Wyka: Pracujemy na kolejne wygrane, nie spoczywamy na laurach (VIDEO)

"Graliśmy swoją koszykówkę, chcieliśmy wygrać ten mecz. Rozstrzygnięcie nastąpiło w ostatnich minutach, każdy zespół mógł przechylić wygraną na swoją korzyść, ale dzisiaj nam się to udało. Zagraliśmy trochę lepiej w obronie, King popełnił więcej strat i dzięki temu przywozimy do Warszawy dwa punkty" - powiedział po wygranej w Stargardzie z Kingiem, Dariusz Wyka.

Środkowy Legii komplementował postępy, jakie czyni Kuba Sadowski, który z meczu na mecz, dostaje od trenerów coraz więcej minut. "Sam byłem młody, i mnie kiedyś też ktoś dopingował. Jestem taką osobą, że dopinguję każdego zawodnika z mojej drużyny. Kubie życzę jak najlepiej. Gra na mojej pozycji, rywale postawili dziś twarde warunki, a 'Sado' pokazał, że sobie daje radę. Im szybciej przezwycięży strach, tym będzie wyżej grał" - mówi środkowy Legii.



"Lester będzie ważnym zawodnikiem w naszej drużynie. Ukłony dla niego, bo po dwóch dniach treningów, poznaniu kilku zagrywek, kilku rotacji w obronie, zagrał bardzo przyzwoite zawody. (...) Gramy super obronę, gramy super atak. Wszyscy dzielą się piłkę, ktokolwiek ma czystą pozycję, może rzucać. Nie ma zakazu, nie ma nakazu. Każdy robi to, co potrafi zrobić na boisku najlepiej. A to, że się dogadujemy na boisku oraz poza boiskiem, to zasługa naszej pracy, pracy trenerów. (...) Wiadomo, że wygrane budują, sprawiają, że mamy 'lekkie banie'. Do tego dążymy każdego dnia i nie spoczywamy na laurach. Nie ma czegoś takiego, że po wygranym meczu, ktoś sobie przyjdzie porzucać bez zaangażowania. Mocno bierzemy się za robotę od początku tygodnia, z coachem Blechmanem idziemy na siłownię, później dobra regeneracja z Kubą Nowosadem. Trenerzy na maksa przykładają się na treningach, więc to wszystko wygląda bardzo fajnie" - powiedział Darek Wyka.

Autor: Marcin Bodziachowski, vid. Emil fot. Emil
2020-12-07 14:20:39