Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2019-03-23 18:42:00
Sobotni mecz koszykarzy Legii z HydroTruck Radom był powrotem na parkiet hiszpańskiego podkoszowego, który w czwartek dołączył do stołecznego zespołu. Trener Tane Spasev nie mógł natomiast korzystać z umiejętności kontuzjowanego Brytyjczyka Mo Soluade.
Galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Marcin Bodziachowski
Druga galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Piotr Koperski
Trzecia galeria zdjęć znajdje się TUTAJ. Fot. Paweł Kołakowski
Od początku spotkania w szeregach legionistów najskuteczniejszy był Jakub Karolak, którego celny rzut za trzy punkty wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 7:4. Radomianie nie byli jednak dłużni i również za pomocą rzutów z dystansu szybko dogonili gospodarzy. W ekipie przyjezdnych na czoło wysuwali się obcokrajowcy – legitymujący się węgierskim paszportem Obie Trotter oraz Fin Carl Lindbom. Pełna walki pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem Legii 23:21.
Kolejne dziesięć minut gry lepiej rozpoczęli legioniści, którzy po celnym rzucie wolnym Filipa Matczaka uzyskali sześciopunktową przewagę (29:23). Taki stan nie trwał długo - radomianie potrzebowali niespełna minuty, by zbliżyć się do warszawian na dystans jednego punktu. Mecz ponownie się wyrównał, prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Po celnym trafieniu za trzy punkty autorstwa Omara Prewitta stołeczni wygrywali 38:34, a wkrótce kolejne „oczka” dołożył kapitan Sebastian Kowalczyk. Pierwsza połowa na korzyść Legii – 43:36.
Po powrocie z szatni swojej dobrej formy nie stracił wspomniany już kapitan Legii, który ponownie przymierzył zza łuku. HydroTruck nie mógł pozwolić przeciwnikowi na rozwinięcie skrzydeł i starał się robić wszystko, by dogonić wynik. Duda Sanadze, Obie Trotter i Jarvis Williams wzięli odpowiedzialność za grę przyjezdnych, ale warszawianie trwali w mocnym uderzeniu. Na nieco ponad trzy minuty przed zakończeniem trzeciej kwarty tablica wyników wskazywała rezultat 65:51 dla Legii, co było dotąd najwyższym prowadzeniem w meczu. Tę bardzo udaną część pojedynku gospodarze wygrali 29:23 i przed ostatnia kwartą cieszyli się prowadzeniem 72:59.
Legia wciąż była głodna kolejnych punktów. Wysoko fruwał Keanu Pinder blokując kolejnych rywali, skuteczny byłduet legionistów Omar Prewitt – Filip Matczak. Gospodarze zdominowali wydarzenia na parkiecie i pewnie dążyli do zwycięstwa, które stało się faktem. Podopieczni trenera Tane Spaseva nie dali szans radomianom pokonując ich aż 94:72.
Legia Warszawa 94:72 (23:21, 20:15, 29:23, 22:13) HydroTruck Radom
Legia: J. Karolak 17, O. Prewitt 15, K. Pinder 15, F. Matczak 14, M. Kołodziej 13, S. Kowalczyk 10, R. Patiejew 6, P. Nowerski 2, M. Konopatzki 2, A. Linowski 0, J. Bilbao 0.
Trener: Tane Spasev, as. Marek Zapałowski
HydroTruck: O. Trotter 21, D. Sanadze 18, C. Lindbom 11, A. Bogucki 8, A. Mielczarek 5, J. Williams 4, M. Piechowicz 3, W. Wątroba 2, C. Neal 0, D. Wall -, K. Tyszka -.
Trener: Robert Witka
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |