SPONSOR STRATEGICZNY
PARTNER STRATEGICZNY

King Szczecin 81:84 Legia Warszawa

5 miesięcy temu | 07.05.2025, 23:28
King Szczecin 81:84 Legia Warszawa
Marcin Bodziachowski

Legia pokonała w Szczecinie tamtejszy King 84:81 w meczu ostatniej kolejki Orlen Basket Ligi. Zieloni Kanonierzy zapewnili sobie udział w fazie play-off, gdzie zmierza się z Górnikiem Wałbrzych.

Pierwsze punkty w meczu zdobył Vucic po udanej akcji pickand roll z Andrzejem Plutą. Po chwili wynik podwyższył Kameron McGusty, trafiając za dwa. Ten sam zawodnik niedługo potem trafił z rzutu wolnego, a Legia prowadziła 5:0. Skuteczną próbą za trzy po stronie gospodarzy odpowiedział Tony Meier. McGusty, zdobył dwa punkty po celnym rzuciespod kosza. Niedługo potem po podaniu Vucicia do Pluty i zdobyczy punktowej tego ostatniego warszawiacy prowadzili 11:5. W kolejnych fragmentach meczu King odrobił dużą część strat, do czego przyczynił się Meier, trafiając ponownie za trzy. Po jego próbie na tablicy widniał wynik 11:10 dla gości. Kilkupunktowa przewaga Legii utrzymywała się długi czas. Trzy minuty przed końcem po dobrej podkoszowej akcji Sykesa Legia prowadziła pięcioma punktami. W końcówce obie drużyny wykorzystały limit przewinień. Ostatecznie po pierwszej odsłonie Zieloni Kanonierzy prowadzili 27:22.

W drugiej kwarcie pierwsze punkty zdobyli gracze Kinga po udanej próbie za dwa. Odpowiedział Vucic, trafiając spod kosza i przywracając Legii pięciopunktowe prowadzenie. Niedługo potem po skutecznej dwójkowej akcji Vucicia i Pluty trafił ten ostatni i legioniści wygrywali 31:24. W drugiej odsłonie nie brakowało ostrej gry. Już po czterech minutach Legia wykorzystała limit fauli, a King miał zapas tylko jednego przewinienia. W połowie kwarty spod kosza trafił Aleksander Dziewa, doprowadzając do remisu. O czas dla swoich koszykarzy poprosił szkoleniowiec warszawiaków. Po przerwie Legia wyszła na prowadzenie. Jednak po kolejnej celnej trójce Meiera King wygrywał 36:35, a po chwili szczecinianie zdobyli dwa kolejne punkty. Półtorej minuty przed końcem to Legia prowadziła jednym punktem. Wynik podwyższył McGusty dzięki celnemu rzutowi za dwa, a po chwili uczynił to samo w akcji 2+1, dodatkowo trafiając z wolnego. Później McGusty dołożył kolejne punkty po udanych akcjach pod koszem. Ostatecznie to legioniści wygrali pierwszą połowę 47:38.

Trzecią kwartę obie ekipy rozpoczęły od wyrównanej walki punkt za punkt. Po dwóch minutach Legia prowadziła 51:43. Po stronie gości dobrze prezentował się Ojars Silins, punkty zdobywał także Andrzej Pluta. To po jego rzucie z trudnej pozycji Zieloni Kanonierzy prowadzili już z ośmiopunktową przewagą. Po punktach Radanova ta przewaga urosła do dziesięciu oczek. W połowie kwarty ten sam zawodnik trafił za trzy, a po jego próbie na tablicy widniał wynik 61:50 dla Legii. Potem King odrobił znaczną część strat, zdobywając osiem punktów z rzędu. W tym celne trójki zanotowali Isaiah Whitehead i Jovan Novak. Równo trzy minuty przed końcową syreną King doprowadził do remisu. Potem przez długi czas żadna z ekip nie była w stanie poprawić swojego dorobku. Impas przełamał dopiero McGusty, dwukrotnie trafiając rzuty osobiste. Celnym rzutem za dwa odpowiedział Markus Lee, ustalając wynik kwarty. Przed ostatnią odsłoną wynik spotkania był remisowy, 63:63.

Czwarta kwarta to walka punkt za punkt z obu stron. Gracze Kinga zaliczyli celną trójkę. Po dwóch minutach prowadzili gospodarze dwoma punktami. Legioniści jednak nie pozwolili odskoczyć rywalom i szybko wyrównali. Efektowny wsad dla szczecinian zaliczył Dziewa. W połowie kwarty King wygrywał czterema punktami. Po celnej trójce Jamesa Woodarda na tablicy widniało już pięciopunktowe prowadzenie gospodarzy, a o czas poprosił trener Legii. Po przerwie za trzy punkty trafił Andrzej Pluta, poprawiając sytuację swojego zespołu. Także Pluta półtorej minuty przed końcową syreną dał Legii prowadzenie 79:77. O przerwę poprosił trener szczecinian, a po niej jego gracze wyrównali. Kilkanaście sekund przed końcem spotkania przy stanie 81:81 o czas ponownie poprosił szkoleniowiec gości. Po wznowieniu gry Andrzej Pluta popisał się celną trójką. Koszykarze ze Szczecina już nie byli w stanie odpowiedzieć i Legia wygrała mecz 84:81.

Warszawiacy zapewnili sobie miejsce w pierwszej czwórce sezonu zasadniczego Orlen Basket Ligi i tym samym przewagę własnego parkietu w play-off. Rywalem Zielonych Kanonierów w pierwszym pojedynku ćwierćfinałowym będzie Górnik Wałbrzych, który zajął piątą pozycję w tabeli.

 

Legia: Kameron McGusty 23, Andrzej Pluta 22 (3), OjārsSilins 13 (1), Mate Vucic 8, E.J. Onu 6, Aleksa Radanov 6 (1), Keifer Sykes 4, Michał Kolenda 2, Dominik Grudziński 0, Maksymilian Wilczek 0, Julian Dąbrowski -, Dawid Niedziałkowski -

Trener: Heiko Rannula

King: Aleksander Dziewa 15 (1), Tony Meier 12 (4), JovanNovak 12 (2), Isaiah Whitehead 11 (1), Mateusz Kostrzewski 10, James Woodard 8 (2), Marcus Lee 6, Kassim Nicholson 4, Przemysław Żołnierewicz 3, Adam Brenk 0, Maciej Żmudzki 0, Michał Kierlewicz -

Trener: Arkadiusz Miłoszewski

Fot. Marcin Bodziachowski

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsor Strategiczny
Partner Strategiczny
Partner główny
Sponsor
Sponsor główny Akademii, Partner Tytularny drużyn II ligi, U19 i U17
Partner Strategiczny projektów dziecięcych i młodzieżowych koszykarskiej Legii Warszawa
Partnerzy
Partner techniczny
Partnerzy medialni
Partnerem Edukacyjnym Projektów Młodzieżowych
Oficjalny partner i dostawca wody
13873152