Autor: Paulina Szewczuk fot. Paweł Kołakowski
2024-10-13 20:13:29
Legia Warszawa pokonała lubelski Start 89:78 w meczu Orlen Basket Ligi. Dla zawodników Ivicy Skelina było to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie w rozgrywkach ligowych.
W meczu drugiej kolejki Orlen Basket Ligi Start Lublin podejmował we własnej hali warszawską Legię. Spotkanie miało ciekawy podtekst, jako że trenerem gospodarzy w tym sezonie jest Wojciech Kamiński, który był szkoleniowcem warszawskiej drużyny rok temu. Kamiński jednak nie pokonał swych byłych podopiecznych, którzy po zaciętym pojedynku triumfowali na lubelskim parkiecie.
Pierwsze sekundy pierwszej kwarty to dobre otwarcie warszawiaków i celna trójka Michała Kolendy. Niedługo po nim dwa punkty po rzucie z półdystansu zdobył Evans. Legia po dwóch minutach prowadziła 5:1, a lublinianie nie popisywali się skutecznością w ataku. Chwilę później sytuacja się zmieniła, a gospodarze zaczęli celnie rzucać. OusmaneDrame zablokował rzut Shawna Jonesa, a potem po kontrze zdobył punkty i na tablicy widniał wynik 5:5. W połowie kwarty Start prowadził 11:7, do czego walnie przyczynił się Drame, zdobywca 5 punktów. O czas poprosił trener Zielonych Kanonierów, Ivica Skelin. Po przerwie dobrą grą w obronie w jednej z akcji podkoszowych popisał się Tyran De Lattibeaudiere, który w zeszłym sezonie występował w Legii. Po kontrze celną trójkę dla Startu zaliczył Krasuski, po chwili dokładając kolejną. Koszykarze z Lublina osiągnęli dziesięciopunktowe prowadzenie. Półtorej minuty przed końcem kwarty Ojars Silins zmniejszył straty, rzucając za trzy. Ostatecznie Start wygrał pierwszą odsłonę 24:15.
W początkowych momentach drugiej kwarty goście robili wiele, by zniwelować straty. Celnie rzucał Silins. Evans po dobrej akcji pod koszem zmniejszył przewagę Startu do trzech punktów, jednak kilka sekund później gracze z Lublina rzucili trójkę i wygrywali 30:24. Potem cztery kolejne punkty zdobyli legioniści. Gospodarze z kolei wykorzystali limit fauli, przy zaledwie jednym przewinieniu po stronie warszawiaków. Trzy minuty przed końcem Evans doprowadził do remisu po 34. W tym momencie trener lublinian, Wojciech Kamiński, poprosił o czas dla swojego zespołu. Po wznowieniu gra była bardzo zacięta. Po udanej dwójkowej akcji Williamsa i Puta Start odzyskał prowadzenie, a o przerwę tym razem poprosił IvicaSkelin. Pół minuty przed końcem pierwszej połowy za trzy trafił Pluta i dał Legii jednopunktowe prowadzenie. I taki wynik, dokładnie 44:43, widniał na tablicy do przerwy.
Legia Warszawa przez pierwsze dwie minuty trzeciej kwarty dorzuciła kolejnych osiem oczek. Tymczasem Start Lublin grał chaotycznie zarówno w ataku jak i w obronie. Przy wyniku 8:0 dla warszawiaków w trzeciej odsłonie o czas poprosił trener gospodarzy. Potem gracze Startu nieco odżyli, choć dalej brakowało im skuteczności. Po efektownym przechwycie Silinsa piłka trafiła do Pluty, ten umieścił ją w koszu, a Legia prowadziła 59:49. Później lublinianie odrobili część strat dzięki udanym akcjom, które przeprowadzili De Lattibeaudiere i Lecomte. Przy stanie 61:58 dla Legii o czas tym razem poprosił Skelin. W kolejnych fragmentach trzeciej kwarty różnica punktowa między dwoma zespołami była niewielka. Niespełna minutę przed końcową syreną gospodarze doprowadzili do remisu, a potem wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Potem sytuację odwrócili legioniści i to oni prowadzili 68:67 przed ostatnią częścią meczu.
Czwarta kwarta to zacięta walka obu zespołów, niewolna od fauli. Swoje prowadzenie w pierwszych dwóch minutach minimalnie powiększyli legioniści. Warszawiacy notowali wiele zbiórek w ataku, nie unikali także rzutów z dystansu, choć brakowało im skuteczności. Po rzucie Vucicia Zieloni Kanonierzy prowadzili w meczu pięcioma punktami, a o czas poprosił Kamiński. Potem Legia utrzymywała jednak przewagę, a dokładnie w połowie kwarty powiększył ją Kolenda, trafiając za trzy punkty. Stołeczni koszykarze prowadzili grę i zdobywali kolejne punkty. Nieco ponad dwie minuty przed końcem meczu po dwójkowej akcji Pluta podał do Vucicia, notując czwartą asystę w tym spotkaniu, ten ostatni trafił i Legia prowadziła 85:76. Końcówka nie przyniosła większej zmiany obrazu gry. Gracze Ivicy Skelinawygrali 89:78 i odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie.
Start Lublin – Legia Warszawa 78:89 (24:15, 19:29, 24:24, 11:21)
Start: Lecomte 16, Ramey 12, De Lattibeaudiere 10, Drame10, Williams 8 (1), Krasuski 6 (2), Put 6, Karolak 5 (1), Pelczar 5, Szymański 0, Kępka -, Turewicz -
Trener: Wojciech Kamiński, as. Adrian Sikora
Legia: Pluta 17 (3), Vucic 16, McGusty 16, Kolenda 12 (2), Jones 9, Silins 9 (3), Evans 8, Grudziński 2, Wilczek 0, Wieluński -, Dąbrowski -
Trener: Ivica Skelin, as. Maciej Jamrozik, Maciej Jankowski
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |