O krok od niespodzianki

Autor: Radosław Kaczmarski fot. Katarzyna Koźlik
2015-09-05 13:03:00

Było blisko, ale jeszcze nie teraz - relacja z pierwszego sparingu Legii z Polfarmexem Kutno.

Kontynuujący przygotowania do sezonu koszykarze Legii mierzyli się z występującym w Tauron Basket Lidze Polfarmexem Kutno. Goście mają ambicje aby w zbliżającym się z sezonie zagrać w fazie play-off, do Warszawy przyjechali bez swojego najnowszego nabytku jakim został kanadyjski środkowy Michael Fraser. Osłabieni do meczu przystąpili również legioniści – nadal grać nie mogą Tomasz Andrzejewski i Marek Szumełda-Krzycki a ponadto wczoraj z powodu przeciążenia mięśniowego nie wystąpił Łukasz Wilczek.

Legioniści rozpoczęli mecz w składzie: Kosiński, Aleksandrowicz, Parzych, Trybański, Wilczek, natomiast goście zameldowali się na parkiecie w zestawieniu Bartosz, Grochowski, Johnson, Wołoszyn, Malczyk. Wynik otworzył Marcel Wilczek, który nie miał problemów z trafieniem do kosza znajdując się w dogodnej sytuacji.  Role rozgrywającego w naszej drużynie pełnił Kosiński, który musiał odpierać ataki Grochowskiego, uniemożliwiającego mu swobodne rozegranie akcji z kolegami z drużyny. Na niewiele jednak się zdała  agresywna obrona rywala, gdyż piłka trafiła do Adama Parzycha a ten umieścił ją w koszu rzucając zza linii 6,75. W kolejnej akcji gospodarzy, również z dystansu trafił Aleksandrowicz i po niemal czterech minutach gry Legia prowadziła już 8:0. Gościom oprócz braku czystych pozycji rzutowych nie sprzyjała również skuteczność, piłka po rzutach Wołoszyna czy Grochowskiego wyślizgiwała się z obręczy i padała łupem legionistów zbierających w obronie. Kutnianie próbowali szybkiego ataku lecz gospodarze wracali do obrony dość szybko i w uporządkowany sposób. W naszych akcjach ofensywnych rzucała się w oczy częsta obecność Trybańskiego daleko od kosza, rozrzucającego akcję po obwodzie a po chwili wbiegającego pod kosz. Po jednej z takich akcji center Legii nie miał problemów ze zdobyciem kolejnych punktów dla zespołu. Trener gości, Jarosław Krysiewicz zdecydował się na zmiany zdejmując z parkietu Wołoszyna i Malczyka. W ich miejsce do boju ruszyli Zyskowski i Jarecki. W naszych szeregach również zaszły zmiany – Malewski i Bierwagen zastąpili Wilczka i Parzycha. Pierwsze punkt dla gości z linii rzutów wolnych zdobył Josh Parker, ale już w kolejnej akcji Legia ponownie powiększyła przewagę. Po tym jak Trybański dobił piłkę po własnym niecelnym rzucie było już 12:1. W odpowiedzi ponownie na pierwszy plan wysunął się Parker, tym razem trafiając za trzy. Gospodarzom zdarzały się akcje w których szukali dalekich podań co niestety kończyło się przecinaniem ich przez rywali i stratą. W końcówce pierwszej kwarty legioniści wzorowo rozegrali akcję, która zaczęła się jeszcze pod koszem bronionym gdzie Trybański zablokował rzut Bartosza, następnie znajdując się już pod drugim koszem oddał rzut, ale nie trafił, zebrał piłkę i oddał ją Malewskiemu, który również nie trafił lecz znów nastąpiło ponowienie akcji po zbiórce ofensywnej. Piłka trafiła wreszcie w ręce Kosińskiego, który zakończył akcję rzutem od tablicy. Na parkiecie pojawił się jeszcze Paszkiewicz i od razu zaznaczył swoją obecność zaliczając przechwyt i oddając rzut za trzy. Niecelny rzut „Czarnego” zdołali na szczęście zebrać koledzy z zespołu i zdobywając kolejne punkty ustalili wynik pierwszej części meczu na 16:4.

 

