膮 zap艂aci艂em, czyli z przeszczepu w艂a艣ciwego wi臋zad艂a rzepki. Mia艂a by膰 mniej inwazyjna dla organizmu, czyli nie wycinasz nic od siebie, tylko bierzesz przeszczep od kogo艣. Jak si臋 potem okaza艂o, ten przeszczep od kogo艣 w 60 procentach nie przyjmuje si臋, wi臋c wola艂bym przem臋czy膰 si臋 dwa miesi膮ce d艂u偶ej na rehabilitacji, bardziej bolesnej, ale mie膰 dobrze zrobion膮 nog臋. Tak jak jest teraz. Straci艂em przez t臋 decyzj臋 rok.
Interesowa艂e艣 si臋 p贸藕niej od kogo pochodzi艂 ten przeszczep, czy nie dr膮偶y艂e艣 tematu a偶 tak dog艂臋bnie?
- (艣miech). Nie, zwyczajnie wyci膮gn臋li achillesa z lod贸wki i wszczepili.
Masz ju偶 to do艣wiadczenie, 偶e lepiej nie wraca膰 na parkiet zbyt wcze艣nie, tylko lepiej poczeka膰 troch臋 d艂u偶ej.
- Zdecydowanie tak. Uwa偶am, 偶e lepiej wr贸ci膰 tydzie艅 za p贸藕no, ni偶 5 minut za wcze艣nie. 呕ycie mnie tego nauczy艂o. Ciesz臋 si臋, 偶e klub nie wywiera na mnie presji, wr臋cz pomaga mi na ka偶dym kroku. Mog臋 korzysta膰 z si艂owni, Kuba Nowosad ze mn膮 pracuje, wszyscy czekaj膮 a偶 noga zagoi si臋. Mamy na tyle mocn膮 dru偶yn臋, 偶e nie zrobi艂bym w kadrze rewolucji. Na pewno m贸g艂bym co艣 pom贸c, czy da膰 odpocz膮膰 艁ukaszowi, co艣 wnie艣膰 do gry, ale wiadomo, 偶e nie jestem potrzebny na gwa艂t.
W tym sezonie, do momentu kontuzji, Twoja gra wygl膮da艂a tak jakby艣 chcia艂? Nie da si臋 ukry膰, 偶e gra艂e艣 naprawd臋 niewiele - minut by艂o bardzo ma艂o.
- Nie by艂o du偶o tych minut i nie do ko艅ca wiem dlaczego. Czy da艂em dobr膮, czy z艂膮 zmian臋, gra艂em po dwie minuty...
Czasem zdarza艂o si臋 10, ale fakt, 偶e 艣rednia jest znacznie ni偶sza.
- Ale to ju偶 zdarza艂o si臋 jak wynik by艂 rozstrzygni臋ty, by艂em wpuszczany jak junior. Nie mam do siebie 偶alu, bo by艂y momenty, 偶e gra艂em dobrze i nie rozumia艂em dlaczego nie gram dalej. Nie uzewn臋trznia艂em tych pretensji, bo nie taka jest moja rola. Stara艂em si臋 wywi膮zywa膰 z tego, co dostawa艂em. Wiadomo, 偶e chcia艂bym gra膰 wi臋cej. Pierwszy raz si臋 z czym艣 takim spotka艂em w mojej karierze, co prawda niezbyt d艂ugiej i poprzeplatanej kontuzjami, ale to by艂 pierwszy sezon, kiedy nie wychodzi艂em w pierwszej pi膮tce i gra艂em niedu偶o.
Ale chyba od pocz膮tku zanosi艂o si臋, 偶e na pocz膮tku sezonu w pierwszej pi膮tce gra膰 nie b臋dziesz. Micha艂 Spycha艂a m贸wi艂 przed sezonem, 偶e zdajesz sobie spraw臋, 偶e b臋dziesz pocz膮tkowo zmiennikiem, ale b臋dziesz walczy艂 o to - po doj艣ciu do formy po kontuzji - by to zmieni膰.
