Konferencja po meczu MKS - Legia

"Kluczem do wygranej było to, że w przeciągu całego meczu, nie dawaliśmy MKS-owi pobiec do przodu i łatwe punkty z szybkiego ataku. Kontrolowaliśmy zbiórkę w obronie. Poza kilkoma minutami III kwarty, zrealizowaliśmy przedmeczowe założenia" - powiedział po wygranej w Dąbrowie Górniczej, trener Wojciech Kamiński.

Wojciech Kamiński (trener Legii): Gratuluję zawodnikom i trenerom z Dąbrowy Górniczej świetnego początku sezonu. Dzisiaj również walczyli bardzo długo, natomiast czwarta kwarta zagrana przez nas bardzo dobrze zdecydowała o wyniku. Dziękuję swoim zawodnikom za dobry, równy mecz - zarówno tym, którzy zaczynali w pierwszej piątce, jak i tym, którzy weszli z ławki. Każdy dołożył swoją cegiełkę do tego zwycięstwa. Cieszymy się z niego bardzo, bo MKS na własnym parkiecie gra świetnie i to zwycięstwo jest bardzo ważne. (...) Kluczem było to, że w przeciągu całego meczu, nie dawaliśmy MKS-owi pobiec do przodu i łatwe punkty z szybkiego ataku. Kontrolowaliśmy zbiórkę w obronie. Kiedy MKS odrobił straty w III kwarcie to było właśnie po naszych złych powrotach i ich zbiórkach w ataku. Biorąc pod uwagę cały mecz, poza kilkoma minutami trzeciej kwarty - zrealizowaliśmy to. W IV kwarcie wyglądaliśmy lepiej. Ray trafił ciężkie rzuty, PJ trafił ciężkie rzuty, złapaliśmy pewność siebie, natomiast zespołowi z Dąbrowy wychodziło wtedy mało rzeczy i chyba się trochę podłamali, stąd też nasze kilkunastopunktowe prowadzenie.

Shawn Pipes (rozgrywający Legii): Zaczęliśmy bardzo dobrze. W drugiej połowie zaczęliśmy wyraźnie słabiej, kiedy gospodarze zagrali bardzo fizycznie, i przez pewien czas nie mogliśmy odnaleźć się w tej grze. W czwartej kwarcie zaczęliśmy zbierać piłki w ataku, zatrzymywać rywali, ograniczać ich zbiórki na naszej tablicy, co doprowadziło do naszej wygranej.

Boris Balibrea (trener MKS-u): Gratulacje dla Legii, zasłużyli na wygraną w tym meczu. Wydaje mi się, że rozpoczęliśmy ten mecz naprawdę nieźle, tak jak chcieliśmy, grając solidnie w obronie, z czego jestem dumny i zadowolony. Kontrolowaliśmy zbiórki, co było dla nas bardzo ważne w meczu z Legią. Skuteczność z gry była niezła, szczególnie za 3 punkty, dobrze dzieliliśmy się piłką, tak jak chcieliśmy - zanotowaliśmy ponad 20 asyst. W drugiej kwarcie straciliśmy na pewien czas koncentrację, a w czwartej straciliśmy koncentrację już zupełnie. Początkowo graliśmy dobrą koszykówkę, z dobrą obroną. W czwartej kwarcie zgubiliśmy koncentrację, wszystko się zmieniło i niestety nie mogliśmy już wrócić do meczu. (...) Nie chcę komentować decyzji sędziów pod kątem przewinień technicznych. (...) Nie jest łatwo grać takie mecze, kiedy czasu na przygotowanie jest bardzo mało. Po występach w europejskich pucharach, nie ma możliwości na przeprowadzenie normalnego trybuny przygotowań do spotkania ligowego. Kiedy nie wpadały nam rzuty, przyszła frustracja. Kiedy nie wszystko układa się po naszej myśli - musimy się tego nauczyć, musimy być cały czas jednym zespołem, pomagać sobie. Musimy poprawić wiele rzeczy, jeśli spojrzymy na dzisiejszą postawę w czwartej kwarcie, kiedy straciliśmy kontrolę.

Dawid Słupiński (zawodnik MKS-u): Gratulacje dla Legii, bezapelacyjnie rozegrali lepiej czwartą kwartę. Przez pierwsze trzy kwarty trzymaliśmy się świetnie założeń meczowych, wynik oscylował w granicach remisu. Świetnie rozpoczęliśmy trzecią kwartę, odrabiając straty po pierwszej połowie. W czwartej kwarcie skupiliśmy się niepotrzebnie na rzeczach zbędnych, a nie na tym, jak polepszyć naszą grę, wrócić do naszej radości z gry. Mam nadzieję, że do tego wrócimy, bo potencjał w nas jest, bardzo dobrze z nas czuje się w tej drużynie. Mam nadzieję, że do kolejnego meczu podejdziemy w pełni skupieni i przez 40 minut będziemy realizować to, co sobie założymy w szatni.

Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2023-11-26 09:00:04