SPONSOR STRATEGICZNY
PARTNER STRATEGICZNY

Adam Parzych dla Legiakosz.com

8 lat temu | 18.03.2016, 11:00
Adam Parzych dla Legiakosz.com

W d艂ugiej rozmowie z Legiakosz.com, rzucaj膮cy Legii Adam Parzych opowiada o swoim pobycie w USA, grze w NCAA i polskiej lidze, planach na przysz艂o艣膰 oraz hobby, kt贸re jak 偶adne inne pozwala mu si臋 odstresowa膰 - w臋dkowaniu. "艁owienie rekin贸w na Florydzie jest niesamowite. To jest dopiero adrenalina" - m贸wi Parzych.

Kiedy i dlaczego po raz pierwszy wyjecha艂e艣 do USA?
ADAM PARZYCH: Moi rodzice od przesz艂o 20 lat b臋d膮c w USA, chcieli si臋 jak najcz臋艣ciej spotyka膰 z dzie膰mi. Cz臋sto tata lub mama zostawali z nami w Polsce, innym razem zostawali艣my z dziadkami. Aby dostawa膰 zielon膮 kart臋, musieli艣my przynajmniej raz w roku by膰 w USA i ten czas najcz臋艣ciej przypada艂 na wakacje. Mia艂em wtedy 13 lat, wi臋c nie mog艂em jeszcze pracowa膰. Czas sp臋dza艂em z rodzicami, kt贸rzy pokazywali mi Ameryk臋. W kolejne wakacje mog艂em ju偶 pracowa膰, wi臋c mog艂em odrobi膰 pieni膮dze za bilet lotniczy, a tak偶e zapracowa膰 na sw贸j pierwszy komputer. Moja pierwsza praca mia艂a miejsce w firmie, gdzie maszyna robi艂a cz臋艣ci do samolot贸w. Trzeba by艂o w 20 sekund wyj膮膰 jedn膮 cz臋艣膰 z maszyny, wyczy艣ci膰 i zmierzy膰, czy si臋 nadaje. To by艂a moja pierwsza 40-godzinna praca, kt贸ra du偶o mnie nauczy艂a, jak ci臋偶ko trzeba pracowa膰, aby co艣 osiagn膮膰. A weekendy je藕dzi艂em o 5 rano na farm臋 z winogronami - podcina艂em, zrywa艂em i piel臋gnowa艂em owoce. Ko艅czy艂em j膮 oko艂o 15-16, jad艂em szybki obiad, kt贸ry przygotowa艂a moja mama i ju偶 p臋dzi艂em na boisko. Na boisku by艂 bardzo dobry poziom koszyk贸wki, w du偶ej mierze grali tam czarnosk贸rzy ameryka艅scy zawodnicy. Gra艂em do godziny 18-19, do momentu gdy nie robi艂o si臋 ciemno. W USA jest takie prawo, 偶e nie mo偶na przebywa膰 na boiskach i w parkach jak zaczyna si臋 艣ciemnia膰.

Tak jest do tej pory?
- Dok艂adnie tak. Jak si臋 艣ciemnia, trzeba i艣膰 do domu. Przyje偶d偶a ochrona, miga 艣wiat艂ami, 偶e trzeba si臋 zbiera膰. Za pierwszym razem nie wiedzia艂em o co chodzi. Jeszcze nie umia艂em m贸wi膰 po angielsku, pomacha艂em tylko, powiedzia艂em "OK, OK", i dalej rzuca艂em. Po 20 minutach samoch贸d przyjecha艂 ponownie i troch臋 mi si臋 oberwa艂o, 偶e jeszcze jestem na boisku. Ale to wszytko po to, aby chroni膰 ludzi, aby nic im si臋 nie sta艂o.

Od razu planowa艂e艣 d艂u偶szy pobyt w USA, czy dopiero na miejscu tak Ci si臋 spodoba艂o?
- Decyzja, kt贸ra mia艂a wp艂yw na m贸j wyjazd do USA na sta艂e... b臋d膮c ju偶 w Szkole Sportowej w Warce, wyjecha艂em na wakacje do USA, gdzie pozna艂em trenera szko艂y 艣redniej, kt贸ry jest dzi艣 moim najlepszym przyjacielem, mam z nim sta艂y kontakt. Zacz臋艂o si臋 od tego, 偶e graj膮c na asfaltowych boiskach pozna艂em koleg臋, kt贸ry by艂 Polakiem urodzonym w Stanach, i pewnego razu zapyta艂 mnie, czy nie chcia艂bym zagra膰 w lidze letniej z innymi zawodnikami ze szko艂y 艣redniej. Z ch臋ci膮 na to przysta艂em. Poszed艂em na sal臋, pozna艂em trenera, kt贸ry zapyta艂 mnie jak si臋 nazywam. Na takie pytanie to jeszcze po angielsku odpowiedzie膰 potrafi艂em. Na kolejne wzrusza艂em ramionami, bo nie wiedzia艂em o co mnie pyta. Trener zapyta艂, czy przychodz臋 do nich do szko艂y. Wcze艣niej kolega uczula艂 mnie, 偶ebym m贸wi艂, 偶e id臋 do ich szko艂y, bo inaczej nie m贸g艂bym gra膰 w tej lidze. Odpowiedzia艂em wi臋c, zgodnie z podpowiedziami kolegi, 偶e oczywi艣cie, id臋. Pami臋tam tylko pytanie zdziwionego trenera: Jak chcesz i艣膰 do naszej szko艂y, skoro nie m贸wisz po angielsku? Zagra艂em z nimi pierwszy mecz, w kt贸rym wszed艂em na ostatnie minuty. W lidze letniej rozgrzewka trwa tylko 3 minuty. W samym meczu nic nie pokaza艂em, bo trudno pokaza膰 si臋 w ci膮gu 60 sekund. Ale zosta艂em p贸藕niej na sali i zacz膮艂em robi膰 wsady, rzuca膰 tr贸jki - 10-12 pod rz膮d. Trener, kt贸ry si臋 temu przygl膮da艂 powiedzia艂: Ty potrafisz gra膰. Kaza艂 mi przyj艣膰 na kolejny mecz, zagra艂em ju偶 prawie ca艂e spotkanie i zdoby艂em w nim du偶o punkt贸w. Od tego czasu przez ca艂e wakacje spotyka艂em si臋 i gra艂em z nimi w letnich ligach. W ko艅cu jednak nadszed艂 czas wylotu do Polski. Spotkali艣my si臋 wieczorem na boisku, i wtedy trener powiedzia艂 do mnie: "Chcia艂bym, 偶eby艣 u nas zosta艂, pomog臋 ci ze szko艂膮 i wszystkimi sprawami". B臋d膮c w Warce, maj膮c tam bardzo dobre warunki, uzna艂em, 偶e w USA nie znaj膮c j臋zyka czu艂bym si臋 niepewnie. Podzi臋kowa艂em trenerowi za propozycj臋 i powiedzia艂em, 偶e b臋d臋 wraca艂 do Polski. Trener wtedy zaproponowa艂, 偶e zagramy 1x1 i je艣li wygram, to mog臋 wraca膰, a je艣li przegram, b臋d臋 musia艂 zosta膰 w Stanach. Trenera warunki fizyczne i wiekowe nie pozwoli艂y mu zdoby膰 punktu w tym meczu, wygra艂em 11:0. Na koniec rozmowy, trener wiedz膮c, 偶e s艂abo m贸wi臋 po angielsku, pr贸bowa艂 mnie jeszcze podej艣膰 m贸wi膮c - je偶eli przegrasz to zostajesz, je偶eli wygrasz to te偶 zostajesz. Zrozumia艂em akurat co powiedzia艂 i nie zgodzi艂em si臋 na to. Po偶egnali艣my si臋, wymienili艣my si臋 numerami i wr贸ci艂em do Szko艂y Mistrzostwa Sportowego, kt贸ra by艂a ju偶 w Kozienicach. Sp臋dzi艂em tam 2-3 tygodnie, ca艂y czas my艣l膮c i rozmawiaj膮c z rodzicami o mojej decyzji. Po tym czasie postanowi艂em polecie膰 do USA i rozpocz膮膰 now膮 przygod臋 z 偶yciem i koszyk贸wk膮.

Nie by艂o problem贸w ze szko艂膮, skoro w USA trwa艂 ju偶 rok szkolny?
- Przylecia艂em miesi膮c p贸藕niej do szko艂y. Bardzo pom贸g艂 mi zar贸wno trener, jak i osoby tam obecne - ze wszystkimi papierami, by mimo op贸藕nienia mo偶na by艂o rozpocz膮膰 nauk臋 i m贸c nadrobi膰 zaleg艂o艣ci. Mia艂em du偶o dodatkowych lekcji z angielskiego. Na szcz臋艣cie pozna艂em w dru偶ynie koleg臋, Polaka - Rafa艂a Gawrysia, kt贸ry r贸wnie偶 bardzo du偶o mi pomaga艂. Pocz膮tki by艂y ci臋偶kie. Nie ukrywam, 偶e po pierwszych tygodniach w Stanach, chcia艂em wr贸ci膰 do kraju. Nie czu艂em si臋 swobodnie, nie mog艂em normalnie porozmawia膰 na wszystkie tematy, jak w Polsce. W USA by艂em w trudnej sytuacji - niewiele potrafi艂em powiedzie膰, mia艂em problemy, by o co艣 zapyta膰. Pierwszego dnia w szkole, podjecha艂 偶贸艂ty autobus - jaki pewnie widzia艂e艣 na filmach ameryka艅skich. Wszed艂em do niego, pokaza艂em kartk臋, pojecha艂em do szko艂y. Dosta艂em mapk臋, gdzie znajduje si臋 kt贸ra klasa. Tam nie ma 5-10 minutowych przerw jak w Polsce, tylko minuta przerwy na przej艣cie z jednej klasy do drugiej. Na pocz膮tku gubi艂em si臋. Po szkole natomiast, nie mog艂em znale藕膰 mojego powrotnego autobusu, wi臋c szed艂em do domu 40 minut na piechot臋. P贸藕niej pom贸g艂 mi trener i zacz膮艂 wyja艣nia膰, jak i gdzie mam si臋 porusza膰, kt贸rym autobusem wraca膰 itd. Pozna艂em dru偶yn臋 z high-school i te osoby r贸wnie偶 stara艂y mi si臋 pomaga膰. Powoli wchodzi艂em w ten rytm 偶ycia. Przebywaj膮c ca艂y czas z Amerykanami, do艣膰 szybko z艂apa艂em j臋zyk. No i zacz臋艂o mi si臋 podoba膰. Podoba艂o mi si臋 te偶 podej艣cie trenera do trening贸w. Tam si臋 gra ca艂y czas, nie ma czego艣 takiego, jak jeden mecz w tygodniu. Sezon trwa 3 miesi膮ce, w tym czasie rozgrywa si臋 30-40 mecz贸w. Ko艅czy si臋 sezon, jest tydzie艅 przerwy i zaczyna si臋 liga wiosenna, p贸藕niej letnia. W ci膮gu roku gra si臋 oko艂o 100 mecz贸w. To najlepszy spos贸b, 偶eby stawa膰 si臋 lepszym. Dzi臋ki trenerowi pozna艂em wielu zawodnik贸w i trener贸w z NBA. Nast臋pnie po przygodzie ze szko艂膮 艣redni膮, gdzie rozegra艂em bardzo dobry sezon, odby艂a si臋 rekrutacja zespo艂贸w z college'u.


