Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2016-05-01 10:45:00
„Jeśli mamy wygrać z Legią, to każdy z nas musi zagrać na swoim bardzo dobrym poziomie, a dziś ciężko kogokolwiek od nas wyróżnić” – przyznał po wczorajszym spotkaniu Maciej Klima, koszykarz Sokoła Łańcut.
Brak pańskiej obecności przez niemal całą czwartą kwartę mocno odbił się na wyniku zespołu?
- To był po prostu taki moment, przez trzy kwarty Legia trzymała wynik, a my później pękliśmy. Świetny fragment gry Legii, każda ich kolejna akcja była udana, mieli dużo przechwytów, do tego jeszcze celne rzuty z dystansu. Nie udźwignęliśmy tego w pewnym momencie, wyglądało to jakbyśmy zwiesili głowy. Tych słabych minut było kilka, ale wynik był już bardzo trudny do dogonienia. Szkoda tej pierwszej szansy, na szczęście mamy jeszcze jedną, mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, choć ten drugi dzień zawsze mamy gorszy, ale może się to odmieni. Mam nadzieję, że zachowaliśmy trochę sił na jutro, może mecz ułoży nam się inaczej, dopisze nam szczęście.
Widać w tej serii, że jeśli dobrze zaczynacie mecz i osiągacie przewagę, to możecie ją dowieźć do końca. Dziś Legia przegrywała od początku, ale ciągle była blisko, nie mogliście uciec rywalowi, co pozwoliło gospodarzom wyczekać moment do ataku.
- Niestety, ale gra się 40 minut, co do pierwszych 30 minut ciężko mieć do nas zastrzeżenia. Oczywiście Legia to na tyle dobry przeciwnik, że każdy przestój, gorsza chwila zostanie przez nich wykorzystana i możemy już nie wrócić do gry. Musimy być skoncentrowani i walczyć przez 40 minut. Będę się upierał, że nie przegraliśmy dopóki nie odpadliśmy, cały czas będziemy walczyć.
Legia dysponuje lepszą ławką rezerwowych, dziś zmiennicy dali jej aż 42 punkty, u was było ich zaledwie 18. Tego nie zmienicie w niespełna 24 godziny.
- Każdy postronny kibic podejrzewam, że rozpozna zawodników siedzących na ławce Legii, a naszych zmienników może jednak nie rozpoznać. Jeśli ktoś jest blisko naszego klubu, obserwuje nas, bywa na treningach, to tej różnicy by nie dostrzegł. Nie mamy chyba gorszej rotacji, oni grają u siebie, trener Bakun ma pole do popisu, jego zawodnicy dobrze dziś funkcjonowali. U nas było z tym różnie, jedni dobrze weszli w mecz, inni gorzej. Jeśli mamy wygrać z Legią, to każdy z nas musi zagrać na swoim bardzo dobrym poziomie, a dziś ciężko kogokolwiek od nas wyróżnić, zabrakło nam czwartej kwarty, aby tu powalczyć o wygraną.
Wystarczy wam sił na jutro? Nie rzuciliście wszystkiego na dzisiejszy pojedynek?
- Trener w końcówce dawał odpocząć swoim najlepszym zawodnikom, czuł, że nie wyciągniemy tego meczu. Ciężko powiedzieć jak będzie, śpimy tutaj, zjemy kolację, wcześnie się położymy i może to da efekt.
Właśnie, wokół waszego pobytu, przyjazdu do stolicy pojawia się kilka wersji, jak jest naprawdę? Przyjechaliście dopiero dziś, czy dotarliście wcześniej?
- Przyjechaliśmy dziś, na tyle wcześnie, żeby zjeść obiad, rozprostować nogi…
I nie zdecydowaliście się na trening na hali?
- Nie, byliśmy dopiero około godz. 14, nie było kiedy zrobić tego treningu, co do jutra to nie wiem jak będzie, nic nam trener nie mówił o treningu. Problem był też taki, że nie mieliśmy swojej hali do dyspozycji w piątek więc przyjazd do Warszawy i potrenowanie tutaj byłoby świetnym pomysłem. Nie dość, że uciekła nam hala w Łańcucie, to przyjechaliśmy do Warszawy w sobotę.
W hali na Bemowie gracie pierwszy raz, poprzednio mierzyliście się z Legia w hali Koło, ciężki to teren?
- Każda hala inna niż własna jest ciężka. W kilku halach grałem po kilka razy i nadal jest z tym różnie, raz jest ok, a innym razem już nie do końca.
Jaka prognoza na jutro? Tylko walka od początku wam chyba zostaje.
- Dokładnie, to nam pozostaje, nie mamy też jakiejś presji, głowy nikt nam nie urwie jeśli przegramy, ale też przecież się nie położymy, nie odpuścimy. Może jutro z chłodniejszą głową podejdziemy do meczu, chociaż dziś tremy nie było widać. Nie mamy nic do stracenia, możemy tylko zyskać więc czemu nie spróbować?
Rozmawiał Radosław Kaczmarski
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |