Autor: Radosław Kaczmarski fot. Paweł Kołakowski
2016-01-24 00:48:00
"Wydaje mi się, że na pewno Legia zmieni grę, wymaga to wszystko jeszcze zgrania i będzie pewnie wyglądać jeszcze lepiej" - powiedział po meczu z Legią Dariusz Wyka, środkowy Miasta Szkła Krosno.
Ten mecz miał być hitem I ligi. Był takim, czy czegoś zabrakło?
Dariusz Wyka: Było ciekawie, na pewno spotkanie z tzw. "smaczkiem", dodatkowo transmitowane w telewizji. Wydaje mi się, że był to jakiś hit, trochę u nas skuteczność szwankowała, ale jakoś dotrwaliśmy do końca.
Wydaje mi się, że żaden z zespołów nie pokazał pełni swoich umiejętności. Jak Pan to widział z perspektywy boiska?
- Tak, zgodzę się z tym. To był mecz, na którym wszyscy się skupiali już od jakiegoś czasu, stworzyła się otoczka wokół niego, oczekiwanie kto jak zagra i kto wypadnie lepiej. W pewnych momentach wdzierały się nerwy i na pewno ani jedna, ani druga strona nie pokazały wszystkiego czym dysponują. Dużo było otwartych sytuacji rzutowych, które należało skończyć, ale niestety nie wpadało.
Spodziewaliście się aż tak ogromnej przewagi w strefie podkoszowej? Cezary Trybański w ogóle sobie nie pograł…
- Nie spodziewaliśmy się tego. Legia od razu na nas naskoczyła, agresją chciała wywrzeć na nas presję, ale nam udało się to przeczekać i reszta spotkania poszła już po naszej myśli.
Rzuca się w oczy duża liczba strat Legii. Z taką ich ilością chyba nie można wygrać meczu?
- Legia zapowiadała agresję, my odpowiedzieliśmy tym samym i stąd trochę tych strat. Spodziewaliśmy się, żena nas tak naskoczą i nie mogliśmy dać się ponieść emocjom tylko spokojnie grać swoje. Również zrobiliśmy kilka głupot, zdarzały się straty przy podwojeniach i kilka momentów z naszej gry nie wyglądało fajnie, ale ze strony Legii tych błędów było więcej.
Sytuacja na parkiecie była odmienna od tego, co Wam przed meczem rozrysował trener, czy wszystko się zgadzało i żadna zagrywka Legii nie była Wam obca?
- Wypełniliśmy założenia trenera. To co sobie powiedzieliśmy przed meczem to wykonaliśmy na boisku. Sądzę, że plan wypełniony został w 75%, bo wiadomo, że czasem emocje biorą górę i zawodnicy grają tak, jak uważają za stosowne w danej chwili i założenia odchodzą na dalszy plan. Trener uspokaja nas podczas przerw, spokojnie tłumaczy, co mamy robić.
Po wygranej z Legią wydaje się, że jedyną drużyną z jaką możecie przegrać w sezonie zasadniczym jest Sokół Łańcut, czy może Wam się przydarzyć wpadka taka jak np. Legii we Wrocławiu?
- Wydaje mi się, że ta liga jest wyrównana, każda drużyna ma jakiś słabszy dzień i wpadka może się przydarzyć. Nie myślimy o tym, bardzo dobrze nam idzie, nie ma sensu niczego zmieniać. Podążamy według określonego cyklu i po prostu musimy "rozwalać" wszystkich po drodze.
Wyglądacie na solidny kolektyw czego trochę brakuje w Warszawie. Czy Legia może prezentować się lepiej w fazie play-off, czy jednak niczym nowym już nikogo nie zaskoczą?
- Doszedł do Legii ostatnio Grzegorz Kukiełka, zawodnik z doświadczeniem z ekstraklasy. Wydaje mi się, że na pewno Legia zmieni grę, wymaga to wszystko jeszcze zgrania i będzie pewnie wyglądać jeszcze lepiej. Życzę im jak najlepiej.
Rozmawiał Radosław Kaczmarski
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |