SPONSOR STRATEGICZNY
PARTNER STRATEGICZNY

Legijne play-off w ostatniej dekadzie

5 miesięcy temu | 14.05.2025, 10:30
Legijne play-off w ostatniej dekadzie
Paweł Kołakowski

Koszykarska Legia po raz szósty w ostatniej dekadzie zagra w fazie play-off najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. W dotychczasowych pięciu startach legioniści tylko dwukrotnie nie przebrnęli przez pierwszą rundę. W obu przypadkach Legia nie miała przewagi parkietu, którą będzie miała w tym sezonie, w rywalizacji z Górnikiem Wałbrzych.

Wspomniane dwa przypadki miały miejsce w sezonach 2018/19 oraz 2023/24. W pierwszym z nich, legioniści prowadzeni przez Tanego Spaseva przystąpili do play-off z ósmego miejsca i już w pierwszej rundzie trafili na niesamowicie mocną wówczas Arkę Gdynia, która nie miała sobie równych w sezonie zasadniczym. Wydawało się, że ekipa z Trójmiasta, w barwach której występował wówczas Dariusz Wyka, rozstrzygnie rywalizację w trzech meczach, a tymczasem seria liczyła pięć meczów. Legioniści byli bliscy wygranej już w pierwszym meczu w Gdyni, później wygrali oba mecze w hali na Bemowie, a w piątym, decydującym starciu, szczególnie w II połowie spotkania, wobec kontuzji graczy podstawowej piątki (Omar Prewitt, Mo Soluade), brakowało odpowiedniej intensywności.



Z kolei w minionym sezonie, Legia zajęła po sezonie zasadniczym dopiero piąte miejsce i już w I rundzie trafiła na drużynę broniącą złotego medalu mistrzostw Polski, która ostatecznie została wicemistrzem kraju. King wykorzystał przewagę parkietu, wygrywając dwa pierwsze mecze w Netto Arenie, choć w obu przypadkach, Legia była bardzo blisko końcowego triumfu. W meczu numer jeden legioniści prowadzili do przerwy różnicą 12 punktów, po trzech kwartach mieli 8 punktów przewagi... ale w czwartej kwarcie zdobyli tylko 10 pkt. Świetną partię rozegrał wtedy podkoszowy szczecinian - Kyser, który trafił 8/8 za 2 pkt. Także w meczu numer dwa do przerwy prowadzili podopieczni Marka Popiołka - choć tym razem różnicą dwóch punktów. Legia w III kwarcie powiększyła przewagę do ośmiu punktów, ale ponownie w czwartej kwarcie wyraźnie lepsi (28:17) byli gracze Kinga, wśród których prym wiedli Andrzej Mazurczak (15/18 z linii rzutów wolnych plus 6 asyst) oraz Michael Kyser (18 pkt. i 9 zb.). Trzeci mecz serii legioniści wygrali na Bemowie 90:88, ale w czwartym niestety King zapewnił sobie awans do półfinały, zwyciężając 99:84. Żałować można było przede wszystkim jednego z meczów w Szczecinie, bo skład legionistów wydawał się bardzo mocny i pozwalający realnie myśleć o medalu...



W pozostałych trzech przypadkach, Legia kończyła sezon w najlepszej czwórce, choć tylko raz z medalem - srebrnym. Zacznijmy chronologicznie, od sezonu 2020/21, kiedy nasz zespół został pozbawiony przewagi parkietu wywalczonej na parkiecie. Legia była druga po sezonie zasadniczym, ale przewagę parkietu miała tylko w I rundzie, w której pokonała Kinga 3:1. Kluczowy w tej serii okazał się mecz numer jeden, wygrany po dogrywce - w regulaminowym czasie szczecinianie spudłowali rzut na zwycięstwo (Purvis). Liga postanowiła wówczas, rzekomo ze względów bezpieczeństwa (pandemia Covid-19) rozegrać półfinały, finały i mecze o trzecie miejsce w tzw. bańce, tzn. jednej hali... w Ostrowie Wielkopolskim. I właśnie ze Stalą mierzyli się legioniści w walce o finał. W normalnych okolicznościach, seria rozpoczęłaby się od dwóch spotkań na Bemowie... a tak mieliśmy trzy spotkania w Ostrowie Wlkp. Wszystkie z nich wygrała "Stalówka", a Legii pozostała walka o brąz ze Śląskiem. Jeszcze w starej formule, tj. do dwóch wygranych, a nie jak to ma miejsce obecnie - systemem mecz i rewanż, w którym decydują małe punkty.



