Raport z treningu: Przed meczem ze Śląskiem

Autor: Radosław Kaczmarski fot. legiakosz.com
2021-03-10 17:34:30

"Myślę, że nikt się nie spodziewał, że będziemy w grze o drugie miejsce w tabeli na koniec sezonu zasadniczego. Skłamałbym gdybym teraz powiedział, że ja to przewidywałem. Zawsze jednak mówiliśmy, że gramy o zwycięstwo i ta zasada towarzyszyła nam i towarzyszy dalej" - mówi trener Wojciech Kamiński przed meczem ze Śląskiem Wrocław.

Earl Watson:
„Wracam do zdrowia, zaczynam właśnie biegać, moja noga ma się coraz lepiej. To moja trzecia kontuzja w obecnym sezonie, staram się myśleć pozytywnie, ale faktycznie w obecnych rozgrywkach mam może trochę pecha, ale wrócę niedługo na boisko więc będzie dobrze. Powinienem wrócić do gry niedługo, mam nadzieję, że stanie się to już za tydzień. Na pewno będę zdolny do rywalizacji w fazie play-off. Wszystko jedno z kim zagramy w ćwierćfinale, szczerze mówiąc to dla mnie bez znaczenia kto będzie naszym rywalem. Przygotowując się bardzo dobrze do meczu jesteśmy w stanie pokonać każdego.  

Byłem bardzo zadowolony z drużyny z tego, ze pokonała Trefla Sopot, szczególnie po tej porażce w Pucharze Polski. Potrafiliśmy stawić czoła rywalowi i wygrać z nim. Wzięliśmy sobie tamtą porażkę do serca, więc to bardzo dobrze, że wygraliśmy w Sopocie.”

Grzegorz Kamiński:
„Nastroje po zwycięstwie z Treflem są bardzo dobre. Jesteśmy w gronie czołowych zespołów Energa Basket Ligi, nikt się nie spodziewał takiego obrotu spraw przed sezonem. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, chcemy być jak najwyżej w tabeli, żeby od nas wszystko zależało. Mecz ze Śląskiem będzie dla nas bardzo ważny.
Radzimy sobie pod nieobecność Earla Watsona, na pozycji środkowego gra Walerij Lichodiej, który jest nominalnym silnym skrzydłowym. Takie sytuacje nas dodatkowo motywują, każdy z nas ma więcej minut, może więcej pokazać na boisku i to się sprawdza.

Przegrana ze Śląskiem w pierwszej rundzie sezonu była dla nas bardzo bolesna, przegraliśmy wtedy po dogrywce. Chcemy zagrać dobrze, przynajmniej tak jak z Treflem przed kilkoma dniami – zespołowo, cierpliwie. Ważniejsze jest to jak my zagramy, a nie jak spisze się Śląsk, bo naprawdę jeśli w swojej hali gramy na określonym poziomie, to ciężko jest nas pokonać, co potwierdza nasz bilans domowy.

W playoff każdy zespół będzie prezentował bardzo wysoki poziom, to osiem najlepszych drużyn w kraju. Nie chcę teraz typować drużyny z którą chciałbym zagrać, bo może się wydarzyć jeszcze bardzo dużo. Chcemy wygrać ze Śląskiem i zobaczymy co nam to przyniesie.”

Wojciech Kamiński:

„W Sopocie odnieśliśmy ważne zwycięstwo dające nam przewagę nad rywalem w walce o wysokie miejsce w tabeli. Styl był zadowalający, zawsze są jakieś mankamenty, ale w tej części sezonu, patrząc na nasz bilans jesteśmy zadowoleni. Myślę, że nikt się nie spodziewał, że będziemy w grze o drugie miejsce w tabeli na koniec sezonu zasadniczego. Skłamałbym gdybym teraz powiedział, że ja to przewidywałem. Zawsze jednak mówiliśmy, że gramy o zwycięstwo i ta zasada towarzyszyła nam i towarzyszy dalej.

W Sopocie zagraliśmy bez Earla Watsona, ze Śląskiem będzie podobnie. Trzeba się skupiać nie na tym co zrobić, żeby obronić przeciwnika, tylko jak go umiejętnie zaatakować. Brak Earla staraliśmy się obrócić w atut, przewagę i myślę, że nam się to udało. Wrocławianie dysponują ogromną siłą podkoszową, zapewne będą chcieli wykorzystać brak naszego środkowego, ale postaramy się temu przeciwstawić. Dotychczas radziliśmy sobie z kontuzjami zawodników, myślę, że tym razem też damy sobie radę.

Jutrzejszy pojedynek to mecz, który musimy wygrać, żeby zająć drugie miejsce w tabeli i tak do tego podchodzimy. Nie patrzymy na porażkę ze Śląskiem w pierwszej rundzie sezonu, nie szukamy dodatkowych motywacji, każdy zdaje sobie sprawę z tego o co gramy. Cieszymy się, że zagramy w fazie play-off, każdego rywala podejmiemy i będziemy walczyć o awans.”