Nysa Kłodzko 69-87 Legia Warszawa. Piąta wygrana z rzędu!

8 lat temu | 10.12.2016, 18:30

Legia wygrała piąte kolejne spotkanie - podopieczni Piotra Bakuna nie dali szans Nysie Kłodzko, zwyciężając różnicą 18 punktów. Legia bardzo dobrze rozpoczęła pierwszą i trzecią kwartę, ale w pozostałej części spotkania grała nierówno.

Koszykarze Legii rozpoczęli spotkanie w składzie: Łukasz Wilczek, Michał Aleksandrowicz, Grzegorz Kukiełka, Marcel Wilczek, Mateusz Jarmakowicz. Tym razem na mecz Piotr Bakun nie zabrał młodzieżowców - Sienkiewicza i Kucharskiego, jak również kontuzjowanego Grzegorza Malewskiego. W kadrze meczowej znalazł się Kamil Sulima, dla którego był to pierwszy występ w barwach Legii po 9. latach (1 grudnia 2007 roku przeciwko Turowi Bielsk Podlaski). Sulima po raz pierwszy na parkiecie pojawił się na 1:40 min. przed końcem pierwszej kwarty. Legioniści musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Piotrka Robaka, który co prawda znalazł się w kadrze meczowej, ale trenerzy nie chcieli ryzykować jego zdrowia.

Nasz zespół bardzo dobrze rozpoczął sobotni mecz, wychodząc szybko na prowadzenie 10:0, a następnie 17:2. Aż 11 punktów w pierwszych kilku minutach gry zdobył Mateusz Jarmakowicz. Legioniści grali bardzo agresywnie, wymuszając wiele strat po stronie gospodarzy. Dopiero dwie trójki Leńczuka dałyh pozytywnego kopa drużynie z Kłodzka, prowadzonego po raz drugi przez Radosława Hyżego. Gospodarze nieco odrobili straty i po 10. minutach spotkaniach na tablicy wyników było 16:27.

W drugiej kwarcie różnica punktowa utrzymywała się niemal cały czas na tym samym poziomie. Dopiero dwie minuty naszego zespołu bez zdobyczy punktowej sprawiły, że Piotr Bakun wziął czas dla drużyny, po którym Grzesiek Kukiełka podwyższył prowadzenie naszego zespołu na 42:29. Ostatnich pięć minut drugiej kwarty to okres zdecydowanie bardziej wyrównanej gry. Ostatecznie do przerwi legioniści prowadzili 11 punktami. Po zmianie stron nasz zespół zaczął bardzo agresywnie i skutecznie, wygrywając pierwszy fragment III kwarty 10:2. Po zaledwie trzech minutach drugiej połowy prowadziliśmy już 57:38. Po akcji Jarmakowicza 2+1, Legia prowadziła już różnicą 20 punktów (62:42). Niestety przez ostatnich 4:49 min. trzeciej kwarty Legia nie zdobyła ani jednego punktu, podczas gdy gospodarze trafili 12 kolejnych punktów, zmniejszając straty przed ostatnią partią meczu do 8 pkt. (54:62).

Początek czwartej kwarty nie był najlepszy w wykonaniu obu drużyn - mnożyły się straty i niecelne rzuty. Legia punkty zdobyła po 7 minutach przerwy, za sprawą Łukasza Wilczka, który rzucił "trójkę", powiększyliśmy prowadzenie do 11 punktów, na 8 minut przed końcem spotkania. W czwartej kwarcie potwierdziło się, że tego dnia Legia gra zrywami. Najpierw dwa celne rzuty Andrzejewskiego, a następnie punkty Pacochy i Aleksandrowicza, kolejny raz wyprowadziły nasz zespół na prowadzenie przynajmniej 15. punktami. W ostatnich minutach, gospodarze przerywali nasze akcje faulami, a jako że mieli już na swoim koncie ponad 5 przewinień, legioniści stawali na linii rzutów wolnych - nie myląc się ani razu. Na dwie minuty przed końcem ponownie powiększyliśmy przewagę do 16 punktów (82:66), a chwilę później po lay-upie Wilczka, o dwa kolejne "oczka". Ostatecznie nasz zespół zwyciężył po raz piąty z rzędu, kończąc mecz w Kłodzku wygraną 87:69. Za tydzień ostatni mecz Legii w tym roku - legioniści 17 grudnia zagrają w Krakowie z AZS-em AGH.

Nysa Kłodzko 69:87 (16:27, 20:20, 18:15, 15:25) Legia Warszawa
Nysa: Mateusz Kasiński 14, Rafał Wojciechowski 13, Marcin Bluma 12, Marc-Oscar Sanny 11, Aleksander Leńczuk 10 (2), Michał Weiss 7, Marcel Kliniewski 2, Michał Lipiński -, Marcin Kowalski -, Kamil Czajkowski -, Maksym Rogalewski -.
trener: Radosław Hyży

Legia: Mateusz Jarmakowicz 20 (1)*, Michał Aleksandrowicz 12*, Grzegorz Kukiełka 10 (1)*, Łukasz Pacocha 10, Marcel Wilczek 9 (1)*, Łukasz Wilczek (k) 9 (1)*, Tomasz Andrzejewski 9 (2), Adam Linowski 6, Kamil Sulima 2, Piotr Robak -.
trener: Piotr Bakun

Sędziowie: Marek Czernek, Arkadiusz Wojna, Krzysztof Krajewski ; Komisarz: Jan Gandor