W ostatniej ligowej kolejce przed listopadową przerwą na mecze reprezentacji, w hali na Bemowie będziemy świadkami derbów stolicy - legioniści podejmować będą drużynę Dzików. Cel Legii jest jasny - potwierdzić wysoką formę i umocnić się na prowadzeniu w Orlen Basket Lidze. Oczywiście rywale łatwo skóry nie sprzedadzą, więc na parkiecie możemy spodziewać się emocjonującego widowiska.
Legia z bilansem 6-1 jest liderem rozgrywek OBL, ale w ostatnim tygodniu doznała dwóch porażek. Najpierw grając w osłabionym składzie (bez Shungu i Tassa) legioniści wysoko przegrali ze Śląskiem we wrocławskiej hali Orbita, a parę dni później nasi gracze, po bardzo dobrym występie byli bardzo bliscy wygranej z wicemistrzem Litwy - Rytasem Wilno w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W końcówce zabrakło według trenera Rannuli doświadczenia i jakości. Jeszcze trzy minuty przed końcem spotkania BCL na Torwarze, nasz zespół prowadził różnicą sześciu punktów i zanosiło się, że niespodzianka stanie się faktem. Niestety, w ostatnich akcjach punktowali tylko rywale. Kiedy do końca meczu pozostały sekundy, Andrzej Pluta, przy prowadzeniu Rytasu trzema punktami, zdołał wymusić przewinienie rywala przy rzucie za 3 pkt. I gdyby trafił wszystkie trzy rzuty wolne, mielibyśmy dogrywkę. To już jednak historia. Pluta z kolei w obecnym sezonie jest w wyśmienitej dyspozycji, co potwierdza zarówno w rywalizacji na krajowym podwórku, jak i w Europie.
Dziki do obecnego sezonu przystąpiły z mocnym postanowieniem poprawy. Stąd też spore zmiany kadrowe w zespole. Przede wszystkim doszło do pierwszej po kilku latach zmiany szkoleniowca. Krzysztofa Szablowskiego zastąpił Włoch, Marco Legovich, który podpisał dwuletni kontrakt. 32-latek dopiero zaczyna zbierać doświadczenie jako pierwszy trener. Ostatnio był asystentem w Varese.
Jednym z pierwszych ruchów transferowych było sprowadzenie doskonale znanego kibicom Legii - Grzegorza Kamińskiego, który ostatni sezon spędził w Gdyni i Toruniu. Obecnie "Kamyk" miał pokazać się z takiej strony, by trafić do reprezentacji Polski. Na razie grywa średnio ok. 23 minut i zdobywa 8.3 pkt. na mecz, trafiając z dystansu zaledwie 20.7% rzutów za 3 (statystyki za 3 podobne do tych osiąganych w Arce). Drugim z graczy z przeszłością w Legii jest Michał Aleksandrowicz. Twardy obrońca sporą część poprzedniego sezonu stracił z powodu kontuzji, ale od początku przygotowań jest do dyspozycji włoskiego szkoleniowca, który korzysta z "Pandy" na razie w mocno ograniczony sposób (śr. 6 min., 4 rozegrane mecze).
Liderem Dzików jest bez wątpienia Landrius Horton - świetny strzelec, który trafił do Dzików po dwóch sezonach spędzonych na cypryjskich parkietach (w Anorthosisie i Keravnosie). W Warszawie ma zdecydowanie najlepsze liczby w karierze - zdobywa 22.9 pkt., 3.1 as., przy 40-procentowej skuteczności za 3 punkty, a wszystko to w niespełna 32 minuty w spotkaniu.
Do strefy podkoszowej Dziki sprowadziły Łukasza Frąckiewicza (śr. 9.6 pkt., 6.7 zb.), który dwa ostatnie sezony spędził w GTK Gliwice. Za prowadzenie gry odpowiada Dontay Caruthers - tego zawodnika Dziki miały okazję obserwować w bezpośredniej rywalizacji podczas zeszłorocznej gry w ENBL. W Interze Bratysława, gdzie miał zdecydowanie lepsze liczby niż w Warszawie (18.9 pkt. i 6.5 as., obecnie 9.1 pkt. i 6.7 as.), ale i jego rola była zupełnie inna. Wcześniej amerykański rozgrywający przez parę lat występował w klubach z Bośni oraz Macedonii. Zawodnikiem, który może łączyć grę na pozycjach 2 i 1 jest Tahlik Chavez, mający za sobą bardzo udany sezon w lidze szwedzkiej - tam w barwach Koping Stars notował 22.4 pkt. W Dzikach gra o 12 min. której, ale i tak w ciągu 22 min. notuje 12.3 pkt., przy bardzo dobrej skuteczności z dystansu (41.3% za 3 pkt.).
