Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2022-10-26 22:45:34
"Grając tak jak dzisiaj, bardzo ciężko wygrać mecz. Mieliśmy sporą szansę w trzeciej kwarcie, kiedy przeciwnik popełnił 10 strat, ale mieliśmy problem z wykończeniem szybkiego ataku, trafiania otwartych rzutów" - powiedział po przegranym meczu z Filou Oostende trener Wojciech Kamiński.
Dario Gjergja (trener Filou Oostende): Jestem bardzo zadowolony z postawy mojego zespołu. W niedzielę zagraliśmy bardzo słabe spotkanie ligowe, ale dzisiaj pokazaliśmy charakter i to, że potrafimy przemieszczać się z piłką o wiele lepiej niż w niedzielę. Naszym pierwszym założeniem było - pozostawać w grze. I według mnie pierwsza pod tym względem była naszym sukcesem. Później mieliśmy bardzo słaby okres w trzeciej kwarcie, kiedy popełniliśmy 5-6 strat pod rząd. Legia wtedy zdobyła kilka punktów, ale mimo wszystko cały czas pozostawaliśmy w grze. Następnie w ataku wykorzystaliśmy kilka dobrych pozycji, z których zdobywaliśmy punkty. Jak mam być szczery, to Legia w czwartej kwarcie miała sporo otwartych pozycji, z których mogła zdobyć punkty. Ale pudłowała, a my kontrolowaliśmy zbiórki. A to było naszym problemem w niektórych meczach tego sezonu, na przykład w wyjazdowym meczu z Hapoelem Holon. Zespół z Izraela w ostatnich minutach zaliczył 7 zbiórek w ataku, z których zdobywał punkty. Jak widać dzisiaj wyciągnęliśmy wnioski po tamtym przegranym spotkaniu. Mam bardzo młody zespół i to ważne, by z meczu na mecz wyciągać naukę. Później znowu zaczęliśmy popełniać straty i błędy, jak niepotrzebny faul przy rzucie trzypunktowym Marble'a, który ostatecznie wszystkie rzuty wolne spudłował. Cieszę się, że mój zespół tak zareagował po słabym niedzielnym meczu, jak również wobec naszych problemów z kontuzjami. Dzisiaj jestem z nich dumny. (...) Nie możemy myśleć w ten sposób, że ten wynik daje nam przewagę w walce o play-in. Musimy walczyć o wygraną w każdym kolejnym meczu, z każdym przeciwnikiem. I to jest jedyna droga do następnej rundy. Jeśli ten młody zespół zacząłby myśleć, że ma ileś małych punktów przewagi, to może tylko źle się skończyć. Na przykład -20 w ciągu pięciu minut.
Simon Buyss (rzucający Filou Oostende): To dla nas wielkie zwycięstwo. Przyjechaliśmy tutaj z trudnym wyzwaniem, wiedzieliśmy, że w Lidze Mistrzów trudno się gra na wyjazdach. Tym bardziej cieszymy się z wygranej. Nie zaczęliśmy meczu najlepiej, ale przez całą pierwszą połowę wynik był na styku, co było dla nas bardzo istotne. W przerwie wiedzieliśmy, że możemy grać lepiej. W drugiej połowie zagraliśmy lepiej w obronie, kontrolowaliśmy zbiórki i według mnie to był klucz do wygranej z Legią. Dzisiaj pokazaliśmy charakter. W niedzielę graliśmy trudny mecz ligowy, więc to nie było łatwe zadanie dla nas, ale najważniejsze, że zdołaliśmy wygrać. (...) Cieszy wygrana, bo może nam pomóc w awansie do dalszego etapu rozgrywek BCL. Mamy w dodatku 9 punktów przewagi nad Legią w bezpośrednim meczu, a ta przewaga mogła być jeszcze wyższa. Musimy się cieszyć z tego, co mamy.
Wojciech Kamiński (trener Legii): Gratulacje dla dzisiejszego przeciwnika. To był trudny mecz dla nas, można powiedzieć mecz o życie. Niestety nie zdołaliśmy go wygrać. Mieliśmy sporą szansę w trzeciej kwarcie, kiedy przeciwnik popełnił 10 strat, ale mieliśmy problem z wykończeniem szybkiego ataku, trafiania otwartych rzutów. Grając tak jak dzisiaj, bardzo ciężko wygrać mecz. W czwartej kwarcie Belgowie złapali rytm, mieli otwarte rzuty, my zaś popełnialiśmy proste błędy w obronie. (...) Nie zrzucałbym winy na wąską rotację. Wielokrotnie graliśmy wąskim składem i nawet ośmiu zawodników byłoby wystarczająco, żeby zagrać dobry mecz i wygrać. Tak samo było dzisiaj. Dwóch zawodników zagrało powyżej 30 minut - nie jest więc tak, że wszyscy grali za dużo. Czwarta kwarta jest naszym problemem. Jak popatrzymy na wyniki, to widać, że kilku zawodników miało dziś problem, aby zagrać na takim poziomie, na jakim powinni zagrać. Jakie są tego powody - nie wiem. Może źle przygotowaliśmy drużynę? Nasza gra wygląda po prostu słabo. (...) Cały czas mamy szansę na wyjście z grupy - wygrywając w Belgii wyżej niż dzisiaj przegraliśmy, będziemy wciąż w grze. Ale z taką grą na pewno ciężko myśleć o tym, żeby tam wygrać. Do meczu mamy miesiąc, a w tym czasie może wydarzyć się wiele rzeczy. Na pewno w okienku reprezentacyjnym priorytetem, aby przygotować się lepiej, bo widać, że mamy duży problem. To czas, kiedy wróci do nas Leslie, do normalnego treningu powinien wrócić Sadowski, więc może będziemy w stanie poćwiczyć 5x5. Chociaż nie uważam, żeby to było naszym największym problemem. Problem jest chyba gdzieś indziej. (...) Zacznijmy od tego, że zobaczymy jak prezes Jankowski jest cierpliwy, bo ja jestem na takiej samej pozycji jak zawodnicy. Jeśli drużyna zawodzi, to nie jest tak, że będę zrzucał winę tylko na zawodników, bo ja ich wybierałem, ja ponoszę za to odpowiedzialność. Jeżeli grają źle, to może się dostać również mnie. Pewne rzeczy widzą wszyscy, którzy oglądają nasze mecze - widać, że coś w tej drużynie nie gra. Ciągle miałem nadzieję, ciągle wierzyłem... Każdy kolejny mecz udowadnia, że chyba za mocno wierzyłem. Tak na gorąco nie chciałbym jakichś pochopnych wniosków wyciągać. Gramy słabo i to jest prawda. Ale o przyczynach wolałbym na konferencji nie mówić. (...) Jakbym miał w drużynie czterech Grzegorzów Kamińskich w drużynie, Jakuba Sadowskiego i Szymona Kołakowskiego to mógłbym tak myśleć... Mając Groselle'a, Raya, Łukasza Koszarka, Kulkę, Janisa, to ciężko mówić, że zawodnicy mają jakiś problem mentalny. Już niejeden mecz w końcówce wygrywali, niejeden przegrywali. Uważam, że to nie jest problem głowy, tylko jednak czegoś innego. (...) Na pewno brakowało dzisiaj dodatkowego zaangażowania w obronie w pierwszej połowie. Jakoś wszystkie piłki, które były na parkiecie, jakimś dziwnym trafem nigdy nie trafiały w nasze ręce. Zawsze były podbijane i trafiały do przeciwnika. W drugiej połowie to się trochę zmieniło. Takie małe rzeczy budują wynik, a gdybyśmy mieli zbudowaną większą przewagę, może byśmy się obronili. Tak samo było w trzeciej kwarcie, w momencie kiedy przeciwnicy popełniali straty, z naszej strony była albo zła decyzja rzutowa, albo próby jakichś nieudanych alley-oopów. Do tego dochodzą rzuty wolne, z którymi kolejny raz mamy problem. Dzisiaj spudłowaliśmy 7, a one na pewno mogłby zmienić wynik. (...) Te błędy powtarzają się i w lidze i w pucharach. Jeżeli chodzi o rzuty wolne, wszyscy wiedzą, że w lidze jest tak samo. Są mecze, w których niektórzy zawodnicy grają rewelacyjnie, za 3 dni ci sami zawodnicy są w takiej formie, że ciężko to wytłumaczyć, jak można w ciągu dwóch dni zgubić talent. No chyba, że... był taki film, w którym zabierali talent zawodnikom. Ale to chyba tylko w bajkach. (...) Początek sezonu można skomentować krótko - słaba gra. Kilka czwartych kwart przegranych w sposób zatrważający, co na pewno nas nie zbudowało. Za szybko jeszcze na wnioski. Natomiast coś trzeba będzie zmienić w naszej drużynie, bo jestem pewien, że tak dalej być nie może.
Grzegorz Kamiński (rzucający Legii): Na początku chciałbym pogratulować zespołowy z Oostendy. To był dla nas trudny mecz, byliśmy przygotowani na ciężkie spotkanie w wysokim tempie. Niestety spudłowaliśmy wiele rzutów i ta porażka bardzo nas boli.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |