Heiko Rannula (trener Legii): Gratulacje dla Trefla. Wiedzieliśmy, że będą grali bardzo fizycznie. Sędziowie pozwolili dzisiaj na bardzo fizyczną grę, a my nie potrafiliśmy na to odpowiedzieć. Rozmawialiśmy o tym, ale nie byliśmy gotowi... oczywiście nie ma wymówek na naszą słabszą postawę. Przegrywaliśmy pojedynki jeden na jednego pod koszem, przegrywaliśmy walkę o zbiórki. Musimy wyciągnąć wnioski z tego meczu. Jeśli chodzi o fizyczność to może być problem do rozwiązania dla mnie, ale mentalnie po prostu nie możemy oddawać meczów tak jak dzisiejszego. Może ostatnie wygrane dały nam zbyt pozytywne myślenie i za bardzo się rozluźniliśmy. Ten mecz pokazał, jak wyglądać będą mecze z czołówką. Musimy być gotowi na kolejne mecze.
Michał Kolenda (kapitan Legii): Gratulacje dla drużyny z Sopotu. Wygląda na to, że przyjechali i zrobili to co chcieli zrobić, czyli odrobić stratę z pierwszego meczu między nami i prawie im się to udało. Totalnie inny mecz niż cztery nasze ostatnie spotkania, które zakończyły się zwycięstwem. Nie powiem, że wyglądało to źle, wyglądało to ciężko. Drużyna gości od początku narzuciła swoje warunki - była bardzo skuteczna i fizyczna. Nie umieliśmy na to odpowiedzieć w II połowie. Ograniczyliśmy się bardzo do rzutów za 3 punkty, które nam nie wpadały. To był jeden z powodów, dla których Trefl odjechał nam tak szybko. Podobnie jak ofensywne zbiórki, z których Trefl słynie - byliśmy przed meczem ostrzegani przez sztab. Wiemy jak bardzo fizycznie pracują na zbiórki w ataku i na pewno dało im to dodatkowego tlenu i dodatkowych możliwości na zdobycie punktów i stworzenie przewagi psychologicznej. Nie załamujemy się, przed nami 5 meczów i wszystko w naszych rękach, by jak najlepiej umiejscowić się przed najważniejszą częścią sezonu. Mam nadzieję, że wszystko skończy się po naszej myśli.
Zan Tabak (trener Trefla): Jestem szczęśliwy ze sposobu w jaki graliśmy, jestem szczęśliwy, że po dwóch meczach, gdzie jest jasne po dzisiejszym występie, że nie mieliśmy odpowiedniego szacunku dla rywali i naprawdę nie wiem, dlaczego go nie mieliśmy. Cieszę się też, po raz pierwszy od bardzo dawna, że wyglądaliśmy tak, jak powinniśmy wyglądać.
Mikołaj Witliński (środkowy Trefla): Gratulacje dla obu drużyn, to był fajny szlagier, który mógł się podobać kibicom. Dzisiaj pokazaliśmy swoje prawdziwe DNA, zagraliśmy świetne zawody, zatrzymaliśmy Legię na 70 punktach na ich terenie - to było kluczowe. Potem ruszył nam atak, mieliśmy dobrą skuteczność za 3, ale to wszystko było napędzane dzięki obronie. (...) Chcieliśmy dziś odnieść zwycięstwo po dwóch porażkach, w których graliśmy źle i na własne życzenie ponieśliśmy te porażki. Dzisiaj zrobiliśmy wszystko by zwyciężyć, a to, że wygraliśmy tak dużą różnicą punktową to przyszło trochę przy okazji. Najważniejsze było nastawienie i chęć by zagrać na poziomie, na jakim powinniśmy grać.
Autor: Marcin Bodziachowski, fot. Marcin Bodziachowski