SPONSOR STRATEGICZNY
PARTNER STRATEGICZNY

Wyka: Musimy "rozwalać" wszystkich po drodze

8 lat temu | 24.01.2016, 00:48
Wyka: Musimy "rozwalać" wszystkich po drodze

"Wydaje mi się, że na pewno Legia zmieni grę, wymaga to wszystko jeszcze zgrania i będzie pewnie wyglądać jeszcze lepiej" -  powiedział po meczu z Legią Dariusz Wyka, środkowy Miasta Szkła Krosno.

 

Ten mecz miał być hitem I ligi. Był takim, czy czegoś zabrakło?

Dariusz Wyka: Było ciekawie, na pewno spotkanie z tzw. "smaczkiem", dodatkowo transmitowane w telewizji. Wydaje mi się, że był to jakiś hit, trochę u nas skuteczność szwankowała, ale jakoś dotrwaliśmy do końca.

 

Wydaje mi się, że żaden z zespołów nie pokazał  pełni swoich umiejętności. Jak Pan to widział z perspektywy boiska?

- Tak, zgodzę się z tym. To był mecz, na którym wszyscy się skupiali już od jakiegoś czasu, stworzyła się otoczka wokół niego, oczekiwanie kto jak zagra i kto wypadnie lepiej. W pewnych momentach wdzierały się nerwy i na pewno ani jedna, ani druga strona nie pokazały wszystkiego czym dysponują. Dużo było otwartych sytuacji rzutowych, które należało skończyć, ale niestety nie wpadało.

 

Spodziewaliście się aż tak ogromnej przewagi w strefie podkoszowej? Cezary Trybański w ogóle sobie nie pograł…

- Nie spodziewaliśmy się tego. Legia od razu na nas naskoczyła, agresją chciała wywrzeć na nas presję, ale nam udało się to przeczekać i reszta spotkania poszła już po naszej myśli.

 

Rzuca się w oczy duża liczba strat Legii. Z taką ich ilością chyba nie można wygrać meczu?

- Legia zapowiadała agresję, my odpowiedzieliśmy tym samym i stąd trochę tych strat. Spodziewaliśmy się, żena nas tak naskoczą i nie mogliśmy dać się ponieść emocjom tylko spokojnie grać swoje. Również zrobiliśmy kilka głupot, zdarzały się straty przy podwojeniach i kilka momentów z naszej gry nie wyglądało fajnie, ale ze strony Legii tych błędów było więcej.

 

Sytuacja na parkiecie była odmienna od tego, co Wam przed meczem rozrysował trener, czy wszystko się zgadzało i żadna zagrywka Legii nie była Wam obca?

- Wypełniliśmy założenia trenera. To co sobie powiedzieliśmy przed meczem to wykonaliśmy na boisku. Sądzę, że plan wypełniony został w 75%, bo wiadomo, że czasem emocje biorą górę i zawodnicy grają tak, jak uważają za stosowne w danej chwili i założenia odchodzą na dalszy plan. Trener uspokaja nas podczas przerw, spokojnie tłumaczy, co mamy robić.

 

Po wygranej z Legią wydaje się, że jedyną drużyną z jaką możecie przegrać w sezonie zasadniczym jest Sokół Łańcut, czy może Wam się przydarzyć wpadka taka jak np. Legii we Wrocławiu?

- Wydaje mi się, że ta liga jest wyrównana, każda drużyna ma jakiś słabszy dzień i wpadka może się przydarzyć. Nie myślimy o tym, bardzo dobrze nam idzie, nie ma sensu niczego zmieniać. Podążamy według określonego cyklu i po prostu musimy "rozwalać" wszystkich po drodze.

 

Wyglądacie na solidny kolektyw czego trochę brakuje w Warszawie. Czy Legia może prezentować się lepiej w fazie play-off, czy jednak niczym nowym już nikogo nie zaskoczą?

- Doszedł do Legii ostatnio Grzegorz Kukiełka, zawodnik z doświadczeniem z ekstraklasy. Wydaje mi się, że na pewno Legia zmieni grę, wymaga to wszystko jeszcze zgrania i będzie pewnie wyglądać jeszcze lepiej. Życzę im jak najlepiej.

 

Rozmawiał Radosław Kaczmarski

Autor: Radosław Kaczmarski fot. Paweł Kołakowski
2016-01-24 00:48:00

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsor Strategiczny
Partner strategiczny
Partner główny
Sponsor
Sponsor główny Akademii, Partner Tytularny drużyn II ligi, U19 i U17
Sponsor Strategiczny projektów młodzieżowych
Sponsor Strategiczny Programu Rozwoju Koszykarskich Talentów
Partnerzy
Partner techniczny
Partnerzy medialni
7252680