Na pozycji numer 4 pierwszoplanową postacią jest Rivaldo Soares (śr. 7 pkt. i 3.9 zb.), mający za sobą rok występów na Starym Kontynencie - w minionym sezonie występował w niemieckiej Bundeslidze w Baskets Bonn. Jako zmiennik dla Frąckiewicza na pozycji centra wystawiany jest Odinakachim Oguama, dla którego jest to pierwszy sezon na europejskich parkietach. W ciągu 20 min. notuje 7.4 pkt., 6 zb. i nie grozi rzutem z dystansu. Znacznie większe europejskie doświadczenie ma z kolei Bennett Vander Plas, mogący grać na pozycjach 4-3. Ma na swoim koncie grę w Niemczech (Ludwigsburg), Litwie (Siauliai) oraz Szwecji (Jamtland Basket). Obecnie jest pierwszopiątkowym graczem, gra ok. 27 min. i zdobywa 8.1 pkt. i 5.1 zb.
Jednym z nielicznych graczy, którzy w Dzikach zostali, poza wspomnianym Aleksandrowiczem, jest Grzegorz Grochowski. Rozgrywający obecnie grywa średnio 8,5 min., rzadko oddając rzuty z gry. Oprócz organizacji gry, ma głównie zadania defensywne. Uzupełnienie składu stanowi Krzysztof Kempa (śr. 5:40 min.).
Aktualnie Dziki zajmują 11. miejsce w ligowej tabeli z bilansem 3-4. Równolegle grają w rozgrywkach ENBL, w których zaliczyli trzy wysokie wygrane oraz jedną porażkę, na inaigurację - z łotewskim Rigasem Zelli. W OBL najbliższy rywal Legii rozpoczął od trzech porażek w czterech pierwszych spotkaniach. Później nadspodziewanie wysoko pokonali Arkę (+18) oraz dość szczęśliwie (i po dogrywce) MKS na własnym parkiecie (+3), a w ostatniej serii przegrali w hali Koło z Kingiem (-11).
Legia grała z Dzikami w trakcie okresu przygotowawczego - było to drugie spotkanie kontrolne dla legionistów, rozgrywane bez kadrowiczów, kontuzjowanego skrzydłowego oraz trenera. Wówczas górą były Dziki, których zachowanie podczas spotkania kontrolnego mogło mocno dziwić - głośne przeżywanie każdego zagrania było zresztą kontynuowane także w kolejnych sparingach tej drużyny, a inicjatorem takiej werbalnej "ekspresji" był włoski szkoleniowiec.
Jako, że historia Dzików jest bardzo skromna - zespół powstał przed kilku laty, zajmując miejsce w rozgrywkach II ligi na licencji MKS-u MOS Ochota. Stąd też liczba bezpośrednich spotkań Legii z Dzikami jest skromna. Oba kluby mierzyły się jak dotąd cztery razy. W pierwszym sezonie dwukrotnie górą był ówczesny beniaminek naszej ekstraklasy, choć wynik pierwszego meczu obu drużyn z października 2023 r. wypaczył błąd sędziów, którzy zaliczyli zwycięskie punkty dla rywali po ewidentnym błędzie krków. W minionym sezonie oba mecze wygrała Legia. Tym razem w marcowym spotkaniu rundy rewanżowej sporo szczęścia miał nasz zespół. W tamtym meczu na ławce trenerskiej Legii debiutował Heiko Rannula, ale legioniści w IV kwarcie pozwolili rywalom na wypracowanie bezpiecznej, wydawało się przewagi. Bohaterem Legii w końcówce był Kameron McGusty, który w pojedynkę odrobił z nawiązką 10-punktową stratę, zdobywając trzy punkty gwarantujące Legii zwycięstwo, w ostatniej akcji spotkania. Z pewnością niedzielny mecz będzie traktowany przez obie ekipy w sposób wyjątkowy - wszak derby rządzą się swoimi prawami.
Po meczu z Rytasem, trener Rannula przekonywał, że na niedzielne spotkanie powinien być już gotowy Matthias Tass. Estoński środkowy przez ostatnich parę tygodni pauzował z powodu bólu i legioniści w strefie podkoszowej musieli radzić sobie w okrojonym zestawieniu. Jeśli Tass faktycznie będzie przewidziany do gry, poza kadrą meczową będzie musiał się znaleźć jeden z obcokrajowców, bowiem na tę chwilę Legia posiada ich w swojej kadrze siedmiu. Dwumiesięczna umowa z Carlem Ponsarem powoli dobiega końca i niewykluczone, że niedzielny mecz będzie ostatnim w naszych barwach, w wykonaniu francuskiego skrzydłowego.
Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godzinie 12:30 w hali OSiR Bemowo, która wypełni się do ostatniego miejsca. Już kilka dni przed meczem wszystkie wejściówki na ten mecz zostały wyprzedane. Spotkanie będzie transmitowane na żywo w Polsacie Sport 2. W przerwie meczu będzie miała miejsce Koszykarska Kumulacja LOTTO, w której do wygrania będzie 5 tysięcy złotych. Pod główną tablicą wyników znajdować się będzie nasz kącik dziecięcy, w którym Waszymi dzieciakami zajmą się profesjonalne animatorki. Tuż obok znajdziecie nasz sklep klubowy, w którym nabywać można klubowe pamiątki, m.in. repliki koszulek meczowych z Ligi Mistrzów (Gravesa, Pluty i Kolendy), szaliki i koszulki mistrzowskie, a także nowość - limitowaną edycję mistrzowskich piłek do kosza.
LEGIA WARSZAWA Liczba wygranych/porażek: 8-5 Liczba wygranych/porażek u siebie: 4-3 Średnia liczba punktów zdobywanych/traconych: 87,0 / 77,7 Średnia skuteczność rzutów z gry: 49,8% Średnia skuteczność rzutów za 3: 34,9% Średnia skuteczność rzutów za 2: 61,4% Średnia skuteczność rzutów za 1: 73,5%
Skład: Andrzej Pluta, Benjamin Shungu, Błażej Czapla (rozgrywający), Jayvon Graves, Maksymilian Wilczek, Wojciech Tomaszewski (rzucający), Carl Ponsar, Michał Kolenda, Ojars Silins, Race Thompson (skrzydłowi), Matthias Tass, Shane Hunter, Julian Dąbrowski, Dawid Niedziałkowski (środkowi) trener: Heiko Rannula, as. Maciej Jamrozik, Maciej Jankowski
Najwięcej punktów: Andrzej Pluta śr. 12.7, Jayvon Graves 12.4, Michał Kolenda 11.3.
Przewidywana wyjściowa piątka: Andrzej Pluta, Jayvon Graves, Michał Kolenda, Ojars Silins, Shane Hunter.
Ostatnie mecze obu drużyn: 01.03.2025 Dziki Warszawa 70:72 Legia Warszawa 27.10.2024 Legia Warszawa 73:66 Dziki Warszawa 13.01.2024 Dziki Warszawa 96:86 Legia Warszawa 11.10.2023 Legia Warszawa 61:62 Dziki Warszawa
DZIKI WARSZAWA Liczba wygranych/porażek: 3-4 Liczba wygranych/porażek na wyjeździe: 2-2 Średnia liczba punktów zdobywanych/traconych: 86,1 / 84,6 Średnia skuteczność rzutów z gry: 43,7% Średnia skuteczność rzutów za 3: 32,8% Średnia skuteczność rzutów za 2: 51,9% Średnia skuteczność rzutów za 1: 71,3%
Skład: Dontay Caruthers, Grzegorz Grochowski, Piotr Gałązka (rozgrywający), Landrius Horton, Tahlik Chavez, Michał Aleksandrowicz, Grzegorz Kamiński, Krzysztof Kempa, Rivaldo Soares, Bennett Vander Plas, Julian Sosna (rzucający), (skrzydłowi), Łukasz Frąckiewicz, Odinakachim Oguama (środkowi) trener: Marco Legovich, as. Szymon Walczak
Wyniki: Miasto Szkła (w, 80:95), Trefl (d, 80:86), Górnik Wałbrzych (w, 71:69), GTK (w, 88:82), Arka (w, 78:96), MKS (d, 96:93), King (d, 85:96). ENBL: Rigas Zelli (d, 91:93), Newcastle Eagles (w, 68:91), Ołomuniec BC (w, 55:101), BC Peja (d, 103:81).
Termin meczu: niedziela, 23 listopada 2025 roku, g. 12:30 Adres hali: Warszawa, ul. Obrońców Tobruku 40 (OSiR Bemowo) Ceny biletów: 35, 50, 60, 70, 80 zł (ulgowe) oraz 45, 60, 70, 80 i 110 zł (normalne) Pojemność hali: 1991 miejsc Transmisja: Polsat Sport 2