Pięć minut ostatniej kwarty okazały się być kkuczowe w kontekście zwycięstwa w meczu siódmej kolejki Energa Basket Ligi. Przestój w grze legionistów wykorzystał Anwil Włocławek i zwyciężył 86:78. Opinią o tym spotkaniu podzielił się z nami Dariusz Wyka, podkoszowy drużyny trenera Wojciecha Kamińskiego.
Dariusz Wyka: Zabrakło nam chyba po prostu chłodnej głowy, aby wygrać z Anwilem. Szczególnie w końcowych pięciu minutach. Nie trafialiśmy rzutów z czystych pozycji, a takie trafienia notowaliśmy w pierwszej połowie i w trzeciej kwarcie. Tego zabrakło w decydującej fazie meczu. Każdy chciał ten mecz wygrać, każdy chciał trafić. Nie szło nam, stąd każdy z osobna próbował przełamać tę naszą słabszą serię. W drugiej połowie czwartej kwarty Anwil przejął inicjatywę, zaliczył imponującą serię. Nie może nam się zdarzać taki przestój, jest to dla nas lekcja na przyszłość. Już w czwartek czeka nas kolejny mecz – zagramy z Asseco Arką, klubem w którym spędziłem ostatnie trzy lata. To mecz jak każdy inny, ale na pewno jakieś emocje się pojawią, jednak po kilku pierwszych akcjach miną.
Autor: Radosław Kaczmarski, vid. Emil fot. legiakosz.com
2020-10-04 14:34:21