Zapowiedź meczu z Anwilem Włocławek

Przed Legią spotkanie z mistrzem Polski i głównym pretendentem do tytułu w sezonie 2019/20 - do Warszawy przyjeżdża Anwil Włocławek, a we wtorkowy wieczór do ostatniego miejsca wypełniona zostanie hala Koło przy ulicy Obozowej.

W pierwszej kolejce Legia przegrała w Toruniu z Polskim Cukrem, a do meczu przystępowała niemal z marszu, po męczącym wyjeździe do Rosji na mecz kwalifikacji Ligi Mistrzów. Anwil rozgrywki BCL rozpocznie od fazy grupowej, a sezon ligowy rozpoczął od spotkania w Kaliszu o Superpuchar Polski, w którym rozgromił Stal Ostrów 95:66. Na inaugurację EBL, włocławianie pokonali przed własną publicznością jeszcze bardziej okazale, drużynę Polpharmy Starogard Gdański 110:72.

Po zdobyciu mistrzostwa kraju w roku poprzednim, trener Anwilu postanowił przebudować skład. Największą niespodzianką było zrezygnowanie z Kamila Łączyńskiego, który od kilku lat prowadził grę tego zespołu. W drużynie nie ma również czołowej postaci, czyli Ivana Almeidy. We Włocławku zakontraktowano tymczasem wyróżniających się graczy z innych ekip - Michała Sokołowskiego ze Stelmetu, Krzysztofa Sulimę z Polskiego Cukru Toruń, Kubę Karolaka z Legii, czy Milana Milovanovicia z Trefla Sopot. Najgłośniejszym transferem było jednak pozyskanie Tony'ego Wrotena, który ma na swoim koncie 151 meczów w NBA, w drużynach Memphis Grizzlies oraz Philadelphii 76ers. W ostatnich rozgrywkach Wroten występował w Kalev Cramo Tallin, notując średnio 15,1 punktu i 5,1 asysty. Pierwsze spotkania pokazują, że zawodnik posiada nietuzinkowe umiejętności i z pewnością będzie czołową postacią całej ligi.

Spośród obcokrajowców, w Anwilu pozostał dobrze znany polskim kibicom Chase Simon. Zatrudniono natomiast "jedynko-dwójkę" - Chrisa Dowe'a, łotewskiego silnego skrzydłowego, Rolandsa Freimanisa oraz Amerykanina, grającego na pozycjach 2-3, Rickiego Ledo. Trener Milicic dysponuje niezwykle mocną i wyrównaną kadrą, z którą zamierza powalczyć o podwójną koronę w Polsce, a jednocześnie o coś więcej w rozgrywkach europskich niż przed rokiem.

Legia z Anwilem rozegrała przed sezonem dwie gry kontrolne - podobnie było również rok wcześniej. W pierwszym spotkaniu górą byli włocławianie, którzy zwyciężyli 108:88, natomiast 31 sierpnia zwyciężyli, 66:65 zawodnicy prowadzeni przez Tanego Spaseva. W ostatnich latach Legia tylko raz nawiązała walkę w meczu ligowym z Anwilem - tak było w połowie marca tego roku, kiedy nasz zespół przegrał w Hali Mistrzów 75:89. Wszystkie poprzednie gry kończyły się dominacją Anwilu i zwycięstwami tej drużyny co najmniej różnicą 30 punktów.

Legioniści nie mają łatwego kalendarza w pierwszej fazie sezonu. Po wyjazdowym meczu z wicemistrzem kraju, teraz przyjdzie im mierzyć się z aktualnym mistrzem. Będzie to pierwsze spotkanie od czterech lat rozgrywane przez nasz zespół w hali Koło - obiekcie, w którym od początku okresu przygotowawczego, nasi gracze regularnie trenują. Tym samym własny parkiet oraz publiczność zgromadzona na trybunach, powinny stanowić przewagę dla warszawskiej drużyny. Zawodnicy chcą również zrehabilitować się za porażkę w Toruniu - na konferencji prasowej po tym właśnie meczu, trener Spasev powiedział, że niektórzy gracze muszą udowodnić swoją przydatność do drużyny w najbliższych spotkaniach. Czy będzie ku temu lepsza okazji aniżeli w starciu z faworyzowanym Anwilem? Z pewnością nikogo nie trzeba będzie dodatkowo motywować przed takim meczem. W Toruniu w barwach Legii zdecydowanie najlepiej spisywał się Filip Matczak, który w ciągu 30 minut zdobył 31 punktów, przy bardzo dobrej skuteczności z gry (11/15, w tym 4/5 za 3). Pozostaje mieć nadzieję, że przy okazji najbliższego spotkania, Filip będzie miał większe wsparcie ze strony pozostałych zawodników.

Legia nie przegrała dotychczas żadnego, z pięciu meczów rozgrywanych w hali Koło. Liczymy więc, że serię tę uda się przedłużyć. W hali tej uwielbia występować kapitan Legii, Sebastian Kowalczyk. W naszym zespole do gry gotowi są wszyscy, poza Kubą Niziołem, który na parkiet powinien wrócić za około dwa tygodnie. Zaplanowane na wtorek spotkanie Legia - Anwil rozpocznie się o godzinie 20:20 i będzie na żywo transmitowane przez Polsat Sport Extra. W sprzedaży pozostały już ostatnie wejściówki na mecz - radzimy się więc pospieszyć z ich zakupem.

LEGIA WARSZAWA
Średnia liczba punktów zdobywanych/traconych: 70,0 / 79,0
Średnia skuteczność rzutów z gry: 44,1%
Średnia skuteczność rzutów za 3: 33,3%
Średnia skuteczność rzutów za 2: 51,4%
Średnia skuteczność rzutów za 1: 76,9%

Skład: Sebastian Kowalczyk, Drew Brandon, Dawid Sączewski, Przemysław Kuźkow (rozgrywający), Isaac Sosa, Filip Matczak (rzucający), Romaric Belemene, Jakub Nizioł, Keanu Pinder, Adam Linowski, Szymon Kiwilsza (skrzydłowi), Michael Finke, Patryk Nowerski, Jakub Sadowski (środkowi)
trenerzy: Tane Spasev, as. Marek Zapałowski, Renatas Kurilionokas

Najwięcej punktów: Filip Matczak 74 (14,8), Isaac Sosa 53 (śr. 10,6), Drew Brandon 52 (10,4), Michael Finke 52 (10,4).

Przewidywana wyjściowa piątka: Sebastian Kowalczyk, Filip Matczak, Romaric Belemene, Keanu Pinder, Michael Finke.

Ostatnie wyniki: Sigal Prisztina (w, 81:79), Sigal Prisztina (d, 85:83), Niżny Nowogród (d, 61:74), Niżny Nowogród (w, 78:63), Polski Cukier Toruń (w, 79:70).

Ostatnie mecze obu drużyn:
19.03.2019 Anwil Włocławek 89:75 Legia Warszawa
24.11.2018 Legia Warszawa 72:103 Anwil Włocławek
18.01.2018 Legia Warszawa 60:95 Anwil Włocławek
04.11.2017 Anwil Włocławek 107:66 Legia Warszawa

ANWIL WŁOCŁAWEK
Średnia liczba punktów zdobywanych/traconych: 110,0 / 72,0
Średnia skuteczność rzutów z gry: 53,4%
Średnia skuteczność rzutów za 3: 32,1%
Średnia skuteczność rzutów za 2: 63,3%
Średnia skuteczność rzutów za 1: 87,5%

Skład: Tony Wroten, Igor Wadowski (rozgrywający), Chris Dowe, Chase Simon, Michał Sokołowski (rzucający), Jakub Karolak, Rolands Freimanis, Ricky Ledo (skrzydłowi), Milan Milovanović, Oliwier Bednarek, Krzysztof Sulima, Szymon Szewczyk (środkowi)
trener: Igor Milicic, as. Marcin Woźniak, Grzegorz Kożan

Najwięcej punktów: Chase Simon 21, Rolands Freimanis 15, Michał Sokołowski 14, Milan Milovanović 12, Ricky Ledo 12, Tony Wroten 12.

Przewidywana wyjściowa piątka: Tony Wroten, Chase Simon, Ricky Ledo, Rolands Freimanis, Milan Milovanović

Ostatnie wyniki: Stal Ostrów (SP, 95:66), Polpharma Starogad Gd. (d, 110:72)

Adres hali: ul. Obozowa 60, Warszawa (hala Koło)
Pojemność hali: 1280 miejsc
Cena biletów: 15 i 20 złotych (sektory B,C,F,H,I), 20 i 30 złotych (sektor H, I), 30 i 40 złotych (sektor D,E,G)
Termin meczu: 8 października (wtorek), g.20:20
Transmisja: Polsat Sport Extra

Bilety ulgowe przysługują: uczniom i studentom studiów dziennych do 26 lat oraz osobom, które w dniu zakupu biletu ukończyły 65 lat. Dzieci do lat 7. wchodzą na mecz za darmo, ale nie przysługuje im dodatkowe miejsce siedzące. Wszystkim osobom kupującym bilety ulgowe przypominamy, że ważne one są wyłącznie z dokumentem uprawniającym do zniżki. Należy go okazać podczas kontroli karnetów i biletów.

KUP BILET NA MECZ JUŻ DZIŚ!

Posiadacze karnetów:
Przypominamy, że nabywcy karnetów na wszystkie mecze domowe naszej drużyny stają przed koniecznością wpisania kodu w celu odebrania wejściówki w ramach zakupionego karnetu. Kupując karnet otrzymaliście Państwo również kod - TWÓJ KOD, który służy do zakupu biletu w przypadku gdy mecz odbędzie się w innej hali niż ta na Bemowie. Przed każdym meczem, który rozegramy w innej hali (Koło, Arena Ursynów, Torwar) osoby, które zakupiły karnety stoją przed koniecznością wyboru swojego miejsca w ramach tej samej kategorii cenowej.

Przykład: kibic decyduje się zakupić karnet kategorii czerwonej, wybrał miejsce w hali Bemowo (np. Sektor E, rząd 1, miejsce 10). Wraz z karnetem otrzymał kod, który będzie mu potrzebny przy okazji nabycia miejsca na mecze rozgrywane w innej hali. Najbliższy mecz koszykarzy Legii ma miejsce w hali Koło, rywalem Anwil Włocławek. Gdy ruszy sprzedaż biletów na mecz Legia - Anwil, kibic posiadający karnet musi wybrać dla siebie miejsce w hali Koło (również w kategorii czerwonej) oraz wpisać TWÓJ KOD z karnetu co spowoduje, że kibic otrzymuje wejściówkę na mecz Legia - Anwil w ramach wcześniej zakupionego karnetu (nie płaci nic dodatkowo).

Autor: Marcin Bodziachowski fot. Paweł Kołakowski
2019-10-07 12:10:15