SPONSOR STRATEGICZNY
PARTNER STRATEGICZNY

Zapowiedź meczu z Anwilem

6 godzin temu | 30.10.2025, 10:39
Zapowiedź meczu z Anwilem
Marcin Bodziachowski

Przed startem rozgrywek Anwil był topowany jako jeden z głównych faworytów do mistrzostwa Polski. Po czterech kolejkach mają bilans 2-2, ale w każdym ze spotkań udowadniają swoją ofensywną wartość. Włocławski zespół w obecnym sezonie zdobywa średnio 93 punkty w Orlen Basket Lidze. Zatrzymanie niezwykle utalentowanego ataku Anwilu będzie najtrudniejszym zadaniem w sobotni wieczór. Legia jak dotąd nie przegrała w lidze i na pewno będzie chciała podtrzymać dobrą passę, szczególnie przed wspaniałą, warszawską publicznością. Anwil wszystkie dotychczasowe mecze ligowe rozgrywał na własnym parkiecie, a do Warszawy przyleci po środowym meczu europucharów w Kosowie.

KUP BILET NA MECZ Z ANWILEM

Anwil obecny sezon rozpoczął od meczów kwalifikacyjnych do rozgrywek FIBA Europe Cup. Po przegranym dwumeczu o brąz w poprzednim sezonie, włocławianie nie mieli bowiem zagwarantowanego miejsca w europejskich pucharach. By awansować do grupy FIBA Europe Cup trzeba było pokonać w dwumeczu KB Bashkimi z pięknego Prizrenu. Pierwsze, wyjazdowe spotkanie zakończyło się wygraną ekipy z Kosowa 80:75, ale w rewanżu Anwil z nawiązką odrobił straty i zapewnił sobie awans do fazy grupowej. W niej początek rywalizacji był niekorzystny, pomimo dwóch bardzo dobrych występów. Najpierw "Rottweilery" przegrały jednym punktem po dogrywce w niemieckim Brunszwiku, a następnie również jednym punktem po dogrywce ulegli PAOK-owi Saloniki. W tym drugim spotkaniu na pewno nie sprzyjali im sędziowie, ale gdyby lepiej egzekwowali rzuty wolne, czy nie popełnili błędu 8 sekund przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy, a tym samym nie roztrwonili wypracowanej wcześniej przewagi, do dogrywki w ogóle by nie doszło. W środę, na trzy dni przed meczem z Legią, Anwil zagrał jeszcze jedno spotkanie grupowe, ponownie w Kosowie - tym razem w miejscowości Trepča. Do przerwy polski zespół miał spore problemy, szczególnie w obronie z zatrzymaniem chaotycznie grających rywali. Dopiero w trzeciej kwarcie Anwil zdołał wypracować kilkunastopunktową przewagę i zapewnił sobie zwycięstwo.

Ligowe rozgrywki rozpoczęli od rozgromienia GTK, następnie porażki z niezwykle skuteczną Arką (tu bardzo wysoki wynik, 98:108), by w trzeciej serii gier pewnie pokonać (czego nie oddaje końcowy wynik) MKS Dąbrowa Górnicza. W ostatniej kolejce emocji było całe mnóstwo, ale Anwil przegrał w czwartym kolejnym meczu w hali Mistrzów 92:94 z Kingiem. Włocławianie mieli rzut na zwycięstwo (tylko dzięki przechwytowi w ostatniej akcji Kinga), który spudłował Mucius. Inna sprawa, że jeszcze kilka minut przed końcem spotkania nic nie wskazywało na to, by Anwil miał szanse wrócić do gry - przewaga szczecinian wynosiła nawet 15 punktów.



We Włocławku przed obecnym sezonem zaszło sporo zmian. Przede wszystkim zmiana została przeprowadzona na stanowisku pierwszego szkoleniowca. Został nim wywodzący się z Włocławka, dotychczasowy asystent - Grzegorz Kożan, który zastąpił Turka - Selçuka Ernaka. Po kilku sezonach regularnych występów, z klubem pożegnała się także legenda tegoż klubu - tj. Kamil Łączyński, który m.in. ze względów rodzinnych przeniósł się do Gdyni. W miejsce "Łączki" sprowadzono Elvara Fridrikssona - Islandczyk ma spore doświadczenie z mocnych klubów. Grał m.in. w Rytasie Wilno, włoskiej Tortonie, a ostatnie dwa sezony spędził w Grecji - najpierw w PAOK-u, a ostatnio w Maroussi (śr. 11.7 pkt. i 5.6 as. przy skuteczności 39.1% za 3 pkt.). Najpoważniejszym ruchem transferowym wydaje się jednak sprowadzenie niedawnego jeszcze reprezentanta Polski, naturalizowanego Amerykanina, który występował w mocnej lidze hiszpańskiej - A.J. Slaghtera. Przez kilka lat grał w Gran Canarii (również w Eurocupie), zaś ostatnie rozgrywki spędził w klubie z Saragossy (śr. 7.9 pkt. w 18 min.).

