SPONSOR STRATEGICZNY
PARTNER STRATEGICZNY

W Koszalinie po 19. latach przerwy

7 lat temu | 23.12.2017, 12:30
W Koszalinie po 19. latach przerwy

Aż 18 lat przyszło czekać kibicom Legii i AZS-u Koszalin na ligowy pojedynek swoich drużyn. Oba kluby kilkukrotnie dzieliły ten sam los, zarówno spadku, jak i awansu. Dziś zmierzą się po raz 23. w historii.


Po raz pierwszy z koszalińskim klubem zagraliśmy w sezonie 1975/76 i wówczas trzykrotnie okazywaliśmy się lepsi od Akademików. W tamtych rozgrywkach Legia próbowała powrócić do PLK, a AZS utrzymać się na zapleczu ekstraklasy, ale obu zespołom nie udało się wypełnić zadania. W kolejnych latach Legia wróciła do ekstraklasy, a AZS do I ligi, co spowodowało, żena następne starcie obu klubów trzeba było czekać aż do sezonu  1987/88.  Doszłoby do nich już rok wcześniej, ale drużyny „minęły się” - Legia spadła z ekstraklasy, a AZS do niej awansował. Na szczęście banicja naszych koszykarzy trwała tylko rok i jesienią 1987 roku stanęli do walki w najwyższej klasie rozgrywkowej. W Warszawie pokonali koszalinian aż 92:66 lecz na Pomorzu, to gospodarze byli minimalnie lepsi (90:88). Rozgrywki były ciężkie zarówno dla warszawian jak i dla AZS-u – oba kluby zajęły niskie miejsca w tabeli, które wiązały się z koniecznością rozegrania turnieju barażowego z wicemistrzami pierwszoligowych grup - Baildonem Katowice i Spartakusem Jelenia Góra. W turnieju rozegranym w Lesznie legioniści ulegli tylko koszalinianom (90:91), a pozostałe mecze wygrali, dzięki czemu zachowali miejsce w ekstraklasie, podobnie jak AZS, który zakończył  leszczyński turniej z bilansem 3-0.

 

Jeszcze przez trzy kolejne sezony oba kluby rywalizowały ze sobą na poziomie ekstraklasy. W bezpośrednich pojedynkach lepiej wypadał AZS, który nie pozwalał się pokonać na własnym parkiecie, a raz wyszarpał również wygraną w stolicy (108:100). W sezonie 1990/91 zarówno legioniści jak i akademicy znaleźli się w tzw. „dolnej szóstce” zespołów, które walczyły o utrzymanie w lidze. Niestety, oba kluby podzieliły ten sam los i spadły do I ligi. W niej początkowo znalazły się w dwóch rożnych grupach, ale już rok później (sezon 1992/93) znów spotkały się na parkiecie. Ani Legii, ani AZS-owi nie udała się misja powrotu do krajowej elity. Nasi koszykarze odpadli w półfinale play-off z MKS MOS Pruszków, a koszalinianie, na tym samym etapie, ulegli Spójni Stargard Szczeciński. Na otarcie łez pozostało rozstrzygnąć o tym, kto zajmie trzecie miejsce na podium. W dwumeczu dwukrotnie lepsza była Legia pokonując przeciwnika 95:70 w Warszawie i 72:65 w Koszalinie.

 

W sezonie  1995/96 Legia i AZS ponownie szły ramię w ramię, tym razem... w kierunku spadku z I ligi, co ostatecznie stało się faktem wiosną 1996 roku. Oba kluby pragnęły szybko powrócić na zaplecze ekstraklasy i uczyniły to... razem. Legioniści i Akademicy okazali się najlepsi w swoich grupach drugoligowych i zmierzyli się w turnieju półfinałowym o awans do I ligi. Górą w nim byli koszalinianie (zwyciężyli 107:75), ale z grona czterech zespołów  właśnie nasza drużyna  i AZS awansowały do finałowego turnieju rozgrywanego w Warszawie. Tu  również wspólnie z Akademikami okazaliśmy się najlepsi i powróciliśmy do I ligi. Sezon 1998/99 był ostatnią okazją do gry z koszalinianami. Legioniści dwukrotnie pokonali rywali, ale awans do PLK wywalczyli dopiero rok później, lecz AZS był wówczas w innej grupie I ligi. Kluby ponownie „minęły się” w sezonie 2002/03 kiedy to opuszczaliśmy ekstraklasę, a AZS do niej awansował i jest tam do dziś.

 

Bilans Legii Warszawa z AZS-em Koszalin (sezony 1975/76, 87/88 - 90/91, 92/93, 96/97, 98/99):

Ogółem: 12 zwycięstw - 10 porażek

Dom: 8 zwyciestw - 2 porażki

Wyjazd: 4 zwycięstwa - 8 porażek

 

Autor: Radosław Kaczmarski
2017-12-23 12:30:00

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsor Strategiczny
Partner strategiczny
Partner główny
Sponsor
Sponsor główny Akademii, Partner Tytularny drużyn II ligi, U19 i U17
Sponsor Strategiczny projektów młodzieżowych
Sponsor Strategiczny Programu Rozwoju Koszykarskich Talentów
Partnerzy
Partner techniczny
Partnerzy medialni
5776816