- Tak by艂o i nie mam pretensji, 偶e nie wychodzi艂em w pierwszej pi膮tce. By艂em przecie偶 po kontuzji. Nie rozumia艂em jedynie, dlaczego nie dostawa艂em szansy, o kt贸rej by艂a wcze艣niej mowa, bo tak naprawd臋, to nie mia艂em okazji pokaza膰 si臋 wchodz膮c na parkiet na dwie minuty. Tak naprawd臋 po 15-20 minutach siedzenia na 艂awce, dw贸ch minut potrzeba, 偶eby si臋 lepiej rozgrza膰, a dopiero potem my艣le膰, co zrobi膰 na boisku. Ale to ju偶 by艂o. Nawet jak przez dwie minuty gra艂em dobrze, to siada艂em na 艂awce.
By艂y mecze, kiedy trenerzy wpuszczali w ko艅c贸wce na rozegranie "Pand臋", czy Parzycha, i to jeszcze zanim dozna艂e艣 urazu. Nie by艂 to dla Ciebie taki cios w policzek, wszak to Ty by艂e艣 drugim rozgrywaj膮cym dru偶yny.
- Sytuacja by艂a troch臋 dziwna, bo trener kaza艂 mi si臋 rozgrzewa膰, a za chwil臋 zobaczy艂em, 偶e na boisko wchodzi Adam na jedynk臋. Decyzja by艂a dobra, bo Adam trafi艂 "tr贸jk臋" i wyci膮gn臋li艣my ten mecz z Pruszkowem.
Decyzja mo偶e i dobra, ale chodzi mi o Twoje odczucia, bo zmienia膰 艁ukasza Wilczka, szczeg贸lnie po odej艣ciu Marcina Kosi艅skiego, zwyk艂e艣 w艂a艣nie Ty - czyli druga jedynka w dru偶ynie.
- Na pewno to by艂a trudna decyzja, bo mieli艣my 12 wyr贸wnanych graczy. Jestem 艣wiadomy tego, 偶e gdybym by艂 w innym klubie to bym gra艂 du偶o wi臋cej. Tamta decyzja okaza艂a si臋 dobra i jest sztuk膮, prowadzi膰 taki zesp贸艂. Wysz艂o jak wysz艂o, nie mam do nikogo pretensji. Pogodzi艂em si臋 ze swoj膮 rol膮, zgodzi艂em si臋 na to przed sezonem. Mia艂em mie膰 czas, 偶eby wr贸ci膰 spokojnie do grania, ale pech chcia艂, 偶e urwa艂a mi si臋 pachwina.
M贸wi艂e艣, 偶e za pierwsz膮 operacj臋 przed kilku laty musia艂e艣 sam zap艂aci膰. Rozumiem, 偶e klub zostawi艂 Ci臋 wtedy na pastw臋 losu. W Legii chyba jednak pod wzgl臋dem opieki dla zawodnik贸w jest zdecydowanie lepiej.
- Tak, w Legii jest znacznie lepiej. Ca艂e szcz臋艣cie, 偶e nie potrzebowa艂em teraz operacji. Nie chcia艂bym drugi raz znale藕膰 si臋 w takiej sytuacji, w jakiej by艂em po pierwszej kontuzji. Wol臋 nie wypowiada膰 si臋, jak to w贸wczas wygl膮da艂o.
Powiedz w takim razie tylko, w jakim klubie to mia艂o miejsce.
- Gra艂em w贸wczas w Ostrowie Wielkopolskim.
Operowany by艂e艣 w Ostrowie, czy w Poznaniu?
- Operacja odbywa艂a si臋 w Poznaniu.
Jakby艣 por贸wna艂 z Twojej perspektywy - bo u trenera Bakuna nie mia艂e艣 okazji jeszcze zagra膰 - zmian臋 gry dru偶yny po zmianie pierwszego trenera? Co艣 si臋 zmieni艂o po meczu w 艁a艅cucie? Troch臋 ten obraz psuje na pewno przegrany mecz z Basketem Pozna艅.
- To prawda, nie powinni艣my przegra膰 z Poznaniem, ale na takie mecze naprawd臋 ci臋偶ko odpowiednio skoncentrowa膰 si臋. Oczywi艣cie jeste艣my profesjonalistami i takie wpadki nie powinny mie膰 miejsca. My艣limy ju偶 jednak o kolejnych spotkaniach. Trener Bakun pracuje z nami, 偶eby艣my byli mentalnymi zwyci臋zcami i wydaje mi si臋, 偶e to mu wychodzi. Jest dobra atmosfera, wida膰 偶e gramy lepiej. Zupe艂nie inaczej wygl膮da rotacja, ka偶dy dostaje szans臋 i mog臋 tylko sobie plu膰 w brod臋, 偶e mam pecha, bo na pewno bym u trenera Bakuna gra艂.
R贸偶nica mi臋dzy Legi膮 a Krosnem jest taka, 偶e my potrafimy przegra膰 z Poznaniem, w wielu meczach dopiero po przerwie odrabiamy straty, a ekipa z Podkarpacia bije wszystkich na luzie, cz臋sto po 30 punkt贸w.
- Na pewno maj膮 mentalno艣膰 zwyci臋zc贸w. Play-offy to jednak co innego, w nich dru偶yny z 贸smego miejsca mog膮 zwyci臋偶y膰. Tutaj ka偶dy wie o co gra - przegrywasz, to jedziesz do domu. Ka偶dy ma tak膮 sam膮 presj臋. Chcemy wywalczy膰 awans i do niego b臋dziemy d膮偶y膰. Wiadomo, 偶e nie b臋dzie 艂atwo, ale ka偶da dru偶yna ma swoje kryzysy. My ju偶 mieli艣my ich par臋 i zazwyczaj wyci膮gali艣my z nich wnioski. Krosno kryzysu jeszcze nie mia艂o. Kto wie, jak zareaguj膮, gdy kt贸ry艣 z rywali urwie im mecz na ich parkiecie? To s膮 tylko ludzie, nie mo偶na podchodzi膰 w ten spos贸b, 偶e oni na pewno zdominuj膮 play-offy. Ka偶dy b臋dzie walczy艂 i ka偶dy b臋dzie chcia艂 z nimi wygra膰. Mamy taki sam cel jak oni - awans do ekstraklasy.
"Pompowanie" celu jakim jest awans nie przeszkodzi艂o Wam troch臋? Krosno zdecydowanie mniej m贸wi艂o o tym przed sezonem, co sprawi艂o, 偶e wszyscy na mecze z Legi膮 podw贸jnie chcieli utrze膰 Wam nosa.
- Masz racj臋, na pewno tak by艂o. Mo偶e wytworzy艂a si臋 niepotrzebna presja, 偶e to zosta艂o powiedziane g艂o艣no na zewn膮trz, mo偶e trzeba by艂o o tym powiedzie膰 tylko w klubie jaki jest nasz cel? Wszyscy, kt贸rzy przychodzili, szczeg贸lnie na wyjazdach na nasze mecze, chcieli zobaczy膰 jak "dostajemy". Z psychologicznego punktu widzenia, mog艂o mie膰 to wp艂yw na nasz膮 gr臋. Teraz jest ju偶 czas, kiedy nie ma co kalkulowa膰. Musimy wygrywa膰, aby przej艣膰 dalej. Nie ju偶 co patrze膰 na przedsezonowe filmiki - teraz trzeba gra膰 i wygrywa膰 na boisku.
Ogl膮dasz czasem w og贸le mecze Krosna, bo te cz臋sto wrzucane s膮 do Internetu i mo偶na podpatrze膰 jak graj膮?
- Nie, nie ogl膮dam. Czasem jak "mignie" mi skr贸t z ich meczu, to oczywi艣cie sprawdzam. Skupiam si臋 przede wszystkim na nas i na naszych najbli偶szych rywalach. Mamy fajn膮 dru偶yn臋 i sta膰 nas na zwyci臋stwo w lidze. Jeste艣my zgran膮 dru偶yn膮 i wszystko zale偶y od nas samych, nie od Krosna. Jak zagramy swoj膮 koszyk贸wk臋, zdominujemy wydarzenia na parkiecie, to awans jest w naszym zasi臋gu.
Czy przed odniesieniem kontuzji po meczu w 艁a艅cucie, doszed艂e艣 do pe艂ni formy po poprzedniej?
- Fizycznie ju偶 by艂o OK, co pokaza艂 mecz z K艂odzkiem, kiedy gra艂em kilkana艣cie minut, a zd膮偶y艂em da膰 8 asyst i rzuci膰 punkty. Potrzebowa艂em prze艂amania w g艂owie. Psychologia sportu jest nieod艂膮czn膮 dziedzin膮 tego co si臋 dzieje na parkiecie. Wydaje mi si臋, 偶e brakowa艂o mi troch臋 "mentalu" zwyci臋zcy, pewnie przez to, 偶e nie gra艂em zbyt du偶o. Gdybym dostawa艂 wi臋cej minut, cz臋艣ciej dostrzega艂, 偶e gram swoj膮 koszyk贸wk臋, pewnie by艂oby inaczej. Po dobrym meczu z K艂odzkiem, pojechali艣my na kolejny mecz i znowu siedzia艂em na 艂awce. Nie by艂em w stanie tego zrozumie膰 i pewnie blokowa艂em si臋.
Z perspektywy czasu nie 偶a艂ujesz przenosin do Legii, bo jak sam wspomnia艂e艣 w wi臋kszo艣ci innych I-ligowych klub贸w, mia艂by艣 pewne miejsce w sk艂adzie.
- Nie patrz臋 tak na to. Jestem w dobrym klubie, z tradycjami i do tego gramy o co艣 konkretnego. Ju偶 nie mam 19 lat, ju偶 za wiele koszyk贸wki si臋 nie naucz臋, potrafi臋 w ni膮 gra膰. Straci艂em oczywi艣cie dwa lata. Podj膮艂em tak膮 decyzj臋 i jej nie 偶a艂uj臋. Szkoda tylko, 偶e tak wysz艂o z pachwin膮, bo po zmianie trenera na pewno dosta艂bym wi臋cej szans.
Wielu zawodnik贸w po przyj艣ciu do Legii, m贸wi 偶e od dziecka marzy艂o o grze w tym klubie. Trudno uwierzy膰, by ch艂opak urodzony w Krakowie mia艂 podobne marzenia.
- Nigdy o tym nie my艣la艂em, 偶eby gra膰 w Legii. Kiedy zaczyna艂em gra膰 w kosza, nie interesowa艂em si臋 tak bardzo polsk膮 ekstraklas膮. Je艣li ju偶, to wtedy ogl膮da艂o si臋 Pekaes Pruszk贸w, kt贸ry osi膮ga艂 艣wietne wyniki tak偶e w Europie. Nie patrzy艂em nigdy w kategoriach kibicowskich. Na pewno za m艂odu nie marzy艂em o grze w Legii, ale ciesz臋 si臋, 偶e pojawi艂a si臋 taka szansa. Legia to wielka firma i fajnie jest by膰 jej cz臋艣ci膮.
Jak odnajdujesz si臋 w Warszawie?
- Dobrze. Ju偶 wcze艣niej mieszka艂em dwa lata w Pruszkowie, wi臋c troch臋 zna艂em Warszaw臋. Teraz mieszkam pod Warszaw膮 z 偶on膮, cho膰 akurat ona gra w Lublinie w ekstraklasie, wi臋c nie ma jej ze mn膮 w trakcie sezonu.
Czyli nie zbubisz si臋 w tym mie艣cie?
- Jasne, 偶e nie, bo mam GPS-a.
Bez niego by艂oby trudniej?
- My艣l臋, 偶e tak. Krak贸w znam lepiej.
Koledzy w szatni nie docinaj膮 Tobie - Krakus-sknerus?
- Raczej nie, s膮 inne docinki. W ko艅cu jestem jednym z najm艂odszych w zespole, ale wszystko robione jest na weso艂o, z sympati膮. Nie ma 偶adnych zgrzyt贸w z kolegami z dru偶yny.
W jakim klubie zaczyna艂e艣 przygod臋 z koszyk贸wk膮?
- Zaczyna艂em w klubie SSK Basket Krak贸w. Troch臋 boli mnie, 偶e nikt nigdzie tego nie podaje - s膮 tylko kolejne kluby. Zacznyna艂em w tym klubie w 2003 roku w dru偶ynie m艂odzik贸w. To by艂 klub za艂o偶ony dla nas, ch艂opak贸w z Huty, 偶eby艣my nie musieli je藕dzi膰 po ca艂ym Krakowie do Korony, Wis艂y, czy Cracovii, bo to by艂y w贸wczas jedyne wybory po okresie mini-koszyk贸wki. Sportowe Stowarzyszenie Koszyk贸wki Basket Krak贸w za艂o偶yli byli dzia艂acze Hutnika. Tam zdobyli艣my br膮zowy medal w nieoficjalnych mistrzostwach Polski m艂odzik贸w. P贸藕niej klub si臋 rozpad艂 i porozrzucali nas po r贸偶nych klubach. Trafi艂em do Korony, p贸藕niej by艂em przez chwil臋 w Wi艣le.
