Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2023-12-31 09:16:19
"Daliśmy przeciwnikom rzucić 30 punktów z szybkiego ataku. To był nasz główny cel, który podkreślaliśmy sobie na meetingach i odprawie przedmeczowej - aby nie dać zawodnikom z Lublina zdobywać punktów w szybkim ataku i z kontry. To nam dziś kompletnie nie wyszło" - powiedział po przegranym meczu ze Startem trener Legii, Wojciech Kamiński.
Wojciech Kamiński (trener Legii): Gratulacje dla trenera Gronka i zawodników z Lublina. Straty to jest jedno - 10 z nich popełniliśmy w trzeciej kwarcie, kluczowej kwarcie. Daliśmy przeciwnikom rzucić 30 punktów z szybkiego ataku. To był nasz główny cel, który podkreślaliśmy sobie na meetingach i odprawie przedmeczowej - aby nie dać zawodnikom z Lublina zdobywać punktów w szybkim ataku i z kontry. To nam dziś kompletnie nie wyszło. 30 punktów z szybkiego ataku to dużo za dużo. (...) Start zagrał dzisiaj bardzo dobre zawody i wykorzystali nasze słabości. Ciężko porównywać mecze, bo każdy z nich jest inny. Start już wielokrotnie udowadniał, że potrafi wygrywać na ciężkim terenie, jak to było choćby w Szczecinie. Naszym największym problemem było to, że pozwoliliśmy gościom biegać do szybkiego ataku, nie wracaliśmy, dawaliśmy im łatwe punkty spod kosza, którymi się nakręcali. Do tego doszły zbiórki w ataku i punkty z ponowienia. Tego się najbardziej baliśmy i za to zostaliśmy skarceni. (...) Wszyscy walczyli, tego nie można odmówić. Czasami po prostu niezbyt mądrze. (...) Graliśmy dziś nie o awans do ósemki Pucharu Polski, a o zwycięstwo i play-off i możliwość grania w play-offie o mistrzostwo Polski. Każdy mecz traktujemy w ten sam sposób i chcemy go wygrać. W grudniu poza meczem z Jonavą nie spisywaliśmy się dobrze, bo i ze Śląskiem, Kingiem, czy nawet wygrany z Gliwicach nie należał do naszych najlepszych. Musimy się zastanowić co dalej.
Dariusz Wyka (środkowy Legii): Na początku chciałbym przeprosić kibiców, którzy wypełnili dziś halę do ostatniego miejsca, a my przegraliśmy tak wysoko. To niedopuszczalne. Byliśmy przygotowani na każdy rodzaj obrony Startu. Mieliśmy otwarte pozycje spod kosza, jak i z obwodu, ale nie mogliśmy dziś nic trafić. Popełniliśmy zdecydowanie zbyt wiele strat. Możemy tylko przeprosić kibiców i obiecać, że taki mecz się nie powtórzy. (...) Jesteśmy profesjonalnymi zawodnikami, nie możemy zrzucać naszej postawy na mecz z Anwilem we wtorek. To nas nie usprawiedliwia, żebyśmy nie przygotowywali się do meczu ze Startem. Byliśmy dobrze przygotowani, po meczu z Anwilem nasze morale wzrosło. Start naskoczył na nas bardzo agresywnie, nie potrafiliśmy na to odpowiedzieć.
Artur Gronek (trener Startu): Zagraliśmy dobre spotkanie, zawodnicy zostawili dużo serca i zdrowia na boisku. W ostatnim meczu ciężko było stać przy linii jako trenerowi, to dzisiaj byłem naprawdę dumny z tego jak zagraliśmy. Szczególnie w defensywie. Oprócz pierwszej kwarty, wygraliśmy trzy kolejne, wygraliśmy zbiórkę, przy skuteczności 34 procent za 3, wygraliśmy w Warszawie, gdzie ciężko się gra - jest bardzo dobry zespół, świetny trener i kibice, którzy dają wsparcie. (...) Na pewno musimy wzmocnić zespół. Trenowaliśmy ostatnio w dziewięciu. Dzięki temu, że mogliśmy skorzystać z zawodników drugiego zespołu prowadzonego przez Michała Sikorę, mogliśmy grać 5x5. Michał Krasuski nam wypadł, więc na pewno potrzebujemy przynajmniej jednego, jak nie dwóch wzmocnień. Nie jesteśmy zespołem, który wygrał nie wiadomo co. Musimy w każdym meczu walczyć. Zaczęliśmy ten sezon bardzo dobrze, od 7-2, potem porażka z Zastalem trochę nam podcięła skrzydła. Teraz wróciliśmy do bardziej intensywnego treningu, pomimo faktu, że mieliśmy tylko 9 zawodników i to przyniosło efekt. Gramy właściwie jeden mecz w tygodniu, poza meczami ENBL, które nie są tak systematyczne, więc na każdy mecz powinniśmy być odpowiednio zmotywowani. Wiem, że nie zawsze wychodzi, ale taki wysiłek jak dzisiaj zrobiliśmy, powinien być zawsze. Szkoda kilku przegranych spotkań.
Filip Put (skrzydłowy Startu): Ciężko nie być zadowolonym z takiego spotkania. To był dla nas wóz albo przewóz. Wygrana dawała nam awans do turnieju finałowego Pucharu Polski, porażka mocno komplikowała sytuację. Chociaż były jakieś matematyczne szanse na awans przy porażce, to żaden z nas nie miał tego w głowie co będzie jak przegramy. Przyjechaliśmy do Warszawy, żeby wygrać mecz. Przez cztery kwarty pokazaliśmy to na parkiecie i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. (...) Byliśmy zmotywowani po dwóch ostatnich porażkach, szczególnie tej przed świętami ze Stalą. Nie chcemy tak grać jak w ostatnich meczach. W święta zresetowaliśmy głowy, przyjechaliśmy dziś walczyć i jesteśmy szczęśliwi.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |