SPONSOR STRATEGICZNY
PARTNER STRATEGICZNY

Konferencja po meczu King - Legia

5 miesięcy temu | 08.05.2025, 11:51
Konferencja po meczu King - Legia
Marcin Bodziachowski

Heiko Rannula (trener Legii): To był bardzo trudny mecz przez cały jego wymiar. King to bardzo doświadczony zespół. W pierwszej połowie mieliśmy problem z trafianiem z dystansu, ale mimo to kontrolowaliśmy spotkanie. W II połowie King wyszedł zmobilizowany, zrobił serię 11:0, poprawił obronę i w tamtym momencie trochę straciliśmy głowę, dzięki czemu Kingowi udało się wrócić do meczu. W czwartej kwarcie King miał wiele zbiórek w ataku i to jest rzecz, którą musimy znacznie poprawić. Nie możemy w tak łatwy sposób dawać przeciwnikom drugich szans na zdobywanie punktów. W końcówce... Andrzej Pluta ma talent do takich rzutów - uratował nam dziś mecz. Jestem bardzo szczęśliwy z postawy drużyny, to dla nas mecz o wadze play-offowej, musimy z niej wyciągnąć wnioski i mam nadzieję, że na mecze z Górnikiem poprawimy się jeszcze i będziemy grali twardo przez 40 minut. (...) Moja relacja z Andrzejem na pewno rozwija się, on rozumie coraz więcej, czego od niego oczekuję. Widzę, jaki ma talent, do tej pory miał wzloty i upadki, musimy być bardzo konsekwentni, a on robi kroki w dobrym kierunku, rozwija się. Ma wielki talent w ataku, ale musi być też gotowy mentalnie na 100 procent. Co pozwoli nam wygrywać z każdym. (...) Bądźmy szczerzy - każdy trener chce grać koszykówkę zespołową, ale w takich meczach play-offowych trzeba mieć ludzi jak Kameron, czy Andrzej, którzy wezmą piłkę i podejmą odpowiednią decyzję. Nie chcę mówić co było, gdybym był w Legii od początku sezonu. Ci ludzie, których mamy, dają nam szansę wygrywania z każdym przeciwnikiem, szczególnie, gdy mecze są zacięte do samego końca. To co musimy poprawić, to opanowanie, i przede wszystkim poprawić walkę o zbiórki. I to nie chodzi o jednego, czy dwóch zawodników, tylko wszystkich pięciu, którzy w danym momencie przebywają na parkiecie. W tym aspekcie koniecznie musimy zrobić krok do przodu.

Andrzej Pluta (rozgrywający Legii): To bardzo ważne zwycięstwo dla nas, tym bardziej przed play-offem. Zaczęliśmy bardzo dobrze, z dużą intensywnością. W III kwarcie chyba straciliśmy trochę koncentrację, lub wdaliśmy się za bardzo w rytm gry szczecinian. Cieszymy się, że w IV kwarcie pokazaliśmy, że razem jako drużyna nie poddajemy się i walczyliśmy do końca. W końcówce byliśmy skuteczni. (...) Zaczynamy z trenerem rozmawiać coraz więcej, uczę się każdego dnia. Przychodząc do Legii z rolą rozgrywającego, kiedy spoczywa na mnie więcej odpowiedzialności, moją rolą jest także wykreowanie kolegów, słucham wskazówek trenera, które ma mi do przekazania. Coraz łatwiej zaczyna mi się grać. Koszykówka to gra błędów i detali, więc tym bardziej cieszę się, że mogę współpracować z trenerem. (...) W play-off na pewno będzie walka z Górnikiem od samego początku, graliśmy z nimi w tym sezonie dwa razy, u siebie nie poszło nam zbyt dobrze, ale odkuliśmy się na wyjeździe. Resztę zostawiam trenerom do analizy, jak się przygotowywać pod te spotkania. Na pewno będzie walka od samego początku.



Arkadiusz Miłoszewski (trener Kinga): Gratulacje dla zespołu Legii, który przyjechał tutaj bić się i wygrać. Od początku meczu pokazali, że są zdeterminowani, walczyli. My troszkę, jak już przyzwyczailiśmy swoich kibiców, mieliśmy wzloty i upadki. Próbowaliśmy w II połowie się podnieść. Wróciliśmy do meczu, nawet objęliśmy prowadzenie, ale niestety zabrakło może sił, zimnej krwi albo innych rzeczy, ale zabrakło. Później była loteria, kiedy przegrywasz jednym rzutem. Tak można wygrać jeden-dwa mecze, a można przegrać kolejnych dziesięć. Dziś niestety przegraliśmy. Andrzej Pluta wziął na siebie ten rzut i pełen szacun, bo stałem przy linii i widziałem jak on to rzucał, bo nie wierzyłem, że to może wpaść, ale wpadło. Mamy bardzo duży niedosyt. Nie funkcjonujemy tak jak byśmy chcieli, a nie mamy czasu na trening, cały czas jesteśmy w meczach, przygotowaniach do kolejnych meczach. Myślałem, że będziemy w szóstce i będziemy mogli trochę potrenować, a będziemy musieli walczyć o uratowanie tego sezonu. (...) Mecz ze Śląskiem będzie meczem przegranych, bo zarówno my, jak i oni liczyliśmy na coś więcej. Kto się szybciej pozbiera psychicznie, będzie miał większe szanse na wygranie tego meczu. (...) W ostatniej akcji były inne plany, bo gdzie indziej mieliśmy podać piłkę. Tyle, że Legia dobrze to obroniła, nie był ten zawodnik wolny, którego chcieliśmy wykreować. Isaiah dostał piłkę i to on podejmował decyzję.



Aleksander Dziewa (podkoszowy Kinga): Bardzo bolesna porażka, bo bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz. Nie udało się. W końcówce legioniści trafili bardzo trudne rzuty. Andrzej Pluta trafił trzy z rzędu, a ostatni to już w ogóle bardzo trudny - wielki szacunek. Nie poddajemy się, walczymy do końca. Na pewno czujemy duże zdenerwowanie po tym meczu, bo bardzo zależało nam na wygranej. Teraz musimy przekuć to w sportową złość i wyjść z pianą na ustach na Śląsk. Play-in to coś nowego, ale ja chyba wolałem tę poprzednią wersję rozgrywek. Ale dostosujemy się i zagramy tak, by wygrać i być w play-off.



Autor: Marcin Bodziachowski, fot. Marcin Bodziachowski

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsor Strategiczny
Partner Strategiczny
Partner główny
Sponsor
Sponsor główny Akademii, Partner Tytularny drużyn II ligi, U19 i U17
Partner Strategiczny projektów dziecięcych i młodzieżowych koszykarskiej Legii Warszawa
Partnerzy
Partner techniczny
Partnerzy medialni
Partnerem Edukacyjnym Projektów Młodzieżowych
Oficjalny partner i dostawca wody
13868672