Druga kwarta zaczęła się od celnej trójki Parzycha. Legia w składzie Paszkiewicz, Bierwagen, Parzych, Linowski, Malewski wkrótce dołożyła kolejne punkty, ale kutnianie nie zamierzali odstawać. Mocno pod koszem popracował Johnson co przełożyło się na dwa oczka dla gości. W kolejnej akcji Parzych był bliski przechwytu, przeciął podanie rywala, ale nie zdołał uruchomić szybkiej kontry. Goście ponownie zdobyli punkty, tym razem z dystansu trafił Parker, ale wkrótce tym samym  odpowiedział Parzych, Legia prowadziła już 27:9. Goście mieli  problem z organizacją gry w ataku, nie potrafili zwieść rywali i swoje akcje kończyli rzutami z wymuszonych pozycji, często w ostatnich sekundach. W takich właśnie okolicznościach kolejne punkty zdobył Parker, dobijając niecelny rzut równo z syreną sygnalizującą koniec 24 sekund. Legia próbowała zdominować strefę podkoszową, dobrze ustawiał się tam  Trybański, dostawał często wysokie podania i wykorzystując swój zasięg szybko znajdował się tyłem do kosza lecz wypychany przez Johnsona popełnił błąd kroków.  Szybka odpowiedź gości przyniosła stratę trzech punktów, tym razem z dystansu przymierzył Wołoszyn i zmniejszył straty Polfarmexu (30:16). Goście zaczęli grać bardziej agresywnie i przyniosło to efekt. Legioniści nie przebijali się już tak pod kosz, ale nadal zbierali piłki w ataku. Po  niecelnym rzucie Kosińskiego piłka trafiła w ręce Wilczka a ten nie miał najmniejszych problemów by zmieścić piłkę w koszu. Końcówka kwarty to ostrzejsza gra z obu stron. Duża ilość fauli, częste rzuty wolne spowodowały spadek dynamiki gry, ale nie brakowało odważnych  wejść pod kosz kończących się faulem przeciwnika. Michał Gabiński zdołał zaliczyć akcję 2+1 po tym jak jego wejście  nieprzepisowo zatrzymał jeden z koszykarzy Legii. Po faulu ofensywnym Trybańskiego,  Polfarmex przeprowadził szybki atak,  który przyniósł mu kolejne trzy punkty, tym razem będące autorstwa Wołoszyna. Dwa punkty z linii rzutów osobistych do konta Legii dołożył Trybański, po drugiej stronie boiska w ten sam sposób punkty zdobył Gabiński. Tuz przed końcem pierwszej połowy meczu zza linii 6,75 trafił jeszcze  Marcel Wilczek, Legia schodziła do szatni prowadząc 42:26.

 

Na trzecią kwartę gospodarze wyszli w składzie: Kosiński, Aleksandrowicz, Parzych, Malewski, Trybański. Przyjezdni opuścili szatnię zdeterminowani by gonić wynik, zaczęli agresywnie na całym boisku, przerywali ataki Legii. Parzych nie mógł już uciec rywalowi tak łatwo jak robił to wcześniej i oddawał rzuty tuż sprzed rąk rywala. Skuteczność obu zespołów spadła, na parkiecie dominowała walka. Słabszy okres gry przerwał Malewski trafiając z dystansu dwukrotnie w krótkim odstępie czasu. Efektownie podanie Kosińskiego wykończył Trybański pakując piłkę z góry. Przewaga gospodarzy wciąż utrzymywała się na poziomie 20 punktów, trener Krysiewicz zdecydował się wprowadzić czterech nowych zawodników. Na niespełna trzy minuty przed końcem kwarty doszło do spięcia Paszkiewicza z Gabińskim. „Czarny” otrzymał cios łokciem, którego jednak nie dostrzegł żaden sędzia w związku z czym  Legionista sam postanowił wymierzyć sprawiedliwość kopiąc rywala w nogę. Sytuację udało się załagodzić za sprawą arbitrów oraz pozostałych zawodników obu drużyn.  Paszkiewiczowi oczywiście odgwizdano faul niesportowy, Gabiński trafił jeden rzut wolny i gra toczyła się dalej. Legioniści jednak sprawiali wrażenie wybitych z rytmu co wykorzystali goście odrabiając część strat. W efekcie przed ostatnią kwartą miejscowi prowadzili 61:51.

 

Czwarta kwarta w zestawieniu Kosiński, Aleksandrowicz, Bierwagen, Wilczek, Linowski zaczęła się od straty trzech punktów tuż sprzed rąk Linowskiego. Kutnianie złapali wiatr w żagle, ale ich zapał chwilowo ostudził Trybański, kończąc akcję wsadem, będąc jednocześnie faulowanym. Po drugiej stronie parkietu podobną akcją popisał się Johnson, przewaga Legii topniała z każda chwilą. Gra stała się szybsza, goście sprawnie wymieniali podania. Parzych kryjący Zyskowskiego pośliznął się co wykorzystał przeciwnik trafiając za trzy. Na pięć minut przed końcem meczu tablica wskazywała wynik 66:63. Rzut Malewskiego oraz  zbiórka w ataku również nie przyniosły Legii punktów. Kilkanaście sekund później Polfarmex po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie za sprawą punktów Johnsona. Kolejne oczka dołożył Wołoszyn, który wkrótce po tym był faulowany. Bezbłędność z linii osobistych dała gościom prowadzenie 75:69. Legioniści chcieli jak najszybciej przedostać się pod atakowany kosz, ale tam nasi zawodnicy nie wychodzili do piłki, Kosiński często decydował się na samotne wejście pod kosz gdy nie dostrzegał dogodnej sytuacji by rozegrać atak inaczej. Na nagły zryw pozwalający myśleć o zwycięstwie było już zresztą za późno. W ostatniej akcji Kosiński został zablokowany przez Bartosza i porażka Legii stała się faktem. Mimo wysokiego prowadzenia podopieczni trenera Spychały nie zdołali dowieźć przewagi do końca ulegając Polfarmexowi 69:77

 

Legia Warszawa 69-77 (16-4, 26-22, 19-25, 8-26) Polfarmex Kutno
Legia: Cezary Trybański 11, Grzegorz Malewski 11, Marcin Kosiński 10, Adam Parzych 9, Marcel Wilczek 9, Mateusz Bierwagen 6, Andrzej Paszkiewicz 4, Adam Linowski 4, Michał Aleksandrowicz 3 (1), Bartłomiej Ornoch 2, Oleksandr Szczerbatiuk 0.