Powiedz jeszcze w jakim mie艣cie uczy艂e艣 si臋 i mieszka艂e艣?
- W stanie Nowy Jork, wyspa nazywa si臋 Long Island, miasto Lindenhurst. Zacz臋艂a si臋 rekrutacja do college'u. Wybra艂em propozycj臋 z University of Hartford. Jednak ju偶 na pocz膮tku, jeszcze latem dozna艂em do艣膰 ci臋偶kiej kontuzji. P贸藕niej zmieni艂 si臋 trener dru偶yny. P贸艂 roku nie gra艂em w kosza, tylko rehabilitowa艂em si臋. Wr贸ci艂em na pewien czas do domu, p贸藕niej do szko艂y. Mia艂em do艂a, 偶e nie mog艂em wr贸ci膰 szybko do formy. Sko艅czy艂o si臋 tak, 偶e odszed艂em z college'u. Nie wiedzia艂em, co robi膰 dalej. Poszuka艂em pracy, ale nadal chcia艂em gra膰 w koszyk贸wk臋. Wtedy odezwa艂 si臋 do mnie kolejny college, chcieli 偶ebym przyjecha艂 na testy. Pokaza艂em si臋 z bardzo dobrej strony, podpisa艂em z nimi stypendium na 3 lata. Najtrudniejszy by艂 pierwszy rok, podczas kt贸rego jeszcze dochodzi艂em do formy. Gra艂em bardzo ma艂o - minut臋, czy dwie w meczu, ale nie poddawa艂em si臋. Zostawa艂em po treningach, walczy艂em mocno, a偶 w ko艅cu dosta艂em szans臋 i sta艂em si臋 podstawowym zawodnikiem dru偶yny, p贸藕niej jej kapitanem. Zawsze wierzy艂em, 偶e jak si臋 b臋dzie ci臋偶ko pracowa艂o, to dostanie si臋 swoj膮 szans臋.

Dlaczego w og贸le po dobrych wyst臋pach w USA zdecydowa艂e艣 si臋 na gr臋 w polskiej lidze?
- Po college'u, napisa艂em do kilku zespo艂贸w. Przylecia艂em do Polski troch臋 zawiedziony, bo inaczej to sobie wyobra偶a艂em. By艂em wtedy w super formie, mia艂em nadziej臋 trenowa膰 z wieloma dru偶ynami, a okaza艂o si臋, 偶e sp臋dzi艂em dwa miesi膮ce pomagaj膮c siostrze przy budowie domu. Mo偶e powinienem sam dzwoni膰 do zespo艂贸w, a nie robi膰 to przez kogo艣? Po dw贸ch miesi膮cach odezwa艂a si臋 do mnie Sp贸jnia, kt贸ra mia艂a wtedy bilans 0:6 i od tego zacz臋艂a si臋 moja przygoda w Polsce.



W jakim klubie wyst臋powa艂e艣 w NCAA?
- Po szkole 艣redniej, trzy ostatnie lata gra艂em w dru偶ynie Bryant Bulldogs. W pierwszym z tych trzech lat prawie nic nie gra艂em - to by艂 w艂a艣nie ten pierwszy rok po kontuzji. Jak zesp贸艂 przegra艂 10 mecz贸w z rz臋du, trener wystawi艂 mnie w ko艅cu na dwie minuty, a ja zagra艂em super. W kolejnym spotkaniu dosta艂em ju偶 5 minut i trafi艂em ostatni rzut, daj膮cy nam zwyci臋stwo. Od tamtej pory gra艂em ju偶 w pierwszej pi膮tce, po 30-35 minut na mecz przez kolejne dwa lata. Odbudowa艂em si臋 psychicznie i fizycznie. To dla m艂odszych i dla tych, kt贸rzy jeszcze nie dostali swojej szansy, takie przes艂anie - trzeba czeka膰 na swoj膮 szans臋 i nie poddawa膰 si臋!

Maj膮c dobr膮 pass臋 w NCAA, pojawi艂y si臋 marzenia o wyst臋pie w NBA?
- Marzenia o NBA mia艂em jak by艂em w szkole 艣redniej. Gra艂em przeciwko zawodnikom, kt贸rzy teraz s膮 w NBA i naprawd臋 od nich nie odbiega艂em. Graj膮c w ligach letnich - jeszcze przed kontuzj膮, wyst臋powa艂em z takimi zawodnikami jak Kemba Walker, czy Danny Green i naprawd臋 nie odbiega艂em od nich a偶 tak bardzo. Dzi艣 wielu graczy, z kt贸rymi wyst臋powa艂em na parkiecie gra w NBA, czy Eurolidze. Uda艂o mi si臋 nawet reprezentowa膰 Ameryk臋 w meczu z Chinami, jako wybrani zawodnicy Nowego Jorku. To by艂o dla mnie du偶e wyr贸偶nienie. Wtedy my艣la艂em, 偶e jest szansa zagra膰 w NBA, ale chyba moje my艣lenie zmieni艂o si臋 przez kontuzj臋 i tak wysoki cel musia艂em odsun膮膰 na bok. Swoje marzenia spe艂nia艂em p贸藕niej, graj膮c najlepiej jak mog艂em, mo偶e nie na takim poziomie jakbym chcia艂, ale do dzi艣 z u艣miechem wychodz臋 na ka偶dy kolejny mecz i chc臋 walczy膰 o zwyci臋stwa.

W Internecie jest troch臋 film贸w z Twoimi akcjami z NCAA. Kto je publikowa艂?
- To wrzuca艂 asystent trenera z college'u.



To co rzuci艂o mi si臋 w oczy, to fakt, 偶e oddawa艂e艣 tam du偶o celnych rzut贸w z 8-9 metra.
- To s膮 wytrenowane rzuty. Je偶eli na treningach pokazywa艂em, 偶e potrafi臋 rzuca膰 z daleka na wysokim procencie, trener nie mia艂 nic przeciwko, 偶ebym tak rzuca艂 w meczach. Mia艂em zielone 艣wiat艂o, 偶eby tak rzuca膰, po tym co prezentowa艂em na treningu. Je偶eli rzut jest wyuczony, powinien wpada膰.

Zanim w ko艅cu trafi艂e艣 do Sp贸jni - po wspomnianej przez Ciebie budowie domu, trenowa艂e艣 z Soko艂em 艁a艅cut.
- Tak by艂o, po tych dw贸ch miesi膮cach kiedy budowa艂em dom u siostry. Du偶o si臋 nauczy艂em na tematy budowlane, w tym budowania kominka (艣miech). Zosta艂em zaproszony na treningi przez trenera Kaszowskiego, kt贸ry da艂 mi szans臋. Na pocz膮tku nie by艂o mowy o 偶adnym kontrakcie, tylko mo偶liwo艣膰 wsp贸lnych trening贸w. Trenowa艂em przez 2 tygodnie, bardzo mi si臋 podoba艂o, by艂a super atmosfera, jednak偶e nie by艂em przekonany co do swojego wyboru. My艣la艂em o powrocie do USA. Mia艂em wtedy dylemat - czy warto dalej gra膰 w kosza, czy poszuka膰 "normalnej" pracy. Wr贸ci艂em z 艁a艅cuta i odezwa艂a si臋 Sp贸jnia. M贸j 贸wczesny agent powiedzia艂, 偶ebym tam spr贸bowa艂, taka ostatnia szansa. By艂em testowany przez 2 tygodnie, podpisa艂em kontrakt i wydaje mi si臋, 偶e pokaza艂em swoj膮 warto艣膰 w lidze.

Po trzech latach przenios艂e艣 si臋 ze Stargardu do Ko艂obrzegu - dlaczego dosz艂o do tej zmiany?
- Mieli艣my s艂abszy sezon, w Sp贸jni by艂o du偶o zmian. Sam mia艂em 艣redni sezon i by艂a cisza na rynku. Sam zacz膮艂em pisa膰 do zespo艂贸w I ligi, wpraszaj膮c si臋 na treningi, 偶eby potrenowa膰 i pokaza膰 si臋. Mimo to nie mia艂em 偶adnej propozycji. Nagle m贸j agent za艂atwi艂 mi testy w Ko艂obrzegu. Czu艂em si臋 mocny, przyjecha艂em na testy do Kotwicy, dobrze mi si臋 gra艂o. Trener Szczubia艂 da艂 mi szans臋 - gra艂em bardzo dobrze, po ok. 20 minut w meczu, ale szybko dozna艂em kontuzji, kt贸ra wykluczy艂a mnie na 2-3 miesi膮ce. W klubie pojawi艂y si臋 problemy i trzeba by艂o si臋 ewakuowa膰. Znalaz艂em wtedy miejsce w Kro艣nie.

W ostatniej chwili mo偶na powiedzie膰.
- W艂a艣nie tak, to by艂 ostatni dzie艅 okienka transferowego. Nie by艂em jeszcze w formie, ale przyj臋li mnie i poczekali a偶 doszed艂em do swojej optymalnej dyspozycji. Dzi臋ki temu, 偶e p贸藕niej pokaza艂em si臋 z dobrej strony, w Kro艣nie dosta艂em propozycj臋 kontraktu na kolejny sezon.



Dlaczego w tych dw贸ch poprzednich sezonach nie uda艂o si臋 Wam awansowa膰 z Krosnem do ekstraklasy? Wiele m贸wi艂o si臋, 偶e TBL to dla Krosna za wysokie progi i klub nie chcia艂 awansu.
- Nie s膮dz臋, 偶eby to zale偶a艂o od ludzi z g贸ry. Na boisku s膮 zawodnicy. Ka偶dy chcia艂 wygra膰 i zrobi膰 awans, doda膰 go do swojego CV. Nie wierz臋, w to, 偶eby ktokolwiek pod艂o偶y艂 si臋, by celowo przegra膰 mecz i nie wej艣膰 do fina艂u. To przecie偶 ma wp艂yw na kontrakt na kolejny sezon i 艣wiadomo艣膰 innych dru偶yn - skoro wywalczy艂e艣 awans, jeste艣 dobrym zawodnikiem. Wydaje mi si臋, 偶e zabrak艂o nam - w pierwszym roku z Polfarmexem Kutno - si艂, troch臋 szcz臋艣cia i skuteczno艣ci, a w zesz艂ym roku. Zabraklo nam mentalnosci zwyciezcy. My艣l臋, 偶e prowadz膮c z Soko艂em w p贸艂finale 2:0, chyba zbyt wcze艣nie zacz臋li艣my 艣wi臋towa膰 awans i to nas zgubi艂o. W kolejnych meczach Sok贸艂 bardziej walczy艂 o ka偶d膮 pi艂k臋 od nas. To by艂a przykra historia i mieli艣my kilka nieprzespanych nocy po tym przegranym p贸艂finale. To gryzie mnie do dzi艣, 偶e maj膮c tak膮 zaliczk臋 po dw贸ch wyjazdowych meczach, nie zrobili艣my awansu. Po takim sezonie, chcia艂em znale藕膰 si臋 w zespole walcz膮cym o awans od samego pocz膮tku. Has艂o Legii "Operacja awans" bardzo mi si臋 spodoba艂o i skontaktowa艂em si臋 z warszawskim klubem, by pom贸c im w d膮偶eniu do tego celu.

Dzisiaj nie 偶a艂ujesz tej decyzji? W ko艅cu Krosno jest wy偶ej w tabeli i na razie zdecydowanie najlepiej graj膮 w lidze. Oczywi艣cie, nie jest powiedziane, 偶e to oni awansuj膮, bo mo偶e sko艅czy膰 si臋 tak jak przed rokiem.
- Nie 偶a艂uj臋. Na pewno mi艂o wspominam czas sp臋dzony w Kro艣nie, bardzo mi si臋 tam podoba艂o. Chcia艂em spr贸bowa膰 czego艣 innego. Na pewno nazwa "Legia" przyci膮ga. Sam zreszt膮 by艂em fanem Legii od ma艂ego, co by艂o czym艣 normalnym, wychowuj膮c si臋 w 艁om偶y. Marka tego klubu robi swoje. Mimo, 偶e jeste艣my na trzecim miejscu, to czuj臋 偶e nasz zesp贸艂 nie odbiega zbytnio od dru偶yn z miejsc 1-2 i awans jest w naszym zasi臋gu. Mo偶emy sprawi膰 niespodziank臋.

Pierwsza liga jest wed艂ug Ciebie bardziej wyr贸wnana ni偶 rok wcze艣niej, kiedy awans wywalczy艂a Stal Ostr贸w? Obecnie trzy pierwsze dru偶yny chyba jednak bardziej odstaj膮 od reszty stawki.
- My艣l臋, 偶e do walki o awans w艂膮czy si臋 r贸wnie偶 GKS Tychy, kt贸ry gra naprawd臋 dobrze. Liga jest bardziej wyr贸wnana, bo zespo艂y z do艂u tabeli potrafi膮 sprawia膰 niespodzianki i wygrywa膰 z czo艂贸wk膮. Wystarczy przypomnie膰 wygran膮 Nysy K艂odzko z Soko艂em, czy wygran膮 艢l膮ska z nami. Czuj臋, 偶e w pierwszej lidze jest wielu zawodnik贸w, kt贸rzy je艣li otrzymaliby szans臋, pokazaliby si臋 z dobrej strony w ekstraklasie. Wi臋kszo艣膰 polskich zawodnik贸w w TBL jest od pewnych r贸l. Atak nap臋dzaj膮 tam zawodnicy ameryka艅scy. Aby zawodnik z I ligi pe艂ni艂 podobn膮 rol臋 w ekstraklasie, najpierw musi dosta膰 szans臋.

Krosno nie pr贸bowa艂o zatrzyma膰 Ci臋 w swoim zespole? Zmian kadrowych w klubie by艂o raczej niewiele.
- Rozmawiali艣my na ten temat, mia艂em bardzo dobr膮 ofert臋. Jednak po rozmowie z moj膮 narzeczon膮 i agentem, podczas kt贸rej analizowali艣my plusy i minusy, uznali艣my 偶e wi臋cej plus贸w jest przy przenosinach do Legii.


Wi臋cej samolot贸w do USA.
- 艁atwy dost臋p do Stan贸w, blisko do 艁om偶y.. Nie ukrywam te偶, 偶e niema艂y wp艂yw na moj膮 decyzj臋 mia艂 fakt gry w jednym klubie z 艁ukaszem Wilczkiem, z kt贸rym grali艣my razem od czwartej klasy podstaw贸wki. Do dzi艣 mam video z naszych wyst臋p贸w w 4-5 klasie szko艂y podstawowej. Znam jego gr臋, jestem zawodnikiem, kt贸ry mniej gra na ko藕le, raczej na "odrzutce". Je艣li jest potrzeba, to oczywi艣cie "spenetruj臋". 艁ukasz jest 艣wietnym rozgrywaj膮cym, du偶o widzi i wiedzia艂em, 偶e nasza wsp贸艂praca b臋dzie dzia艂a艂a. Chcia艂em wreszcie wywalczy膰 wymarzony awans.

Odno艣nie ekstraklasy, wydaje si臋 偶e z rozgrywaj膮cych w I lidze, i 艁ukasz Wilczek i 艁ukasz Pacocha, spokojnie powinni sobie poradzi膰 w TBL.
- Zgadzam si臋 z tym. Pacocha b臋d膮c w Koszalinie nie dosta艂 swojej szansy. Zagra艂 ze dwa mecze, w kt贸rych gra艂 bardzo dobrze, rzucaj膮c ok. 20 punkt贸w. "Wilku" te偶 by sobie poradzi艂, ale wszystko rozbija si臋 o to, by da膰 szans臋 zawodnikowi. Obecnie na pozycjach 1-2-3 w naszej ekstaklasie, wygl膮da tak, 偶e albo jeste艣 kadrowiczem, albo obcokrajowcem.

Z numerem 44 gra艂e艣 ju偶 w NCAA, rozumiem, 偶e to nie przypadek, 偶e r贸wnie偶 z tym numerem grasz w Legii.
- B臋d膮c m艂odym zawodnikiem gra艂em z numerem 8, a to dlatego, 偶e pierwszy plakat, jaki dosta艂em od brata ciotecznego (Marcina Chojnowskiego) by艂 ze Scottim Pippenem z Barcelony, z numerem 8 w艂a艣nie. Wtedy pomy艣la艂em, 偶e w przysz艂o艣ci sam b臋d臋 gra艂 z tym numerem. W szkole 艣redniej i college'u, numery takie jak 7-8 s膮 zabronione, 偶eby nie myli艂o si臋 z 43 i 艂atwiej by艂o je pokazywa膰. My艣la艂em wi臋c, jak tu zrobi膰 贸semk臋, a akurat wolny by艂 numer 44. Jak wiadomo, 4+4 to osiem i tak ju偶 zosta艂o. Z takim numerem wyst臋puj臋 te偶 w Polsce, na cze艣膰 mojego rozpocz臋cia powa偶nej przygody z koszyk贸wk膮.

Scottie Pippen jest Twoim ulubionym koszykarzem?
- Nie, zawsze by艂em fanem Kobe Bryanta, jego pracy, etyki. Mia艂em okazj臋 rozmawia膰 na temat jego ci臋偶kiej pracy z trenerem, kt贸ry by艂 asystentem w Lakersach. To s膮 przygody, o kt贸rych mo偶na s艂ucha膰 i opowiada膰 z podziwem, jak Kobe pracowa艂 po 6-8 godzin dziennie w okresie przygotowawczym. Szanuj臋 te偶 Chrisa Mullin, Billa Bradleya z Knicks贸w. To zawodnicy, kt贸rych kiedy艣 podpatrywa艂em. Dzi艣 te偶 ogl膮dam i staram si臋 wyci膮ga膰 dla siebie co najlepsze. Gra bez pi艂ki Hamiltona z Pistons by艂a wspania艂a.



Obecnie bardziej 艣ledzisz rozgrywki NBA, czy lig臋 polsk膮?
- I to, i to. Codziennie rano jem 艣niadanie, pij臋 herbat臋 i sprawdzam wyniki NBA, ogl膮dam najlepsze akcje. To rutyna, kt贸ra nie zmienia si臋 od wielu lat. Sprawdzam oczywi艣cie wyniki w polskiej lidze, bo mam tu wielu znajomych. 艢ledz臋 r贸wnie偶 koszyk贸wk臋 uniwersyteck膮, wyniki swojej dru偶yny z Bryant. Jestem ca艂y czas w kontakcie z ich trenerem. Koszyk贸wka to pasja i to nie jest tylko tymczasowe i to b臋dzie ze mn膮 na ca艂e 偶ycie. Nawet jak sko艅cz臋 karier臋, pewnie b臋d臋 chcia艂 robi膰 co艣 zwi膮zanego z t膮 dyscyplin膮.

W Polsce, czy USA?
- Nie wiem, ale my艣l臋, 偶e sko艅czy si臋 to w Stanach. Tam jest wi臋ksza szansa dla trener贸w, cho膰by pokazania swojego do艣wiadczenia w college'u. Tam sp臋dzi艂em najlepsze lata mojego 偶ycia. Tam mieszkamy z narzeczon膮, tam s膮 nasze rodziny. Tam widzimy swoj膮 przysz艂o艣膰, chcemy 偶eby tam wychowa艂y si臋 nasze dzieci, ale r贸偶ne historie mo偶e napisa膰 偶ycie.

Planujecie ju偶 potomstwo?
- Nie, na razie planujemy 艣lub. Zobaczymy jeszcze jak potoczy si臋 moja koszykarska kariera. Wtedy b臋dzie mo偶na planowa膰 rodzin臋. Jestem osob膮, kt贸ra woli wszystko zaplanowa膰 na spokojnie, b臋d臋 chcia艂 osi膮艣膰 w jednym miejscu, bez ci膮g艂ych przeprowadzek. Wtedy dziecko b臋dzie mia艂o lepszy komfort 偶ycia.

Je艣li wywalczysz awans z Legi膮, zostaniesz w Warszawie?
- Oczywi艣cie, po wywalczeniu awansu na pewno chcia艂bym tu zosta膰 na kolejny sezon. Tu wszystko jest na wysokim poziomie, na nic nie mog臋 narzeka膰. Organizacyjnie i marketingowo wszystko jest OK, pozna艂em bardzo fajnych ludzi. To miasto sprzyja rozwojowi koszyk贸wki.



A nie przyt艂acza Ci臋 troch臋, bo wiadomo 偶e to zdecydowanie wi臋ksze miasto od 艁om偶y, Stargardu, czy Krosna.
- Mo偶e na pocz膮tku mia艂em problemy, bo faktycznie do tej pory gra艂em w ma艂ych miasteczkach. Musia艂am pozna膰 troch臋 miasto, po艣wi臋ci膰 wi臋cej czasu na dojazdy, bo nie da si臋 ukry膰, 偶e to zajmuje wi臋cej czasu ni偶 z mniejszych miejscowo艣ciach. Przyzwyczai艂em si臋 ju偶. Do wszystkiego w ko艅cu mo偶na si臋 przyzwyczai膰, nauczy膰. Warszawa bardzo mi si臋 podoba, chcia艂bym w tym mie艣cie wywalczy膰 awans do ekstraklasy i pokaza膰 si臋 jeszcze raz w TBL - 偶e potrafi臋 gra膰 na tym poziomie.

Kt贸ry trener mia艂 na Ciebie najwi臋kszy wp艂yw?
- My艣l臋, 偶e by艂o kilku trener贸w, kt贸rzy mieli wp艂yw na r贸偶nych etapach mojej koszykarskiej przygody. W mini koszyk贸wce - Edward Traskowski, kt贸ry nauczy艂 mnie etyki koszyk贸wki, mi艂o艣ci do tego sportu. Mia艂 wielki wp艂yw na moje pierwsze koszykarskie kroki. Niesamowity cz艂owiek. B臋d膮c w 4-5 klasie podstaw贸wki, mieli艣my jeden z najlepszych zespo艂贸w, mo偶e nawet w Europie. Mieli艣my 12-14 godzin WF-u w tygodniu, p贸藕niej zostawali艣my po szkole. Mama robi艂a mi po 6 kanapek do szko艂y, bym przez ca艂y dzie艅 nie by艂 g艂odny. Zdarza艂o si臋, 偶e czasem brali艣my do plecaka pi艂k臋 do kosza i szli艣my na boisko, zamiast do szko艂y. Nast臋pny etap to szko艂a 艣rednia i trener John Albano, cz艂owiek kt贸ry z olbrzymi膮 wiedz膮, nie znam drugiej osoby, kt贸ra tak kocha i po艣wi臋ca si臋 koszyk贸wce do dzi艣. Pozwoli艂 mi sta膰 si臋 lepszym mentalnie i fizycznie. Jak chcia艂em rzuca膰 i nie mog艂em w nocy spa膰, nie by艂o dla niego problemu - zawsze znalaz艂 czas. Zawsze te偶 mog艂em mu ufa膰 i do dzi艣 jeste艣my najlepszymi przyjaci贸艂mi. Po przyje藕dzie do Polski wa偶ny w mojej karierze by艂 tak偶e trener Aleksandrowicz. Da艂 mi szans臋, pom贸g艂 mi sta膰 si臋 lepszym obro艅c膮 i mia艂 wp艂yw na m贸j charakter na boisku, to te偶 w du偶ej mierze jego zas艂uga.

To co r贸偶ni koszykarsko Polsk臋 od USA, to r贸wnie偶 do sal - tam jak wspomina艂e艣, mo偶e wej艣膰 ka偶dy, za艣 w Polsce - jak jest wiemy wszyscy.
- To co dzia艂o si臋 w latach 90-tych i teraz, to inne podej艣cie m艂odzie偶y do koszyk贸wki. Kiedy艣 trudno by艂o si臋 dosta膰 na boisko, nawet jak by艂o ju偶 zupe艂nie ciemno. Dzieciaki bi艂y si臋 mi臋dzy sob膮, 偶eby wej艣膰 na boisko i pogra膰. Dzi艣 nie ma ch艂opc贸w graj膮cych godzinami przy 35-stopniowym upale. R贸偶nica mi臋dzy polsk膮 koszyk贸wk膮 a ameryka艅sk膮 jest taka, 偶e w Stanach zawodnicy w liceum graj膮 po 100 mecz贸w rocznie. Tam nie ma przerw, ci膮g艂ego odpoczynku. Tam si臋 gra zar贸wno na asfalcie, jak i w sali. Jest te偶 wielu indywidualnych trener贸w, kt贸rzy szkol膮 zawodnik贸w NBA, NCAA, czy Euroligi - oni trenuj膮 dodatkowo, 偶eby sta膰 si臋 lepszymi. Pracowa艂em w wakacje po to, by gromadzi膰 pieni膮dze, po 20-50 dolar贸w, by bra膰 udzia艂 w lidze letniej, 偶eby gra膰 i podnosi膰 swoje umiej臋tno艣ci. W USA s膮 kliniki koszykarskie, gdzie pojawiaj膮 si臋 trenerzy z NBA, NCAA - to jest dla nich pasja, ca艂e 偶ycie. Mog膮 spa膰 w samochodach, ale p贸藕niej ca艂y dzie艅 sp臋dzaj膮 na sali. Zdaj臋 sobie spraw臋 z tego, 偶e polska koszyk贸wka nie jest jeszcze na a偶 tak wysokim poziomie i trenerzy musz膮 dorabia膰 w inny spos贸b. To te偶 jest nasz problem - nasi trenerzy cz臋sto nie mog膮 sobie na to pozwoli膰, by si臋 doskonali膰, stawa膰 jeszcze lepszymi szkoleniowcami, bo to nie zapewni im utrzymania rodziny. W Polsce ca艂y czas brakuje szkolenia dla m艂odzie偶y, kt贸ra nie jest w kadrze. Oni zbyt wcze艣nie ko艅cz膮 sezon i przez to wiele trac膮. Nie maj膮 doj艣cia do sali, na zewn膮trz nie da si臋 gra膰 ze wzgl臋du na pogod臋 i ko艂o si臋 zamyka.



M贸wi艂e艣, 偶e w NBA jest ci膮g艂e d膮偶enie do podnoszenia swoich umiej臋tno艣ci. Tego brakuje chyba w 艣wiadomo艣ci wi臋kszo艣ci polskich zawodnik贸w - rado艣膰 po tym, jak dostanie si臋 dzie艅 odpoczynku...
- Najlepsi zawodnicy NBA, jak Kobe Bryant, czy Danny Green, robi膮 sobie 2-3 tygodni przerwy po sezonie, po to by cia艂o zregenerowa艂o si臋, po d艂ugim sezonie, w kt贸rym zawodnicy rozgrywaj膮 80 mecz贸w, nie 40 jak w Europie. Zaczyna si臋 od boksowania, p贸藕niej wi臋ksza intensywno艣膰, rzuty. Tam zawodnicy z roku na rok p艂ac膮 coraz wi臋ksze pieni膮dze po to, by stawali si臋 lepszymi. W NBA wszyscy wiedz膮, 偶e je艣li stoisz w miejscu, to za rok przyjd膮 m艂odsi, perspektywniczni z college'u, kt贸rzy ich
wygryz膮. Przygotowania trwaj膮 dwa miesi膮ce. Danny m贸wi艂, 偶e zaczyna od boksu, potem biega, gierki, liga letnia i jest gotowy do sezonu. W艂a艣ciwie nie ma czego艣 takiego jak odpoczynek. Podobnie jest o Kobe Bryanta, o czym m贸wi艂 mi Steve Clifford z Charlotte Hornets. Gdy by艂 asystentem, musia艂 wstawa膰 o 5 rano, by trenowa膰 z Kobe'm. On dwie godziny rzuca艂, kolejne dwie godziny sp臋dza艂 na si艂owni, a kolejne dwie godziny na rozci膮ganiu, czy polepszaniu swojego pierwszego kroku, czy ogl膮daj膮c video - co musi poprawi膰. 6 godzin dziennie pracowa艂 nad sob膮, i tak 7 dni w tygodniu. Coach Clifford m贸wi艂, 偶e to niesamowite, jak on podchodzi艂 do tych codziennych zaj臋膰 i tak by艂o przez 20 sezon贸w! Obecnie trwa ostatni sezon Kobe Bryanta w NBA i jemu nale偶y si臋 szacunek. Ma 5 pier艣cieni. Jak kto艣 powie, 偶e Le Bron jest lepszy od Bryanta, to nie wie kim by艂 i jest Kobe Brynant.

Lepszy to by艂 tylko Michael Jordan.
- To mo偶e by膰 chyba jedyne por贸wnanie. Michael te偶 by艂 wielkim zawodnikiem, bardzo ci臋偶ko pracuj膮cym. Je偶eli kto艣 czyta ksi膮偶ki, to wie, 偶e po sezonie, w kt贸rym przegrali z Detroit Pistons, wybudowa艂 w swoim domu sal臋 i si艂owni臋 po to, by si臋 wzmocnili i rywale nie bili ich tak jak w play-offach. I do tego, ka偶dy na te zaj臋cia musia艂 przychodzi膰 do niego do domu. To jest niesamowite. Jak kto艣 nie pojawi艂 si臋, Jordan potrafi艂 uderzy膰 go na treningu.

B臋d膮c w Polsce w trakcie sezonu, raczej nie masz okazji bywa膰 na meczach NBA?
- Nie, ale b臋d膮c w Stanach, ale w przesz艂o艣ci jak by艂em na miejscu i mia艂em mo偶liwo艣膰 i艣膰, to bywa艂em na play-offach. To niesamowite widowisko, powiedzia艂bym 偶e dla fan贸w koszyk贸wki marketingu. Tam 3/4 ludzi zna si臋 na koszyk贸wce, a ci, kt贸rzy znaj膮 si臋 mniej, przychodz膮 po prostu na wielki "show", by zobaczy膰, jak niesamowit膮 rado艣膰 przynosi ta gra dla wielu ludzi.

Nie ma problem贸w, 偶eby dosta膰 bilety na NBA?
- Nie ma problemu, ja nigdy nie mia艂em. Na pewno problemem jest zakup wej艣ci贸wek na fina艂y play-off. W tym przypadku trzeba kupowa膰 ze sporym wyprzedzeniem, nawet nie wiedz膮c, kto w tym finale zagra. Bilety kosztuj膮 wtedy naprawd臋 olbrzymie pieni膮dze, ale schodz膮 jak 艣wie偶e bu艂eczki. Dla wielu os贸b to wydarzenie 偶ycia. Kiedy艣 chcia艂bym zorganizowa膰 co艣 takiego, 偶eby zabra膰 zawodnik贸w z Polski, kt贸rzy maj膮 pasj臋 i ch臋膰 zobaczenia meczu na najwy偶szym poziomie w NBA, by zorganizowa膰 spotkanie z nimi. Nie wiem, czy to si臋 uda, ale zak艂adam, 偶e ch臋tnych by nie brakowa艂o. Mam wiele pomys艂贸w, ale nie zawsze wszystko ode mnie zale偶y. Mo偶e kiedy艣 to wypali i zorganizuj臋 taki wyjazd. Dla zawodnika z polskiej ligi, trening z graczami NBA, szansa gry w letniej lidze, zobaczenie na 偶ywo ich podej艣cia do ka偶dych zaj臋膰,
to 偶yciowa szansa.