W Wi艣le te偶 gra艂e艣? Wszyscy podaj膮 w Twojej karierze tylko Cracovi臋.
- By艂em w Wi艣le. Na pocz膮tku 2008 roku przeszed艂em tam razem z przyjacielem, bo nasza dru偶yna rozpad艂a si臋, a Wis艂a bi艂a si臋 wtedy o mistrzostwo Polski junior贸w, do lat 18. Mia艂em wtedy 17 lat i trafi艂em tam razem z trenerem Dawidem Mazurem, kt贸ry teraz pracuje w Radomiu. Zdobyli艣my z Wis艂膮 srebrny medal mistrzostw Polski U-18. Nie ukrywam, 偶e razem z przyjacielem, z kt贸rym tam trafi艂em - Jakubem Krawczykiem, mieli艣my du偶y wk艂ad w ten sukces.
Jak dosz艂o do przenosin do Korony?
- Po drodze wyl膮dowa艂em jeszcze w Polonii 2011 u Mladena Starcevica. To by艂o po sezonie w Wi艣le. W Polonii nie zagrza艂em d艂ugo miejsca i szybko stamt膮d wr贸ci艂em. Nie chc臋 wdawa膰 si臋 w szczeg贸艂y, dlaczego tak si臋 sta艂o. Wtedy trafi艂em do Korony Krak贸w. A Cracovia wysz艂a troch臋 przez przypadek, bo Korona mia艂a fuzj臋 z Cracovi膮 i nas - junior贸w zabierali do drugiej ligi, 偶eby艣my uzupe艂niali sk艂ad. Mia艂em to szcz臋艣cie, 偶e gra艂em w m艂odzie偶owych reprezentacjach Polski i mia艂em okazj臋 ogrywa膰 si臋 w II-ligowej Cracovii. Wysz艂o mi to na dobre. Wtedy jeszcze w Polsce obowi膮zywa艂 przepis o m艂odzie偶owcu na parkiecie i biega艂o si臋 po boisku ze specjaln膮 opask膮, kt贸ra oznacza艂a, 偶e jest si臋 m艂odzie偶owcem. Po zdobycia mistrzostwa Polski junior贸w z Koron膮 Krak贸w, wyl膮dowa艂em w Pruszkowie. Tam mia艂em pierwsz膮 styczno艣膰 z powa偶n膮 koszyk贸wk膮.
Jak Znicz wypatrzy艂 Ciebie, bo chyba grali艣cie wtedy w r贸偶nych ligach. Czy mo偶e ogl膮dali Ciebie w rozgrywkach m艂odzie偶owych?
- Przyjecha艂em na testy do Pruszkowa. Mia艂em wtedy propozycje z r贸偶nych klub贸w, ale chcia艂em trafi膰 w艂a艣nie tam. Przeszed艂em pomy艣lnie testy, trener chcia艂 mnie w sk艂adzie, wi臋c podpisa艂em kontrakt. Od razu trafi艂em do pierwszej pi膮tki, troch臋 przez nieszcz臋艣cie kolegi, kt贸ry z艂apa艂 kontuzj臋, a mia艂 by膰 rozgrywaj膮cym. Sprawdzi艂em si臋 tam i przez dwa lata prowadzi艂em gr臋 I-ligowego Znicza, maj膮c w贸wczas 20 lat.
Nast臋pnie z Pruszkowa przenios艂e艣 si臋 do Stali Ostr贸w Wlkp.