Polfarmex Kutno: Bartłomiej Wołoszyn 13, Mateusz Bartosz 13, Kevin Johnson 12, Grzegorz Grochowski 10, Michał Gabiński 9, Josh Parker 9, Jarosław Zyskowski 8, Marcin Malczyk 3  Jacek Jarecki 0.

Tabela EBL
Drużyna Mecze Punkty
1.Trefl Sopot2849
2.Anwil Włocławek2748
3.King Szczecin2846
4.Arged BM Stal Ostrów Wlkp.2845
5.Legia Warszawa2845
6.Polski Cukier Start Lublin2844
pełna tabela
NAJBLIŻSZY MECZ
  • Orlen Basket Liga
    20.04.2024

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    27.04.2024

    ?

    ?
OSTATNI MECZ
  • Orlen Basket Liga
    22.09.2023

    90

    72
  • Basketball Champions League
    26.09.2023

    70

    59
  • Basketball Champions League
    28.09.2023

    66

    74
  • Orlen Basket Liga
    06.10.2023

    82

    80
  • Orlen Basket Liga
    11.10.2023

    61

    62
  • Orlen Basket Liga
    14.10.2023

    81

    87
  • FIBA Europe Cup
    18.10.2023

    85

    62
  • Orlen Basket Liga
    21.10.2023

    71

    53
  • FIBA Europe Cup
    25.10.2023

    77

    86
  • Orlen Basket Liga
    28.10.2023

    87

    67
  • FIBA Europe Cup
    01.11.2023

    90

    79
  • Orlen Basket Liga
    04.11.2023

    91

    84
  • FIBA Europe Cup
    08.11.2023

    85

    89
  • Orlen Basket Liga
    11.11.2023

    77

    69
  • FIBA Europe Cup
    15.11.2023

    74

    63
  • Orlen Basket Liga
    18.11.2023

    87

    78
  • FIBA Europe Cup
    22.11.2023

    93

    74
  • Orlen Basket Liga
    25.11.2023

    86

    103
  • Orlen Basket Liga
    01.12.2023

    83

    81
  • FIBA Europe Cup
    06.12.2023

    100

    90
  • Orlen Basket Liga
    10.12.2023

    82

    98
  • FIBA Europe Cup
    13.12.2023

    111

    72
  • Orlen Basket Liga
    16.12.2023

    89

    96
  • Orlen Basket Liga
    26.12.2023

    74

    76
  • Orlen Basket Liga
    30.12.2023

    75

    92
  • Orlen Basket Liga
    03.01.2024

    71

    92
  • FIBA Europe Cup
    10.01.2024

    93

    84
  • Orlen Basket Liga
    13.01.2024

    96

    86
  • Orlen Basket Liga
    19.01.2024

    94

    84
  • FIBA Europe Cup
    24.01.2024

    66

    77
  • Orlen Basket Liga
    28.01.2024

    89

    78
  • FIBA Europe Cup
    31.01.2024

    77

    101
  • Orlen Basket Liga
    04.02.2024

    88

    96
  • FIBA Europe Cup
    07.02.2024

    86

    99
  • Orlen Basket Liga
    11.02.2024

    104

    102
  • Pekao S.A. Puchar Polski
    15.02.2024

    112

    83
  • Pekao S.A. Puchar Polski
    17.02.2024

    96

    81
  • Pekao S.A. Puchar Polski
    18.02.2024

    94

    71
  • Orlen Basket Liga
    02.03.2024

    70

    83
  • FIBA Europe Cup
    06.03.2024

    83

    64
  • Orlen Basket Liga
    09.03.2024

    70

    85
  • FIBA Europe Cup
    13.03.2024

    81

    53
  • Orlen Basket Liga
    17.03.2024

    71

    82
  • Orlen Basket Liga
    22.03.2024

    93

    86
  • Orlen Basket Liga
    29.03.2024

    100

    105
  • Orlen Basket Liga
    09.04.2024

    68

    97
  • Orlen Basket Liga
    14.04.2024

    84

    85
  • Energa Basket Liga
    07.10.2018

    67

    81

Sponsor Strategiczny
Partner strategiczny
Partner główny
Sponsor
Sponsor główny Akademii
Partner Tytularny drużyn II ligi, U19 i U17
Sponsor Strategiczny projektów młodzieżowych
Sponsor Strategiczny Programu Rozwoju Koszykarskich Talentów
Partner Wydarzeń
Partnerzy

Patrner techniczny
Partnerzy medialni


Adres

ul. Łazienkowska 3
00-449 Warszawa

Legia Warszawa Koszykówka