Raczej ch臋tnych by nie brakowa艂o. Jak rodzice maj膮 pieni膮dze, to ch臋tnie pomog膮 dzieciom w realizacji marze艅.
- Wed艂ug mnie to mog艂oby by膰 finansowane nie tylko z pieni臋dzy rodzic贸w. Do艂o偶y膰 mo偶e i pa艅stwo, czyli np. Ministerstwo Sportu, i Polski Zwi膮zek Koszyk贸wki.



Obecnie w I lidze nie mo偶e gra膰 偶aden zawodnik z zagraniczny, tymczasem w TBL nie ma ogranicze艅. Uwa偶asz, 偶e to dobry pomys艂? P贸藕niej klub, kt贸ry awansuje do ekstraklasy, kontraktuje napr臋dce kilku zagranicznych graczy, a m贸g艂by ich przecie偶 mie膰 wcze艣niej, bez "strza艂贸w w ciemno" i na szybko.
- Jestem za tym, 偶eby w pierwszej lidze m贸g艂 wyst臋powa膰 jeden zawodnik zagraniczny. Ale r贸wnie偶 w ekstraklasie, nie powinno by膰 偶adnych ogranicze艅 dla zawodnik贸w polskich, czy ameryka艅skich. To jest ci臋偶ka praca o swoje minuty. Przecie偶 w USA jak przyje偶d偶a Polak, nikt nie da mu za darmo minut - trzeba to sobie wywalczy膰 na treningach. Tak powinno by膰 r贸wnie偶 w Polsce.

Ulubione hobby poza koszyk贸wk膮?
- 艁owienie ryb, kocham to!

Sk膮d to si臋 wzi臋艂o?
- To zaszczepi艂 we mnie szwagier Tomasz. Pojechali艣my na wakacje, rzuci艂em par臋 razy, z艂owi艂em ryb臋... Zobaczy艂em, 偶e to jest bardzo odstresowuj膮cym zaj臋ciem.

Wolisz 艂owi膰 z 艂贸dki, czy z l膮du?
- Z l膮du. To jest niesamowity spos贸b na koncentracj臋. Trzeba my艣le膰 w danym momencie tylko o tym, a wszystkie problemy, jakie masz - odchodz膮. Jak z艂apiesz ryb臋 i jeszcze nie wiesz co to jest, to jak w koszyk贸wce - trzeba walczy膰. W Polsce kocham jeziora, czy rzeki, gdzie mo偶na pow臋dkowa膰. W USA, jak mam okazj臋 jecha膰 na Floryd臋, to na pewno 艂owienie rekin贸w jest super. To jest dopiero adrenalina!

Z艂owi艂e艣 kiedy艣 rekina?
- Mia艂em okazj臋 dwukrotnie by膰 na 艂owieniu rekina, na razie go nie z艂apa艂em, jedynie walczy艂em z nim. Urwa艂 mi si臋 dwukrotnie. Z wi臋kszych ryb, 艂apa艂em takie maj膮ce po 20-30 kilogram贸w. Do dzisiaj wspominam t臋 walk臋 z rekinem, bo by艂a niesamowita. Kolega obok mnie z艂apa艂 rekina, ale wtedy by艂o takie prawo, 偶e m贸g艂 go jedynie wyj膮膰, zwa偶y膰 i z powrotem rzuci膰 do wody.

Spinning, czy sp艂awik?
- Sp艂awik, grunt贸wka. I na kukurydz臋.

Najwi臋ksza ryba jak膮 z艂owi艂e艣?
- To by艂o dwa lata temu jak by艂em w Kro艣nie. Z Darkiem Wyk膮 z rana, jak mieli艣my chwil臋 czasu lubili艣my skoczy膰 na ryby i z艂apa艂em amura, tak oko艂o 8-10 kilogram贸w. To na razie m贸j najwi臋kszy sukces w臋dkarski. Chocia偶 ju偶 przy brzegu zerwa艂 mi si臋.

To zaliczony, czy nie?
- My艣l臋, 偶e zaliczony. By艂 ju偶 przy samym brzegu, zwyczajnie zapomnia艂em podbieraka. By艂 tak wielki, 偶e urwa艂 si臋 - 偶y艂ka p臋k艂a.

B臋d膮c w Warszawie mia艂e艣 okazj臋 ju偶 w臋dkowa膰?
- By艂em z koleg膮 na Wi艣le, ale akurat by艂 bardzo niski poziom wody i z艂apa艂em jedynie ma艂e 5-7 centymetrowe uklejki.

W Pomiech贸wku podczas obozu nie w臋dkowa艂e艣?
- W Pomiech贸wku woda jest zbyt p艂ytka.

Ale niedaleko jest fajny staw Oko艅, par臋 minut drogi.
- A to nie wiedzia艂em, je艣li b臋d臋 jeszcze w tej dru偶ynie, to na kolejny ob贸z w臋dk臋 wezm臋 ze sob膮. Na ob贸z - w臋dka i buty do koszyk贸wki, czyli najwa偶niejszy zestaw do wzi臋cia na przedsezonowe zgrupowanie.

Rozmawia艂 Marcin Bodziachowski

Autor: Marcin Bodziachowski
2016-03-18 11:00:00

Udost臋pnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsor Strategiczny
Partner strategiczny
Partner g艂贸wny
Sponsor
Sponsor g艂贸wny Akademii, Partner Tytularny dru偶yn II ligi, U19 i U17
Sponsor Strategiczny projekt贸w m艂odzie偶owych
Sponsor Strategiczny Programu Rozwoju Koszykarskich Talent贸w
Partnerzy
Partner techniczny
Partnerzy medialni
7111288