Pierwsze ze spotkań wygrała Legia 84:72, dwa dni później górą był WKS, który wygrał 84:73. Zatem o tym, kto zdobędzie brązowy medal decydował mecz numer trzy - rozgrywany raptem kilkanaście godzin później - w niedzielę, 25 kwietnia 2021 roku o godzinie 14:30. Legia mogła wygrać już po 40 minutach, ale rzutu na zwycięstwo nie trafił rozgrywający Lester Medford, a dobitka podkoszowego Walerija Lichodieja również nie znalazła drogi do kosza. W doliczonym czasie wszystko wskazywało na to, że zwyciężą legioniści i zdobędą pierwszy medal dla naszego klubu od 1969 roku... I byłoby tak, gdyby nie trójka Elijaha Stewarta na 0.9 sekundy przed końcem dogrywki. Medalowe marzenia trzeba było odłożyć o rok...



W sezonie 2021/22 Legia prowadzona przez Wojciecha Kamińskiego pokazała, że medal można zdobyć przystępując do fazy play-off bez przewagi parkietu i to z miejsca szóstego. Już w pierwszej rundzie Legia była skazywana na szybką porażkę ze Stalą Ostrów. Tymczasem legioniści pokonali zdecydowanych faworytów 3:0! W półfinale czekał jeszcze mocniejszy Anwil i w tym przypadku właściwie nikt nie wierzył, że Legia może podjąć walkę z Rottweilerami. Legioniści najpierw wygrali pierwszy mecz po dogrywce w hali Mistrzów, w drugim po raz kolejny potwierdzili swoją wyższość - już w regulaminowym czasie, a swoją wyższość potwierdzili następnie na Bemowie, pieczętując awans do wielkiego finału! Z tej serii na długo zapadł w pamięci kibiców rzut Roberta Johnsona we Włocławku - z "naklejki", z około 9-10 metrów, który wpadł od tablicy. W finale legioniści mierzyli się ze Śląskiem Wrocław i w tej serii warszawiakom zdecydowanie zaczęło brakować zdrowia. Najpierw wypadł z gry środkowy Adam Kemp, który wrócił jeszcze do gry w specjalnej masce chroniącej twarz, w pierwszym meczu serii we Wrocławiu bardzo poważnej kontuzji doznał Grzegorz Kulka, a na koniec uraz wykluczył z gry jeszcze skrzydłowego - Jure Skificia. Legia pomimo problemów kadrowych walczyła ambitnie, do końca, ale zdołała wygrać w tej serii tylko raz - wyrównując stan na 1:1 w hali Orbita (jedyny rozegrany w tym obiekcie). Srebrne medale legioniści odebrali 27 maja 2022 roku w hali Stulecia.



Rok później, ponownie pod wodzą Wojciecha Kamińskiego, Legia dotarła do strefy medalowej, ale tym razem medalu nie zdobyła. Tak jak w obecnym sezonie, Legia skończyła sezon 2022/23 na miejscu czwartym i w pierwszej rundzie mierzyła się ze Spójnią. Seria zakończyła się szybką wygraną Legii 3:0, a w półfinale czekał na legionistów najlepszy po sezonie zasadniczym - Śląsk Wrocław. Wrocławianie przystępujący do rywalizacji z przewagą parkietu, wygrali oba mecze na Dolnym Śląsku. Legia co prawda świetnie zaprezentowała się w trzecim meczu serii na Bemowie, wygrywając 78:55, ale w meczu numer cztery skuteczność naszej drużyny była daleka od ideału. Legioniści mieli co prawda rzut na zwycięstwo, tyle że niecelny... Ostatecznie porażka 63:65 premiowała wrocławian do kolejnego z rzędu finału, nam zaś pozostał mecz o brąz ze Stalą Ostrów. Jako, że "Stalówka" była po sezonie zasadniczym wyżej od Legii, miała zagwarantowany rewanż na własnym parkiecie. W pierwszym spotkaniu na Bemowie, ostrowianie zwyciężyli 85:73. Zanosiło się na jeszcze wyższą porażkę, ale w czwartej kwarcie legioniści odrobili 10 punktów straty i przed rewanżem mieli jeszcze jakiekolwiek szanse na wywalczenie medalu. W rewanżu, kiedy do rotacji wrócił kontuzjowany wcześniej Billy Garrett (w tym meczu 20 pkt.) Legia zaczęła bardzo mocno - wygrywając pierwszą kwartę 33:17, tym samym odrabiając z nawiązką straty z pierwszego meczu. Niestety w drugiej kwarcie to ostrowianie byli wyraźnie lepsi, a cały mecz zakończył się wygraną Legii 88:85 - zbyt niską, by zdobyć brąz. Mecze ze Stalą były ostatnimi dla kończącego sportową karierę Łukasza Koszarka.



W środę, 14 maja 2025 roku legioniści rozpoczną play-offy w sezonie 2024/25 od serii z Górnikiem Zamek Książ Wałbrzych. Na tym etapie rywalizacji warszawiacy mają przewagę parkietu i mamy nadzieję, tak jak w play-offach ostatniej dekady - wykorzystają ją jak należy, zapewniając sobie awans do półfinału...

2018/19
1/4 finału:
Arka Gdynia 79:75 Legia Warszawa
Arka Gdynia 109:87 Legia Warszawa
Legia Warszawa 97:91 Arka Gdynia
Legia Warszawa 100:94 Arka Gdynia
Arka Gdynia 94:75 Legia Warszawa

2020/21
1/4 finału:
Legia Warszawa pd. 99:91 King Szczecin
Legia Warszawa 90:67 King Szczecin
King Szczecin 88:81 Legia Warszawa
King Szczecin 72:79 Legia Warszawa

1/2 finału:
Legia Warszawa 80:85 Stal Ostrów Wlkp.
Legia Warszawa 67:80 Stal Ostrów Wlkp.
Stal Ostrów Wlkp. 95:87 Legia Warszawa

O 3. miejsce:
Legia Warszawa 84:72 Śląsk Wrocław
Śląsk Wrocław 84:73 Legia Warszawa
Legia Warszawa pd. 85:86 Śląsk Wrocław

2021/22
1/4 finału:
Stal Ostrów Wlkp. 78:82 Legia Warszawa
Stal Ostrów Wlkp. 64:67 Legia Warszawa
Legia Warszawa 85:81 Stal Ostrów Wlkp.

1/2 finału:
Anwil Włocławek pd. 79:83 Legia Warszawa
Anwil Włocławek 71:77 Legia Warszawa
Legia Warszawa 87:77 Anwil Włocławek

Finał:
Śląsk Wrocław 76:72 Legia Warszawa
Śląsk Wrocław 85:88 Legia Warszawa
Legia Warszawa 74:81 Śląsk Wrocław
Legia Warszawa 63:66 Śląsk Wrocław
Śląsk Wrocław 90:77 Legia Warszawa

2022/23
1/4 finału:
Legia Warszawa 84:77 Spójnia Stargard
Legia Warszawa 91:78 Spójnia Stargard
Spójnia Stargard 82:93 Legia Warszawa

1/2 finału:
Śląsk Wrocław 83:77 Legia Warszawa
Śląsk Wrocław 71:57 Legia Warszawa
Legia Warszawa 78:55 Śląsk Wrocław
Legia Warszawa 63:65 Śląsk Wrocław

O 3. miejsce:
Legia Warszawa 73:85 Stal Ostrów Wlkp.
Stal Ostrów Wlkp. 85:88 Legia Warszawa

2023/24
1/4 finału:
King Szczecin 85:80 Legia Warszawa
King Szczecin 80:77 Legia Warszawa
Legia Warszawa 90:88 King Szczecin
Legia Warszawa 84:99 King Szczecin

Autor: Marcin Bodziachowski, fot. Paweł Kołakowski, vid. Marcin Bodziachowski

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsor Strategiczny
Partner Strategiczny
Partner główny
Sponsor
Sponsor główny Akademii, Partner Tytularny drużyn II ligi, U19 i U17
Partner Strategiczny projektów dziecięcych i młodzieżowych koszykarskiej Legii Warszawa
Partnerzy
Partner techniczny
Partnerzy medialni
Partnerem Edukacyjnym Projektów Młodzieżowych
Oficjalny partner i dostawca wody
9464344