Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2024-01-04 09:51:50
"Mam swoje przemyślenia na temat naszej nierównej, ale to nie jest miejsce i czas, by z dziennikarzami i kibicami się tym dzielić. Musimy się skoncentrować nie na ocenianiu, tylko na tym, by tych wahań formy nie było. Jak będziemy grali równo, możemy ugrać coś więcej" - powiedział po wygranej Legii w Zielonej Górze trener Wojciech Kamiński.
Wojciech Kamiński (trener Legii): Gratuluję Marcelowi triple-double, a całej drużynie zwycięstwa. Dziękuję trenerowi Dedkowi i zawodnikom z Zielonej Góry za walkę. Przez ponad 2,5 kwarty mecz był bardzo wyrównany, dopiero w końcówce trzeciej kwarty odskoczyliśmy na 7 punktów, a w czwartej wypracowaliśmy sobie wyraźną przewagę. Walczyli, starali się, ale widać było braki kadrowe. Duże podziękowania dla naszych kibiców, którzy tak licznie zjawili się w hali w Zielonej Górze. Fajnie, że mogliśmy liczyć na ich doping, dziękujemy serdecznie i do zobaczenia na kolejnym meczu. (...) Mam swoje przemyślenia na temat naszej nierównej, ale to nie jest miejsce i czas, by z dziennikarzami i kibicami się tym dzielić. Musimy się skoncentrować nie na ocenianiu, tylko na tym, by tych wahań formy nie było. Jak będziemy grali równo, możemy ugrać coś więcej, bo liga w tym roku jest bardzo wyrównana. (...) Dzisiaj kluczem była cierpliwość, której często nam dotychczas brakowało. Czekaliśmy do 18-20 sekundy akcji i zawsze znajdowaliśmy kogoś otwartego.
Marcel Ponitka (rozgrywający Legii): Cieszę się, że wygraliśmy, bo ostatnio gramy w kratkę jako zespół. Ważne dla nas było, by zacząć nowy rok zwycięstwem. Wiedzieliśmy, że w Zielonej Górze nie będzie łatwo, bo to młoda, charakterna i ambitna drużyna, która walczy z każdym. Wydaje mi się, że zabrakło Zastalowi koncentracji i sił do samego końca, a przez pierwszą połowę meczu i połowę trzeciej kwarty grali z nami jak równy z równym. Wydaje mi się, że zagraliśmy konsekwentnie. Dużo osób u nas punktowało, dzieliliśmy się piłką i wydaje mi się, że to był motor napędowy do dzisiejszego zwycięstwa. (...) Cieszy dobry indywidualny wynik, do tego osiągnięty tu, w Zielonej Górze, ale cieszy przede wszystkim wynik - potrafiliśmy dziś postawić na swoim i grać jako drużyna. To skutkowało właśnie indywidualnymi statystykami, ale też zwycięstwem. Miło było odwiedzić stare kąty, odwiedzić znajomych i zagrać dobry mecz. (...) Jeżeli chcemy razem ciągnąć w jedną stronę, to potrafimy grać. Dziękuję w imieniu drużyny naszym kibicom za głośny doping przez cały mecz.
David Dedek (trener Zastalu): Fantastyczne było wsparcie z trybun, mamy fantastycznych kibiców. Dziś sił starczyło nam tylko na pierwszą połowę. Po przerwie zabrakło nam sił, zaczęliśmy grać bardzo indywidualnie w obronie, nie byliśmy w stanie ustać 1x1 przy penetracjach Legii. Pozwalaliśmy rzucającym Legii na zbyt łatwe trójki. Trzecia i czwarta kwarta to nasza najgorsza połowa jak do tej pory w sezonie. Zamiast grać twardo i zespołowo, zagraliśmy kompletnie samolubnie. W taki sposób nie da się wygrywać meczów. (...) Michał Pluta zdecydował, że stawia siebie ponad zespół, więc ew. pytania proszę skierować do niego. Czy nie będzie go już w naszym zespole? Pożyjemy, zobaczymy. (...) Trzeba będzie przebudować zespół ze względu na wydarzenia, które będą miały miejsce jutro-pojutrze, więc przed nami dużo roboty. Jan Wójcik miał wrócić do nas 3 tygodnie po zabiegu, ale trudno powiedzieć, czy ten czas będzie wystarczający. Odnośnie Hepy - jego agent twierdzi, że przyleci do Zielonej Góry po weekendzie. Gramy z jednym wysokim, który tak naprawdę jest "czwórką", drugi prawdopodobnie jutro odejdzie, więc wysokich nie mamy. Jesteśmy aktywni na rynku, bo chcemy uzupełnić skład, ale dochodzi do tego, że trzeba rotację wysokich przebudować. Będziemy rozmawiać z Hepą, kiedy się tu pojawi. A jeśli się nie pojawi, sytuacja będzie jasna. W ostatnim czasie mieliśmy kontakt jedynie z jego agentem.
Geoffrey Groselle (środkowy Zastalu): Samolubność nas dziś zgubiła. Oddawaliśmy zbyt wiele szybkich rzutów, za mało dzieliliśmy się piłką. Szczególnie w czwartej kwarcie, kiedy zupełnie zatrzymaliśmy się jeśli chodzi o grę zespołową. To trochę taki efekt kuli śniegowej - jeden zawodnik odda za szybko rzut, potem następny zrobi to samo, uznając - teraz moja kolej i tak dalej. (...) Po ostatnim weekendzie kilka klubów kontaktowało się ze mną. Cały czas negocjacje trwają, nic jeszcze nie zostało podpisane. Ale to jest bardzo możliwe, że to był mój ostatni mecz w Zastalu.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |