Wypowiedzi po 4. meczu Legia - Arka (VIDEO)

"Wierzyliśmy w siebie, ale wtorkowy mecz pokazał jakie mamy możliwości. Naprawdę jesteśmy dobrymi zawodnikami, dobrą drużyną, ze świetnymi trenerami" - powiedział skrzydłowy Legii, Michał Kołodziej po drugiej wygranej naszej drużyny z Arką w pierwszej rundzie play-off.

Michał Kołodziej (skrzydłowy Legii): To wspaniałe uczucie. Pierwsze dwa mecze nie poszły po naszej myśli, ale jak wróciliśmy do Warszawy to zagraliśmy dwa super mecze. Zarówno przedwczoraj, jak i dzisiaj graliśmy bardzo agresywnie, zostawiliśmy wszystko na boisku i bardzo się cieszymy. (...) Jakby tego było mało, że daliśmy z siebie maksa we wtorek, to gramy jeszcze skróconą rotacją, ale prawda jest taka, że jesteśmy młodzi i mamy tych sił więcej niż bardziej doświadczeni zawodnicy. Mamy fajny, młody zespół, teraz też mamy mało czasu na odpoczynek, ale takie są play-offy - gra się mecz za meczem i jedziemy do Gdyni rówież powalczyć o wygraną. (...) W trzecim meczu dużo rzeczy poszło po naszej myśli. Wiadomo, wierzyliśmy w siebie, ale wtorkowy mecz pokazał jakie mamy możliwości. Naprawdę jesteśmy dobrymi zawodnikami, dobrą drużyną, ze świetnymi trenerami. Cieszyliśmy się tym meczem. (...) W końcówce dostosowaliśmy się do założeń całego sztabu trenerskiego. Na tym opiera się nasza gra. Kiedy próbujemy sami coś wymyślać na parkiecie, to często efekt nie jest taki, jakiego oczekujemy. Byliśmy dobrze przygotowani, realizowaliśmy to co nam trenerzy przygotowali. Psychicznie też wytrzymaliśmy, bo jak wiadomo nerwy w końcówce to już sprawa indywidualna, ale wytrzymaliśmy to i wygraliśmy dzisiaj. (...) Na początku play-offów, trener powiedział nam, że nie możemy nic stracić, bo przystępujemy do gry z ósmego miejsca, możemy tylko zyskać. Te dwa ostatnie mecze w Warszawie pokazały to nastawienie.



Mariusz Konopatzki (rzucający Legii): Staram się jak mogę, ale ważne, żeby drużyna wygrywała. Jedziemy teraz do Gdyni, aby wygrać mecz i awansować do kolejnej fazy. (...) Wygraliśmy dwa mecze z rzędu, czujemy się pewniej niż przed nimi. Tak jak już powiedziałem, jedziemy do Gdyni po zwycięstwo, po awans do kolejnej rundy. (...) Te dwa mecze pokały, że możemy w końcówce zagrać spokojniej, narzucić swoje tempo i bez żadnej większej paniki. Udało się to dwukrotnie, zostawiliśmy serce na parkiecie i wygraliśmy. (...) Oczywiście, że łatwe punkty nakręcają. Tak samo jak agresywna obrona. To na pewno nakręca i nas, i kibiców, którzy cały czas nam pomagają. Dzięki temu czujemy się pewniej. (...) Reakcje kibiców czuć i to naprawdę pomaga, to nas niesie. (...) Też mam nadzieję, że remont hali na Bemowie zacznie się jak najpóźniej.

Autor: Marcin Bodziachowski, vid. Michał Farmas
2019-05-10 11:14:48