Legia w rewanżowym meczu z Rytasem prowadziła przez 16 minut, najwyżej różnicą siedmiu punktów... Niestety w końcówce rywale trafiali z gry, a legioniści spudłowali swoje rzuty, trwioniąc wypracowaną wcześniej przewagę. Kiedy czasu było niezwykle mało, Andrzej Pluta zdołał wymusić faul rywala przy rzucie za 3 punkty. Gdyby trafił wszystkie trzy rzuty wolne, mielibyśmy dogrywkę. Niestety trzeci z nich nie znalazł drogi do kosza i Litwini wygrali w fazie grupowej po raz drugi z niezwykle ambitnie grającą Legią.