W klubie pozostał Michał Michalak - reprezentant Polski i jeden z najlepszych graczy w naszej lidze na swojej pozycji, który potrafi regularnie trafiać z dystansu. Mało kto pewnie pamięta, że przed kilku laty Michalak zaliczył jeden niepełny sezon (2019/20) w naszych barwach, po którym wyjechał do Niemiec. Obecnie zdobywa średnio 11.3 pkt. i trafia 41.2% "trójek". Innym byłym legionistą w barwach Anwilu jest Michał Kołodziej - skrzydłowy pozyskany przed tym sezonem z Zielonej Góry. Z kolei graczem, którego wszyscy doskonale pamiętamy z występów z eLką na piersi, graczem, który zdobył z Legią tytuł mistrza Polski jest chorwacki środkowy - Mate Vucić. Mate nie skorzystał z oferty przedstawionej przez Legię także na obecny sezon i ostatecznie zdecydował się na parafowanie umowy we Włocławku. Wszyscy dobrze znamy silne i słabsze strony Mate. Obecnie notuje on 10.5 pkt. i 7.5 zb. w ciągu 26 minut, a skuteczność rzutów wolnych spadła mu do 33.3% (przy 42.9% w całym poprzednim sezonie). Po niedawnym meczu z Kingiem zawodnik miał problemy zdrowotne, ale w środę zagrał w Kosowie w FIBA Europe Cup w wyjściowej piątce, z otejpowaną bolącą ręką.

Jeśli chodzi o polską rotację to w zespole Anwilu pozostał Bartosz Łazarski (śr. 4:18 min.). Ze spadkowicza z PLK, Spójni Stargard sprowadzono dwóch graczy - podkoszowego Dawida Słupińskiego (śr. 3.0 pkt., 7 min.) oraz skrzydłowego, Kacpra Borowskiego (śr. 2.5 pkt., 4:39 min.). Zestaw obcokrajowców został w Anwilu wymieniony w całości. Na pozycję 3 zakontraktowano Litwina, Justasa Furmanavičiusa, który ostatni sezon spędził w serbskim Boracu Čačak, wcześniej zaś występował w lokalnych zespołach, m.in. w dobrze nam znanym BC Jonava. Najlepszym strzelcem zespołu jest Isaiah Mucius - dynamiczny skrzydłowy (203 cm). 26-letni zawodnik ostatnio występował na Węgrzech (Sopron), Izraelu (Ironi Kiryat Ata) oraz Szwecji (Lulea). Obecnie w ciągu 29 minut zdobywa 18.3 pkt. i 4.8 zb., trafiając bardzo dobrze z dystansu (42.1%). Na pozycje 2-3 pozyskano innego gracza, który ostatni sezon występował na Węgrzech (w Atomeromu) - mowa o Ericu Locketcie. Zawodnik ma na swoim koncie sezon w niemieckiem Bundeslidze (w Rostock Seawolves), grał także w Czechach (Nymburk), Grecji (Aris) i Anglii (Bristol Flyers). Obecnie grywa 20,5 min., zdobywając w tym czasie 9.8 pkt. i trafiając aż 66.7% trójek (6/9).

Na pozycjach 1-2 występuje Nijal Pearson, który ma za sobą trzy sezony w Rostock Seawolves. W przeszłości występował także we Francji, Finlandii oraz Rumunii. Właśnie przed dwoma laty zawodnik w barwach CSU Oradei miał okazję dwukrotnie zagrać przeciwko Legii w rozgrywkach FIBA Europe Cup. W spotkaniu na Bemowie zdobył nawet 20 punktów (wówczas jego zespół przegrał), w rewanżu zdobył 12 pkt., a rumuński zespół pewnie pokonał Legię. Aktualnie Pearson pełni rolę rezerwowego rzucającego obrońcy - gra nieco ponad 18 min., zdobywając w tym czasie 9 pkt., trafiając 44.4% rzutów za 3 (4/9).

