Start Lublin 97:107 po dog. Legia Warszawa

Autor: Radosław Kaczmarski fot. legiakosz.com
2022-03-02 20:03:18

W zaległym meczu XXI kolejki Energa Basket Ligi koszykarze Legii Warszawa pokonali na wyjeździe Polski Cukier Pszczółkę Start Lublin, 107:97. Dopiero dogrywka wyłoniła zwycięzcę tego starcia – warszawianie odrobili 22 punkty straty, doprowadzili do dogrywki, a w niej pokazali swoją wyższość nad rywalem. To trzynasty trumf Zielonych Kanonierów w obecnym sezonie ligowym.

Spotkanie lepiej rozpoczęli warszawianie, którzy po celnych rzutach Roberta Johnsona, Jure Skificia i Adama Kempa zyskali kilkupunktowe prowadzenie. Lublinianie szybko jednak zbliżyli się do rywali wykorzystując ich słabsze momenty. Po stronie Legii błyszczał Robert Johnson, który w pierwszej kwarcie zdobył aż 12 punktów, a Zieloni Kanonierzy prowadzili 25:20. Gospodarze ponownie zabrali się do niwelowania strat i uczynili to szybko i skutecznie. Po niespełna dwóch minutach gry w drugiej kwarcie był już remis, 27:27. Dzięki „trójce” Jovanovicia i udanemu zagraniu Dariusza Wyki warszawianie ponownie uciekli rywalom, ale nie trwało to długo. Duet Mike Scott i Elijah Wilson popisywali się kolejnymi trafieniami czym wyprowadzili swój zespół na prowadzenie 47:41. Takim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa meczu.

Po powrocie z szatni w dużo lepszej dyspozycji byli koszykarze Startu – tym razem groźni w ataku byli Cleveland Melvin i Mateusz Dziemba. Ofensywa podopiecznych trenera Tane Spaseva działała bez zarzutu – lublinianie zdobyli w trzeciej kwarcie aż 31 punktów tracąc tylko 19 dzięki czemu przed ostatnią odsłoną meczu prowadzili aż 78:60. Zieloni Kanonierzy nie zamierzali się poddawać nawet, gdy tracili do przeciwników aż 22 punkty. Sygnałem do pościgu za Startem były trafienia zza łuku autorstwa Łukasza Koszarka. Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego grali bardzo agresywnie w obroni wymuszając kolejne błędy gospodarzy. Łatwe punkty z kontry zdobywali Strahinja Jovanović i Muhammad-Ali Abdur-Rahkman i było już tylko 83:72 dla lublinian. Legia poszła za ciosem – Strahinja Jovanović raz za razem sprawiał problemy defensywie rywala co przekładało się na kolejne punkty dla stołecznego zespołu. Gra Startu nie kleiła się, zawodnicy Tane Spaseva podejmowali złe decyzje co napędzało Zielonych  Kanonierów. Na niespełna dwie minuty przed końcem czwartej kwarty był remis, 88:88, ale Legia pragnęła wygranej. Nie udało jej się to w regulaminowym czasie gry – do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W niej warszawianie zdominowali wydarzenia na parkiecie i pewnie triumfowali, 107:97. Aż 36 punktów w tym spotkaniu zdobył Robert Johnson, a ponad 10 „oczek” do dorobku zespołu dorzucili także Jure Skifić, Raymond Cowels i Strahinja Jovanovic.

To trzynaste zwycięstwo Legii warszawa w trwającym sezonie Energa Basket Ligi. Obecnie warszawianie zajmują szóste miejsce w tabeli rozgrywek. W niedzielę, 6 marca o godzinie 17:30 legioniści zagrają na własnym boisku z Eneą Abramczyk Astorią Bydgoszcz.


„Trudny mecz na trudnym terenie. Cieszymy się z tej wygranej i tego, że zespół walczył do samego końca wierząc w zwycięstwo. Mamy na swoim koncie bardzo ważne dwa punkty, w niedzielę kolejny mecz, który musimy wygrać i już za chwilę będziemy się do niego przygotowywać” – powiedział trener Wojciech Kamiński.

Polski Cukier Start Lublin – Legia Warszawa 97:107 po dog.(20:25, 27:16,31:19, 12:30, 7:17)

Polski Cukier: Mike Scott 26, Elijah Wilson 14, Mateusz Dziemba 17, Cleveland Melvin 20, Mateusz Kostrzewski 7, Jimmie Taylor 11, Roman Szymański 2, Andre Walker 0, Bartłomiej Pelczar 0, Damian Jeszke 0, Mikołaj Stopierzyński -, Bartosz Ciechociński -.
Trener: Tane Spasev, as. Michał Sikora, Przemysław Łuszczewski

Legia: Robert Johnson 36, Raymond Cowels 17, Strahinja Jovanović 15, Jure Skifić 13, Łukasz Koszarek 7, Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 6, Adam Kemp 4, Grzegorz Kulka 3, Dariusz Wyka 2, Grzegorz Kamiński -, Jakub Sadowski -, Benjamin Didier-Urbaniak -.
Trener: Wojciech Kamiński, as. Marek Zapałowski, Maciej Jamrozik