Niesamowitych emocji dostarczył kibicom zebranym w hali Mistrzów oraz przed telewizorami mecz lidera Orlen Basket Ligi - Anwilu Włocławek z Legią Warszawa. Legioniści świetnie weszli w mecz i w I kwarcie wypracowali sobie przewagę. Ta parę minut przed przerwą wynosiła już nawet 10 punktów, ale później nasz zespół przegrał ostatnie minuty drugiej kwarty 4:15 i to włocławianie wyszli na prowadzenie.
Gra była zacięta do samego końca. Legia pokazała, że nawet bez Kamerona McGustiego może być groźna dla każdego w lidze. Potwierdziła to w drugiej połowie, zwyciężając ostatecznie różnicą ośmiu punktów. Trener Rannula wziął czas na ostatnich 5 sekund gry, mając w pamięci 8-punktową porażkę w I rundzie (po dogrywce) w hali na Bemowie. Świetnie grający tego dnia Andrzej Pluta spudłował jednak lay-upa i ostatecznie obie drużyny mają identyczny bilans bezpośrednich gier.
Skrót meczu można obejrzeć
TUTAJ.
Autor: Marcin Bodziachowski, fot. Marcin Bodziachowski