"Możliwe, że na drugą połowę wyszliśmy za bardzo pewni siebie. Już w pierwszej połowie trochę 'zamlulaliśmy', ale jeszcze nasze rzuty wpadały i udało się nam odskoczyć. Po przerwie rzuty nam nie wpadały, nie dzieliliśmy się piłką, i rywale dochodzili nas sukcesywnie, a my graliśmy jak dzieci we mgle" - mówi Marcel Wilczek po meczu z Basketem Poznań.
"Musimy poważnie zastanowić się nad swoją grą, nad dzieleniem się piłką przede wszystkim - grą zespołową, a nie że każdy bierze piłkę i gra samemu. Jak nie będziemy grali jak zespół, to będziemy przegrywać w takich okolicznościach i z takim przeciwnikiem" - mówi podkoszowy Legii po 1. meczu ligowym.
Autor: Marcin Bodziachowski fot. Piotr Koperski
2016-09-25 19:28:00