- I tam moja przygoda z koszyk贸wk膮 lekko skomplikowa艂a si臋. Tam rozegra艂em bardzo dobry pierwszy sezon, zajmowali艣my drugie miejsce po pierwszej rundzie, zaraz za 艢l膮skiem. W ostatnim meczu pierwszej rundy, tu偶 przed 艢wi臋tami, w Szczecinie zerwa艂em wi臋zad艂o krzy偶owe. Gra艂em wtedy mecz przeciwko Adamowi Linowskiemu, kt贸ry by艂 w贸wczas zawodnikiem klubu ze Szczecina.
Po kontuzji od razu zrezygnowali z Ciebie i mo偶na powiedzie膰, 偶e automatycznie przesta艂e艣 by膰 zawodnikiem Stali?
- Nie chc臋 wdawa膰 si臋 w szczeg贸艂y, mo偶na tak powiedzie膰. Niezbyt mi艂o to wspominam.
Kolejny sezon to MKS D膮browa G贸rnicza, znowu mocny I-ligowiec.
- Tam za szybko wr贸ci艂em do gry po kontuzji. Gra艂em w sparingach, wydawa艂o mi si臋, 偶e dam rad臋 i niestety w pierwszym meczu znowu kontuzja. To by艂 jak na z艂o艣膰 mecz przeciwko Stali Ostr贸w Wielkopolski.
Ju偶 wtedy wyst臋powa艂e艣 w czo艂owych klubach I ligi.
- Dok艂adnie, oba dzisiaj s膮 w ekstraklasie.
Teraz w takim razie czas na Legi臋.
- Tam mo偶na wywnioskowa膰, gdzie nie l膮duj臋, ten klub trafia do ekstraklasy.
Jak wspominasz sw贸j pobyt w Siedlcach?
- Tam by艂a ta pechowa operacja, podczas kt贸rej przeszczep nie przyj膮艂 si臋. Mia艂em na tyle mocne nogi, po dobrej rehabilitacji i nie odczuwa艂em tego. Wydawa艂o si臋, 偶e mi臋sie艅 trzyma艂 kolano, a okaza艂o si臋, 偶e w og贸le nie mia艂em wi臋zad艂a, bo przeszczep si臋 nie przyj膮艂 i zosta艂 sam szkielet z achillesa. W pewnym momencie, przy ci臋偶szych treningach kolano nie wytrzyma艂o. Mia艂o prawo, bo nie by艂o niczym trzymane.
Kamil Sulima m贸wi艂 swego czasu, 偶e jakby艣 by艂 zdrowy, by艂by艣 jednym z najlepszych rozgrywaj膮cych.
- Mi艂e s艂owa, nie wiem jak si臋 do tego odnie艣膰. Mam nadziej臋, 偶e jeszcze to poka偶臋. Mam nadziej臋, 偶e B贸g da, robi臋 wszystko co w mojej mocy, ale nie na wszystko mam wp艂yw.
Twoja 偶ona gra w koszyk贸wk臋 w innym mie艣cie. Trudn膮 spraw膮 jest takie 偶ycie na odleg艂o艣膰?
- Nie. Kochamy si臋 i to wystarczy. Kwestia przyzwyczajenia do takiego 偶ycia. Jak mia艂em kontuzj臋, mog艂em rehabilitowa膰 si臋 w miejscu, gdzie ona gra艂a, wi臋c mogli艣my sp臋dza膰 znacznie wi臋cej czasu razem. Dajemy rad臋 bez problemu, wiadomo 偶e t臋sknimy, ale radzimy sobie z tym.
To pierwsza osoba, do kt贸rej dzwonisz po ka偶dym meczu?
- Nawet po ka偶dym treningu.
Jak masz kontuzj臋 to te偶?
- Pewnie, dzwoni臋 i opowiadam co robi艂em. Dzisiaj zrobi艂em biceps, triceps, projekt pla偶a w realizacji (艣miech).
"S艂uchaj, dzisiaj rozwali艂em pachwin臋, a co u Ciebie".
- (艣miech).
Wspiera Ci臋 w takich momentach, bo czas po kontuzjach jest na pewno najgorszy w 偶yciu sportowca.
- Oczywi艣cie, zreszt膮 sama zna ten b贸l. Wie, 偶e nie zrobi艂em tego specjalnie. Jestem przekonany, 偶e w klubie r贸wnie偶 wszyscy to rozumiej膮, przecie偶 mia艂em pomaga膰 tej dru偶ynie w realizacji celu.
To nie jest cz臋sta sprawa, takie sportowe ma艂偶e艅stwa.
- I to oboje graj膮 w kosza. Poznali艣my si臋 dzi臋ki temu, 偶e Oliwia jest z Pruszkowa, a ja wtedy gra艂em w Pruszkowie. Po 3-letnim pobycie w Lotosie Gdynia, podpisa艂a kontrakt z Liderem Pruszk贸w. I ich zesp贸艂 trenowa艂 przed nami. Tak si臋 poznali艣my, najpierw zaprzyja藕nili艣my, a potem by艂o co艣 wi臋cej.
Jakby艣cie zagrali jeden na jeden w kosza, to kto by艂by g贸r膮?
- Nie mia艂aby ze mn膮 szans, nawet jakbym gra艂 na jednej nodze.
Na jakiej pozycji wyst臋puje?
- Jest rzucaj膮cym obro艅c膮. W konkursach rzutowych zak艂adam, 偶e by ze mn膮 wygra艂a, ale 1x1 nie mia艂aby 偶adnych szans.
Ocenia Twoje wyst臋py, kt贸re widzi, czy to na 偶ywo, czy w telewizji?
- Nie ocenia, po prostu wspieramy si臋 wzajemnie. Dla mnie ona jest najlepsz膮 koszykark膮 na 艣wiecie, nie wiem jak jest w drug膮 stron臋, ale my艣l臋, 偶e te偶 uwa偶a mnie za najlepszego rozgrywaj膮cego.
Ulubiony zawodnik, kt贸rego podpatrywa艂e艣, albo mo偶e mia艂e艣 plakat na 艣cianie?
- Plakat贸w koszykarzy nie mia艂em, bo jako dzieciak ca艂y czas gra艂em w pi艂k臋 no偶n膮. Fascynowa艂a mnie gra Jasona Williamsa. Co ciekawe, dru偶ynowego kolegi Czarka Tryba艅skiego. Jak si臋 o tym dowiedzia艂em, to bardzo mu tego zazdro艣ci艂em - gry w jednej dru偶ynie z takiej klasy rozgrywaj膮cym.
Pi艂k臋 no偶n膮 te偶 trenowa艂e艣 w klubie?
- Nie, ale w pi艂k臋 zawsze grali艣my po szkole, jeszcze przed treningami kosza. Czekaj膮c a偶 trener w szkole podstawowej otworzy nam sal臋, grali艣my w艂a艣nie w pi艂k臋. Zreszt膮 po treningach koszykarskich zn贸w wychodzili艣my na boisko i dalej kopali艣my.
Co si臋 dzieje z Krakowem, 偶e nie ma obecnie 偶adnej dru偶yny w TBL i I lidze. Tylko w 偶e艅skiej koszyk贸wce Krak贸w jest mocny - Wis艂a gra z powodzeniem w Eurolidze.
- My艣l臋, 偶e w艂a艣nie dlatego tak si臋 sta艂o - postawili na kobiecy basket, bo koszyk贸wka kobieca jest chyba ta艅sza. Mo偶na j膮 zrobi膰 za mniejsze pieni膮dze na europejskim poziomie. W m臋skiej koszyk贸wce te偶 powoli co艣 zaczyna si臋 dzia膰. Moi koledzy, w tym Jakub Krawczyk, pr贸buje wprowadzi膰 dru偶yn臋 AGH Krak贸w do I ligi. Licz膮 na awans w tym sezonie i mam nadziej臋, 偶e to im si臋 uda, 偶ycz臋 im tego z ca艂ego serca.
Jak 偶yje si臋 w Krakowie, mie艣cie gdzie no偶e i maczety s膮 na porz膮dku dziennym?
- Zdarzaj膮 si臋 tak zwane "polowania", gdy grupka z jednego osiedla kibicuj膮ca jednemu krakowskiemu klubowi idzie na drugie osiedle i zaczepia. Wydaje mi si臋, 偶e jest tego coraz mniej, przynajmniej w Hucie. Dawniej by艂o niebezpiecznie. Nawet to, 偶e by艂em dzieckiem nie zawsze mog艂o pom贸c i nie raz trzeba by艂o ucieka膰.
Teraz nie czujesz ju偶 zagro偶enia, czy czujesz si臋 jak u siebie, idziesz na "pewniaka"?
- Czuj臋 si臋 jak u siebie, poruszam si臋 na pewniaka. Znam tych wszystkich ch艂opak贸w. Nie jestem konfliktowy, stroni臋 od takich "przyg贸d". Znam wielu ch艂opak贸w z tych osiedli, gdzie mieszka艂em. Oni nic mi nie zrobi膮, przecie偶 razem bawili艣my si臋 w piaskownicy.
Mia艂e艣 jakie艣 przypadki zagro偶enia, kiedy trzeba by艂o wia膰, bo kto艣 wyci膮gn膮艂 n贸偶?
- Tak, oczywi艣cie, par臋 razy takie sytuacje mia艂y miejsce. Kiedy艣 zosta艂em okradziony pod gro藕b膮 no偶a. By艂em wtedy w 1. klasie gimnazjum i nie chcia艂em odda膰 telefonu kom贸rkowego. Go艣膰 wyci膮gn膮艂 wtedy n贸偶 i zapowiedzia艂, 偶e mi go wbije. I sam sobie wzi膮艂 telefon.
Karty SIM ju偶 nie zd膮偶y艂e艣 zabra膰.
- Nawet o tym nie pomy艣la艂em, a najgorsze by艂o, 偶e tego w艂a艣nie dnia do艂adowa艂em telefon za 50 z艂otych (艣miech).
Planujecie z 偶on膮 wr贸ci膰 do Krakowa?
- Nie, mamy dom pod Warszaw膮 i tu widzimy swoj膮 przysz艂o艣膰. Oliwia zreszt膮 ma tu ca艂膮 rodzin臋, to ja przenios艂em si臋 z Krakowa do Warszawy. Tutaj planujemy 偶ycie.
Nowa Huta, w kt贸rej si臋 wychowa艂e艣, mia艂a by膰 osobnym miastem, w ko艅cu jednak zosta艂a jedn膮 z dzielnic Krakowa.
- Tak by艂o, to mia艂o by膰 wspania艂e miasto socjalistyczne, same szare bloki i huta S臋dzimira, wtedy jeszcze Lenina. My艣l臋, 偶e dobrze, 偶e jest cz臋艣ci膮 Krakowa, bo to wspania艂e miasto, znane na ca艂ym 艣wiecie. Przyje偶d偶a tam wielu turyst贸w, zreszt膮 Nowa Huta te偶 jest bardzo ciekawa, ma swoj膮 histori臋 i szlaki turystyczne.
呕ycie w Krakowie nie jest uci膮偶liwe? Wi臋kszo艣膰 zagranicznych turyst贸w wybiera w艂a艣nie to miasto do zwiedzania. Anglicy lubi膮 wpada膰 i pobawi膰 si臋 tam w "swoim stylu".
- Wed艂ug mnie to dodaje uroku. Pewnie ci, kt贸rzy mieszkaj膮 przy rynku, s艂ysz膮c imprezy nawet do 9-10 rano, mog膮 uwa偶a膰 inaczej. Chodz膮c po Krakowie mo偶na spotka膰 ludzi z ca艂ego 艣wiata. Nawet Anglicy, kt贸rzy uwielbiaj膮 przylatywa膰 do Krakowa na imprezy potrafi膮 by膰 zabawni. Oczywi艣cie zdarzaj膮 si臋 i tacy, kt贸rzy s膮 wulgarni i chamscy, ale generalnie dodaj膮 kolorytu temu miastu.
Ale oczywi艣cie Warszawa jest 艂adniejsza.
- Tak (艣miech).
Zd膮偶y艂e艣 ju偶 pokaza膰 stolic臋 rodzinie?
- Moja rodzina zna Warszaw臋, bo jeszcze przed wojn膮 m贸j dziadek mia艂 dom w Podkowie Le艣nej i mama cz臋sto przyje偶d偶a艂a tam na wakacje. Mam cz臋艣膰 rodziny, w tym kuzyn贸w i wujk贸w w Warszawie. Cz臋sto przyje偶d偶a艂em tu ju偶 jako dziecko.
Rozmawia艂 Marcin Bodziachowski
Autor: Marcin Bodziachowski
2016-04-12 10:30:00