W TOP 16 nie znaleźliśmy się przypadkiem

3 lata temu | 11.11.2021, 16:21

Piąte zwycięstwo w piątym meczu! Koszykarze Legii Warszawa odnieśli kolejny triumf w fazie grupowej europejskich pucharów. Tym razem stołeczny zespół pokonał na wyjeździe Szolnoki Olajbanyasz, 75:68. O meczu z wicemistrzem Węgier przed naszą kamerą opowiedzieli Grzegorz Kamiński i Dariusz Wyka.

Grzegorz Kamiński: Byliśmy przygotowani na ciężki mecz. Mimo, że mieliśmy już pewny awans, chcieliśmy pokazać, że w TOP 16 nie znaleźliśmy się przypadkiem. Udało nam się to, wygraliśmy po naprawdę bardzo ciężkim meczu. Pewnie dla kibiców ciężki do oglądania, ale zwycięstwo cieszy najbardziej, wciąż jesteśmy niepokonani i czekamy na kolejny mecz, w niedzielę, z Anwilem. To będzie jeden z ważniejszych meczów w tej rundzie. To był dobry sprawdzian przed tym spotkaniem. Musieliśmy spróbować paru rzeczy. To, ze wygraliśmy, potwierdza to, że te metody działają.

Początek meczu zaczęliśmy ospale, później mieliśmy zryw. Nie wiem jaki jest tego powód, ale te początki meczów często nam nie wychodzą, ale mam nadzieję, że to poprawimy, jestem dobrej myśli przed niedzielnym meczem. Na pewno Anwil nam nie odpuści ani na metr. Każdy wygrany mecz nas napędza, niestety w polskiej lidze zdarzają nam się potknięcia. Będziemy walczyć, na pewno pokażemy myślę, że lepszy poziom niż to było dziś.

Dariusz Wyka: Trochę słabo weszliśmy w mecz. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że nie możemy tak grać po prostu. Fakt, mamy już zapewniony awans, ale chcemy wygrywać kolejne spotkania. Powiedzieliśmy co musieliśmy poprawić, poprawiliśmy no i wygraliśmy. Trener nam mówił w przerwie, że nie przyszliśmy sobie tutaj porzucać, jeśli jest się profesjonalnym zawodnikiem, chce się wygrywać każdy mecz. Ta zasada została nam przypomniana, wzięliśmy to do siebie i wynik mówi sam za siebie. Chyba pięciu naszych zawodników zaliczyło dwucyfrową zdobycz punktową, wszyscy walczyli. Dzieliliśmy się piłką, robiliśmy to co powinniśmy, nie popełnialiśmy tych błędów z pierwszej połowy i wygraliśmy.