Legia obecnie jest liderem rozgrywek Orlen Basket Ligi - wygrała wszystkie cztery dotychczasowe mecze, jest w wysokiej dyspozycji, ale też trzeba przyznać, że to Anwil będzie najmocniejszym ligowym przeciwnikiem, z jakim mierzyć się będą podopieczni Heiko Rannuli, którzy dotychczas pokonali Start, Twarde Pierniki, Czarnych i Stal. Wierzymy, że nasz zespół niesiony głośnym dopingiem stanie na wysokości zadania i kolejny raz udowodni swoją wyższość. Na pewno trzeba pamiętać, że włocławianie świetnie rzucają z dystansu (43,1% za 3 pkt. w obecnym sezonie), z kolei o wiele gorzej radzą sobie z linii rzutów wolnych. Legia musi zacząć bardzo dobrze fizycznie, do czego zresztą przyzwyczaiła już w ostatnich spotkaniach. Trenera cieszyć może z pewnością szeroka rotacja, dzięki czemu może rotować składem w zależności od dyspozycji poszczególnych graczy. Jako, że ostatnie dwa mecze (w Niemczech i przeciwko Stali) słabiej zagrał Shane Hunter, możemy spodziewać się dodatkowej mobilizacji ze strony tego mobilnego podkoszowego. Szczególnie ciekawa będzie rywalizacja Huntera, a przede wszystkim Matthiasa Tassa z dobrze pamiętanym w stolicy Vuciciem.

Legia ma zdecydowanie lepszy bilans bezpośrednich spotkań w ostatnim czasie. W minionym sezonie legioniści z Anwilem przegrali tylko jedno z pięciu rozegranych spotkań. Miało to miejsce w listopadzie 2024 roku w hali na Bemowie, kiedy włocławianie wygrali po dogrywce. W wiosennym rewanżu "Zieloni Kanonierzy" wygrali w hali Mistrzów, a następnie mierząc się w półfinale play-off, nasi gracze wygrali 3:0, choć przewaga parkietu była po stronie rywali. Biorąc pod uwagę mecze rozgrywane w Warszawie, w ostatnich pięciu latach możemy pochwalić się świetnym bilansem 6 wygranych i tylko 1 porażką, poniesioną 30 listopada roku ubiegłego.

Sobotni mecz rozpocznie się o godzinie 20:15 w hali OSiR Bemowo przy ul. Obrońców Tobruku 40. Wejściówki na to spotkanie kupować można TUTAJ. Bezpośrednią transmisję można zobaczyć w Polsacie Sport 2. W przerwie meczu będzie miała miejsce Koszykarska Kumulacja LOTTO, w której do wygrania będa 4 tysiące złotych. Pod główną tablicą wyników znajdować się będzie kącik dla najmłodszych kibiców, gdzie profesjonalne animatorki zrobią wszystko, by Wasze pociechy świetnie spędziły czas. Tuż obok zlokalizowany jest nasz sklepik klubowy, w którym do nabycia będą klubowe gadżety.

KUP BILET NA MECZ Z ANWILEM

LEGIA WARSZAWA
Liczba wygranych/porażek: 5-3
Liczba wygranych/porażek u siebie: 3-2
Średnia liczba punktów zdobywanych/traconych: 89,3 / 75,0
Średnia skuteczność rzutów z gry: 52,3%
Średnia skuteczność rzutów za 3: 35,9%
Średnia skuteczność rzutów za 2: 65,7%
Średnia skuteczność rzutów za 1: 72,9%

Skład: Andrzej Pluta, Benjamin Shungu, Błażej Czapla (rozgrywający), Jayvon Graves, Maksymilian Wilczek, Wojciech Tomaszewski (rzucający), Carl Ponsar, Michał Kolenda, Ojars Silins (skrzydłowi), Matthias Tass, Shane Hunter, Julian Dąbrowski, Dawid Niedziałkowski (środkowi)
trener: Heiko Rannula, as. Maciej Jamrozik, Maciej Jankowski

Najwięcej punktów: Michał Kolenda 14.3, Jayvon Graves 13.0, Andrzej Pluta 11.8.

Przewidywana wyjściowa piątka: Andrzej Pluta, Jayvon Graves, Michał Kolenda, Ojars Silins, Matthias Tass/Shane Hunter.

Wyniki: Trefl Sopot (d, 82:96), Start Lublin (d, 90:68), Rytas Wilno (w, 93:85), Twarde Pierniki Toruń (w, 67:82), Promitheas Patras (d, 64:68), Czarni Słupsk (d, 87:76), MLP Academics Heidelberg (w, 67:74).

Ostatnie mecze obu drużyn:
02.06.2025 Legia Warszawa 101:80 Anwil Włocławek (półfinał play-off)
29.05.2025 Anwil Włocławek 83:89 Legia Warszawa (półfinał play-off)
27.05.2025 Anwil Włocławek 76:78 Legia Warszawa (półfinał play-off)
29.03.2025 Anwil Włocławek 77:85 Legia Warszawa
30.11.2024 Legia Warszawa pd. 86:94 Anwil Włocławek
20.04.2024 Legia Warszawa 96:87 Anwil Włocławek
26.12.2023 Anwil Włocławek 74:76 Legia Warszawa
05.02.2023 Anwil Włocławek 91:97 Legia Warszawa
16.10.2022 Legia Warszawa 78:70 Anwil Włocławek
09.05.2022 Legia Warszawa 87:77 Anwil Włocławek (play-off)
06.05.2022 Anwil Włocławek 71:77 Legia Warszawa (play-off)
04.05.2022 Anwil Włocławek pd. 79:83 Legia Warszawa (play-off)
19.03.2022 Anwil Włocławek 94:81 Legia Warszawa
14.11.2021 Legia Warszawa 74:73 Anwil Włocławek
17.01.2021 Legia Warszawa 85:76 Anwil Włocławek
03.10.2020 Anwil Włocławek 86:78 Legia Warszawa
18.01.2020 Anwil Włocławek 105:79 Legia Warszawa
08.10.2019 Legia Warszawa 87:94 Anwil Włocławek
19.03.2019 Anwil Włocławek 89:75 Legia Warszawa
24.11.2018 Legia Warszawa 72:103 Anwil Włocławek
18.01.2018 Legia Warszawa 60:95 Anwil Włocławek
05.11.2017 Anwil Włocławek 107:66 Legia Warszawa

ANWIL WŁOCŁAWEK
Liczba wygranych/porażek: 4-5
Liczba wygranych/porażek na wyjeździe: 1-2
Średnia liczba punktów zdobywanych/traconych: 93,0 / 84,5
Średnia skuteczność rzutów z gry: 50,4%
Średnia skuteczność rzutów za 3: 43,1%
Średnia skuteczność rzutów za 2: 55,1%
Średnia skuteczność rzutów za 1: 66,7%

Skład: Elvar Fridriksson, Anthony Slaughter (rozgrywający), Michał Michalak, Nijal Pearson, Bartosz Łazarski (rzucający), Isaiah Mucius, Kacper Borowski, Justas Furmanavicius, Michał Kołodziej, Eric Lockett (skrzydłowi), Mate Vucić, Dawid Słupiński (środkowi)
trener: Grzegorz Kożan, as. Marcin Woźniak

Najwięcej punktów: Isaiah Mucius śr. 18.3, Elvar Fridriksson 13.5, Michał Michalak 11.3, Mate Vucić 10.5.

Przewidywana wyjściowa piątka: Elvar Fridriksson, Michał Michalak, Eric Lockett, Isaiah Mucius, Mate Vucić.

Wyniki: GTK (d, 93:58), Arka (d, 98:108), MKS Dąbrowa (d, 89:78), King (d, 92:94).
FIBA Europe Cup: BC Bashkimi (w, 80:75), BC Bashkimi (d, 93:71), Basketball Lowen Brunszwik (w, 98:97), PAOK Saloniki (d, 93:94), BC Trepca (w, 87:97).

Termin meczu: sobota, 1 listopada 2025 roku, g. 20:15
Adres hali: Warszawa, ul. Obrońców Tobruku 40 (OSiR Bemowo)
Ceny biletów: 35, 50, 60, 70 i 80 zł (ulgowe) oraz 45, 60, 70, 80, 110 (normalne)
Pojemność hali: 1991 miejsc
Transmisja: Polsat Sport 2

Autor: Marcin Bodziachowski, fot. Marcin Bodziachowski
Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsor Strategiczny
Partner Strategiczny
Partner główny
Sponsor
Sponsor główny Akademii, Partner Tytularny drużyn II ligi, U19 i U17
Partner Strategiczny projektów dziecięcych i młodzieżowych koszykarskiej Legii Warszawa
Partnerzy
Partner techniczny
Partnerzy medialni
Partnerem Edukacyjnym Projektów Młodzieżowych
Oficjalny partner i dostawca wody
7861168