Autor: Radosław Kaczmarski fot. Piotr Koperski
2022-10-03 21:43:49
Ogromne emocje przyniósł pierwszy mecz koszykarzy Legii Warszawa w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W hali COS Torwar warszawianie stoczyli bardzo zacięty bój z mistrzem Izraela, Hapoelem Holon. Zwycięzcę tego meczu wyłoniła dogrywka w której zwyciężyli goście z Izraela, 84:81.
Legioniści zaczęli spotkanie od skutecznego rzutu zza łuku autorstwa Devyna Marble’a, ale kolejne minuty upływały pod dyktando Hapoelu, który cieszył się bardzo dobrą skutecznością zza łuku. Dzięki temu mistrz Izraela objął prowadzenie 17:8. Po kolejnej „trójce” Erica Greena było już 25:11 dla gości. Przerwa na żądanie dla trenera Wojciecha Kamińskiego przyniosła poprawę, ale to Izraelczycy wygrali pierwszą kwartę 29:21. Fantastyczny początek drugiej kwarty zaliczyła Legia: seria 10-1 pozwoliła stołecznej ekipie wyjść na prowadzenie, które podwyższył Łukasz Koszarek. Zieloni Kanonierzy przyspieszyli swoją grę i zacieśnili szyki obronne. Spotkanie wyrównało się, gościom trudniej było znajdować otwarte pozycje, ale mimo to zdołali odzyskać prowadzenie i na półmetku starcia wygrywali 42:37.
Po powrocie z szatni za trzy trafił Devyn Marble, ale szybko odpowiedzieli tym samym Chris Johnson i Joe Ragland. Warszawianie znów zapisali na swoim koncie kilka punktów z rzędu i przejęli inicjatywę w meczu. Po 30 minutach gry było 60:53 dla gospodarzy. Na tym podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego nie poprzestali, bowiem po kilkudziesięciu sekundach czwartej kwarty Legia prowadziła już 65:53. Wówczas nastąpił jednak zryw Hapoelu Holon, który zapisał na swoim koncie 12 punktów z rzędu. Na trzy minuty przed końcem czwartej kwarty był remis, 65:65. Goście się nie zatrzymywali – kolejne trzy punkty do dorobku swojej ekipy dodał Eric Green. Czwarta kwarta nie wyłoniła zwycięzcy – rzut na wygraną miał Chris Johnson, ale piłka wypadła z kosza. Po 40 minutach gry był remis, 68:68.
Dodatkowy czas gry lepiej rozpoczęli zawodnicy Hapoelu Holon, którzy zdołali uciec Legii na dystans czterech punktów. Drużyna trenera Guya Goodesa starała się utrzymywać swoją przewagę, ale ta w ostatniej sekundzie spadła do zaledwie jednego „oczka” po tym jak za trzy punkty trafił Devyn Marble. Do końca pozostawały już jednak tylko dwie sekundy. Okazało się to być za mało, by doprowadzić do kolejnej dogrywki. Wynik meczu ustaliły celne rzuty Freda Bourdillona - Hapoel Holon wygrał po dogrywce, 84:81.
„Gratuluję zespołowi gości, który zanotował ważne zwycięstwo. Zaczęli fantastycznie, trafili sześć razy zza łuku. Nie poddaliśmy się jednak i wróciliśmy do gry. Mieliśmy szansę na zwycięstwo, ale jej nie wykorzystaliśmy, nie byliśmy wystarczająco skoncentrowani w defensywie. Zagraliśmy jednak dużo lepiej niż kilka dni temu i taki zespół chciałbym widzieć także w Energa Basket Lidze, nie tylko w Lidze Mistrzów” – powiedział trener Wojciech Kamiński.
Legia Warszawa – Hapoel Holon 81:84 po dogr. (21:29, 16:13, 23:11, 8:15, 13:16)
Legia: Devyn Marble 21, Travis Leslie 17, Ray McCallum 15, Janis Berzins 8, Geoffrey Groselle 6, Grzegorz Kamiński 5, Dariusz Wyka 4, Grzegorz Kulka 3, Łukasz Koszarek 2, Jakub Sadowski 0, Szymon Kołakowski -.
Trener: Wojciech Kamiński, as. Marek Zapałowski, Maciej Jamrozik
Hapoel: Erick Green 19, Chris Johnson 18, Marvin Jones 11, Joe Ragland 10, Kenneth Kadji 8, Fred Bourdillon 7, Niv Misgav 6, Hayden Dalton 5, Shawn Dawson 0, Gal Abrass -, Shahar Amir -, Harel Dadon -.
Trener Guy Goodes, Amit Schaerf, Ido Levit
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |