Legia Warszawa 68:87 Astoria Bydgoszcz

Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2022-03-06 20:41:41

W meczu XXIV kolejki Energa Basket Ligi koszykarze Legii Warszawa przegrali przed własną publicznością z zespołem Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz, 68:87. To dziesiąta porażka stołecznej drużyny w trwającym sezonie ligowym – z bilansem 13 zwycięstw i 10 przegranych zajmują obecnie szóste miejsce w tabeli.

Z dużą energia spotkanie zaczęli legioniści – punkty zdobywali podkoszowi zawodnicy Legii – Adam Kemp i Jure Skific dzięki czemu gospodarze objęli kilkupunktowe prowadzenie już w pierwszych minutach meczu. Astoria szybko jednak odrobiła straty, a nawet wyszła na prowadzenie, co stało się po „trójkach” Michała Chylińskiego i Mateusza Zębskiego. Bydgoszczanie postawili na agresywną defensywę, która zmuszała warszawian do błędów. Niemoc Legii była nadspodziewanie długa – pierwsza połowa padła łupem Astorii, która wygrała tę część meczu 19:12.

Krótka przerwa i wskazówki od trenera nie pomogły legionistom  - wciąż to rywale prezentowali się lepiej, częściej znajdowali drogę do kosza i przede wszystkim trafiali. Po 13 minutach gry goście prowadzili 27:12. Po tym jak Jakub Nizioł trafił zza łuku o przerwę poprosił trener Wojciech Kamiński, ale nadal stołeczny zespół nie pokazywał na parkiecie tego na co go stać. Enea Abramczyk Astoria bezlitośnie wykorzystywała korzystne dla siebie okoliczności i powiększała przewagę z każdą minutą. Na około minutę przed końcem drugiej kwarty bydgoszczanie prowadzili różnicą 22 punktów, a do szatni, na długa pzrerwe udali się przy wyniku 43:23.

Zieloni Kanonierzy musieli bardzo mocno popracować nad swoją grą, by „wrócić” do gry o zwycięstwo. Dobrym początkiem czegoś lepszego w szeregach gospodarzy były celne rzuty za trzy punkty w wykonaniu Raymonda Cowelsa i Roberta Johnsona. Strata do rywala stopniała do 14 „oczek”. Bydgoszczanie doskonale wiedzieli jednak, że legioniści znani są w obecnym sezonie z wielkich pościgów za przeciwnikiem i szybko zareagowali na boiskowe wydarzenia. Nacisk na zawodnika z piłką i zespołowa gra były drogą do sukcesu Astorii, która dość szybko odbudowała  dawną przewagę, a nawet ją powiększyła do 24 punktów. Przed decydującą częścią starcia goście wygrywali 67:46.

Tym razem kibice zgromadzeni w hali OSiR Bemowo nie byli świadkami imponującego „powrotu do gry” w wykonaniu swoich ulubieńców. Legioniści nie dokonali tego, co miało miejsce kilka dni temu w Lublinie – tam Zieloni Kanonierzy odrobili aż 22 punkty straty i wygrali mecz po dogrywce. Niedzielne popołudnie nie było udane dla stołecznego zespołu, który przegrał 68:87.

„Przepraszam kibiców za kolejny taki mecz. Nie wiem czy to agresywna obrona rywala czy brak koncentracji spowodował porażkę. O tej obronie rywala cały czas mówiliśmy przygotowując się do meczu. Bardzo dużo było dziś złych rzutów, narażaliśmy się na kontry, Astoria zdobywała dużo punktów po naszych stratach” – powiedział trener Wojciech Kamiński


Już w najbliższą środę, 9 marca o godz. 18:15 w hali OSiR Bemowo koszykarze Legii Warszawa rozegrają mecz ćwierćfinału europejskich pucharów FIBA Europe Cup. Rywalem podopiecznych trenera Wojciecha Kamińskiego będzie włoskie Reggio Emilia. Trzy dni później Zieloni Kanonierzy wrócą do ligowej rywalizacji – w sobotę, 12 marca warszawianie udadzą się  do Wrocławia, gdzie zagrają ze Śląskiem Wrocław.


Legia Warszawa – Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 68:87 (12:19, 11:24, 23:24, 22:20)

Legia: Robert Johnson 23, Adam Kemp 11, Jure Skifić 11, Łukasz Koszarek 7, Raymond Cowels 6, Strahinja Jovanović 5, Grzegorz Kulka 3, Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 2, Grzegorz Kamiński 0, Dariusz Wyka 0, Jakub Sadowski -, Szymon Kołakowski -.
Trener: Wojciech Kamiński, as. Marek Zapałowski, Maciej Jamrozik

Enea Abramczyk:  Klavs Cavars 15, Michał Chyliński 14, Mateusz Zębski 14, Alan Herndon 13, Andrzej Pluta 12, Jakub Nizioł 9, Roderick Camphor 8, Wesley Washpun 2, Michał Krasuski 0,  Michał Aleksandrowicz -, Patryk Kędel -.
Trener: Artur Gronek, as. Marcin Woźniak, Grzegorz Skiba